Fergie szczerze o uzależnieniu od metamfetaminy: "Codziennie miałam halucynacje!"

Tak, Pudelek. Ale mamy wszak sobotni wieczór, a historia jest mimo wszystko niezła ;)

Nie jest tajemnicą, że w show biznesie wiele osób korzysta ze "wspomagania" w postaci narkotyków czy alkoholu. Wiele gwiazd latami ukrywa uzależnienia lub nie mówi o nich zbyt chętnie. Fergie wydaje się nie mieć z tym problemu i nie ukrywa, że w czasach, gdy była członkinią girlsbandu Wild Orchid, zażywała nałogowo metamfetaminę.

O szczegółach z tamtego okresu wokalistka Black Eyed Peas opowiedziała w wywiadzie dla iNews, gdzie pojawiła się w ramach promowania solowego albumu Double Dutchess. Gwiazda przyznała, że z powodu narkotyków cierpiała na potworne halucynacje.

W najgorszym momencie cierpiałam z powodu chemicznie wywołanej psychozy i demencji. Codziennie miałam halucynacje - powiedziała 42-latka. Od momentu odstawienia narkotyków minął rok zanim chemikalia w moim mózgu się uspokoiły i przestałam "widzieć rzeczy".

Piosenkarka twierdzi, że widziała nieistniejące zwierzęta oraz była przekonana, że jest śledzona.

Nagle przed moimi oczami pojawiał się np. królik bądź pszczoła - opisywała.

Za moment przełomowy Fergie uważa dzień, kiedy bojąc się, że jest śledzona przez CIA, FBI i SWAT próbowała się ukryć w kościele, z którego została wyrzucona.

Próbowali mnie wyrzucić ponieważ poruszałam się alejkami w dziwny sposób. Robiłam tak, bo myślałam, że w kościele jest kamera na podczerwień, która próbuje prześwietlić moje ciało. Przebiegłam przez ołtarz aż do korytarza i dwie osoby próbowały mnie złapać - wspomina. Pamiętam, że myślałam wtedy: "Jeśli wyjdę na zewnątrz, a SWAT już tam jest, to miałam ze wszystkim rację, ale jeśli ich tam nie ma, to znaczy, że narkotyki sprawiają, że widzę różne rzeczy i trafię do zakładu zamkniętego. A jeśli to naprawdę przez narkotyki, to i tak nie chcę dłużej żyć w ten sposób". Wyszłam z kościoła i oczywiście nie było żadnego SWAT, byłam sama na parkingu. To był moment, który mnie wyzwolił.

Wokalistka przyznaje, że uwielbiała ćpać do czasu, kiedy jej życie zamieniło się w koszmar. Twierdzi, że dzięki tamtym doświadczeniom dziś jest silniejsza.

Ćpanie było wielką frajdą... do momentu aż przestało. Ale wiesz co, dziękuję, że mi się to przydarzyło. Bo teraz jestem silna - powiedziała.

Historię o chowaniu się w kościele Fergie opowiedziała już raz w wywiadzie dla Oprah Winfrey w 2012 roku. Tłumaczyła wówczas, że zaczęła brać narkotyki, bo nie wiedziała, jak sobie poradzić z pragnieniem odłączenia się od zespołu i rozpoczęcia solowej kariery. Najpierw spróbowała ekstasy, które szybko zastąpiła metamfetaminą. Paranoja i halucynacje pojawiły się u niej po około roku. Dziś wokalistka uważa, ze wyjście z nałogu zawdzięcza Bogu.

Fergie przyznaje, że choć nie zażywa już narkotyków, nadal ma problem z alkoholem. Już w 2009 roku ogłosiła, że jest alkoholiczką i codziennie walczy z pokusą napicia się.

Wygląda na to, że ostatnio coraz częściej pokusa wygrywa z jej silną wolą. Niedawno, w trakcie gali na żywo Trevor Project wokalistka wtargnęła na scenę, chwiejąc się i bełkocząc. Wszyscy zastanawiali się wówczas, czy znów nie topi smutków w kieliszku, jednak ona zaprzeczała, twierdząc, że był to "tylko żart".

Trudno jednak nie zauważyć, że presja związana z promocją płyty i rozwód z Joshem Duhamelem po trzynastu latach musiały mocno odbić się na psychice gwiazdy.

Oceń treść:

Average: 9.3 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Benzydamina
  • Metkatynon (Efedron)
  • Miks

Oczekiwałem naprawdę zakręconej jazdy po takim mix wiele można się spodziewać

 

Na początek pewnie zadajecie pytanie JAK MOŻNA POMIESZAĆ 

 

 

 

Deliriant ZE STYMULANTEM ?!?

 

  • Benzydamina

Doświadczenie : Alkohol,marihuana,haszysz,lsd,extasy,(met)amfetamina,efedryna,DXM,benzodiazepiny


Set&setting: 8 rano, wolna chata do 16,chęć przeżycia czegoś nowego, a zarazem groza




        Ten dzionek zapowiadal się wyjatkowo.W przeddzien tego zajścia będąc na dropsie postanowilem ze wybadam coś nowego, a że benzia jest tania i dobra jak słyszałem zdecydowałem się właśnie na nią.


        • Bad trip
        • Marihuana
        • Marihuana

        Witam, jestem tu nowa i chciałam podzielić się z wami swoją historią. Jestem młoda, niedoświadczona etc.. nieświadomie, ale jednak, miałam derealizację kilka ładnych lat. Pierwszy raz spotkało mnie to bodajże w 1 klasie gimnazjum, ale to zignorowałam. Później co jakiś czas miewałam owo odczucie, zaczęłam się martwić, latałam po kardiologach, neurologach i nic... Nikt nie wiedział co to, ja również. Dawałam sobie z tym radę, paliłam rzadko, lecz regularnie po 3-4 buszki ze skręta, było fajnie, miło, aż do czasu...