High Times mniej marihuanowy

Najslynniejszy na swiecie magazyn poswiecony marihuanie redukuje kanabowa tematyke

Anonim

Kategorie

Źródło

High Times

Odsłony

2848
High Times jest amerykanskim glosem ruchu prokanabowego od 1974 roku. Slowami swojego szefa projektu wydawniczego Johna Mailera, zdecydowal sie mocno uszczuplic zawartosc tekstowa poswiecona marihuanie, glownie czesc newsowa. Oznacza to zmiane formatu calego magazynu. "Chcemy odejsc od wizerunku pisma wylacznie marihuanowego" - mowi Mailer.

Wydanie styczniowe bylo pierwszym pod dowodztwem Mailera. Layout okladki stracil przewage koloru zielonego, nie bylo tez na niej ani jednego odnosnika do kwestii marihuanowych. Spis tresci zdradzal, ze nadeszly zmiany merytoryczne. Az do maja br. wszystkie wydania maja charakter "przechodni". Nastepne numery beda juz zdecydowanie mniej kanabowe.

High Times stworzyl ekscentryczny szmugler marihuany i dzialacz kontrkulturowy Tom Forcade, ktory popelnil samobojstwo w 1978 roku. W swojej historii pismo poswiecalo szerokie lamy najrozniejszym kwestiom - od kokainy po diamenty - jednak zawsze najbardziej interesowalo sie tematyka kultury marihuanowej oraz jej promocja. Od roku 1988 magazyn patronuje utworzonemu przez siebie High Times Cannabis Cup.

"Nowy High Times uzywa slowa 'ziolo' jako metafory" - wyjasnia Mailer. "To nie bedzie juz pismo o marihuanie, ale o naszych prawach obywatelskich".

Mailer przyznal, ze zanim mu zaproponowano prace przy zmianie formatu pisma, nawet nie wiedzial, ze ono jeszcze istnieje. Nigdy wczesniej nie pracowal przy tak zlozonym projekcie, z HT mial wczesniej do czynienia tylko raz - opublikowal w nim tekst. Moze byc za to znany jako syn slynnego pisarza Normana Mailera.

Nowy High Times bedzie wychodzil tylko osiem razy w roku. Jednoczesnie pismo uruchamia poboczny projekt prasowy o nazwie Grow America, w formule dwumiesiecznika. Jako poradnik skupi sie on na marihuanowych newsach i promocji uprawy ziola, o wiele prezniej niz stary High Times.


Bianca Sind

tlum. luxx

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

KRET (niezweryfikowany)

mialem kiedys jakies pisemko z us kumpel przywiuzl i na co drugiej stronie mozna bylo hash kupic jak u nas loga do komorki. wydane na papierze jak playboy ale nie czaje jak sie nazywalo. dobre bylo. duzo zdjeciuff
Zoltan (niezweryfikowany)

szkoda tylko że u nas nie ma takiego pisemka
QrA (niezweryfikowany)

oj niedobrze...
q (niezweryfikowany)

shake that thing. <br>
sean paul (niezweryfikowany)

shake that thing. <br>
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Pozytywne przeżycie

Po powrocie do domu przez pół dnia bolała mnie głowa, licząc na to, że sam ból przejdzie, do wieczora nie robiłem z nim nic, dopiero półtorej godziny przed zażyciem DXM postanowiłem władować w siebie paracetamol (2 tabletki 500mg) i wypić słabą kawę, była to gdzieś prawie 22:00, humor zaczął dopisywać, bo nic mnie nie bolało, byłem odprężony, gotowy na tripa, wszystko działo się w moim pokoju, większość tego co się działo pisałem na komputerze, żeby mieć ogólnie rozpisane, jednak na czas podróży na łóżku stwierdziłem, że nie będę z niego wstawał i powołam się na swoją pamięć.

Czas zacząć od godziny zażycia, zacząłem od 23:12, co 5 minut miało być po jednym listku (10 tabletek), jednak czasem zapomniałem i ogólnie 2 listki wziąłem w odstępach 10 minutowych, warto dodać, iż po dawce 450mg (jedna paczka) zrobiłem sobie 15 minut przerwy, ostatni listek zażyłem o 00:05, za godzinę zero przyjmuję sobie 00:13, wtedy zaczynałem czuć pierwsze efekty.

  • 5-MeO-MiPT
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana

Domek w pięknej okolicy, samopoczucie dobre z lekkimi objawami wczorajszej imprezy.

11.02.2007

  • Metkatynon
  • Metkatynon (Efedron)
  • Tripraport

dom, komputer, praca z ojcem, dzień przed wyjazdem, humor dopisywał.

Jako że w dziale Stymulanty nie ma żadnego trip-reportu dotyczącego metkatynonu, a mam właśnie wolną chwilę i chęć do pisania, przedstawię co i jak. Opis dotyczy najsilniejszego działania metkatu, jakiego doświadczyłem.

  • Bieluń dziędzierzawa

Cóż, właściwie to ten trip nie był w sumie wcześniej planowany, tak się jakoś złożyło, że wybrałem się z kumplem [kovens - greetz :PP ] po nasionka Ipomoea violacea do centrum handlowego [hmm `ttw dom i ogrod`].


Wyposażenie - w sumie mieliśmy ze sobą jedynie litr yerby i browara :) Tak w sumie od niechcenia zabrałem też ze sobą paczkę bielunia [datura faustousa], w sumie nie zamierzając tego wcinać.