Dopalacze znów groźne. Cztery przypadki zatrucia dopalaczami w styczniu w Radomiu

Co ciekawe, do zatruć doszło w sytuacji, kiedy w mieście nie ma żadnego sklepu z tymi substancjami.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Echodnia.eu
tnt

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

454

W styczniu cztery osoby zatruły się tak zwanymi dopalaczami, czyli środkami zastępczymi. Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna zwraca uwagę na fakt, jak bardzo mogą być one groźne dla życia. Co ciekawe, do zatruć doszło w sytuacji, kiedy w mieście nie ma żadnego sklepu z tymi substancjami.

Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Radomiu odnotowała od początku roku aż cztery przypadki zatrucia dopalaczami. Ofiary zatrucia nieznanymi substancjami to osoby w wieku od 17 do 28 lat. Jedna z nich już zakończyła leczenie, trzech z pacjentów trafiło do szpitala w celu dalszego leczenia. - To pokazuje, że problem zażywania groźnych środków zastępczych znowu dotyczy młodych ludzi. Przestrzegamy, aby nie sięgać po tego typu substancje, ponieważ są one bardzo niebezpieczne, silnie uzależniają, oddziałują na ośrodkowy układ nerwowy, niszczą cały organizm - mówi Małgorzata Gregorczyk, rzecznik Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Radomiu.

Sanepid w takich przypadkach z poszkodowanymi przeprowadza wywiad epidemiologiczny, który ma na celu próbę ustalenia, skąd ofiara zatrucia miała podejrzaną substancję, w jaki sposób ją przyjęła, jakie objawy towarzyszyły zatruciu.

Niestety, w większości przypadków poszkodowani twierdzą, że pili alkohol. Zawiadamiana jest także policja. Ważne jest ustalenie nazwy i pochodzenia tych podejrzanych substancji psychoaktywnych i środków zastępczych.

- Na terenie naszego działania, czyli Radomia i powiatu radomskiego nie mamy informacji o podejrzanych podmiotach gospodarczych, w których sprzedawane są środki zastępcze - dodaje Małgorzata Gregorczyk, rzecznik Sanepidu. W Radomiu udało się zwalczyć dwa punkty handlujące dopalaczami, które działały w centrum miasta, ale problem nie zniknął. Przypadek czterech zatruć w styczniu tego roku pozwala sądzić, że osoby, które posiadają tego typu substancje kupiły je prawdopodobnie od dealerów, albo przez internet.

Przypomnijmy, że w wakacje odnotowano dwie śmiertelne ofiary dopalaczy. W lipcu zmarł w szpitalu 57-letni mężczyzna przewieziony z ulicy Kozienickiej w Radomiu z podejrzeniem użycia bliżej nieustalonej substancji. W sierpniu, także w szpitalu, zmarł 34-letni mężczyzna.

Skuteczna pomoc po zatruciu dopalaczami jest trudna, bo stanowią one mieszankę różnych substancji, a ich skład wciąż jest modyfikowany. Dopalacze wywołują nieprzewidziane reakcje organizmu od skrajnej euforii po agresję, stany depresyjne, ataki szału, paniki.

Oceń treść:

Average: 8.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Pozytywny ale trochę zagubiony, oczekiwałem smoków. To było na początku sesji, niedługo przed trudnym egzaminem. Łączny czas doświadczenia to około 10 godzin.

Nie jestem ekspertem od dragów. Do tej pory moje jedyne narkotyczne przeżycia wynikały z marysi, alkoholu lub zbyt dużej ilości zielonej herbaty. Ostatnio jednak żarłocznie poszukuję nowych przeżyć, dlatego nie mogłem odmówić gdy mój dobry kolega, doświadczony kwasiarz, zaproponował coś mocniejszego. Kupiłem od razu dwa kartony i poprosiłem o tripmasterkę. Teraz wystarczyło poczekać do wtorku.

  • Grzyby halucynogenne

Jednej jesieni przyszedł do mnie kuzyn. miał ze sobą litrowy słoik grzybków i zapytał mnie (i moich braci), czy

chcemy spróbować. jak nie jak tak. wzięliśmy chleb, masło :) i grzyby i poszliśmy na siłownię miejscowego

budynku stowarzyszenia kulturalno oświatowego. oczywiście nigdy tu nie ćwiczyliśmy ale o tej porze nikogo tu

nie było. przygotowaliśmy sobie kanapki (po pięćdziesiąt) i po zjedzeniu poszliśmy do baru. tu po piwku i prosto

ze słoika jeszcze po 20. do tego paluszki :).


  • Leonotis leonurus (wild dagga)


Hmmm... niby dwie rózne sprawy ale duzo podobieństw .




  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

P: podniecenie, zadowolenie z perspektywy spróbowania czegoś nowego, chęć zrelaksowania się z nową substancją psychoaktywną. A: spokój, ciekawość i podniecenie. Otoczenie: wolny dzień w wynajmowanym pokoju w bloku, od właściciela mieszkania dzielił nas przedpokój. Pogoda raczej średnia. Dobre oświetlenie i muzyka gatunku "stoner rock", lecz nie tylko. Generalnie warunki nasilające atmosferę bezpieczeństwa.

Zacznijmy od tego, że słowa są puste. Nie opiszą tego, nie mają sensu ani znaczenia. Potężny trip wymyka się ludzkim miarom i pojęciom, język człowieka jest zbyt ubogi, żeby oddać chociaż 1/100 przeżytych doświadczeń. Próbowaliśmy jednak z A jakoś ubrać w litery nasze doświadczenie. Oto reultat - "... pustynia, kosmos, pustynia". Nasze mózgi pracowały na zbyt wysokich obrotach, aby nadążyć z opisywaniem co się dzieje. Jeżli jesteś zainteresowany właściwym tripem i tak zwaną "ostrą" jazdą przejdź od razu do T+5h.