Niderlandzka policja drogowa zapowiada "polowanie" na kierowców, prowadzących samochody pod wpływem narkotyków. W ciągu miesiąca funkcjonariusze w Holandii zatrzymują nawet tysiąc osób, kierujących pojazdami po zażyciu nielegalnych substancji.
"Zażywanie narkotyków za kierownicą jest tak samo dużym problemem, jak jazda po pijanemu" - uważa szef holenderskiej drogówki Paul Broer. Jest on zaniepokojony rosnącą liczbą kierowców, prowadzących pojazdy pod wpływem narkotyków.
W ubiegły weekend w Niderlandach zginęło w wypadkach na drogach kilkadziesiąt osób. Część z nich prowadziła, pojazdy będąc pod wpływem środków odurzających.
Staje się to w Niderlandach coraz większym problemem. Na tyle dużym, że policja zapowiada wzmożenie kontroli na drogach. "Niestety, w naszym kraju jest społecznie akceptowane to, że ktoś od czasu do czasu pali jointa, bierze pigułkę lub wciąga kokainę" - twierdzi Broer, cytowany przez dziennik "De Telegraaf".
Funkcjonariusz podkreśla jednak, że jazda pod wpływem narkotyków może spowodować tragiczne konsekwencje. "Czas z tym skończyć" - mówi szef drogówki.
Policja zamierza zwiększyć liczbę kontroli na drogach. "Ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że jeżeli zażywają substancje narkotyczne w sobotę to mogą nadal być pod ich wpływem w niedzielę a nawet poniedziałek" - tłumaczy komendant Broer.
Jego zdaniem ze względu na media społecznościowe coraz częściej zwykłe kontrole na drogach nie przynoszą oczekiwanego rezultatu. Ludzie po prostu się ostrzegają. Funkcjonariusz twierdzi, że potrzeba więcej policji na drogach. "Zamierzamy to zrobić" - mówi szef drogówki.