Antynarkotykowe kontrakty w jednej z łódzkich szkół

Rodzice wyrażają zgodę na kontrolowanie swoich dzieci w razie podejrzenia o zażywanie lub handel narkotykami

Anonim

Kategorie

Odsłony

2774

Kontrakty w sprawie zapobiegania narkomanii w szkole podpisali rodzice i uczniowie z Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 8 w Łodzi.

W kontraktach uczniowie zobowiązują się m.in. do nieprzynoszenia i niezażywania narkotyków, a rodzice wyrażają zgodę na kontrolowanie swoich dzieci w razie podejrzenia o zażywanie lub handel narkotykami.

Jak powiedziała PAP w poniedziałek dyrektor szkoły Ewa Świdzińska, takie umowy podpisało ok. 90 proc. rodziców i uczniów zespołu, w którym mieści się szkoła podstawowa, gimnazjum i liceum ogólnokształcące; uczy się w nich prawie 1300 uczniów.

Według Świdzińskiej, jest to jeden z elementów prowadzonych od kilku lat działań na rzecz zapobiegania narkomanii w szkole.

W ubiegłym roku postanowiliśmy ująć te działania w pewne ramy, a przede wszystkim zaprosić do współdziałania rodziców. Największym problemem dla nas nauczycieli jest brak świadomości rodziców, że ich dzieci też mogą mieć kontakt z narkotykami - dodała.

W szkole odbyły się spotkania z rodzicami, podczas których mogli się oni dowiedzieć wszystkiego o problemach narkomanii; począwszy od tego, jak wyglądają np. tzw. fifki czy poszczególne rodzaje narkotyków, poprzez poznanie stadiów wchodzenia w nałóg. Mogli też uzyskać informacje, co zrobić z dzieckiem, które wpadło w narkomanię.

Naszym celem jest edukacja, współpraca z rodzicami, profilaktyka i pomoc. Zawarliśmy kontrakty zarówno z rodzicami jak i uczniami. Dzieci zobowiązują się do nieprzynoszenia, niepromowania i nieużywania narkotyków, alkoholu i papierosów. Poprosiliśmy też o to, by rodzice ewentualnie wyrazili zgodę na skontrolowanie w sytuacjach drastycznych i krytycznych swoich dzieci - wyjaśniła dyrektor.

Zdania uczniów co do takich metod są podzielone. To bardzo dobry pomysł. Będzie to przestroga dla tych, którzy chcą przynosić narkotyki do szkoły - mówił PAP jeden z uczniów III klasy gimnazjum. Jestem przeciw. Nie mamy nic do ukrycia, ale to jest naruszanie naszej prywatności. Nie chcemy, by ktoś nam przeszukiwał plecaki - uważa natomiast jeden z licealistów.

Dyrektor szkoły zapewnia jednak, że nie ma mowy o przeprowadzaniu rewizji uczniów. Nie wyobrażam sobie, by dziecko mogło być rewidowane. Słowo 'kontrola' rozumiem w ten sposób, że mogę ucznia poprosić np. o wyłożenie rzeczy z torby, jednak jeżeli nie będzie chciał tego zrobić, nikt na terenie szkoły nie będzie go rewidował - mówi. Dodaje, że w przypadku podejrzenia odbędą się wspólne spotkanie z rodzicami oraz dziećmi i wtedy szkoła może poprosić o zweryfikowanie podejrzenia przez wykonanie testów na zawartość narkotyków w organiźmie.

Według niej, do tej pory nie było przypadku kontroli uczniów. Zdarzyło się jednak, że grupa dzieci poddana została, za zgodą rodziców, testom na obecność narkotyków.

Miałam podejrzenia, że grupa uczniów brała narkotyki. Zaprosiliśmy rodziców, odbyły się wspólne rozmowy i uczniowie poszli w towarzystwie rodziców na testy. Okazało się, że są 'czyści' - wyjaśniła Świdzińska.

W łódzkich szkołach od kilku lat realizowany jest program przeciwdziałania narkomanii wśród młodzieży. W ramach programu w wytypowanych szkołach porządku pilnują strażnicy miejscy, a od tego roku specjalnie szkolony pies sprawdza, czy uczniowie mają przy sobie narkotyki lub czy je zażywają.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

LOBO (niezweryfikowany)

rodzice przeciw dzieciom?????
AfgaN (niezweryfikowany)

Mam nadzieje ze zaden palant u mnie w miescie nie wpadnie na tki cholernie popierdolony pomysl.
SLayer (niezweryfikowany)

ta suka jest pojebana wypierdolia mnie ta kurwa ze szkoly w szkole są same ćpuny a ona zadużo pierdoli na ten yemat i ktoś ją w końcu ... a drugi można tam kupić na kążdych schodach i korytarzu
Lady None (niezweryfikowany)

Gówno prawda. Nikomu nie uda się zatrzymać narkomani. Sama nie biorę, ale znam realia i żadne takie sranie w banie nie polepszy sytuacji... Raczej ją jeszcze pogorszy...
Anonim (niezweryfikowany)

To tak jak z alkoholem. Czy podpisywanie oświadczeń, że nie będzie się wnosić na teren szkoły piwa itd... coś by poskutkowało. Zażywa się po zajęciach, najczęściej w piątek. A od poniedziałku do czwartku grzeczny chłopczyk.
Miód Pszczeli (niezweryfikowany)

Chodziłam przez pewien czas do szkoły z podobnym kontraktem. Podejrzane zachowania to często normalne zachowania dzieciaków popisujących się przed grupą rówieśniczą. "Prośby" o wyjęcie rzeczy to po prostu wywalenie wszystkich przedmiotów z plecaka. A narkotyki są dalej, tylko ludzie lepiej się kryją. Naprawdę, prześwietne rozwiązanie. Jakby miało spowodować coś więcej, niż to że dzieciaki będą jeszcze mniej chętne do rozmowy z rodzicami i pedagogami.
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MET
  • Przeżycie mistyczne

Od 5 lat palę MJ, zacząłem szukać czegoś nowego nie żeby się naćpać, ale czegoś co poszerzy moją świadomość. Trafiłem na proszki, po mocnym struciu metaamfetaminą po pół roku zabawy z tym, wiedziałem że to bez sensu i że takie substancje niszczą. Dalej nie znalazłem substancji która pozwoli mi zobaczyć więcej, tak trafiłem na psychodeliki i zacząłem od 4-ho-met. Miejsca : Pub do momentu wejścia, starówka w moim mieście, dom. Samotna podróż. Refleksyjnie.

Po tym co napisałem w Set&Setting,  czułem że psychodeliki dadzą mi to czego szukam. Coś co pozwoli mi zobaczyć i zrozumieć więcej.

21 : 00

27 mg 4 ho met ląduje w chusteczce, połykam i wychodzę z domu pokazać się u koleżanki na urodzinach.

21 : 30

  • Szałwia Wieszcza

łąka, spokojna miejscówka z dala od ludzi, dobre nastawienie, odpowiednia muza ;>

19.10.2008

Niedziela, jesienne, szare popołudnie. Jak co dzień, od pewnego czasu udaję się na popołudniowy spacer celem zajebania się gdzieś w plenerze, ot taka moja ziołolecznicza terapia. Dzisiaj urozmaiciłem menu i wziąłem ze sobą dość pokaźny worek suszu szałwii wieszczej. Snickers, coś do picia, zapalniczka, dobra muzyka na uszy i już mogę wyruszać w swój własny zielony świat. W drodze na wcześniej zaplanowaną miejscówkę spaliłem nabitkę mj, szło się miło i gładko mimo iż było kurewsko pod górę.

  • Bad trip
  • Marihuana
  • Marihuana

Set: radosny humor, setting: lasek w okolicy miasteczka oraz część misteczka.

../

  • Dekstrometorfan
  • Katastrofa
  • Marihuana
  • Marihuana

Było super, genialny okres w moim życiu.

Jakieś trzy kwartały temu, dzień po dekszeniu, raczyłem się marihuaną i kodeiną. Mocno porobiony za szybko wstałem z łóżka i zemdlałem, dostając jeszcze ataku drgawek. Na szczęście ludzie na [h] mówili bzdury mówiąc, że to na pewno padaczka i będę miał częste ataki. Na nieszczęście, znów się doprowadziłem do takiego stanu i przeżyłem to ponownie.

Najpierw lufka i spacer, pół godziny później 135mg.

1.5 godziny później lufka, pół godziny później 135mg i lufka. Pół godziny później lufka.

randomness