Nazwa substancji: chlorowodorek pseudoefedryny
Postać: tabletki Sudafed (bez recepty, cena 10 zł); każda tabletka zawiera 60 mg leku. Sudafed jest przeznaczony do objawowego leczenia kataru.

Na opakowaniach polskich papierosów pojawią się w tym roku obrazki przedstawiające drastyczne zdjęcia, które mają na celu odstraszyć nałogowców i potencjalnych palaczy od sięgnięcia po „dymka”.
Na opakowaniach polskich papierosów pojawią się w tym roku obrazki przedstawiające drastyczne zdjęcia, które mają na celu odstraszyć nałogowców i potencjalnych palaczy od sięgnięcia po „dymka”. Pokazują m.in. jakie skutki wywołuje palenie tytoniu.
Komisja Europejska już w ubiegłym roku opublikowała zdjęcia, które mają zakrywać aż 65 proc. powierzchni opakowań papierosów.
Przedstawione na nich zostały m.in. poczerniałe od dymu tytoniowego płuca, nowotwory czy zmiany powstające w jamie ustnej. Na opakowaniach znajdziemy także zdjęcia dzieci narażonych na wdychanie dymu tytoniowego czy chorego podłączonego do respiratora.
Takie drastyczne ostrzeżenia mają pojawić się do maja na papierosach sprzedawanych w Polsce. Podobne rozwiązania od wielu lat są stosowane w wielu państwach na świecie.
Co roku w państwach UE na choroby spowodowane paleniem papierosów umiera ok. 700 tys. osób. Koszty leczenia skutków palenia to ok. 25 mld euro. Polska należy do państw o największej liczbie palaczy w UE – regularnie po papierosa sięga co czwarty Polak.
Nazwa substancji: chlorowodorek pseudoefedryny
Postać: tabletki Sudafed (bez recepty, cena 10 zł); każda tabletka zawiera 60 mg leku. Sudafed jest przeznaczony do objawowego leczenia kataru.
Impreza klubowa ze znajomymi, nastrój bardzo pozytywny, "imprezowy szał"
Spisanie tego krótkiego tripraportu uznałem za stosowne jako, iż było to moje pierwsze zetknięcie z Ketą, w dodatku w anturażu imprezowym. A ponieważ niewątpliwie wielu podąży jeszcze obraną przeze mnie ścieżką, przeto pozostawię po sobie ten lichy pomniczek by i oni z mego doświadczenia zaczerpnąć mogli przed swym debiutem.
Nastawienie na ciekawą wycieczkę, bez wygórowanych oczekiwań, radość, że udało się dostać substancję po 1,5 roku poszukiwań. W towarzystwie dwóch kumpli - W., z którym kwasiłem już wcześniej i D. Wyprawa do lasów w pobliżu domu D., listopadowe popołudnie, które szybko zmieniło się w wieczór a potem także noc.
Minęło już półtorej roku od mojej pierwszej i zarazem ostatniej próby z LSD, więc kiedy udało się zdobyć papierki bardzo się ucieszyłem. Planowaliśmy razem z kilkoma kumplami zrobić większą wycieczkę. Generalnie chętnych było dość dużo, bo chyba z 7 czy 8 osób, ale nie mogliśmy znaleźć wspólnego terminu, który by wszystkim pasował. Zadecydowaliśmy więc razem z W i D, że zrobimy jedną mniejszą wyprawę zanim zbierzemy się na tę dużą, właściwą.
Moje dwupokojowe mieszkanie, w którym zostałem sam na weekend.
Była niedziela, a ja miałem odpocząć. Moja dziewczyna wracała w poniedziałek rano, miałem się obudzić i wyjść po nią na przystanek, brzmiało jak dobry plan.
Wieczorkiem wypiłem końcówkę GBL'a, zapaliłem małe conieco i oglądałem sobie jakiś film, typowy chillowy niedzielny wieczór. W pewnym momencie stwierdziłem, że chyba go trochę marnuję, bo w sumie poniedziałek wolny, spać nie muszę, więc coś można by porobić.