Dr Courtney Philips została pierwszym kierownikiem tych działań.
Floryda stworzyła nowe stanowisko w całym stanie, dla osoby która będzie nadzorować wysiłki związane z wychodzeniem z uzależnienia od opioidów. Gubernator Ron DeSantis wyznaczył dr Courtney Philips na pierwszego w historii stanowego dyrektora do walki z epidemią opioidów.
Gubernator Florydy zapowiedział również rozbudowę nowej sieci centrów odwyku.
Program Coordinated Opioid Recovery (CORE) jest pierwszym tego rodzaju w USA i będzie koordynowany przez Departament Zdrowia, Departament Dzieci i Rodzin oraz Agencję Administracji Opieki Zdrowotnej, poinformowali urzędnicy stanowi.
Urzędnicy z Florydy przekazali, że dr Courtney Philips zapewni wsparcie dla systemu zdrowia psychicznego i zaoferuje konsultacje kliniczne dla osób uzależnionych poszukujących leczenia i usług rekonwalescencji.
Obecnie jest Philips jest psychologiem dorosłych pełniącym funkcję dyrektora ds. zdrowia psychicznego w okręgu opieki zdrowotnej powiatu Palm Beach.
„Nasz stan i społeczności nie wybrały tej epidemii, ale dzisiaj decydujemy się leczyć tę chorobę medyczną i psychiatryczną jak każdą inną, z opieką i kompleksowym leczeniem przez całe życie” – powiedziała dr Philips.
Według urzędników stanowych w tym roku na Florydzie z powodu przedawkowania zmarło prawie 2000 osób.
„Nadużywanie substancji może mieć wpływ na każdą rodzinę w dowolnym momencie, więc od edukacji, przez organy ścigania po leczenie, upewnimy się, że mieszkańcy Florydy mogą skorzystać z tego nowego modelu wychodzenia z uzależnienia” – oświadczył gubernator DeSantis.
Nowy program był pilotowany w powiecie Palm Beach przez prawie dwa lata i będzie rozszerzony do 12 powiatów, poinformowali urzędnicy z Florydy.
CORE będzie się rozwijać w stanie w dwóch fazach. Pierwsza faza obejmie powiaty Manatee, Pasco, Brevard, Clay, Duval, Escambia, Gulf, Marion i Volusia.
Pozytywnie, ciepły, letni dzień, ogromna ciekawość, ustronne miejsce
Był ciepły, letni dzień. Kolega (będę go określać K.) zaproponował mi nowy towar. Nie wiedziałam dokładnie co to jest i jak działa. Byłam ciekawa... "sprawdzę, jak jakieś gówno to przestanę palić". Okazało się, że to był dopalacz. Jaki? Dokładnie nie wiem, prawdopodobnie Mocarz.
Sobota, wolny dzień, luzik...
Sobota. Wstałem oczywiście wcześniej niz zwykle bo po co ma organizm się wyspać w weekend skoro może się obudzić i być gotowy do walki...
No więc jest godzina 6:00. Po prostu jakaś masakra. OK, poszedłem wczoraj wcześniej spać bo się opiłem piwskiem + trochę trawy. Senność mnie wzięła około 22:00 więc 8 h snu dało wczesne przebudzenie.
Nieco poirytowany wstałem.
6:20. Zapodałem 210 mg DXM (Tussidex). Do tego wypiłem jedno piwo. Ot, zwykłe piwo. Padło na Tyskie. Zaczyna mi się nudzić. Co ma człowiek robić jak jest sobota? No nic, odpoczywać po ciężkim tygodniu.
Długo oczekiwany trip z przyjacielem. Sobotnie popołudnie.
Na ten trip czekaliśmy z P. już jakiś czas. W końcu ostatni wspólny był kilka miesięcy temu, a przez ten czas tylko koks i krysztau w nos. I alkohol. Dzień wcześniej testowałem nowy dysocjant MXiPr, który najwidoczniej miał wpływ na działanie kwasa.
Miałem przygotowany już jednen blotter, zamówiłem dwa kolejne i pozytywnie się nastawiłem. Narzeczona wyjechała do mamy więc mieliśmy dom dla siebie. Około piętnastej wrzuciliśmy po 1 i 1/4 blottera, odpaliliśmy "The Big Lebowski" i ułożyliśmy się wygodnie na kanapie.
duże oczekiwania
Podróż pierwsza
