Chory 69-latek hodował marihuanę w celach leczniczych. Przed sądem w Krośnie planowany jest protest

Od 3-15 lat więzienia grozi Panu Ryszardowi - 69-letniemu jaślaninowi, który miał hodowlę marihuany na własny użytek, w celach leczniczych. Na wtorek zaplanowana jest rozprawa w Sądzie Okręgowym w Krośnie. Przed rozprawą oraz w jej trakcie planowany jest protest. Jak zapewnia inicjator protestu, oskarżony używał środka w celach medycznych.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

krosno112.pl
Mikołaj Marcinowski

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

105

Od 3-15 lat więzienia grozi Panu Ryszardowi - 69-letniemu jaślaninowi, który miał hodowlę marihuany na własny użytek, w celach leczniczych. Na wtorek zaplanowana jest rozprawa w Sądzie Okręgowym w Krośnie. Przed rozprawą oraz w jej trakcie planowany jest protest. Jak zapewnia inicjator protestu, oskarżony używał środka w celach medycznych.

- Pan Ryszard zmaga się z wieloma chorobami w tym m.in. zwyrodnieniem kręgosłupa oraz niewydolnością oddechową, stan po przebytej gruźlicy. Jak twierdzi, gdyby nie marihuana to pewnie by nie żył. Leki przeciwbólowe oraz inne z pewnością spowodowałyby nieodwracalne zmiany w jego wątrobie oraz nerkach. W przeszłości na skutek gruźlicy i jej leczenia ważył nawet mniej niż 40 kg, a marihuana m. in. wzmorzyła u niego apetyt, dzięki czemu mógł przybrać na wadze. Marihuana to dla niego lek przeciwbólowy, przeciwdepresyjny, nasenny oraz pomagający mu swobodnie oddychać. - informuje inicjator protestu, Łukasz Rydzik - Do czasu ujawnienia u Pana Ryszarda uprawy konopi wiódł on spokojnie życie, aktualnie grozi mu pobyt w więzieniu oraz utrata prawa jazdy. - dodaje

Jako przyczynę samodzielnej hodowli podawany jest wysoki koszt legalnego leczenia.

- Aktualnie Pan Ryszard jest pacjentem medycznej marihuany – teoretycznie marihuanę mógłby zakupić w aptece, ale tylko teoretycznie, bo w aptekach brakuje suszu medycznej marihuany*, a jeśli już jest to jej cena przekracza znacznie możliwości finansowe Pana Ryszarda. Koszt zakupu 1 g to kwota ok. 60 zł za gram, Pan Ryszard potrzebuje ok. 30 g miesięcznie, co daje koszt ok. 1500 – 1800 zł na miesiąc, a dochód Pana Ryszarda to ok. 700 zł miesięcznie. Pan Ryszard nie rozumie dlaczego za uprawę leku teraz zarzuca mu się popełnienie zbrodni – uważa to za niedorzeczne, że za spowodowanie pod wpływem alkoholu wypadku ze skutkiem śmiertelnym grozi od dwóch lat, a więc zagrożenie karą jest niższe niż za uprawę leku ratującego życie.

Oceń treść:

Average: 8.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • DXM
  • Hydroksyzyna
  • N2O (gaz rozweselający)
  • Przeżycie mistyczne
  • Sertralina

Set: Spokojny, pozytywnie nastawiony, Setting: Sam we własnym mieszkaniu, cisza i spokój

Opiszę przeżycie, które zmieniło mój odbiór świata. Był to najlepszy trip, który przeżyłem. Do moich podróży długo się przygotowuję, jestem wtedy pewien, że będą one dla mnie przyjemne i bezpieczne. Celem tego tripa było odkrycie wnętrza mojego umysłu.

 

  • Chelidonium majus (glistnik jaskółcze ziele)

Jaskółcze Opium
INFO ; 17 lat 65kg
DOŚWIADCZENIE : gałka , piguły ,diazepam ,ganja , alko ,nikotyna, kofeina , mieszanki ziołowe , DXM
SUBSTANCJA ; ususzone pomarańczowe mleczko glistnika jaskółczego ziela.

  • Amfetamina
  • bieluń
  • DXM
  • Grzyby
  • LSD
  • Marihuana
  • MDMA
  • Retrospekcja

"Uszy"

Marzę o czapce w kształcie króliczych uszu. Kupuje się ją w "Sklepie z Czapkami w Kształcie Króliczych Uszu".Sam sklep ma kształt czapki w kształcie króliczych uszu.W "Sklepie z Czapkami w Kształcie Króliczych Uszu" siedzi za ladą szczupły,dziwny chłop w białej koszuli,okularkach i czapce w kształcie króliczych uszu. Za nim wiszą czapki w kształcie króliczych uszu.Do sklepu wchodzą ludzie w czapkach w kształcie psich uszu. Wychodzą w czapkach w kształcie króliczych uszu. Czapki w kształcie psich uszu były modne w tamtym sezonie..

  • LSD-25

Czas i miejsce: Zjedliśmy we czwórkę każdy po całym Fat Cat-cie około godz. 18:00 , po około pół godziny zaczęło się już rozkręcać (zadziwiająco szybko) , więc wzięliśmy magicznie świecącą latarkę , magnetofon pod rękę , muzykę na full i ruszyliśmy w las na najpozytywniejszego tripa mojego życia.





randomness