"Bardzo lubiłem amfetaminę". Znany muzyk o narkotykach

Kazik Staszewski opowiedział o swoim doświadczeniu z narkotykami. Muzyk sporo eksperymentował z używkami.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Rozrywka.dorzeczy.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

200

Kazik Staszewski to lider i wokalista zespołów Kult i KNŻ, a także członek Buldoga oraz licznych innych projektów muzycznych. Prowadzi też solową działalność artystyczną. Otrzymał wiele nagród, m.in. Fryderyki, Machinery, nagrodę MTV czy Paszport "Polityki". W ostatnim czasie muzyk zmagał się z problemami zdrowotnymi. Niedawno informowano w związku z tym o odwołanych koncertach jego grupy.

W najnowszym wywiadzie dla Kanału Zero muzyk opowiedział o swoich doświadczeniach z narkotykami.

W rozmowie muzyk szczerze przyznał, że przez lata był uzależniony od amfetaminy.

– Bardzo lubiłem amfetaminę, to jest mniej więcej czas (...) od pierwszych teledysków do "Taty Kazika", kończąc na "Los się musi odmienić". Bardzo to lubiłem, bardzo to mnie dopingowało, miałem dużo więcej czasu, dużo więcej pomysłów w ogóle. (...) Daje kopa w ogóle i działa dużo dłużej. Nie chcę tutaj wejść w chwalenie, ale na przykład dużo bardziej mi się podobała niż kokaina. Po kokainie dostawałem jakiegoś koszmarnego nieżytu górnych dróg oddechowych, który trwał tam z tydzień... – mówił.
Jak dodawał, zażywał też kokainę, ale niezbyt często i głównie podczas swoich koncertów w USA. – Kokaina – sporadycznie, mniej więcej jak w Ameryce bywałem, bo tam amfetamina jest słaba i nie ma... W Polsce była najlepsza na świecie przecież, i to w Wiązownej produkowali, niedaleko mojej działki. Znaczy, nie chodziłem tam z teczką i nie kupowałem w detalu, ale mieliśmy tutaj sporo... Z tym że nigdy nie kupowałem osobiście. Zawsze miałem ludzi... – tłumaczył.

Muzyk zaznaczył, że przyszedł taki moment, że przestał zażywać narkotyki. Stało się to za sprawą audycji radiowej, która uświadomiła mu, jaką krzywdę wyrządza swojemu organizmowi. – Właściwie z dnia na dzień to odstawiłem. Jeden minus był taki, że potem przez długie miesiące nic mi się nie chciało w ogóle. I miałem taki kryzys w ogóle. A poza tym, jeżeli już coś robiłem, to wydawało mi się, że jest to strasznie słabe i w ogóle nie cieszyło mnie to, co robiłem. A po amfetaminie bardzo cieszyło to, co robiłem. Ale to potrzeba było generalnie czasu – opowiadał.

– Z takich używek jeszcze, no to marihuana oczywiście, ale to zupełnie nie moja bajka była. (...) I to właściwie wszystko, no poza jakimiś takimi historiami eksperymentalnymi, typu jakieś grzyby czy coś tam, ale to tak na spróbowanie tylko – powiedział i dodał, że z narkotyków ominęła go heroina.

Oceń treść:

Average: 10 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Retrospekcja

Humor pozytywny, chęć pracy nad sobą, cokolwiek to znaczy

Niniejszy raport ma formę listu pisanego do przyjaciela. Poza tym zawiera dość osobiste przemyślenia, jednak postanowiłem go opublikować, pomimo tego, że miałem zamiar już nie umieszczać tu raportów ze swoich tripów. Raport opisuje moje trzecie, i jak na razie ostatnie przeżycie z LSD. "Gryby", "Chacken" muszę powiedzieć, że to Wy skłoniliście mnie do umieszczenia tego raportu tutaj. Chacken - robisz dobrą robotę na tej stronie. Myślę, że jestem bardziej świadomą osobą dzięki tej stronie :) Pozdrowienia dla Was chłopaki i dla całego zespołu neurogrove.

  • LSD-25

Pamiętam mojego pierwszego kwasa - czarny kryształ, na którego namówił mnie J. Bardziej się bałam, niż chciałam rzeczywiście spróbować. Pamiętałam niektóre bad tripy grzybowe, poza tym mam paranoiczno-histeryczną osobowość i bardzo często sama sobie coś wkręcam ;-)

Pojechałam do J. Zjadłam ową magiczną czarną kropeczkę [J.też wziął] i czekam. Niebieskie światełko, muzyczka, dom, `strażnik`J. obok [na wypadek Panicznej Paranoi] - niby komfort, ale czułam się spięta. Nie znałam J. zbyt dobrze, byłam trochę zasznurowana.

  • Etanol (alkohol)
  • Mefedron
  • Tripraport
  • Tytoń

początkowo pozytywnie, potem zwał, kolory spacer, deprecha.

Kiedy teraz o tym myślę, w sumie nie wierzę trochę w to, co się wydarzyło. 

I w to że główną bohaterką całej sytuacji byłam ja. 

Pojechałam odebrać prezent. 

Brałam to wcześniej już dwa razy, raz samo z alko - nic takiego się nie stało, drugi raz z fetą. Po tej mieszance - najgorszy zwał w życiu, jeden z najgorszych dni w życiu. 

 

Ale ten dzień był zupełnie inny. Pierwsza kreska weszła dość szybko, popita piwkiem. 

  • Alprazolam

Z CZYM MAMY DO CZYNIENIA


Xanax. Substancja aktywna Alprazolam. Spotykane najczesciej w postaci

drazetek 0,5mg (rozowe) i 1mg (fioletowe). Biale pudeleczko zawiera

3 listki x 10 pigul kazdy. Nalezy do grupy benzodiazepin, czyli tych co

np. popularne Relanium (Diazepam), jednak koszt Xanaxowej imprezy

jest stosunkowo wysoki, bo pudelko 30x1mg kosztuje grubo ponad 70PLN.

O bialym swistku, ktory zabiera baba zza okienka w aptece chyba nie musze

randomness