Zaznaczam, że tekst ten nie ma na celu namawiania nikogo do zażywania narkotyków ani instruowania jak to robić. Tekst ten służy wyłacznie celom edukacyjnym i doinformowaniu.
Po zjedzeniu konopi kurczęta rozwinęły lepszą odporność na różne choroby, a także okazały się bardziej odporne na złe warunki pogodowe.
Po zjedzeniu konopi kurczęta rozwinęły lepszą odporność na różne choroby, a także okazały się bardziej odporne na złe warunki pogodowe.
W prowincji Lampang w Tajlandii drobni rolnicy karmili swoje chore ptaki konopiami indyjskimi, co przyniosło znaczną poprawę zdrowia zwierząt.
Przynajmniej tak podał portal informacyjny „The Nation Thailand”. Hodowcy odkryli, że ich kurczęta nadal cierpiały na ptasie zapalenie oskrzeli pomimo stosowania antybiotyków. Zaczęli stosować marihuanę, jako alternatywne leczenie. Współpracowali przy tym eksperymencie z Wydziałem Rolnictwa Uniwersytetu Chiang Mai.
Według portalu informacyjnego, naukowcy poinformowali też, że nowa pasza poprawi również jakość mięsa i jaj.
Mięso bez antybiotyków zostało dobrze przyjęte przez klientów. Według przewodniczącego Krajowej Rady Rolników Prapat Panyachatrak, karmienie drobiu konopiami indyjskimi zapewnia konsumentom bezpieczny produkt. Ponadto mogłoby zwiększyć wartość handlową mięsa.
Zaznaczam, że tekst ten nie ma na celu namawiania nikogo do zażywania narkotyków ani instruowania jak to robić. Tekst ten służy wyłacznie celom edukacyjnym i doinformowaniu.
Postanowiłem spróbować na sobie jak działa podtlenek azotu
(N2O). Zastanawiałem się nad sensem próby, bo nie wiem do czego
porównywać (trawa, grzyby, kwas itd. - to nadal dla mnie
nieznane). Uzyskałem go z pojemnika z bitą śmietaną firmy
Oetker (ok. 4zł), która od południa stała w lodówce (trzeba
schłodzić).
Podtlenek azotu jest gazem, więc chcąc go uzyskać trzeba
postępować w pewien określony sposób. Do dużej szklanki z wodą
na dno włożyłem spinacz od prania (obciążony ciężarkami
Oto co mi sie przydazylo po grzybach [osobiscie chcialbym zeby ktos to
przeczytal i ocenil]
osoby : Ja, Gutek, Wisnia, Szegi, chwilowo moja siostra (nie je grzybow ;)
srodek: grzyby, male, suszone
ilosc: ok. 40-50 sztuk
czas: zima, wieczór
czy mogłabyś opisać warunki w jakich zażyłaś herbatkę bieluniową? mam na myśli dawkę, sposób jej przygotowania, skąd udało Ci się to wytrzasnąć, czy poczyniłaś jakieś specjalne przygotowania przedwycieczką, w sensie diety itp.
A więc niech będzie... choć muszę przyznać, że tym razem czeka mnie ciężkie zadanie. Dlaczego? Bo pamiętam z tego przeżycia góra 1/3 a i tak nie jestem pewna co z tego jest przeżyciem realnym, a co wytworem mego umysłu. Wyjaśnienia i relacja moich przyjaciół wcale nie rozjaśniają sprawy.