Heroina warta milion dolarów przejęta na bułgarskiej granicy

Na przejściu z Serbią w miejscowości Kałotina celnicy skonfiskowali 21,5 kg heroiny, ukrytej w samochodzie z bułgarską rejestracją.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

RMF24/PAP

Odsłony

125

Kolejną dużą partię narkotyków przejęto na bułgarskiej granicy - poinformowała w środę rządowa agencja celna. Na przejściu z Serbią w miejscowości Kałotina celnicy skonfiskowali 21,5 kg heroiny, ukrytej w samochodzie z bułgarską rejestracją.

Wartość czarnorynkową narkotyków, przeznaczonych na rynki zachodnioeuropejskie, oceniono na 1 mln euro.

Jest to już trzecia duża partia heroiny zatrzymana na bułgarskich granicach w ciągu ostatnich kilku tygodni. Pod koniec września na granicy z Macedonią skonfiskowano 18 kg heroiny w kosowskiej ciężarówce, która jechała tradycyjnym bałkańskim szlakiem narkotykowym z Turcji do Kosowa. W październiku na przejściu Małko Tyrnowo na granicy bułgarsko-tureckiej zatrzymano obywatela Turcji, który próbował przemycić do Bułgarii 30 kg heroiny.

Jednocześnie od października celnicy przejęli dwie partie kokainy, łącznie ok. 50 kilogramów, której wartość oceniono na 5 mln euro. Nietypowe dla jednej z tych partii było to, że przemycano ją z Niemiec do Turcji. Łącznie od początku roku skonfiskowano ponad 100 kg kokainy, dziesięciokrotnie więcej niż w 2015 roku. Od stycznia udaremniono przemyt porównywalnej ilości heroiny.

Oceń treść:

Average: 8 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Marihuana
  • Tripraport

Podekscytowanie nadchodzącym tripem planowanym już od dłuższego czasu i mającym odbyć się podczas pobytu w Norwegii; nadzieja na kanapowy, introspektywny trip która niestety zostaje dość brutalnie rozwiana.

Wyprawa na dworzec w Oslo od początku jawi się w moim umyśle jako coś abstrakcyjnego. Z pewnym niepokojem wyczekuję momentu, w którym poznam K – naszego kwasowego towarzysza. Dość dotkliwie odczuwam to, że jestem w całkowicie nieznanym miejscu, otoczona masą ludzi spieszącą się nie wiadomo dokąd i po co, podświadomie wyłapuję niezrozumiałe strzępki norweskich rozmów. Czekam na K razem z P, jednocześnie przecierając oczy i usiłując wyplenić z nich resztki zaspania będące skutkiem zerwania się z łóżka o nieludzkiej wręcz godzinie.

  • Amfetamina
  • Fentanyl

Set & Setting: Najpierw akademik, następnie park "cytadela".

Wiek: 22

Doświadczenie: DXM, ketamina, kodeina, tramadol, fentanyl, morfina, diazepam, benzydamina, amfetamina, mdma, mefedron, metkatynon, LSD, LSA, 2C-e, grzyby, marihuana

Zupełnie jak z czarnej głębi stanęła przede mną wielka pompka-piątka. Panika. Strach. Nie, uciekam, za dużo. Czy ja tego właściwie chcę? Zostać starym ćpunem z trzęsącymi się rękoma z manią na punkcie podawania sobie wszystkich substancji i.v. cz i.m. Cofam się parę kroków.

  • Bad trip
  • Gałka muszkatołowa

Set: Niby w porządku, bo wyniki badań lekarskich wykluczyły wszystkie "złe rzeczy", ale ponad miesiąc potężnego stresu jednak został w ciele i głowie... "Coś" mi mówiło, że to zły pomysł, ale nie - ja zawsze wiem lepiej... Chciałam zabawy, relaksu, fajnych wkrętów przy mantrach. Pozytywne nastawienie po lekturze fajnych raportów. Setting: mój pokój, zapas Coli i jedzenia - łóżko, kocyk, lapek, muza - wszystko co do przeżycia potrzebne. W razie czego - Z. przybiegnie na pomoc.

* tytuł raportu wymyśliła dla jaj kumpela (nazwijmy ją Z.). Wtedy jeszcze nas bawił… Drugą część dopisałam już post factum.

Kończę ten opis przeżycia 21.10.14., po powrocie z toksykologii, w 65 godzinie od zażycia – ciągle lekko rozbita, wystraszona, pokłuta, z przykurczami mięśni i chyba na kacu po klonazepamie. Zimno.

Tylko wątki od 17.46 do 22.00 pisałam na bieżąco, czyli 18.10. Reszta powstaje tej chwili.

So, 18.10.14…

  • Grzyby halucynogenne

Zaznaczam, że tekst ten nie ma na celu namawiania nikogo do zażywania narkotyków ani instruowania jak to robić. Tekst ten służy wyłacznie celom edukacyjnym i doinformowaniu.

Postanowiłem opisać jedno z moich najgorszych doświadczeń z narkotykami, którego nigdy nie chciał bym powtórzyć a jednocześnie patrząc na to z perspektywy czasu dużo mnie to nauczyło i pomogło mi zmienić moje nastawienie do życia. Nikomu też nie polecam powtarzania mojego czynu gdyż sam nigdy nie odważyłbym się zrobić tego ponowanie może to zaowocować chorobą psychiczną lub samobójstwem.