Co płatek śniegu ma wspólnego z kokainą? Więcej, niżbyś się spodziewał

Amerykańska agencja federalna DEA ostrzega, że nastolatki używają emojis do wyszukiwania i handlu narkotykami, w tym także kokainą.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

muno.pl | Kamil Downarowicz

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

195

Amerykańska agencja federalna DEA ostrzega, że nastolatki używają emojis do wyszukiwania i handlu narkotykami, w tym także kokainą.

Niewinny płatek śniegu? Nie dla kogoś, kto chce kupić kokainę

DEA (Drug Enforcement Administration) wydała specjalny przewodnik, który pomaga zrozumieć emojis używane przez nastolatków, którzy chcą nabyć lub sprzedawać narkotyki. Przewodnik został opublikowany po tym, jak w Arizonie służby skonfiskowały ponad 10 milionów tabletek fentanylu podczas niedawnej operacji o kryptonimie PHOENIX.

I tak np. płatek śniegu może oznaczać kokainę, brązowe serce i smok – heroinę, a kryształowa kula lub niebieskie serce – metę. Niebieska kropka reprezentuje kogoś, kto szuka fentanylu, wybuch pokazuje, że internauta szuka dużej partii, zaś autobus informuje o tym, że używająca go osoba prosi o dostarczenie narkotyku bezpośrednio do domu. To tylko kilka przykładów z listy skomponowanej na podstawie dochodzeń DEA. Emojis są używane w wiadomościach, filmach w mediach społecznościowych i SMS-ach. I choć używanie tego typu kodu w odniesieniu do narkotyków nie jest niczym nowym, to, jak pokazuje amerykańska agencja, rzeczywiście ułatwia młodym ludziom zdobywanie nielegalnych narkotyków.

Kryzys narkotykowy w USA

USA zmaga się właśnie z kryzysem fentanylowym, który nęka społeczności w całym kraju. Niedawno US Drug Enforcement Administration wydała ostrzeżenie informujące społeczeństwo o „pojawiającym się niepokojącym trendzie” kolorowego fentanylu dostępnego w całych Stanach Zjednoczonych, a w zeszłym tygodniu uczeń przedawkował pigułkę nasączoną fentanylem i kokainą, co skłoniło do rozprowadzenia sprayów z naloksonem do szkół w Torrance i Calif.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Kofeina
  • LSD-25
  • Tripraport

Pozytywne nastawienie, był to mój drugi trip na kwasie, pierwszy poza domem. Jedyne czym się stresowałem to reakcją mojego kolegi, który pierwszy raz brał LSD a wcześniej miał styczność tylko z marihuaną i używkami dla szaraków (alkohol, nikotyna, kofeina)

 Oboje z kolegą byliśmy długo zafascynowani sposobami zmian percepcji i stanu ducha. Fascynowało to nas ale jednocześnie preferowaliśmy pozostawiać to w sferze fantazji bo przecież "skąd my to ogarniemy?" "nie chcę skończyć jak ćpun" "a co jeśli mam jakąś chorobę psychiczną?". No ale cóż, los bywa zaskakujący i skończyło się na tym, że zdobyłem możliwość ogarnięcia LSD. Mój pierwszy raz z tą substancją był niesamowity, aczkolwiek jak jest opisane w "Doświadczenie" ,był to połowiczny efekt WOW. 

  • Dekstrometorfan

Set & Settings - wygodny i bezprzypałowy pokoik ziomka (nazwijmy go dr.Joint, czemu? bo tak), zimowy wieczór 2009, nastrój hmm.. miedzy nami naajs, osobno? oboje podłamani, liczyliśmy na fazę ale.. nie na aż taką.

Dawkowanie - paczka Aco (30 tabsów) po 15 na łeb, 225mg, moja waga coś ok. 55kg, dr.Joint trochę więcej, aplikowane po 5 co hmm ok 2min. bo ziomka korciło :D

Wiek i doświadczenie - oboje po 15 lat, doświadczenie - DXM kilka razy (małe dawki) marihuana, alko, tytoń. Aco popijane wodą.

  • Marihuana

Lokacja : Miasto wojewodzkie, przedmiescia


Srodek : Marihuana ( niezly skun )


Dawka : 5 rurek na 3 kolesi


Czas : 2001 rok szkolny, koniec listopada.


Doswiadczenie : duuuze...

  • Grzyby halucynogenne

Ogólnie neutralne samopoczucie, nijakie. Miejsce: dzika przyroda, jezioro.

Pojechałem samotnie nad mało uczęszczane jezioro z cudownym soczkiem z wywarem z ostatnich kilku gram grzybków które mi zostały. Rozbiłem namiot nad samym brzegiem, perfekcyjnie osłonięty przed obserwacją z naprzeciwległej strony brzegu dzięki gałęziom drzew uginającym się w stronę wody i tworzącym swoisty parasol. Jest tam też spróchniała stara wędkarska kładka na którą dało się wejść. Moim sąsiadem był bóbr, około 15 metrów ode mnie, co okazało się dopiero na drugi dzień po zażyciu. Często odwiedzały mnie też różne ptaki (o których bardzo dziwną obserwację napiszę później).

randomness