Australia debatuje o piwie w ręku premiera

Po tym jak premier Australii Malcolm Turnbull zamieścił w internecie zdjęcie, na którym trzyma na rękach wnuka, trzymając jednocześnie w dłoni plastikowy kubek z piwem, w kraju rozgorzała dyskusja na temat tego, czy zachowanie szefa rządu było właściwie.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Rzeczpospolita
arb

Odsłony

61

Po tym jak premier Australii Malcolm Turnbull zamieścił w internecie zdjęcie, na którym trzyma na rękach wnuka, trzymając jednocześnie w dłoni plastikowy kubek z piwem, w kraju rozgorzała dyskusja na temat tego, czy zachowanie szefa rządu było właściwie.

Turnbull umieścił na Facebooku zdjęcie, na którym wraz z najmłodszym wnukiem siedzi na stadionie w czasie meczu finałowego rozgrywek futbolu australijskiego. Na zdjęciu wyraźnie widać, że w jednej dłoni premier trzyma plastikowy kubek z piwem. Premier opisał zdjęcie jako przykład "wielozadaniowości (ang. multitasking) w trakcie meczu".

Zdjęcie nie wszystkim internautom się spodobało. "To hańba trzymać jednocześnie w rękach dziecko i alkohol" - napisał jeden z nich. Inny nazwał zachowanie premiera "nieodpowiedzialnym". Kolejny internauta stwierdził, że odrażające jest, gdy ludzie zioną alkoholem na dziecko.

Kiedy sprawę podchwyciły australijskie media - dyskusja stała się jeszcze bardziej gorąca. Premier znalazł też swoich obrońców.

"Jakie piękne zdjęcie. Pan Turnbull ma prawo zajmować się wnukiem" - napisała jedna z internautek. Inna dodała, że zarzuty wobec premiera są absurdalne. "Premier dobrze zajmuje się dzieckiem. To piękny kadr".

Wiele osób podkreślało, że spożywanie alkoholu na australijskich stadionach jest czymś normalnym.

Premiera bronił nawet lider opozycji, Bill Shorten, który napisał na Twitterze, że w tej kwestii stoi po stronie szefa rządu i zaapelował, by "pozwolić mu być dziadkiem".

Z kolei senator Matthew Canavan umieścił na Twitterze swoje zdjęcie, na którym również trzyma na rękach dziecko mając w dłoni piwo. "Wspieram premiera! Wielozadaniowość" - podkreślił.

Sam Turnbull nazwał całą sprawę "dowodem na szaleństwo mediów społecznościowych".

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • 3-MMC
  • 5-APB
  • 5-MeO-MiPT
  • Diklazepam
  • Marihuana
  • Miks

Pierwszy dzień po przyjeździe na woodstock, zakupy zrobione, człowiek chilluje po podróży, rozgwieżdżone niebo i mnóstwo pozytywnie nastawionych ludzi.

Słowem wstępu pragnę rzec, że ten trip miał być jedynym w swoim rodzaju, ostrym i bez trzymanki, zabezpieczeniem było to, że na Przystanku Woodstock jest zabezpieczenie medyczne, my sami posiadaliśmy swoje, no i mieliśmy benzo w postaci Diklazepamu w razie W.

Wiek dokładnie to 18, 20, 23, 18, 19 (Ja, P., S., J., M.).

No to jedziemy...

  • MDMA (Ecstasy)
  • Pierwszy raz

Set: Z grupką bliskich znajomych pojechaliśmy do innego miasta na zaproszenie naszego kolegi - wiadomo było tyle że impreza będzie gruba więc poziom ekscytacji też był gruby, nastawieni byliśmy na klasyczną imprezę z wódką i tańczeniem (chociaż w głębi ducha coś przeczuwałem). Setting : późny sierpień, bardzo ciepło, prywatna impreza w lesie na totalnym odludziu. Kulturka i ludzie mimo że w większości mi nieznani to "sami swoi".

 

Koło godziny 21 zajechaliśmy na miejsce imprezy. Powitał nas niesamowity widok – noc, lampki choinkowe lekko rozświetlają densflor, leżaczki, stanowisko dj z poważnymi kolumnami i bardzo dużo osób (może z 70)

 

Zaczęło się dość drętwo, mam fobie społeczne i boję się grup nieznajomych mi ludzi zatem nie od razu się dobrze bawiłem – po trzech piwkach jednak się atmosfera wyluzowała, tak samo jak wyluzowały się języki, była muzyczka, było milutko.

Tu wspomnę że muzyka gra ogromną rolę w moim życiu i jestem na nią bardzo wrażliwy.

 

 

 

  • Bromo-DragonFLY
  • Etanol (alkohol)

Wiek: 22 lata

randomness