Dopalacze przemycane są do więzień w nasączonej bieliźnie

Problem z tymi niebezpiecznymi specyfikami jest trudny do ujarzmienia w świecie „zewnętrznym”, nie udało się go uniknąć również za więziennymi murami.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Dziennik Bałtycki
Szymon Zięba

Komentarz [H]yperreala: 
Jak widać - niezależnie od wypadków życiowych fantazja chłopaków nie opuszcza.

Odsłony

670

- Problem z tymi niebezpiecznymi specyfikami jest trudny do ujarzmienia w świecie „zewnętrznym”, nie udało się go uniknąć również za więziennymi murami - przyznaje płk Krzysztof Olkowicz, były szef koszalińskiej Służby Więziennej, dziś zastępca rzecznika praw obywatelskich.

Tymczasem tylko od początku tego roku pomorscy więziennicy wykryli ponad 50 przypadków, w których za kraty próbowano przemycić narkotyki.

Krzysztof Olkowicz opowiada: - Jeszcze kiedy pełniłem służbę, niejednokrotnie docierały do nas wiadomości, że dopalacze przemycane są do więzień na przykład poprzez nasączenie bielizny czy innych części garderoby. Radni Gdańska planują wdrożenie programu do walki z dopalaczami.

Według zastępcy rzecznika praw obywatelskich, w ten sposób „oprawione” ubrania pod wpływem gotowania wydzielały narkotyczny wywar.

- Psy szkolone do tropienia narkotyków wciąż są bezradne, jeżeli chodzi o dopalacze. Gdybyśmy chcieli sprawdzać na przykład wszystkie skarpetki, które trafiają do więźniów, musielibyśmy każdą parę gotować. Potem tę „wodę” wysyłać do laboratoriów. Poza tym, że to proces długotrwały i kosztowny, proszę sobie wyobrazić, że gdyby okazało się, iż garderoba jest „czysta”, więzienie, czyli podatnik, musiałby zapłacić za nowe ubranie dla więźnia.

Major Robert Witkowski, rzecznik prasowy Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Gdańsku, przyznaje, że tak jak inne służby i instytucje, również Służba Więzienna musi zmierzyć się z problemem dopalaczy.

- Jest to problem społeczny, a więc dotyczy także osób, które wcześniej używały tych substancji, a po popełnieniu przestępstwa trafiły do zakładów karnych i aresztów śledczych - mówi „Dziennikowi Bałtyckiemu” major Witkowski. - Z dopalaczami - co powszechnie wiadomo - jest trudniej. Są to środki syntetyczne, często zmieniany jest ich skład chemiczny, w związku z czym testy stwierdzające ich obecność nie zawsze są skuteczne - dodaje.

Dlatego też Służba Więzienna zwiększa częstotliwość podejmowanych działań profilaktycznych. Polegają one na częstszym i bardziej dokładnym kontrolowaniu cel i pomieszczeń oraz osób ubiegających się o wejście do zakładów karnych i aresztów śledczych.

- Tak prowadzone kontrole dają efekty. Częściej znajdujemy substancje niewiadomego pochodzenia. Nasi funkcjonariusze znajdowali tabletki między innymi w obudowie markerów, w ściągaczu slipek czy w opakowaniu ze smalcem. Traktujemy je jako przedmioty, których osadzeni nie mogą posiadać, wniesione bez zgody dyrektora jednostki penitencjarnej. Zabezpieczamy je i przekazujemy organom ścigania - opowiada rzecznik Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Gdańsku.

Więziennicy podkreślają, że eliminacja dopalaczy i narkotyków to dla nich priorytet. Więzień bowiem pod wpływem substancji narkotycznych jest nieobliczalny, jego zachowania mogą być bardzo groźne, także dla innych osadzonych.

- Od początku 2015 roku funkcjonariusze Służby Więziennej okręgu gdańskiego dokonali ponad 50 ujawnień środków odurzających. Zaskakujące jest to, że w wielu przypadkach narkotyki próbowali wnosić bądź przesłać w paczce bliscy osadzonych. W 13 przypadkach mieliśmy do czynienia z substancjami nieznanego pochodzenia, których skład chemiczny uniemożliwiał jednoznaczną identyfikację - słyszymy od więziennika.

Co ważne, od lipca tego roku paczki żywnościowe mogą być przygotowywane wyłącznie w kantynach na terenie jednostek penitencjarnych.

Przepisy wskazują, że skazany otrzymuje paczkę żywnościową po złożeniu zamówienia na piśmie oraz po pokryciu kosztów produktów. Tak przygotowane na terenie zakładu karnego paczki nie wymagają już przeszukiwania.

- Dzięki temu minimalizowana jest możliwość prób przemycania narkotyków i innych przedmiotów niedozwolonych na teren więzień - podsumowują więziennicy.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MET
  • Grzyby halucynogenne
  • Marihuana
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

Zarzuciłem nieplanowo, ciekawość i miłość do sajko niestety zwyciężyła z rozsądkiem. Nastawienie bardzo pozytywne, pełne nadziei na przyjemny lot. Tripa spędziłem w pokoju z moją dziewczyną; Oglądałem jakiś film, trochę muzyki posłuchałem - niezwykle normalny, wręcz prozaiczny wieczór. Wybranka (nie)stety nie jest najlepszym tripsitterem, co wynika z braku doświadczenia z narkotykami (kocham za to) a nie złośliwości.

DMT, LSD, 1p-lsd, ald-52, cubensis pesa (co 3-4 tyg); amfetamina, hexen, nep, alfa pihp (bardzo sporadycznie na ten moment, nie przepadam i objadłem się nimi w przeszłości); alprazolam, klonazepam, diazepam, zolpidem, etizolam, pramolan, hydroksyzyna, lewomepromazyna (80% przypadków na zwałę/sen, rekreacyjnie rzadziej niż stymulanty nawet); kodeina, tramadol (kiedyś sporo, od roku wcale); haszysz, marihuana (b.często); 3/4cmc, 3/4mmc, mdma (chlory mi nie podpasowały za bardzo od początku, od poznania mmc nawet nie patrzę na to, mdma kocham i kiedy tylko spadnie tolerancja to zarzucam); więc

  • MDMA (Ecstasy)

  • Alprazolam
  • Marihuana
  • Tripraport

Ogólnie dobre to znaczy nie miałem jakiś przykrych myśli, ze znajomymi i u kumpla w domu (nie byłem jeszcze z tym u psychologa/psychiatry ale ogólnie przez ostatni dość długi czas stany depresyjne), lekkie stres przed pierwszym wzięciem alpry, taka apatia ni źle ni dobrze.

To był mój pierwszy raz z benzo, wcześniej brałem sporo można powiedzieć jak na mój wiek, bo jak moi rówieśnicy dopiero zaczeli palać marihuane, ja już brałem dekstrometorfan. Nie byłem turbo ćpunem, byłem raczej niedzielno-wieczornym entuzjastoą brania okazjonalnie co 2-3 tygodnie jakieś mocniejszej używki(bez mefedronu, ani wciągania jakiś innych dziwnych białych proszków, to jest to dla mnie tylko subiektywna opinia nie lubie dzialania tych substancji, może się to zmienić zobaczymy).

  • Grzyby halucynogenne

...cały czas w zamknięciu, w ogóle nie wychodząc z domu, a właściwie całkowicie na zewnątrz, zupełnie gdzie indziej, gdzieś daleko w przestrzeni, w absolutnie innym świecie, świecie, którego nie rozumiałam, nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem ...

randomness