Dealerzy z pierwszej klasy

Dwaj gimnazjaliści z pierwszej klasy rozprowadzali narkotyki w gimbusie dowożącym uczniów do szkoły. Staną teraz przed Sądem Rodzinnym i Nieletnich.

Anonim

Kategorie

Odsłony

2958

Dwaj gimnazjaliści z pierwszej klasy rozprowadzali narkotyki w autobusie dowożącym dzieci do szkoły. Narkotyki dostarczał wujek jednego z chłopców.

Rodzice gimnazjalistów z Pisarzowic przyszli do dyrektora gimnazjum w tej wsi z informacja, że w gimbusie - autobusie dowożącym dzieci do szkoły, rozprowadzane są narkotyki. W Gimnazjum w Pisarzowicach uczy się nieco ponad 200 dzieci. Dowożone są autobusem aż ośmiu wsi. Szkoła jest nowa, jeszcze nie w pełni wykończona; działa dopiero od września, więc dzieci się jeszcze dobrze nie znają.

Dyrektor placówki przeszukał podejrzanego trzynastolatka. Znalazł przy nim dwie porcje marihuany. Sprawą zajęła się lubańska policja. Ustaliła, że chłopcu w rozprowadzaniu narkotyku pomagał jego kolega z klasy. Narkotyki sprzedawali od września. Na początku marihuanę rozdawali. Potem żądali już za nią pieniędzy. Jedną porcję sprzedawali po 10 zł, 15 i 30 zł - w zależności od wielkości.

Policja ustaliła, że dzieci dostawały narkotyki od wujka jednego z nich 28-letniego mieszkańca Wykrot. W jego domu przeprowadzono rewizję. Znaleziono prawie 400 gramów marihuany, z której można byłoby zrobić około trzy tysiące porcji tego narkotyku.

Wujka - dealera policja zwolniła, ponieważ jest chory na cukrzycę. Grozi mu kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat. Dzieci staną przed Sądem Rodzinnym i Nieletnich.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

xxx (niezweryfikowany)

&quot;Znaleziono prawie 400 gramów marihuany, z której można byłoby zrobić około trzy tysiące porcji tego narkotyku. &quot; <br> <br>Niestety to jest nieprawda, nie więcej niż 800 porcji :DD Nie znają się i pierdolą głupoty :))
Seti (niezweryfikowany)

Tak, napewno dawali napoczatku za darmo... buahahaa, i wogole co oni mają z tymi przelicznikami 400g to 3000porcji ... jak ?! 400g to 400sztuk no chyba ze ktos lubi 0,5g kupowac, to wtedy fakt 800sztuk...
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Własny dom, późny wieczór, piwko, blancik, kumple, odpoczynek po męczącym dniu przy malowaniu drzwi i framug w domu. Chill

Na wstępie napiszę tylko, że pierwotnie nie chciałem pisać z tego TRu. Jednak z perspektywy czasu uznałem, że jest to dość wartościowe przeżycie i powinienem podzielić się nim z innymi, jednak po dwóch miesiącach, nie pamiętam już wszystkiego tak dobrze jak zaraz po przeżyciu, stąd TR nie będzie tak barwny i dokładny jak te pisane zaraz po czy też w trakcie.
Jak już napisałem, S&S przyjazny, towarzystwo doborowe, człowiek zmęczony, nie myśli już o niczym innym niż tylko o zimnym browarze i typowym MJ-owym posmaku w ryjku.

  • 2C-P
  • Etanol (alkohol)
  • Metoksetamina
  • Tripraport

Późny wieczór, znajomi wbijają do domu, rozkładamy się po pokoju i oddajemy się światu nowych substancji

To przeżycie mogę zaliczyć do udanych, z jednym małym wyjątkiem - jednego z nas wyniosło nieco za daleko i przez to zahaczyliśmy o granicę ostrego przypału.

Dodam jeszcze, że Wiek: 18, 18, 18, 20, 21.

Ale do rzeczy...

  • GBL (gamma-Butyrolakton)
  • Metoksetamina
  • Tripraport

Miejsce: Pokój w domku, trawnik przed domem i trasa do sklepu. Kwiecień 2011, noc. Start o 22:30. Nastrój: Jak najbardziej pozytywny. Cele: Odpalić statek kosmiczny i pozwiedzać pobliskie planety, a może i inne gwiazdy tej galaktyki.

WSTĘP
Ogólnie miał to być zwykły "odpoczynkowy" piątek. Przybycie moich dwóch przyjaciół było lekką niespodzianką, niemniej przybyli, kazali mi przygotować skafander kosmonauty, jeden z nich rzucił na stół 250 mg metoxyketaminy, podzieliliśmy i postanowiliśmy wyruszyć w kosmos. 

Nie jadłem wcześniej ketaminy, ten środek ponoć jest analogiem. Wszystkie 'T+' podane poniżej są przybliżone, naprawdę ciężko ogarnąć upływ czasu na tym środku, 10 minut potrafi trwać 10 lat, a chwilę później 2 godziny mijają w minutę. 

T - 0 (22:30)

  • Dekstrometorfan
  • Pozytywne przeżycie

Po powrocie do domu przez pół dnia bolała mnie głowa, licząc na to, że sam ból przejdzie, do wieczora nie robiłem z nim nic, dopiero półtorej godziny przed zażyciem DXM postanowiłem władować w siebie paracetamol (2 tabletki 500mg) i wypić słabą kawę, była to gdzieś prawie 22:00, humor zaczął dopisywać, bo nic mnie nie bolało, byłem odprężony, gotowy na tripa, wszystko działo się w moim pokoju, większość tego co się działo pisałem na komputerze, żeby mieć ogólnie rozpisane, jednak na czas podróży na łóżku stwierdziłem, że nie będę z niego wstawał i powołam się na swoją pamięć.

Czas zacząć od godziny zażycia, zacząłem od 23:12, co 5 minut miało być po jednym listku (10 tabletek), jednak czasem zapomniałem i ogólnie 2 listki wziąłem w odstępach 10 minutowych, warto dodać, iż po dawce 450mg (jedna paczka) zrobiłem sobie 15 minut przerwy, ostatni listek zażyłem o 00:05, za godzinę zero przyjmuję sobie 00:13, wtedy zaczynałem czuć pierwsze efekty.