Nazwa substancji: zolpidem
Doswiadczenie: thc, mdma, amfetamina, lsd, kokaina, aviomarin
set & setting: wypoczety, oczekiwalem halucynacji, jedzone u kolegi w domu
Brazyliska policja drogowa przejęła 24,5 tony marihuany przewożonej ciężarówką, która z całą pewnością wjechała do kraju z Paragwaju. Jest to dla tej instytucji rekordowe przechwycenie, o czym poinformowały we wtorek jej władze.
Brazyliska policja drogowa przejęła 24,5 tony marihuany przewożonej ciężarówką, która z całą pewnością wjechała do kraju z Paragwaju. Jest to dla tej instytucji rekordowe przechwycenie, o czym poinformowały we wtorek jej władze.
Komunikat mówi, że do tej pory największym przejęciem marihuany dokonanym przez policję drogową było 21,5 tony z 2010 roku, natomiast łączna ilość marihuany przechwycona wcześniej w całym 2015 roku wyniosła 4,5 tony.
Transport został przechwycony w poniedziałek po południu na autostradzie w południowym stanie Parana, który graniczy z Argentyną i Paragwajem, ale wielkość kontrabandy określono dopiero we wtorek po jej komisyjnym zważeniu.
Trawa była ukryte wśród worków z kukurydzą na przyczepie ciężarówki, która została przeszukana na policyjnym punkcie kontrolnym ustawionym na autostradzie federalnej BR-487, w pobliżu Alto Paraiso, miasta w północno-zachodniej Paranie.
Kierowca ciężarówki przedstawił wykaz cargo wg. którego miał przewozić ładunek soi, ale gdy policjanci zauważyli, że faktyczny ładunek stanowi kukurydza, postanowili wykorzystać psy wykrywające narkotyki.
Aresztowany kierowca przyznał, że wiedział o marihuanie i oświadczył, że przejął ładunek w Amambai, mieście w brazylijskim stanie Mato Grosso do Sul na granicy z Paragwajem.
Nazwa substancji: zolpidem
Doswiadczenie: thc, mdma, amfetamina, lsd, kokaina, aviomarin
set & setting: wypoczety, oczekiwalem halucynacji, jedzone u kolegi w domu
Otoczenie : Wieczór, weekend, ciemny pokój rozjaśniony lekko filmem (Piraci z Karaibów : Skrzynia Umarlaka) by powstała niesamowita gra cieni w moim "sanktuarium". Okno zasłonięte. Umysł : Wielotygodniowe przygotowanie psychiczne pod pierwszy mój mocniejszy psychodelik. Chęć poznania własnego ja.
Waga : 83 kg , wzrost 182cm
~13:00
W marcu roku 2013 przyszedł do mnie wreszcie mój upragniony list z Ameryki zawierający niezwykłą przesyłkę, a konkretnie cztery kartoniki nasączone psychodelicznymi substancjami o których tak marzyłem ukryte w aluminiowej folii. Nie miałem wtedy jeszcze pojęcia co mnie czeka.
~19:45
Chciałem wykorzystać wyjazd do klubu jako odskocznię od wrednej rzeczywistości, byłem w kompletnej rozsypce psychicznej. Przestałem się przejmować konsekwencjami i tym jak dużo biorę. Liczyło się jak największe oderwanie od bólu i zapomnienie o problemach natury egzystencjalnej. Otoczenie do takiego doświadczenia wybrałem bardzo źle, ale też przez to, że nie widziałem z czym przyjdzie mi się zmierzyć.
Trip był w okresie, kiedy codziennie marzyłem o tym, żeby się zabić.
Mniej więcej było to tak, że zabrałem się ze swoimi kolegami na imprezę. Tym razem miało być inaczej, bardziej grubo. Na odwagę zaczęło się tradycyjnie od trawy w niewielkich ilościach. Trochę zmuliło ale wprowadziło też w odmienny nastrój. Potem leci feta. Niestety diler dał ciała i nie był to produkt pierwszej klasy, nie klepał.
Set: Trip z najlepszym przyjacielem (23 lata) oczekiwany przez cały weekend, pozytywne nastawienie na kolejne doświadczenie psychodeliczne, chęć wyłączenia się z życia codziennego i przeżycia czegoś wyjątkowego. Setting: Pokój przyjaciela, obrzeża dużego miasta, miejsce sprzyjające, w domu obecni rodzice przyjaciela. Chłodna noc nadchodzącej wiosny.
Słowo wstępu
Od dłuższego czasu będąc zachwycony klimatem psychodelików, pomimo niewielkiego doświadczenia ze względu na różnorodność, ale za to licznych spotkaniach z THC, postanowiłem opisać Wam moje ostatnie przeżycie z ową substancją.