To już mój kolejny raport w ostatnim czasie, ale tak się jakoś złożyło :-)
Zatem jedziem!

W przypadku wcześniejszych zmian w polityce, wszyscy byli informowani na jakiś czas przed ich wprowadzeniem. W tym przypadku nie było żadnego komunikatu ani ostrzeżenia. Konta o ustalonej reputacji, z milionami subskrybentów, nagle zniknęły!
Streamowanie video jest już tak bardzo popularne, że konta YouTube czy Netflixa obsługują już ponad 70% szczytowego ruchu internetowego w USA. Każdego dnia miliardy ludzi oglądają video dodawane do serwisu YouTube. Właśnie te ogromne liczby spowodowały, że w 2006 roku Google kupił YouTube’a za 1,65 miliarda dolarów! Firma nieustannie się rozwija dzięki treściom tworzonym przez użytkowników. Wielu twórców korzystających z platformy YouTube zarabiało na swoim kanale przyciągając miliony wyświetleń. Nawet drobni twórcy mogą zarobić wystarczającą ilość pieniędzy, aby utrzymać swój kanał.
Jednak niedawne problemy z reklamodawcami szkodzą całej społeczności, na której to cały serwis się opiera. Problem znany jako „Adpocolypse” nazwany tak ze względu na wielkość exodusu, ponieważ wielu twórców, z wieloletnim stażem, ogromną liczbą subskrybentów nie może dłużej korzystać z platformy. W odpowiedzi na utracone dochody, Youtube musiała wprowadzić znaczące zmiany w swoich algorytmach i zaktualizować warunki korzystania ze swoich usługi.
Pomimo dołożenia wszelkich starań, YouTube nie odnotowuje takich zysków z reklam, jak z sprzed okresu „Adpocolypsy”. Podejmując następne kroki, internetowa video platforma zwiększyła liczbę kont, przeciwko którym podejmują stanowcze działania. Obejmuje to demonetyzowanie filmów, usuwanie treści i całkowite zamykanie kont.
Konopny content to kolejny problem dla internetowego giganta. Póki marihuana wciąż widnieje na pierwszej stronie listy narkotyków, google nie może reklamować się w jej towarzystwie bez specjalnych udogodnień. Google zdecydowało więc postawić na stanowczy ruch i po prostu hurtowo zamykają te kanały z małym lub żadnym ostrzeżeniem. Nie ostrzegają dlatego, by dany kanał nie przeciągnął widzów na inną, podobną platformę, której konopna kultura w żaden sposób nie zawadza.
Niestety, sporo wieloletnich kont twórców takich jak CustomGrow420, Jorge Cervantes czy StrainCentral, nie są już mile widziani w serwisie YouTube, a sami twórcy tych kanałów idąc drogą prawną nie mogą z tym nic zrobić. Znikają również polskie kanały, nie tylko nawiązujące do palenia ale także kanały edukacyjne dotyczące środków odurzających.
Polskim przykładem może być kanał Wiem co ćpiem, który z serwisu YouTube usuwany i przywracany był już wiele razy, lub jeden z pierwszych w Polsce Zielonych Kanałów – Spliff TV
W przypadku wcześniejszych zmian w polityce, wszyscy byli informowani na jakiś czas przed ich wprowadzeniem. W tym przypadku nie było żadnego komunikatu ani ostrzeżenia. Wiele kont o dobrej, wieloletniej reputacji, z milionami subskrybentów nagle zniknęły! Jedyną wiadomością był wysyłany po dokonanym fakcie e-mail dotyczący egzekwowania wytycznych dla społeczności YouTube’a.
Nawet tak potężne serwisy jak Leafly.com zostały trafione tym wielkim, banalnym młotem. Najbardziej frustrujące jest to, że egzekwowanie wytycznych jest stosowane nierównomiernie. Istnieje mnóstwo filmów, które łamią wytyczne serwisu bez natychmiastowego odrzucenia. Co więcej, niektóre kanały marihuany pozostają aktywne, podczas gdy inne po prostu znikają w mgnieniu oka.
Youtube nadal nie złożył oświadczenia na temat przyczyny lub metody ostatniego „uboju”. Twórcy usuniętych kanałów czekają z zapartym tchem na każde słowo na temat tego, co może przywrócić i utrzymać przy życiu ich wieloletnią pracę, której często poświęcili wszystko. Ale te oczekiwanie nie potrwa długo, wielu właścicieli kanałów nie może pozwolić sobie na taki zastój i już szukają nowego domu, innych platform, które nie będą utrudniały prowadzenia takiego typu działalności.
Przykładowo kanały „Pro Gun” dot. broni palnej przeniosły się na PornHub, zanim strona zaktualizowała ich warunki korzystania z usług i odesłała te kanały spowrotem. Podobnie może być w przypadku konopi indyjskich, jeśli nowa strona odczuje, że migracja ma szkodliwy wpływ na ich markę lub zyski.
Instagram i Vimeo są silnymi pretendentami do tego ruchu. Być może nie spodoba im się idea hostingu światowej konopnej społeczności i wyrzuci ich w taki sam sposób, w jaki Pornhub wyrzucił społeczność strzelecką. Zieloni YouTuberzy wspólnie stworzyli dodatek jakim jest weedtubers.com. Na jednej z podstron możemy podejrzeć listę kanałów, przy wielu z nich widzimy zerowe liczby subskrybentów, a jeśli jacyś już tam są, oznacza to, że sam kanał nie posiada żadnej zawartości. Ten dodatek jest teraz ich jedyną nadzieją na przetrwanie.
Prawdopodobnie, ludzie tworzący konopną społeczność w sieci, będą zmuszeni do stworzenia swojego centrum udostępniania informacji, filmów i tym podobnych. Może macie już na oku taką platformę? Zachęcamy do dalszej dyskusji oraz komentowania i nagłaśniania całej sprawy!
To już mój kolejny raport w ostatnim czasie, ale tak się jakoś złożyło :-)
Zatem jedziem!
Set: ciekawość, spokój, radość Setting: obwodnica na krańcu miasta, centrum miasta, dom znajomego, las i natura
Po smacznym i sytym obiedzie postanowiłem, że przekażę mojemu koledze jego 50 mg 4-HO-MET. Jako że proszek wyglądał apetycznie, czym prędzej zlizałem około 25 miligram tej zacnej substancji o godzinie 17, a resztę pieczołowicie spakowałem i uzbrojony w słuchawki oraz mp3 wyruszyłem w drogę.
Substancja: 600mg bromowodorku dekstrometorfanu w tabletkach po 15mg
Wiek, waga: 19lat, 60kg
Exp: DXM, THC, Etanol, nikotyna, kofeina
S&S: Zacisze własnego pokoju, rodzice na niższym piętrze (jak się potem dowiedziałem nie spali, wbrew moim oczekiwaniom), siostry na wakacjach, mała lampka na podłodze, (schylona maksymalnie w dół, tak, aby jak najmniej oświetlała) – jedynym źródłem mistycznego światła
Nudny piątkowy wieczór w domu. Szukam czegoś co mogłoby mi umilić końcówkę tego szarego dnia. Nie mam kasy, żadnych sprawdzonych leków czy innych używek, więc wybór pada na niezbadany jeszcze przeze mnie pridinol w postaci leku Polmesilat. Kiedyś o nim czytałem, ale jakoś tripy opisane przez innych użytkowników nie zachęcały mnie do spróbowania... Teraz jednak pomyślałem, że spróbuję i tego "od biedy".
Ok. 22:00
Przyjmuje 5 tabletek, tj. ok 21mg pridinolu w postaci leku Polmesilat. Siadam na fotelu i oglądając TV, czekam na wejście. Po mniej więcej 30 minutach chcę wstać i iść zrobić sobie herbatę. Do tej pory niezauważałem żadnego efektu, więc jestem lekko wkurwiony. Tak więc próbuję wstać z fotela, ale okazuję się, że nie mogę... Nogi odmawiają posłuszeństwa, wstaję do połowy i usiadam z powrotem - i tak kilka razy. W końcu udało mi się wysilić na tyle, żebym wstał. Trafiam do kuchni i robię herbatę.
T + 1h.