Haszysz zamiast dziewczyn

Haszyk czy dziewczynki ? - Trzeba przyznać, że to może być ciężki wybór...

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta.pl

Odsłony

2812

- Nie wiedziałem, że jedziemy po haszysz. Mieliśmy tylko zabrać z Kosowa jakieś narciarki - przekonywał wczoraj Paweł G., jeden z siedmiu oskarżonych o przemyt narkotyków do Polski

Wszyscy przesłuchani obarczyli odpowiedzialnością swego wspólnika Romana D., który jako jedyny przyznał się do zarzucanego mu czynu. Jego wskazali również jako organizatora wyjazdu. Według Przemysława K. podróż do Kosowa była tylko turystyczną wyprawą. - Coś przeczuwałem, gdy po czterech dniach wyjechaliśmy bez dziewczyn. Ale Roman D. przekonywał, że wszystko jest w porządku - wyjaśniał Jarosław S.

W styczniu zeszłego roku na granicy węgiersko-słowackiej zatrzymano grupę mężczyzn. W fordzie transicie, którym podróżowali, znaleziono 48 kg haszyszu ukryte w podwoziu. Oskarżeni twierdzą, że nie wiedzieli ani o skrzynce z narkotykami, ani o tym, jak znalazła się pod autem. Przypuszczają, że ktoś ją włożył podczas naprawy forda w Kosowie.

Sąd zarządził przerwę w rozprawie do maja br. Wtedy przesłucha m.in. odpowiadającego z wolnej stopy Piotra K. Kilka miesięcy temu sąd apelacyjny zamienił mu areszt na 200 tys. zł poręczenia, tłumacząc swoją decyzję bezpodstawnym przeciąganiem śledztwa przez prokuraturę. Zdaniem oskarżycieli to właśnie Piotr K. zorganizował przemyt.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

looczek (niezweryfikowany)

chwytliwy tytul a tu o jakis glupich przemytnikach :-( generalnie beczka.
fcwojtul (niezweryfikowany)

ja dzisiaj jade po malysza do lahti <br> <br>jesli wyprawa po jakies narciarki to 48kg haszyszu to za malysza chyba wezme z 1000kg no i moze dorzuci jeszcze z lufe dobrego ziola ;) <br> <br>do zobaczenia 12.04 przed sejmem
edi (niezweryfikowany)

/dlaczego w polsce jeszcze do tej pory nie zalegalizowano maryhuany przeciez popalanie to nic zlego moze by sie zastanowic nad utworzeniem polskiej ligi obroncow maryhuany moze jak bedzie nas wiecej to kkos nas poslucha .
Zajawki z NeuroGroove
  • DMT
  • Pierwszy raz

Wcześniej medytacja około 15 minut, dobry humor Miejsce: Spokojny pokój, bez żadnych odgłosów z otoczenia, brak muzyki

Jako, że wcześniej nigdy nie zdarzyło mi się palić changi, a z wielu relacji słyszałem o szybko wzrastającej tolerancji, zdecydowałem się właśnie na wiadro. Były święta bożego narodzenia, więc chwilę zajęło mi znalezienie otwartego sklepu, w którym kupiłem wszystkie potrzebne akcesoria, ale w końcu się udało. Przygotowałem się krótką medytacją, oraz oczyściłem pokój i wystko było już gotowe.

  • LSD-25

Nikomu nie życzyłbym tego co przeżyłem niedawno na kwasie.

Zaczeło się zwyczajnie. Jeden z moich kumpli miał urodziny więc

postanowiliśmy się zkwasić. Dla niego to był pierwszy raz, a ja już miałem

kilka tripów za sobą. Poszliśmy w pięciu. Kupiliśmy sobie trzy `Baby na

rowerze` (dla mnie najlepszy kwas).


Już od początku dzień wydawał się jakiś pechowy. Kiedy dzieliliśmy kwasa

siedząc na ławeczce koło stadionu podeszło do na dwuch łysych z szlikam

  • Marihuana

Musze sie z wami podzielic tym co mnie wczoraj spotkalo.



Otoz umowilem sie z kolesiem, ze bedziemy palic. Zgarnelismy do auta

jeszcze jednego gostka i pojechalismy po trafke. Dlugo czekalismy, ale

chuj, w koncu przyjechalismy na miejscowke i palimy. Koles ostrzegal,

ze to mocny towar, ale ja myslalem sobie, ze nie takie rzeczy juz

palilem [na trzezwo zwykle tak mysle - pozniej sie okazuje, ze sie

groobo mylilem].



  • Ayahuasca

W rolach głównych:


Kuba, Piotr, Ja (imiona zmienione). Wszyscy trzej mieliśmy doświadczenia z

grzybami (Kuba maks. 40, Piotr maks. 50, Ja maks. 80), a Ja dodatkowo z kwasem

(maks. ok 300 mikrogramów).


Ayahuasca (proporcje na 3 osoby):



  • 30g kory korzenia Mimosa hostilis

  • 15g nasion Peganum harmala


randomness