Czy Muminki potrzebują marihuany? (wideo)

Materiał wideo z występu Doroty Gudaniec, nazywanej "matką medycznej marihuany" podczas konferencji TEDx

18 Grudzień, 2015 - 08:01
pokolenie Ł.K.

Kategorie

Dorota Gudaniec, marihuana, medyczna marihuana, kraj

Źródło

TEDx Talks

Czy Muminki potrzebują marihuany? | Dorota Gudaniec | TEDxPoznan

Odsłony

147

„Wychodziła” zgodę na import oleju z konopi. Podanie oleju z konopi przez dr. Bachańskiego radykalnie poprawiło stan dziecka. Z wykształcenia ekonomistka, mieszka pod Wrocławiem. Założycielka i prezeska fundacji Krok po Kroku, której celem jest opieka nad osobami niepełnosprawnymi oraz chorymi i ich rodzinami.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Dodaj swój komentarz

Komentarze

18.12.2015 - 09:01
edek (niezweryfikowany)

durne babsko
18.12.2015 - 09:46
pokolenie Ł.K.

Ponieważ?
18.12.2015 - 14:30
edek (niezweryfikowany)

czemu durne? bo robi sceny wielka celebrytka jak by nie mogla zasiac sobie krzaka w domciu
18.12.2015 - 17:50
pokolenie Ł.K.

Czyli Twoja propozycja to siedzieć cicho i zostawić całą inicjatywę prohibicjonistom? Twoje prawo, ale nie wynika z niego zasadność ubliżania tym, którzy mają jaja i próbują coś z tym gównem zrobić.
Zajawki z NeuroGroove

Salviasta ciućmanija (gringo)

  • Dekstrometorfan
  • Etanol (alkohol)
  • Grzyby halucynogenne
  • Marihuana
  • Szałwia Wieszcza

własny pokój, wieczór, nastrój pozytywny, nastawienie na hardcorowy lot

18.11.2008

Start 16:40

Jak to było...?

  • Marihuana

"...samotność jest czymś esencjonalnie związanym z twoim istnieniem i nie ma sposobu, by tego uniknąć. Ludzie boją się

samotności i robią wszystko by jej uniknąć. Pójdą do kina na kiepski film, obejrzą mecz piłki nożnej... Czy widzieliście

coś bardziej idiotycznego? Kilku idiotów przerzuca piłkę na drugą stronę boiska, kilku kolejnych idiotów odrzuca ją z

powrotem... a miliony innych idiotów gapi się na to, jakby działo się coś niezmiernie ważnego. W tłumie czują się lepiej i

Racemat i pierwszy kittyflip

  • Ketamina
  • MDMA

Przy poprzednich spotkaniach narodziła się między nami swoista więź, która nieuchronnie prowadziła nas, krok po kroku, do następnego spotkania. Po przejściu ekstatycznego rozdziewiczenia moja partnerka (F) zgodziła się, już na zejściu, przyjebać ze mną trochę kiety. Byliśmy w posiadaniu racematu wyglądającego trochę jak mefedron. 

Kittyflip:

gumisiowy świat

  • N2O (gaz rozweselający)