Kujawsko-Pomorska policja zarekwirowała w tym roku już blisko 460 kg środków odurzających - to głównie marihuana i amfetamina. To więcej niż rok temu. Wzrosła też liczba postępowań prokuratorskich dotyczących przestępczości narkotykowej. Terapeuci uzależnień alarmują: „Rośnie liczba kierowców, którzy przyznają się do prowadzenia auta po spożyciu narkotyków”.
Kilogram narkotyków: amfetamina, marihuana i blisko 1200 tabletek ecstasy. Wszystko to znaleziono kilka dni temu w mieszkaniu na toruńskim Rubinkowie. 23-letniemu mężczyźnie grozi 10 lat więzienia. Policja zatrzymała w regionie od początku roku do końca października blisko 2200 osób, które złamały ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii. Odebrano im ponad 460 kg narkotyków. Dla porównania, przez cały rok 2018 zarekwirowano 310 kg środków odurzających.
Do serii zatrzymań doszło w ostatnich dwóch miesiącach. Ponad 2 kg marihuany policja znalazła w Fordonie w garażu 30-latka. Posiadał także MDMA, czyli substancję o działaniu pobudzającym. Usłyszał zarzut posiadania i handlu narkotykami, trafił na trzy miesiące do aresztu. - Zatrzymaliśmy też parę na bydgoskim Okolu, która posiadała blisko kilogram marihuany. Mieliśmy też mieszkańca Bydgoszczy, który posiadał w zasadzie cały wachlarz narkotyków: marihuanę amfetaminę, MDMA , tabletki ecstasy a nawet kokainę – informuje kom. Przemysław Słomski z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy.
Tylko w tym roku do Prokuratury Rejonowej w Bydgoszczy trafiło już ponad 300 spraw związanych z narkotykami. Osoby, przy których znaleziono bardzo małe ilości narkotyku, również odpowiadają karnie. - Jeżeli chodzi o posiadanie środka w niewielkiej ilości tylko dla siebie, najczęściej są to osoby młode, albo bardzo młode w większości uczniowie liceów albo też troszeczkę starsi - podsumowuje Piotr Dunal z Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz Północ.
Terapeuci uzależnień biją na alarm: zwiększa się liczba osób, które prowadzą samochód po zażyciu środków odurzających. - Wszystkie zmysły mogą ulec zniekształceniu: mogę gorzej widzieć, gorzej słyszeć, mogę mieć wyolbrzymione przestrzenie, źle odczuwać przestrzeń, mogę wjechać „na czołówkę” i nawet tego nie widzieć – uświadamia Barbara Domagała, Dyrektr bydgoski ośrodek rozwiązywania problemów alkoholowych.
Po narkotyki sięgają częściej osoby dorosłe niż młodociane, pełnią odpowiedzialne funkcje zawodowe. - Osoby, które zażywały dzisiaj, jutro idą do pracy, wiozą dzieci do przedszkola, odbierają je i dalej są pod wpływem. Spotykamy takich osób bardzo dużo – przyznaje Barbara Domagała z BORPA.
Po zamknięciu sklepów z dopalaczami, handel substancjami niedozwolonymi przeniósł się do internetu. To ukryte giełdy. W ostatnim czasie polska policja zamknęła jedne z dwóch największych tzw. kryptorynków.