Czujne oko sąsiada

Chcesz zapalić na ławeczce? Uważaj na "życzliwego" sąsiada! Z propagandowego biuletynu policyjnego o werbowaniu osiedlowych donosicieli.

Anonim

Kategorie

Źródło

Policja.pl
Przemysław Kacak

Odsłony

5015
Ludzi nie obchodzi, że gdzieś wykryto 400 kilogramów marihuany, interesują się swoim najbliższym otoczeniem, chcą spokojnie dojść do domu po pracy, bezpiecznie wrócić z dancingu itd. - mówi Jan Pilarski, przewodniczący Komisji Bezpieczeństwa Rady Osiedla "Huby" we Wrocławiu.

Na osiedlu mieszka ponad 28 tys. mieszkańców; brak tu jakiegokolwiek przemysłu - kilkanaście większych urzędów i firm, kilka szkół, trzy kościoły - "sypialnia" Wrocławia, jak mówi o nim pan Pilarski. Różni się jednak nieco od typowych blokowisk określanych tym mianem - takich, jak warszawski Ursynów czy gdańska Zaspa. W jego starszej części, przylegającej do dworca PKS i dworca PKP Wrocław Główny, przeważają secesyjne kamienice, które przetrwały wojenną pożogę festung Breslau. Ich mieszkańcy to głównie osoby starsze, w znacznej mierze emeryci-kolejarze. Granicę tego rejonu stanowi ulica Gliniana (na której mieści się zresztą siedziba Rady Osiedla), za nią coraz liczniej pojawia się budownictwo powojenne, by w końcu przejść w kompleks współczesnych mrówkowców (niepozbawionych jednak zieleni, jak to często zdarza się gdzie indziej). Tu mieszkają głównie ludzie młodzi, często wrocławianie w pierwszym pokoleniu.

- Na terenie Krzyków nasze osiedle jest najbardziej zagrożone przestępczością, choć na pierwszy rzut oka wydaje się dość spokojne - mówi Jan Pilarski. - Problem stanowią przede wszystkim drobne kradzieże, np. lusterek samochodowych czy włamania do piwnic oraz wandalizm: niszczone domofony, szpecące budynki graffiti, uszkodzenia sprzętów rekreacyjno-sportowych. Ciężkie przestępstwa, jak np. rozboje, na szczęście, nie są tu plagą, istnieje jednak poważne zagrożenie dla starszej części osiedla, graniczącej z dworcem PKP, na którym życie tętni całą dobę. W jego sąsiedztwie gromadzą się ludzie najróżniejszego pokroju, także: narkomani, pijaczkowie, włóczędzy, drobni złodzieje, awanturnicy, którzy czasami zachodzą i na nasze osiedle. To w połączeniu z aktami wandalizmu czy chuligaństwa powodowało, że ludzie nie czuli się w pełni bezpiecznie. Tym bardziej że wiedzieli, iż na całe nasze osiedle przypada zaledwie pięciu dzielnicowych i jeden strażnik miejski, a to o wiele za mało, by skutecznie chronić porządek.

Podczas jednej z sesji Rady Osiedla, poświęconej porządkowi i bezpieczeństwu, na której obecni byli m.in. komendant Komisariatu Policji Wrocław Krzyki podinsp. Roman Wybieralski i komendant Straży Miejskiej Jarosław Łaganowski, Pilarski zorganizowanie straży obywatelskiej - tak, by mieszkańcy sami ochraniali swoje osiedle. Pomysł został przyjęty i przekształcony w stosowną decyzję. 4 marca 2002 roku powołano do życia Straż Obywatelską na Osiedlu "Huby". Podstawą prawną do utworzenia straży obywatelskiej była uchwała Rady Miejskiej Wrocławia, która w Programie Poprawy Bezpieczeństwa Miejskiego we Wrocławiu na lata 2001-2004 zakładała tworzenie takich organizacji w całej stolicy Dolnego Śląska. Rada Osiedla "Huby" wyznaczyła cele, jakie realizować ma straż obywatelska:

1. Współdziałanie z mieszkańcami osiedla w walce z szeroko pojętą przestępczością, dewastacją urządzeń osiedlowych, chuligaństwem i wandalizmem oraz organizowanie społeczności lokalnej w zapobieganiu jej.

2. Ścisłe współdziałanie z miejscowym Komisariatem Policji, a w szczególności z dzielnicowymi policjantami pracującymi na terenie osiedla.

3. Uświadamianie miejscowemu społeczeństwu, że niezbędna jest jego pomoc w walce z przestępczością na terenie swojego miejsca zamieszkania.

4. Zbudowanie różnego rodzaju form ochrony przed zagrożeniami, jakie rodzi występująca na osiedlu przestępczość.

5. Umacnianie więzi międzyludzkiej, która ma duży wpływ na zwalczanie i zapobieganie przestępczości.

6. Odbudowanie zaufania lokalnej społeczności do Policji i Straży Miejskiej, celem przekonania jej, że oba te organy są niezbędne do walki z wzrastającą przestępczością.

7. Zorganizowanie płynnego przebiegu informacji o zadaniach w walce z przestępczością przez wydawanie biuletynu informacyjnego.

Nabór do straży zacząłem w starszej części osiedla, gdzie znam wielu ludzi, głównie dawnych kolejarzy - opowiada Jan Pilarski. - Wiadomo, przed wojną pracownik kolei to była "porządna firma". Wymagano nieposzlakowanej opinii, uczciwości, odpowiedzialności. Te cechy pozostały w tych ludziach, toteż spodziewałem się, że kwestia porządku na osiedlu jest dla nich ważna i będą zapisywać się do straży obywatelskiej.

Przewodniczący nie mylił się. W pierwszym odruchu zgłosiło się dziesięciu emerytowanych kolejarzy, ale... po domowych konsultacjach z żonami ostało się siedmiu. Nie zawiodła też jednak młodsza część społeczeństwa, zamieszkująca nową część osiedla. Obecnie Straż Obywatelska Osiedla "Huby" liczy sobie 25 członków, w tym 2 panie. Przekrój wiekowy jest bardzo zróżnicowany - od 25. do 60. roku życia. Wszystkie osoby pracują, co w znacznym stopniu ogranicza czas, w którym mogą pełnić dyżury, ale taki już warunek postawiono przed kandydatami na obywatelskich strażników. Swoją służbę wykonują społecznie; jedyna nagroda, na jaką mogą liczyć, to tygodniowa wycieczka integracyjna latem - jeśli znajdzie się sponsor, bo na razie to tylko pomysł przewodniczącego.
Ich przeszkoleniem z zakresu obowiązujących norm prawnych i granic działalności, których nie wolno przekraczać strażnikom, zajęli się policjanci z KP Wrocław Krzyki. Wspólnie ustalono też zasady pełnienia łączonych patroli, sporządzania raportów i kontaktowania się z dzielnicowymi, przekazywania informacji i spostrzeżeń o zaistniałych wydarzeniach i nieprawidłowościach.

- Ludzie zapalili się do tej idei, niektórzy chcieliby mieć specjalne uprawnienia, ale zarówno policjanci na przeszkoleniach, jak i ja kładziemy nacisk na to, że mają identyczne uprawnienia, jak każdy obywatel, są tylko osobami przybranymi do pomocy funkcjonariuszom - mówi przewodniczący.

O szczegółowych unormowaniach dotyczących straży obywatelskich Pilarski rozmawiał z wrocławskimi posłami, zwrócił się też do ministra SWiA. Otrzymał ogólnikową, niczego niewnoszącą odpowiedź: Propozycja powołania tego typu formacji znalazła odbicie w opracowanym przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji "programie zapobiegania i zwalczania przestępczości", który po uzgodnieniach międzyresortowych zostanie przedstawiony do akceptacji Radzie Ministrów, a następnie wprowadzony pod obrady Sejmu. Po podjęciu przez Sejm uchwały w sprawie realizacji zawartych w programie działań służących skutecznemu zwalczaniu przestępczości MSWiA przystąpi do opracowania zasad tworzenia "Straży Obywatelskich", wyznaczania ich uprawnień oraz określania warunków z organami ścigania.

Jednym słowem, dużo wody upłynie w Wiśle (czy raczej w tym przypadku w Odrze), nim zapadną konkretne postanowienia. Nie przejmując się tym, strażnicy robią swoje. Towarzyszą policjantom podczas patroli, informują o niebezpiecznych miejscach lub zjawiskach, instruują sąsiadów itd. Są pierwsze efekty - ustały liczne włamania do piwnic i pojazdów na ul. Armii Krajowej, mniej jest przypadków dewastacji ławek, huśtawek i innych sprzętów osiedlowych, odchwaszczone zostało - nieco zaniedbane w ostatnim okresie - miasteczko ruchu drogowego, gdzie latem dzieci będą mogły zdawać egzamin na kartę rowerową, ruszył kwartalny "Serwis informacyjny osiedla Huby", w którym można znaleźć przydatne adresy, przedstawić własne oceny i spostrzeżenia na temat życia na osiedla, zapoznać się z działalnością Rady Osiedla i straży obywatelskiej.

Są już naśladowcy. Straż obywatelska tworzona jest również na osiedlu Szczepin na wrocławskim Starym Mieście.




Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

cps (niezweryfikowany)

kazdy konfident ma przejebane bo przestaje byc czlowiekiem staje sie zwyklym scierwem !!!
macthc (niezweryfikowany)

kazdy konfident ma przejebane bo przestaje byc czlowiekiem staje sie zwyklym scierwem !!!
konf (niezweryfikowany)

fajnie akurat mioeszkam na krzykach nie wiem co to będzie ale i tak to pierdole jest po staremu !
Ernest Ranglin (niezweryfikowany)

ze tam wogole bez sensu. paranoja i jakas patologia.
pojebane (niezweryfikowany)

fajnie akurat mioeszkam na krzykach nie wiem co to będzie ale i tak to pierdole jest po staremu !
AleX (niezweryfikowany)

wy jestescie zjebani.. ja popieram takie programy, kurwa niech wreszcie ludzie zaczna cos robic a nie ze czlowiek boi sie przejsc osiedlem bo wpierdol mozna dostac za wszystko prawie.. ze moga kosic jesli chodzi o ziele - no coz - takie prawo i to prawo trza zmienic a nie kurwa wyskakiwac z tekstami jebani konfidenci, chwdp gdy ludzie robia cos slusznego i przydatnego..
Preparator (niezweryfikowany)

U nas na osiedlu tez był taki jeden co dzwonił na pały jak zobaczył na ławeczce siedzacych kolesi z fifką. Juz nie dzwoni. Na razie leży w szpitalu z połamanymi kończynami.
Anonim (niezweryfikowany)

[quote=Preparator]U nas na osiedlu tez był taki jeden co dzwonił na pały jak zobaczył na ławeczce siedzacych kolesi z fifką. Juz nie dzwoni. Na razie leży w szpitalu z połamanymi kończynami.[/quote] 1. Twoje groźby są nic nie warte, mówisz jak dzieciak. To nic trudnego wyjąć komuś kawałek ciała albo upuścić trochę krwi. Myślisz że to coś strasznego i inni będą się bali? I tak wszyscy kiedyś zachoremy, umrzemy. Można więc coś pożytecznego zrobić zanim to się stanie. Samoistnie albo za sprawą jakiegoś przestraszonego durnia który tak radzi sobie z kłopotami. 2. Gdy ten człowiek wyjdzie ze szpitala to dalej będzie dzwonił, a ja chętnie się do niego przyłączę. Nie dlatego, że "z fifką", ale dlatego że trzeba odszukać tych ludzi którzy mu to zrobili i zabezpieczyć przed nimi innych, pozbawiając bandytów sposobności do popełnienia kolejnych przestępstw. 3. Dzięki za info, bo pokazujesz jak wiele jest do zrobienia.
wentek (niezweryfikowany)

&quot;(...)jedyna nagroda, na jaką mogą liczyć, to tygodniowa wycieczka integracyjna latem(...) &quot; <br> <br>zaczyna sie od wycieczki a niedlugo zaczna organizowac ogolnopolskie zloty spoleczniakow. festyny. wiece. wyobrazacie to sobie ? masakra...
MO (niezweryfikowany)

Kurwa Alex, nie widzisz roznicy miedzy praca spoleczna przynoszyca poprawe bezpieczenstwa, a jebanym kablowaniem i zrodzona z tego paranoja???
Cheeba (niezweryfikowany)

To to za badziew i o co tu chodzi <br> <br>To jakies komunistyczne dzialanie: <br> &quot;Umacnianie więzi międzyludzkiej, która ma duży wpływ na zwalczanie i zapobieganie przestępczości. <br> <br> &quot; <br> <br>Qwa to niech tam wysla patroli wiecej a nie taki syf.... <br> <br>Bleeeeeeehhhhhh
Anonim (niezweryfikowany)

[quote=Cheeba]To to za badziew i o co tu chodzi <br> <br>To jakies komunistyczne dzialanie: <br> &quot;Umacnianie więzi międzyludzkiej, która ma duży wpływ na zwalczanie i zapobieganie przestępczości. <br> <br> &quot; <br> <br>Qwa to niech tam wysla patroli wiecej a nie taki syf.... <br> <br>Bleeeeeeehhhhhh[/quote] Trochę się pomyliłeś. W komuniźmie ludzi się zmusza do wspólnego działania, a tutaj robią to z własnej woli żeby sobie pomóc. Czy widzisz różnicę? Czy jesteś komunistą gdy udostępniasz pliki i pomagasz innym? Jesteś komuchem kiedy umawiasz się ze znajomymi żeby zrobić coś razem? Nie jesteś. To się nazywa komunitaryzm a nie komunizm. Użyj google po więcej info.
DJ ADIDAS (niezweryfikowany)

U nas na osiedlu tez był taki jeden co dzwonił na pały jak zobaczył na ławeczce siedzacych kolesi z fifką. Juz nie dzwoni. Na razie leży w szpitalu z połamanymi kończynami.
Anonim (niezweryfikowany)

[quote=DJ ADIDAS]U nas na osiedlu tez był taki jeden co dzwonił na pały jak zobaczył na ławeczce siedzacych kolesi z fifką. Juz nie dzwoni. Na razie leży w szpitalu z połamanymi kończynami.[/quote] A ja myślę, że ludzie czytający to forum są wystarczająco inteligentni, żeby mieć gdzieś Twoje groźby rzucane w powietrze.
artur (niezweryfikowany)

I co im to da? Wydane pieniadze po to zeby cale kolo toczylo sie dalej? Sens jakis w tym jest? Rozwiazanie poroblemow (bezpieczenstwo)? Jest tu ktos kto odwazylby sie stanac twarza w twarz i podjac zimna dyskusje na ten temat ze mna? <br>Nie sadze. <br>Dobra droga to Redukcja Szkod i Legalizacja. <br>Pozdro

<p>Zgodzę się z wypowiedzią, racja!</p>
Zajawki z NeuroGroove
  • GBL (gamma-Butyrolakton)

Mali trip report bo i wrazenia z tych malszych ;)





Niedziela, godzina 22.00

W przyjaznym gronie trzech bliskich mi osob

w domku jednej z nich postanowilismy popatrzec

jak kolorowe ubranka wiruja w pralce nabierajac

czystosci.

To niezwykle wydarzenie postanowilismy sobie

urozmaicic spozywajac 1,5 ml GBL.





  • Efedryna

  • 4-HO-MIPT
  • Pierwszy raz

set: stres, że działanie potrwa dłużej niż bym chciała, strach przed powrotem do domu "po", zaciekawienie, lekkie/średnie upojenie alkoholowe, jednoczesne zirytowanie i podekscytowanie settings: park w pobliżu domu, znajomy którego bardzo lubię, bardzo ciepła, letnia noc

Moja pierwsza tryptamina miała być zarzucana tydzień przed opisywaną podróżą, aczkolwiek wiele niefortunnych zdarzeń wpłynęło na to, iż trip przesunął się oraz zmienił zupełnie koncepcję - z większego grona i opuszczonego domku rano na park w czasie gorącej, sierpniowej nocy, w towarzystwie tylko jednego znajomego, którego bardzo lubię (na potrzeby raportu - C). Usłyszawszy, że tryptaminy są o wiele przyjemniejsze od "kwasu", ucieszyłam się, bo podróż po nbomach mogę uznać bardziej za zmaganie z własnym "ja" niż trip, z którego można wyciągnać jakieś wnioski.

randomness