Indie: Talk z Afganistanu okazał się heroiną wartą prawie 3 mld dolarów

Funkcjonariusze indyjskiej agencji walczącej z przemytem (DRI) skonfiskowali blisko trzy tony heroiny o łącznej wartości 2,7 mld dolarów w czasie dużej operacji przeprowadzonej w porcie Mundra, w stanie Gudżarat - informuje BBC.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

www.msn.com/pl
Rzeczpospolita, Artur Bartkiewicz
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

90

Funkcjonariusze indyjskiej agencji walczącej z przemytem (DRI) skonfiskowali blisko trzy tony heroiny o łącznej wartości 2,7 mld dolarów w czasie dużej operacji przeprowadzonej w porcie Mundra, w stanie Gudżarat - informuje BBC.

Obecnie trwa ustalanie precyzyjnej wartości rynkowej skonfiskowanego narkotyku.

W związku z przechwyceniem heroiny aresztowano dwie osoby, kilka innych jest objętych śledztwem.

Heroina przybyła do portu w Indiach z Afganistanu, przez Iran. Ładunek miał zawierać - według deklaracji - talk. Śledztwo wykazało, że ładunek został sprowadzony przez firmę z miasta Vijaywada. W ramach śledztwa dotyczącego przechwyconego ładunku dokonano przeszukań w licznych miastach w Indiach - w tym w stolicy, Delhi, w mieście Ahmadabad i Madrasie.

Śledztwem objęto m.in. obywateli Afganistanu. Taka część światowej produkcji opium pochodzi z Afganistanu Afganistan jest największym na świecie producentem opium - 80 proc. światowej produkcji opium pochodzi właśnie z tego kraju. Heroina to narkotyk, który powstaje w oparciu o morfinę, ta z kolei powstaje na bazie opium.

Oceń treść:

Average: 8 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Latanie po lesie w ciepły, choć grudniowy dzień z dwoma ziomkami. Byłem przygotowany na jedzenie 25I-NBOME, a że miałem miłe wspomnienia z 25B-NBOME, to byłem bardzo pozytywnie nastawiony.

Na ten dzień czekałem bardzo długo. Od mojej ostatniej psychodelicznej podróży minęło grubo ponad pół roku, więc zdążyłem zatęsknić za kolorami, fraktalami, wyginaniem wszystkiego wokół i abstrakcyjnym myśleniem. Niebawem pojawiła się okazja - mój kumpel P. miał przywieźć kilka kartonów z odległych krain i zaproponował wrzucenie tego razem. Do zabawy zwerbowaliśmy M., który po moich licznych opowieściach również poczuł chęć przeżycia kwasowej przygody, a także drugiego ziomka, który z pewnych przyczyn nie mógł się zjawić, więc ostatecznie fazowaliśmy we trzech.

  • Szałwia Wieszcza


-Salvia Divinorum + D-RIBOSE

-Doświatczenie - szerokie spektrum srodków zmieniających stany swiadomośći





Moje pierwsze spotkanie z świętą rośliną :



Po zapoznaniu się z wszystkimi informacjami na temat SD postanowiłem przetestować na własnej skrze działanie tego „halucynogenu”

Mój najlepszy kumpel wreszcie przyjeżdża z Wiednia i ma dla mnie trochę suchych liści

Mój towarzysz miał już doświadczenia z SD ale mówił że nić się nie działo , taka bardzo słaba trawka


  • Amfetamina

Nie będzie to opis pojedynczego tripu, bo wszystkie były podobne. Tak to już jest z amfetaminą. Pierwszy raz to jak lot w chmurach. Każdy następny to powolne opadanie na ziemię…


Doświadczenia: przez około 2 lata z przerwami - klej. Później zioło, dość dużo, ale nie przesadnie, benzodiazepiny, thioridazin, raz LSD (nic kompletnie mi nie było, chyba wałek), dwa razy extasy, ostatnio efedryna i kodeina.

  • Katastrofa
  • Mefedron

Katastrofa życiowa, przegięcie z braniem benzo, Mdma, fety, generalnie wszystkiego co się dało. Doprowadziło to do mojej wyprowadzki od chłopaka, z którym mieszkam ponad 3 lata. "Trip" odbył się w nocy, trwał 6 godzin, był to wynajęty przeze mnie pokój. 4 dni później wróciłam do DOMU i mojej miłości, którą do tej pory ranię.

23:00 wchodzi kreska. Mało, może 50 mg. Nie działa. Nie ma w tym nic dziwnego, byłam benzodiazepinowym zombie

 

23:15 kreska, może 100 mg

 

24:00 biorę się za pracę. Roznosi mnie a jednocześnie przygniata. Zaczynam myśleć o życiu. 

 

00:15 wrzucam do szklanki z pepsi z 200mg

 

01:00 Na zmianę wpadam w panikę, płaczę, wbijam paznokcie w skórę i myślę o tym jak będzie wyglądała moja przyszłość. Boję się, pragnę być blisko mojej najbliższej osoby, wzoru, wsparcia, sensu życia. Tęsknię za nim a jednocześnie go ranię - ćpając.