NIC, absolutnie nic nie potrafiłoby mnie przygotować do tego co przeżyłem podczas ostatniego spotkania z Panią Salvią.
Razem z Pikapem, którego raport także powinien się tutaj znaleźć, postanowiliśmy już jakiś czas temu spróbować SD razem...

Wydarzenia z Filipin stały się tematem wielu gier, do niedawna dostępnych do pobrania również w App Store. Firma Apple zdecydowała się jednak usunąć je ze swojego sklepu.
Prezydent Filipin Rodrigo Duterte rozpoczął w ubiegłym roku brutalną wojnę z narkotykami, która na dzień dzisiejszy pochłonęła już ponad dziesięć tysięcy ofiar. Wydarzenia te stały się tematem wielu gier, do niedawna dostępnych do pobrania również w App Store. Firma Apple zdecydowała się jednak usunąć je ze swojego sklepu.
Miesiąc temu aktywiści z ANPUD (The Asian Network of People Who Use Drugs) wystosowali otwarty list do Tima Cooka, w którym poprosili go o usunięcie ze sklepu z aplikacjami kontrowersyjnych gier, promujących przemoc i łamanie praw człowieka. Pod listem podpisało się 131 organizacji. Mimo iż nie dostali oni żadnej oficjalnej odpowiedzi, na przestrzeni ostatnich tygodni gry otwarcie nawiązujące do obecnej sytuacji na Filipinach zaczęły znikać z App Store. Wśród usuniętych gier znalazły się takie tytuły jak Duterte Knows Kung-Fu: Pinoy Crime Fighter, Duterte Fighting Crime 2, Duterte vs. Zombies, Tsip Bato: Ang Bumangga Giba! i Duterminator. Większość z nich umożliwiała graczom wcielenie się w prezydenta Filipin, własnoręcznie eksterminującego handlarzy narkotykami i/lub osoby je zażywające. Mimo iż były to produkcje dość wątpliwej jakości (o czym możecie przekonać się oglądając promujące je filmy zamieszczone poniżej) kontrowersyjna tematyka zapewniła im stosunkowo dużą popularność (gra Duterte Fighting Crime 2 przekroczyła już łącznie 3 miliony pobrań na wszystkich dostępnych platformach).
NIC, absolutnie nic nie potrafiłoby mnie przygotować do tego co przeżyłem podczas ostatniego spotkania z Panią Salvią.
Razem z Pikapem, którego raport także powinien się tutaj znaleźć, postanowiliśmy już jakiś czas temu spróbować SD razem...
W sumie na żywioł, noc, pokój i podwórko
Tytułem wstępu:
Nie mam pewności czy zażyta przeze mnie substancja to LSD-25, ponieważ przebieg tripu był nietypowy.
Był to drugi znaczek zakupiony od tego samego dostawcy z marketu na TORze. Za pierwszym razem miesiąc wcześniej nie zadziałało w ogóle.
Celem zażycia była terapia szokowa - pobudzenie niedziałających prawidłowo obszarów mózgu - oraz w miarę możliwości osiagnięcie tych wszystkich rzeczy, które zabrała mi choroba.
Nastawienie psychiczne bardzo dobre, przystanek, wieczór. Nastrój wyrównany, podekscytowanie. Oczekiwania raczej niskie.
Jesień 2010
Doświadczenie: piołun, opipramol, mianseryna, rysperydon, tioradazyna, fluoksetyna, chloroprotyksen, narkoza (iv), adrenalina (iv), alkohol, spice, marihuana, haszysz, pseudoefedryna, efedryna, kodeina, DXM, salvia divinorum, dimenhydrinat, benzydamina, temazepam, estazolam, diazepam (iv), klonazepam, zolpidem, tramadol, baklofen, kratom, mistrycyna, klej, atropina, amanita muscaria, metylokatynon (iv), MDA, MDMA, MDxx, 2C-T-7, amfetamina (iv), bromo dragonfly, psylocybina, LSD, DOB.
S&S: popołudnie/wieczór, las/miasto.