Co oznacza "duża ilość narkotyków"? TSUE zostawia ocenę sądom

Prawo krajowe nie musi definiować pojęcia dużych ilości narkotyków, a o tym jak zakwalifikować daną wielkość może każdorazowo decydować sąd - orzekł w czwartek Trybunał Sprawiedliwości UE (TSUE) odpowiadając na pytanie sądu ze Słupska.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Gazeta Prawna

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

223

Prawo krajowe nie musi definiować pojęcia dużych ilości narkotyków, a o tym jak zakwalifikować daną wielkość może każdorazowo decydować sąd - orzekł w czwartek Trybunał Sprawiedliwości UE (TSUE) odpowiadając na pytanie sądu ze Słupska.

Decyzja dotyczy sprawy oskarżonego przez prokuraturę ze Słupska, który miał przy sobie ponad 10 gramów amfetaminy, a w miejscu zamieszkania dodatkowo ponad 16 gramów marihuany oraz mniejsze porcje amfetaminy (0,42 grama, 0,49 grama) i marihuany (2 gramy).

Zgodnie z aktami sprawy bezsporne jest to, że narkotyki były przeznaczone do użytku własnego. Oskarżony przyznał się do wszystkich zarzucanych mu czynów, ale sąd wystąpił do TSUE z pytaniem, bo zgodnie z unijnymi regulacjami, jeśli przestępstwo dotyczy "dużych ilości narkotyków", kara pozbawienia wolności musi być zaostrzona (od 5 do 10 lat).

W polskim prawie nie ma definicji dużej ilości narkotyków i to sądy decydują, czy w określonym przypadku takie sformułowanie ma zastosowanie. Dla oskarżonego, którego sprawa rozpatrywana jest w Słupsku, rozróżnienie to ma fundamentalne znaczenie.

W czwartkowym wyroku Trybunał stwierdził, że prawo Unii nie stoi na przeszkodzie temu, by państwo członkowskie kwalifikowało jako przestępstwo posiadanie znacznej ilości środków odurzających lub substancji psychotropowych zarówno w celu konsumpcji własnej, jak i w celu nielegalnego handlu narkotykami.

TSUE wskazał przy tym, że wykładnia pojęcia "znacznej ilości środków odurzających lub substancji psychotropowych" może być pozostawiona każdorazowo ocenie sądów krajowych, pod warunkiem że wykładnię tę "można racjonalnie przewidzieć".

Kraje UE mają swobodę co do traktowania posiadania dużych ilości narkotyków w celu konsumpcji własnej jako przestępstwa kwalifikowanego. Unijne regulacje w tej sprawie nie zawierają żadnej definicji pojęcia "dużych ilości narkotyków".

"Decyzja ramowa ustanawia jedynie minimalne zasady określające znamiona przestępstw i kar w dziedzinie nielegalnego handlu narkotykami i półproduktami. Wynika stąd, że istnienia różnic między środkami wprowadzającymi w życie tę decyzję ramową w poszczególnych krajowych porządkach prawnych nie można postrzegać jako naruszenia zasady niedyskryminacji" - zaznaczył TSUE.

Odesłanie prejudycjalne pozwala sądom państw członkowskich, w ramach rozpatrywanego przez nie sporu, zwrócić się do Trybunału z pytaniem o wykładnię prawa Unii lub o ocenę ważności aktu Unii. Trybunał nie rozpoznaje sporu krajowego. Do sądu krajowego należy rozstrzygnięcie sprawy zgodnie z orzeczeniem Trybunału. Orzeczenie to wiąże w ten sam sposób inne sądy krajowe, które spotkają się z podobnym problemem.

Oceń treść:

Average: 8.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • DOC

Pozytywnie, wakacyjnie, morskie

 

Wstaje nowy dzień. Już drugi na polskim wybrzeżu. Godzina około 5 rano, świta, choć wciąż szarawo. Z kolegą M ogarniamy się, pakujemy plecaki, pijemy zieloną herbatkę, zarzucamy DOC’a i opuszczamy nasze lokum. Cichy poranek w hucznej turystycznej mieścinie.

W drodze przypominam sobie, że zapomniałem wziąć zegarek, który i tak nie działał.

  • 1P-LSD
  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Podekscytowany dorwaniem kwasa słabo się przygotowałem, miałem tylko sok i pierdoły nieprzydatne w przeżywaniu tego doświadczenia. Otoczenie wspaniałe, cudowny las.

A więc zacznijmy od tego, że polowałem na kwasa od ponad roku i w końcu go dostałem w swoje łapska. Niestety nie oryginalny kwas, tylko LSD-P1, ale i tak byłem zadowolony. Kilka dni później udałem się do dużego, bukowego lasu. Było lato, 30 stopni w cieniu. Do plecaka zapakowałem 2 litry soku, chyba jabłkowo wiśniowego, jakieś żarcie i zeszyt do rysowania. Z domu wyruszyłem o godzinie dziesiątej, a las był zaraz obok, toteż po chwili marszu byłem już w ustronnym miejscu. Zarzuciłem kartonik na język i czekałem. Po ok.

  • Bad trip
  • Grzyby halucynogenne

na żywioł

TR z czasów moich pierwszych z psylocybiną doświadczeń, gdy niewiele przede mną ukazywała, była jeszcze płaska, oferowała jedynie kolorki, a szczytem psychodelicznego doświadczenia zdawało mi się być działanie dekstrometorfanu, które i w psylocybinie na siłę chciałem odnaleźć srogo dostając za to po dupie.