"Bardzo lubiłem amfetaminę". Znany muzyk o narkotykach

Kazik Staszewski opowiedział o swoim doświadczeniu z narkotykami. Muzyk sporo eksperymentował z używkami.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Rozrywka.dorzeczy.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

293

Kazik Staszewski to lider i wokalista zespołów Kult i KNŻ, a także członek Buldoga oraz licznych innych projektów muzycznych. Prowadzi też solową działalność artystyczną. Otrzymał wiele nagród, m.in. Fryderyki, Machinery, nagrodę MTV czy Paszport "Polityki". W ostatnim czasie muzyk zmagał się z problemami zdrowotnymi. Niedawno informowano w związku z tym o odwołanych koncertach jego grupy.

W najnowszym wywiadzie dla Kanału Zero muzyk opowiedział o swoich doświadczeniach z narkotykami.

W rozmowie muzyk szczerze przyznał, że przez lata był uzależniony od amfetaminy.

– Bardzo lubiłem amfetaminę, to jest mniej więcej czas (...) od pierwszych teledysków do "Taty Kazika", kończąc na "Los się musi odmienić". Bardzo to lubiłem, bardzo to mnie dopingowało, miałem dużo więcej czasu, dużo więcej pomysłów w ogóle. (...) Daje kopa w ogóle i działa dużo dłużej. Nie chcę tutaj wejść w chwalenie, ale na przykład dużo bardziej mi się podobała niż kokaina. Po kokainie dostawałem jakiegoś koszmarnego nieżytu górnych dróg oddechowych, który trwał tam z tydzień... – mówił.
Jak dodawał, zażywał też kokainę, ale niezbyt często i głównie podczas swoich koncertów w USA. – Kokaina – sporadycznie, mniej więcej jak w Ameryce bywałem, bo tam amfetamina jest słaba i nie ma... W Polsce była najlepsza na świecie przecież, i to w Wiązownej produkowali, niedaleko mojej działki. Znaczy, nie chodziłem tam z teczką i nie kupowałem w detalu, ale mieliśmy tutaj sporo... Z tym że nigdy nie kupowałem osobiście. Zawsze miałem ludzi... – tłumaczył.

Muzyk zaznaczył, że przyszedł taki moment, że przestał zażywać narkotyki. Stało się to za sprawą audycji radiowej, która uświadomiła mu, jaką krzywdę wyrządza swojemu organizmowi. – Właściwie z dnia na dzień to odstawiłem. Jeden minus był taki, że potem przez długie miesiące nic mi się nie chciało w ogóle. I miałem taki kryzys w ogóle. A poza tym, jeżeli już coś robiłem, to wydawało mi się, że jest to strasznie słabe i w ogóle nie cieszyło mnie to, co robiłem. A po amfetaminie bardzo cieszyło to, co robiłem. Ale to potrzeba było generalnie czasu – opowiadał.

– Z takich używek jeszcze, no to marihuana oczywiście, ale to zupełnie nie moja bajka była. (...) I to właściwie wszystko, no poza jakimiś takimi historiami eksperymentalnymi, typu jakieś grzyby czy coś tam, ale to tak na spróbowanie tylko – powiedział i dodał, że z narkotyków ominęła go heroina.

Oceń treść:

Average: 10 (1 vote)

Komentarze

Spaniały Polski... (niezweryfikowany)

Potem po amfetaminie trzepał kapucyna aż furczało.
Zajawki z NeuroGroove
  • Etanol (alkohol)
  • Grzyby halucynogenne
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Mieszkanie znajomej kumpla, później trip do lasu nad staw i powrót do tego samego mieszkania, na końcu moje własne mieszkanie. Nastawienie jak najbardziej pozytywne, dobra ekipa, otwartość na ludzi, chęć przeżycia nowych doznań.

... czyli o tym jak poznałem gładki wszechświat muzyki latając na świetlnych wielorybach :D

Na początku trzeba dodać, iż tak na prawdę to przeżycie było moim pierwszym doświadczeniem z grzybkami. Za pierwszym razem mój mózg chyba nie był na to przygotowany, a dawka wynosiła około 20 suszonych łysiczek, przez co efektów nie było praktycznie wcale. Od tego czasu miałem styczność z paroma psychodelikami, które zadziałały, jednak żaden z nich nie dał tego co opisywany teraz trip...

Ale przejdźmy do rzeczy :)

  • Amfetamina

Mam 18 lat i chciałabym powiedzieć pare słówek o

fecie:). Pierwszy raz wzięłam w 2 klasie liceum. Było fajnie a

nawet bardzo fajnie. Niczym się nie przejmowałam miałam ogromną

energię do robienia wielu rzeczy. Pózniej brałam ok dwa razy na

miesiąc. Chodziłam na dyskoteki i dobrze się bawiłam gdy wziełam

fetę.Było wspaniale:).


  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

9 styczeń, 2011r. Ośnieżony las, w ciepłych promieniach słońca.

Set & Setting: Ośnieżony las, w ciepłych promieniach słońca. - http://mw2.google.com/mw-panoramio/photos/medium/20756540.jpg

Substancja: LSD - 1x karton Hare Krishna

  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Marihuana
  • Tripraport

Pod wpływem etanolu, więc w dobrym humorku. Jaranie miało miejsce przed domem ziomeczka.

-Ale wiesz, że Cię to rozkurwi?
-Chuj tam, dawaj.

I BIORĘ 4 BUCHY Z LUFY XD

normalnie to po dwóch już mam sooolidną fazę, a teraz jeszcze jestem pijany, heh.

- Dzięki. - mówię do przyjaciela, z którym piłem i teraz na rozchodniaka zajebaliśmy parę buszków z jego sakiewki. Żegnamy się i idę w swoją stronę, a on wraca do domu.

-Tylko traf do domu! - upomina mnie.

-Taaaa... hehe- odpowiadam