Dwa laboratoria metamfetaminy zlikwidowali w ostatnich dniach funkcjonariusze CBŚP na ternie Dolnego Śląska, uchodzącego za polskie zagłębie „mety”. Podczas akcji ujęto dwóch chemików odpowiedzialnych za produkcję oraz przejęto sprzęt, chemikalia oraz pseudoefedrynę, o łącznej wartości kilkuset tysięcy złotych. Prawdopodobnie gotowy narkotyk był wysyłany do Niemiec lub Czech, gdzie jest nań największy popyt.
Na trop pierwszej manufaktury, policjanci natrafili w powiecie zgorzeleckim. Udało im się ustalić okolicę, w której miało działać laboratorium, ale pod dokładny adres trafili, dopiero po przeszukaniu kilku nieruchomości.
W wynajętym budynku natrafili na kompletną linię produkcyjną do wytwarzania metamfetaminy w tym m.in. palniki gazowe i elektryczne, naczynia żaroodporne, a także ponad 35 litrów różnych środków chemicznych. Funkcjonariusze przejęli ponadto pewna ilość gotowej „mety”, a także pseudoefedrynę, która jest jej głównym prekursorem. Służby zabezpieczyły także odpady poprodukcyjne, które na szczęście przestępcy trzymali w kanistrach i nie zdążyli wylać, jak to zazwyczaj bywa. Ze wstępnych szacunków wynika, że wartość przejętych narkotyków, substancji chemicznych oraz zabezpieczonych urządzeń to ponad 260 tys. zł.
W laboratorium wpadł „chemik” doglądający produkcji. Dla pewności mężczyzna posiłkował się przy pracy sążnistymi notatkami odnośnie poszczególnych etapów wytwarzania metamfetaminy. Z przejętych zapisków wynika, że manufaktura działała co najmniej od grudnia 2020 r. A gros jej produkcji było wysyłane do Czech i Niemiec. U naszych zachodnich sąsiadów gram „mety”, znanej tam lepiej jako „tina” czy ice”, kosztuje ok. 100 euro.
Prokurator Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu przedstawił zatrzymanemu zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się produkcją narkotyków oraz wytwarzania znacznych ilości narkotyków. „Chemik” trafił do aresztu. Grozi im nawet 15 lat więzienia.
I po fabryczce
Kolejne laboratorium metamfetaminy odkryto w powiecie lwóweckim, gdzie wpadło dwóch producentów, w tym jeden uważany za „chemika”. Tak jak podczas poprzedniej realizacji przejęto kompletną linie technologiczną oraz 32 litry chemikaliów. Przejęto ponadto pewne ilości „mety” oraz MDMA.
Ta manufaktura działała co najmniej dwa miesiące dłużej niż fabryczka z okolic Zgorzelca. W Prokuraturze Rejonowej w Lwówku Śląskim dwóm zatrzymanym mężczyznom przedstawiono zarzuty wytwarzania znacznych ilości narkotyków. I oni też trafili do aresztu.