Dilerzy złapani w lesie

Pięciu handlarzy narkotyków wpadło w policyjną zasadzkę podczas leśnej transakcji sprzedaży marihuany. W domu jednego z nich policjanci, prócz narkotyków, znaleźli także m.in. granat.

Koka

Kategorie

Źródło

tvn24.pl

Odsłony

2929

Pięciu handlarzy narkotyków wpadło w policyjną zasadzkę podczas leśnej transakcji sprzedaży marihuany. W domu jednego z nich policjanci, prócz narkotyków, znaleźli także m.in. granat.
Handlarze wyznaczyli sobie spotkanie w lasach w pobliżu miejscowości Rozogi (warmińsko-mazurskie). Na miejsce przyjechali dwoma samochodami. Z jednego wysiadł 27-letni Bartłomiej F. z pod Pisza, z drugiego 25-letni Paweł W. z okolic Mrągowa.

Gdy Paweł W. kupił marihuanę za prawie 30 tysięcy złotych, do akcji wkroczyli policjanci. Zatrzymali zarówno uczestników transakcji, jak i towarzyszących im kolegów: 24-letniego Patryka D. i 21-letniego Tomasza P.
 
Tego samego dnia kryminalni przeszukali dom Bartłomieja F. Pod podłogą znaleźli marihuanę, grzyby halucynogenne oraz kompletny lecz nieuzbrojony granat i amunicję pistoletową. W pokoju należącym do jego brata - 29-letniego Marcina F. - również znaleziono marihuanę i grzyby halucynogenne. Mężczyzna też został zatrzymany.

W sumie funkcjonariusze zabezpieczyli około 1,5 kilograma marihuany, z której można byłoby sporządzić 3 tysiące działek o wartości 32 tysięcy złotych.

Bartłomiej F. usłyszał zarzut wprowadzania do obrotu znacznej ilości środków odurzających, a jego brat i trzej koledzy - posiadania i uczestnictwa w obrocie narkotykami. Wszystkim grożą teraz kary do 10 lat więzienia. Na razie trafili na trzy miesiące do aresztu. Bartłomieja F. czekają jeszcze, zagrożone ośmioletnim wyrokiem, zarzuty nielegalnego posiadania broni i amunicji.

Oceń treść:

Brak głosów

Komentarze

konopix (niezweryfikowany)

<p>"1,5 kilograma marihuany za prawie 30 tysięcy złotych"</p> <p>20zł za 1 gram...</p> <p>moim zdaniem:</p> <p>a. diler, który kupował jest frajerem i imbecylem</p> <p>b. diler kupił najmocniejsze zioło w naszej galaktyce</p> <p>c. "policja" "pomyliła się" "niechcący" w rachunkach i zamiast 1,5 powinno było być conajmniej 2 kg, które "wyparowały"</p> <p>d. kryzys dotknął branżę :-(</p> <p>&nbsp;</p>
cainamar (niezweryfikowany)

<p>W sumie funkcjonariusze zabezpieczyli około 1,5 kilograma marihuany, z której można byłoby sporządzić 3 tysiące działek o wartości 32 tysięcy złotych.</p> <p>O kurwa co za liczby</p>
Anonim (niezweryfikowany)

<p>1500g = 3000 "działek" = 32000 pln</p> <p>Wyższa policyjna matematyka nawet studenci politechniki wymiękają.</p>
maros (niezweryfikowany)

<p>taaaa, milion działek posortowanych kurwa w oddzielnych strzykawkach</p>
AnonimBioMechanic (niezweryfikowany)

<p>ale kurde...ja nie rozumiem jak mozna na podstawie ilosci posiadanych narkotykow...postawic zarzut &gt;&gt;&gt;&gt;HANDLU&lt;&lt;&lt;&lt;.. . .. co bedzie .. .gdy dostane wyrok za handel...i w jakis sposob udowodnie ze NIE handlowalem... dostane odszkodowanie ?</p> <p>mogłem przeciez robic zapasy...dla siebie...czy cokolwiek..moja sprawa...</p> <p>.....</p>
Anonim (niezweryfikowany)

<p>I dobrze! Bo ci wszyscy co sobie tą marichłanę wstrzykują to granatami mi do ogródka rzucają i kapustę niszczą tymi granatami i tą marichłaną no!</p>
Zajawki z NeuroGroove
  • Benzydamina
  • Pierwszy raz

Słoneczny, wakacyjny dzień, wolna chata (z wyjątkiem kumpla z, którym zażyłem benze)

Początkowo mieliśmy w planie zapalić z kumplem, ale niestety dostawca zawiódł. Rozczarowani postanowiliśmy skorzystać z oferty apteki. Zdecydowaliśmy, że można stestować cieszącą się złą sławą benzydaminę. Na początku trochę się obawiałem, ponieważ po jej zażyciu miały wystąpić jakieś przerażające, nieprzyjemne halucynacje i przywidzenia. Jednak ciekawość działania tego specyfiku nie dała za wygraną. Postanowiłem spróbować sobie z kumplem po dwie saszetki na głowę. Po krótkim zapoznaniu się z FAQ dotczącym dawkowania itd., udaliśmy się do apteki. Kolega kupił 4 szaszetki.

  • Grzyby halucynogenne
  • Grzyby Psylocybinowe
  • psylocybina
  • Tripraport

Podczas wyjazdu z rodziną w okolice Słowacji, wejście na górę z żoną i zejście ...:) oderwanie od opieki na dzieckiem :)

Hej to mój 1 trip R, ale mam zamiar wiecej napisać  wydarzeń z przeszości :)

Najpierw chcialbym opisać swój trip po grzybach stosunkowo niedawno bo z  końca wakacji 2023. Chce napisać, że mam 37 l, dziecko, rodzinę, prace itd i wszystko ok :) (jaram trawe cały czas, nie pije alko wogóle,).

  • 2C-T-2

2C-T-2





nazwa chemiczna: 2,5-dimetoksy-4-etyltiofenyletyloamina.

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

jesienny wieczór ze znajomymi, w domu i w mieście, trzeźwy przewodnik.

Jesień 1996 – to były czasy! Papierek załatwił mi Marcin, mój kumpel z liceum – po prostu wszedł do pierwszej lepszej szulerni przy Piotrkowskiej i wróciwszy po chwili, nie kryjąc się specjalnie, wręczył mi dilerkę z kartonikiem. W akademiku czekał na mnie Witek, znajomy mojej dziewczyny oraz Luke, doświadczony podróżnik, który miał nas (samemu będąc trzeźwym) prowadzić w pierwszą podróż. Podkreślam jeszcze raz – był to jeden kartonik, więc wszystko co stało się potem było efektem działania połowy dawki!

randomness