Czy Ameryka zalegalizuje marihuanę?

Chociaż w grudniu zeszłego roku Izba Reprezentantów po raz pierwszy w historii przegłosowała ustawę legalizującą na poziomie federalnym posiadanie i używanie marihuany, to dalsze losy tego projektu nadal pozostają pod dużym znakiem zapytania.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

liberfor.com
Paweł Łepkowski
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

60

Chociaż w grudniu zeszłego roku Izba Reprezentantów po raz pierwszy w historii przegłosowała ustawę legalizującą na poziomie federalnym posiadanie i używanie marihuany, to dalsze losy tego projektu nadal pozostają pod dużym znakiem zapytania.

Przewodniczący Komisji Sądownictwa Izby Reprezentantów, demokrata Jerrold Nadler z Nowego Jorku wniósł ustawę pod obrady izby wyższej. Oprócz tego, przywódca demokratycznej większości w Senacie Chuck Schumer ogłosił, że demokraci zgłoszą pod obrady podobny projekt ustawy.

Ankieta przeprowadzona niedawno przez Instytut Badań Opinii Publicznej Uniwersytetu Quinnipiac wykazała, że 69 procent Amerykanów, w tym 78 procent Demokratów i 62 procent Republikanów, popiera legalizację marihuany. Jednak przy równomiernym podziale Senatu między Demokratów i Republikanów, perspektywy przyjęcia projektu ustawy Nadlera są nikłe. Tym bardziej, że projekt zawiera naprawdę bardzo kontrowersyjne przepisy, które wykraczają daleko poza legalizację marihuany. Przez to opinie o ustawie dzielą nawet środowisko Partii Demokratycznej. Nawet gdyby demokratyczny senatorom udało się pozyskać poparcie wystarczającej liczby republikańskich senatorów, to i tak wiele wskazuje, że prezydent Joe Biden, który nadal opowiada się za utrzymaniem federalnego zakazu, zawetuje projekt.

Prawo federalne kontra stanowe

Problem legalizacji marihuany musi zostać rozwiązany nie tylko z powodu szkodliwości społecznej obecnych przepisów, ale także z powodu konfliktu jaki powstał między prawem federalnym, a prawami lokalnymi. W USA obowiązuje federalny zakaz posiadania i używania marihuany, ale w 36 stanach marihuana jest zalegalizowana do użytku medycznego lub rekreacyjnego.

To oznacza, że posiadając przy sobie marihuanę możemy w tych stanach zostać aresztowani przez agentów FBI na podstawie naruszenia ustawy o substancjach kontrolowanych (CSA). Ten schizofreniczny dualizm powoduje, że obywatele nie wiedzą jakie są ich prawa. Używając marihuanę jednocześnie nie łamią oraz naruszają prawo swojego kraju.

Ale nie tylko kwestia dekryminalizacji marihuany budzi kontrowersje. Projekt nowego prawa określa na przykład, które przestępstwa związane z posiadaniem lub używaniem konopi indyjskich nie będą dyskwalifikować ludzi z otrzymywania świadczeń federalnych (jak to ma na przykład miejsce w przypadku nadużywania alkoholu) i które nie będą brane pod uwagę przy egzekwowaniu prawa imigracyjnego. Jeżeli więc ktoś wyda pieniądze z pomocy społecznej na zakup marihuany, pomoc nie zostanie mu odebrana. Imigranci, którzy są w kartotekach policyjnych lub zostali skazani za obrót suszem konopi indyjskich, nie będą za te czyny deportowani, mimo że złamali obowiązujące w przeszłości prawo federalne.

Chcesz zapalić? Płać podatek!

Ale największą dyskusję nie budzą wcale względy etyczne czy kryminalne, ale fiskalne. Ustawa MORE nakłada 5-procentowy federalny podatek akcyzowy na produkty z konopi indyjskich, który po czterech latach wzrasta aż do 8 procent. Ustawa nakłada również na dostawców marihuany obowiązek płacenia rocznego podatku akcyzowego, uzyskiwania zezwoleń federalnych i przekazywania informacji do Departamentu Skarbu oraz przestrzegania przepisów dotyczących pakowania, etykietowania i przechowywania suszu z konopi indyjskich. Przepisy podatkowe i regulacyjne, w tym opis sankcji karnych za ich naruszenie, zajmuje aż 45 stron. Nadal więc nielegalna sprzedaż suszu będzie traktowana jak dotychczas jako szczególnie ciężkie przestępstwo kryminalne i skarbowe.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Mieszanki "ziołowe"

S&S:Garaż znajomego,zimno jak cholera.Zimowy wieczór,dobry nastrój po mentalnym "odrodzeniu",nastawiony raczej na chillout.

Dawka:0,5G.Mieszanki "Smart Shiva".

Wiek:18 lat.

Doświadczenie:Mj,kodeina,DXM,rozmaite mieszanki,hasz,reszty nie pamiętam,raczej średnie.

  • Efedryna

Wczoraj poleciałem do pobliskiej aptekii zakupiłem 4 listki ulubionego Tussipectu. Około godziny 22 wziąłem 35 sztuk i odczekałem około 45 minut potem jeszcze 10 . Godzina 23 z minutami i ogarnia mnie miły stan , jestem podniecony i puszczam sobie ulubionego pornosa. Przez jakąś godzine próbowałem sam zaspokoić sie ale nic z tego nie wyszło mi . Mimo że miałem kłopoty ze wzwodem i troche innych które zapewne konsumenci Tussipectu dobrze znają , przyjemność sprawiało mi samo onanizowanie sie , finisz nie byłnajważniejszy.

  • Karbamazepina

Nazwa substancji: karbamazepin (tabletki Tegretol)
Poziom doświadczenia: od trawy, przez amfetaminę (dożylnie), kwasy, grzyby, po heroinę (dożylnie), kokainę, crack. Cała masa prochów (z okazji odwyków, detoksów, leczenia) m.in. ogromne ilości clonów, relanium, xanaxów, sulpirydu, imovanu, hydroksyzyny, thioridazinu, promazyny (dożylne "setki"), amizepinów, tramali i wiele innych których nie sposób spamiętać.
Dawka, metoda zażycia: dawki nie pamiętam, coś około 25-30 sztuk, doustnie :P

  • Kodeina
  • Uzależnienie

Dobijający trzeci dzień odstawki. Raport zacząłem pisać w momencie przyjęcia pierwszej tabletki.

Czy ja dobrze myślę? Czy mi się coś miesza? Czy ja rzeczywiście chciałbym zostać malarzem? A może to tylko kolejny wymysł? Kolejne marzenie? Które powstało pod wpływem działania kodeiny trzy dni wcześniej i przy odstawieniu wydawało się jedyną sensowną opcją na życie? Tak. To już trzeci dzień bez kodeiny, nigdy nie miałem tak dotkliwych fizycznych objawów odstawienia, nieźle jak na kodeinowca z 7 letnim stażem. Hmm... Każdego taki stan dopada? Widać racja. 7 lat stażu nigdy nie byłem w ciągu, dla jednych to bajka, dla innych powód do wkurwienia.