WSTĘP
Dziś Komisja do Spraw Petycji Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej rozpatrzyła projekt dekryminalizacji posiadania do 15 gramów marihuany oraz uprawy jednej rośliny konopi indyjskich na własny użytek. Debata dotyczyła złagodzenia przepisów ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii i była odpowiedzią na petycje obywatelskie oraz rosnące społeczne poparcie dla liberalizacji prawa w tej kwestii.
Dziś Komisja do Spraw Petycji Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej rozpatrzyła projekt dekryminalizacji posiadania do 15 gramów marihuany oraz uprawy jednej rośliny konopi indyjskich na własny użytek. Debata dotyczyła złagodzenia przepisów ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii i była odpowiedzią na petycje obywatelskie oraz rosnące społeczne poparcie dla liberalizacji prawa w tej kwestii.
Posiedzenie rozpoczął poseł Marcin Józefaciuk, który przedstawił główne założenia projektu. Projekt proponuje dodanie do ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii zapisów, które wyłączyłyby karalność za posiadanie do 15 gramów marihuany oraz za uprawę jednej rośliny konopi na własny użytek. Józefaciuk zaznaczył, że projekt odpowiada na społeczne postulaty i zmienia podejście do użytkowników marihuany, dążąc do złagodzenia przepisów, które obecnie są wyjątkowo restrykcyjne i represyjne.
Poseł zwrócił uwagę, że obecna ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii pochodzi z 1997 roku i została wprowadzona jako część międzynarodowych zobowiązań, m.in. na podstawie konwencji ONZ dotyczącej zwalczania nielegalnego obrotu narkotykami. Jednak Józefaciuk zauważył, że Polska znajduje się obecnie w mniejszości krajów europejskich, które utrzymują tak surowe przepisy wobec użytkowników marihuany.
Biuro Analiz Sejmowych przedstawiło szczegółową, piętnastostronicową analizę, w której wskazano, że nie ma konieczności realizacji postulatu wnioskodawcy. W opinii biura postulaty dekryminalizacji wynikają głównie z subiektywnych przekonań i oceny wnioskodawców, a nie z obiektywnej potrzeby wynikającej z sytuacji społecznej. Eksperci zwrócili uwagę na to, że obecne przepisy odzwierciedlają politykę antynarkotykową, której celem jest ochrona zdrowia publicznego i zapobieganie uzależnieniom.
W analizie przytoczono również dane z 2023 roku, które pokazują, że zarejestrowano ponad 22 tysiące przestępstw związanych z posiadaniem marihuany w ilościach innych niż znaczne, a w przypadku „znacznych ilości” – niecałe 2 tysiące przypadków. Oznacza to, że około 90% aresztowań związanych z posiadaniem marihuany dotyczy użytkowników, którzy posiadali nieznaczne ilości. Dane te jednoznacznie wskazują, że obecne prawo nie skupia się na karaniu dilerów, ale celuje w użytkowników. Biuro podkreśliło, że zmiana przepisów mogłaby wpłynąć na wzrost popytu i ułatwić dostęp do marihuany, co w ich ocenie nie jest pożądane. Dane z innych krajów wskazują jednak, że Biuro Analiz Sejmowych opiera się na przypuszczeniach i własnych przekonaniach, a nie na faktach.
Poseł Józefaciuk podkreślił, że obecna polityka karania za posiadanie niewielkich ilości marihuany generuje znaczne koszty dla państwa. Według szacunków, prowadzenie postępowań związanych z posiadaniem marihuany w małych ilościach kosztuje budżet państwa ponad 17 milionów złotych rocznie. Te środki mogłyby być lepiej spożytkowane, zwłaszcza w obliczu innych, bardziej szkodliwych przestępstw.
Łukasz Rydzik, przedstawiciel Stowarzyszenia Wolne Konopie, argumentował, że te koszty są zaniżone i prawdziwe obciążenie dla wymiaru sprawiedliwości jest znacznie większe. Rydzik wskazał, że 22 tysiące przypadków zatrzymań związanych z posiadaniem marihuany wymaga zaangażowania zarówno policji, prokuratury, jak i sądów, co odciąga te instytucje od zajmowania się przestępstwami o wyższej szkodliwości społecznej.
Rydzik przytoczył dane z badań CBOS, według których 73% Polaków jest przeciwnych karaniu za posiadanie niewielkich ilości marihuany. To poparcie obejmuje obywateli niezależnie od ich preferencji politycznych, co pokazuje, że społeczeństwo jest gotowe na zmiany w podejściu do użytkowników marihuany.
Podczas swojego wystąpienia Rydzik zwrócił uwagę, że Polska jest jednym z niewielu krajów europejskich, które wciąż utrzymują tak restrykcyjne przepisy dotyczące marihuany. Wskazał na przykład Niemiec i Czech, gdzie proces legalizacji jest już w toku, oraz na liczne kraje Europy Zachodniej, które zdekryminalizowały posiadanie marihuany lub wprowadziły regulacje umożliwiające jej kontrolowany dostęp.
Rydzik podkreślił również, że marihuana jest substancją mniej szkodliwą od alkoholu, który jest legalny i powszechnie dostępny w Polsce. Legalizacja marihuany mogłaby również ograniczyć popularność dopalaczy, które stanowią bardziej niebezpieczną alternatywę na czarnym rynku. Obecne przepisy, według niego, są fikcją prawną, która podważa zaufanie obywateli do systemu sprawiedliwości.
Rydzik przypomniał, że obecne prawo jest wynikiem decyzji sprzed ponad 20 lat, które miały negatywny wpływ na życie wielu młodych ludzi, przyczyniając się do ich stygmatyzacji i niszczenia relacji rodzinnych.
Mimo krytyki ze strony Biura Analiz Sejmowych, Komisja do Spraw Petycji zdecydowała się nie odrzucać projektu. W zamian przyjęto wniosek o skierowanie dezyderatu do Prezesa Rady Ministrów, Donalda Tuska. Dezyderat ten ma na celu uzyskanie stanowiska rządu w sprawie dekryminalizacji marihuany. Premier ma 30 dni na udzielenie odpowiedzi, chyba że Marszałek Sejmu ustali inny termin.
Komisja ma prawo uznać odpowiedź rządu za niezadowalającą i ponowić dezyderat lub, w przypadku braku odpowiedzi, przedłożyć Sejmowi projekt odpowiedniej uchwały lub rezolucji.
Dzisiejsze posiedzenie Komisji do Spraw Petycji stanowi ważny krok na drodze do potencjalnych zmian w polskiej polityce narkotykowej. Projekt, choć kontrowersyjny, spotkał się z poparciem społecznym i wywołał dyskusję na najwyższym szczeblu politycznym.
W ciągu najbliższych tygodni okaże się, jakie stanowisko zajmie rząd w sprawie dekryminalizacji marihuany. Jeśli Premier Tusk poprze zmiany, projekt może zyskać poparcie w Sejmie i otworzyć drogę do kolejnych kroków w liberalizacji polityki narkotykowej w Polsce.
Dom Nastawienie pozytywne chęć przeżycia w końcu właściwego Szałwiowego tripu.
WSTĘP
To już mój kolejny raport w ostatnim czasie, ale tak się jakoś złożyło :-)
Zatem jedziem!
Był to czwartek a następnego dnia miałem wolne, więc w bardzo dobrym nastroju postanowiłem udać się na mały melanż do znajomych.
Był to czwartek a następnego dnia miałem wolne, więc w bardzo dobrym nastroju. Postanowiłem udać się na mały melanż do znajomych. Mieliśmy coś zjarać a potem pójść na miasto się napić. Do jarania mieliśmy świeżo zakupioną maczankę Melmac Invaders, którą już znaliśmy (kilka miesięcy wcześniej często ją przypalaliśmy). Wszytko działo się w mieszkaniu u kolegi Sebastiana a potem u drugiego kolegi Tomka, który mieszka w tym samym bloku, tylko parę klatek dalej.