Hurtownicy narkotyków aresztowani

Dwoje ludzi sprzedało marihuanę za 3,5 mln zł.

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta.pl Wrocław

Odsłony

2255
Wrocławski sąd aresztował w czwartek dwóch mężczyzn w wieku 23 i 24 lat, którym zarzuca się wprowadzenie na rynek marihuany o wartości ponad 3,5 mln zł

Zarekwirowanie ponad 700 tys. porcji narkotyków poprzedziła półroczna akcja, w którą zaangażowani byli policjanci z Gdańska i Wrocławia.

W styczniu funkcjonariusze z komendy miejskiej ustalili, że dolnośląski rynek narkotykowy zalewany jest przez towar pochodzący z północy. Hurtownicy rozprowadzali narkotyki wśród dilerów, a ci sprzedawali je głównie w szkołach.

Policyjne dochodzenie pozwoliło dotrzeć do szefów grupy. Do aresztu trafiło dwóch mężczyzn i kobieta odpowiedzialni za kierowanie szajką. Potem policjanci rozpracowali resztę grupy. W efekcie w sierpniu aresztowano kolejne dwie osoby. Ostatnie zatrzymania przeprowadzono na początku września. Byli to gdańscy kurierzy, przy których znaleziono ogromne ilości marihuany. Sąd aresztował ich na dwa miesiące. Obu mężczyznom grozi kara do 10 lat więzienia.
2

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Ben (niezweryfikowany)

jebana policja niech sie juz odpierdoli od dilerow co oni robia chca se zarobic a pala ci kturzy chca nie spotkalem sie z tym zeby komus kiedys cos wciskali i namawiali
kornik (niezweryfikowany)

jak by bylo legalne to by nikt nikomu poaztym nie wciskal bo mozna by se bylo kupic legalnie a dzieci by mialy o wiele bardziej ograniczony dostep niz teraz bo teraz to glownie dzieci roznosza w szkolach bo taka jest prawda ktos niezle zarabia na tych dzieciach i tyle kasy omija bydzet panstwa tzn akurat dzieci to by nie zasilaly naszego budzetu bo by po prostu bylo dla nich zakazane a ci co pala to nie bardzo by im pasowal pomysl zeby dawac gnojka albo ich upalac za duze ryzyko :)) <br>zdeczy sie gnojek pojdzie do domu sie zeschizuje i wszystko starym wypepla :) a to nie bylo by wskazane bo to moglo by byc karane nawet jestem za :))
Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • Marihuana

D

Witam! w tym raporcie chciałem opowiedzieć o moim pierwszym i dotychczas najgorszym razie z marihuana. Byłem zawsze raczej grzecznym chłopcem który nie bawił sie w żadne substancje odurzające. Do czasu kiedy pierwszy raz zapalilem... no właśnie, po dziś dzień zadaje sobie pytanie co to kurwa było, ale do rzeczy. Bylem z ziomkami na nocce, okolo 8 osob nagle 2 moich ziomkow (na potrzeby raportu nazwijmy ich X i Y) doszło do wniosku ze trzeba sie zjarac. Bardzo chciałem spróbować zielska więc dołożyłem sie z nimi do weedu. 

21:00

  • Etanol (alkohol)
  • MDMA (Ecstasy)
  • Pozytywne przeżycie

dyskoteka

15.04.2007

Wraz z dosyć pokaźną grupą znajomych postanowiliśmy się wybrać na dyskotekę w klimatach house i techno. Wszyscy byli pozytywnie nastawieni i każdy miał ze sobą ładunek magicznych kółeczek, w ilości od jednego do trzech. Udaliśmy się najpierw do baru. Zamówiłem ze znajomym herbatkę, przy której zjadłem połówkę koniczynki. Po 15 minutach postanowiliśmy wejść już do środka, na disco. Będąc już w środku i czując już działanie pierwszej połówki, dojadłem drugą połowę... i wtedy się zaczęło...

  • Kodeina

O sobie: 180 cm wzrostu, 80 kg wagi, 19 wiosen radzenia sobie z tym

światem(idzie nawet dobrze), hobby: psychodeliczne ucieczki od

rzeczywistości poprzez muzyke, ksiązki i substancje "pomocnicze".

Substancja: Tabletki czystej substancji "Codeine" do których mam

nieograniczony dostęp jako że pracuje w laboratorium medycznym poza

granicami naszego kraju.

  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Miasteczko na mazurach, około 20 tysięcy mieszkańców. Nudy że klękaj Stefan, brak słów. Dostęp do substancji psychoaktywnych prawie zerowy, postanowiłem więc spróbować czegoś dostępnego w najbliższej aptece. Padło na kodeinę. Trochę poczytałem o odczuciach, dawkowaniu, sposobach itd. i jako że to miał być mój pierwszy raz jeśli chodzi o kodę wybrałem najprostszą z opcji: Thiocodin do gęby, rozgryźć, zapić. Od rana byłem jakoś dziwnie na to podkręcony a że miałem wolne - postanowiłem to zrobić. Ugadałem się z ziomeczkiem, na potrzeby TR będzie nazywany DDK. Spotkaliśmy się wieczorem, po drodze zaopatrzyłem się w Thio po czym udaliśmy się na poszukiwania jakiegoś buszka. Misja wykonana, siedzimy, czekamy na miejsce żeby móc w spokoju skręcić jointa.

19:30 : wychodzę z domu, idę spotkać się z DDK, po drodze zaopatrzam się w Thiocodin. 10 tabletek, myślę że na początek wystarczy nawet mniej

 

20:15 : siedzimy i czekając na bucha wrzucam do gęby 9 tabletek, rozgryzam je i popijam wodą, smak jest niemiły ale dzięki temu woda smakuje wręcz słodko

20:40 : czekam na efekty, dla zabicia czasu kopiemy piłkę pod blokiem, spalam papierosa.

randomness