Bolo i Korek zatrzymani

Bogusław K., ps. Bolo, i Mirosław K. - dwaj bliscy współpracownicy szefa tzw. grupy mokotowskiej Andrzeja H., ps. Korek

Anonim

Kategorie

Źródło

PAP

Odsłony

2818

Zostali zatrzymani w Warszawie przez policjantów z Centralnego Biura Śledczego - poinformował w sobotę PAP oficer prasowy CBŚ Zbigniew Matwiej. Obaj wpadli w ręce funkcjonariuszy CBŚ z Gdańska i Warszawy niemal równocześnie - pod koniec tygodnia. Bolo, prawa ręka Korka zajmował się inwestowaniem zdobytych przez niego i grupę pieniędzy. Był związany z Andrzejem H. od czasu, gdy razem handlowali walutą, a potem zakładali kantory wymiany walut. Został zatrzymany w związku ze sprawą przemytu 325 kilogramów kokainy, przejętej przez CBŚ w styczniu 2003 roku w Gdyni.

Mirosław K. był m.in. organizatorem przemytu przez Polskę (w październiku 2004 r) 60 tys. tabletek niepamięci - zza wschodniej granicy miały trafić do krajów skandynawskich.

Tabletki niepamięci, zwane także tabletkami gwałtu, to nowy, bardzo niebezpieczny narkotyk, który na wiele godzin pozbawia człowieka świadomości. Przez gangsterów jest wykorzystywany m.in. do odurzania i gwałcenia kobiet w dyskotekach.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Suchanino (niezweryfikowany)
:D
ostatni (niezweryfikowany)
ej ale ghb jest legalne wiec czemu tam napisane ze przemyt?
bej (niezweryfikowany)
coż za nazwa - tabletki niepamięci! a caly czas myslalem ze chodzi o GHB! :D
.chudy. (niezweryfikowany)
coż za nazwa - tabletki niepamięci! a caly czas myslalem ze chodzi o GHB! :D
kozA (niezweryfikowany)
ej ale ghb jest legalne wiec czemu tam napisane ze przemyt?
scr (niezweryfikowany)
&quot;Przez gangsterów jest wykorzystywany m.in. do odurzania i gwałcenia kobiet w dyskotekach. &quot; <br> <br>Taa... na pewno gangsterzy nie mają nic lepszego do roboty tylko gwałcą kobiety w dyskotekach....
maseru (niezweryfikowany)
&quot;Przez gangsterów jest wykorzystywany m.in. do odurzania i gwałcenia kobiet w dyskotekach. &quot; <br> <br>Taa... na pewno gangsterzy nie mają nic lepszego do roboty tylko gwałcą kobiety w dyskotekach....
El Igorro (niezweryfikowany)
Polska Agencja Paranoików :)
Zajawki z NeuroGroove
  • 1P-LSD
  • Pierwszy raz

Nie wiem czego oczekiwać, pozytywne nastawienie na dobre przeżycie(?), załatwiony kumpel do tripsitu. Pogoda średnia - zachmurzone i mokre, ale nie pada.

Był to mój pierwszy raz z jakimikolwiek psychotropami i tak zlansował mi mózg, że nie mam słów.

 

Zacznijmy od początku, godzina koło 13. Wyjeżdżamy z kumplem spod centrum handlowego gdzie kupiliśmy sobie ulubioną potrawę na później - gdybym zgłodniał. Kurczak w specyficznym, dość kwaśnym sosie. Kolega prowadzi. Jedziemy gdzieś nad pobliskie jezioro. Wkładam karton pod język.

T: 0:00 - godz. 13

Jedziemy nad jezioro. Nic szczególnego. Trzymam karton bez smaku pod językiem. Czekam aż coś się wydarzy.

T: 0:10

  • Metoksetamina
  • Retrospekcja

dobre nastawienie, samotny, acz przyjemny wieczór.

Samotna, przedświąteczna dysocjacja w akademickim pokoju – współlokatorka pojechała do domu, ja kolejny raz robię sobie prezent w postaci wewnętrznej podróży. Może to niedobrze…
Mój pierwszy raport opisywał pierwszą porządną podróż, jaką odbyłam na tej substancji. Napisałam go jakieś 2 miesiące temu. Od tej pory, zażyłam substancję jakieś dziesięć razy. Może przesadzam, tym bardziej, że już jestem umówiona na kolejną sesję z MXE – tym razem z najlepszą kumpelą.

  • Gałka muszkatołowa


# nazwa substancji - gałka muszkatołowa Kamis, cała

# poziom doświadczenia użytkownika - pierwszy raz

# dawka, metoda zażycia - 24 cale gałki na 4 os. w sumie po 6 na głowę

# "set & setting" - środek wakacji, słoneczny dzionek, namiot na działce w górach - "żyć nie umierać"







No wiec zacznijmy od początku:




  • 4-HO-MET
  • Pierwszy raz

Set: Olbrzymie podniecenie na myśl o tym, że w końcu spróbuję psychodelika z prawdziwego zdarzenia. Bałam się jednak , że przeżycie prawdziwej psychodeli jest zbyt piękne, by mogło być prawdziwe. Setting: Zwykłe, piątkowe popołudnie, rodzice byli w domu, nawet z nimi rozmawiałam na fazie, ale nie narobiłam sobie lipy.

12:45 – Po powrocie ze szkoły zajrzałam na pocztę i spytałam, czy nie przyszła do mnie przesyłka. Ku mojemu pozytywnemu zaskoczeniu okazało się, że czeka na mnie list. Zapłaciłam i wypełniona radością wróciłam do domu.