Jak wyjść z uzależnienia, gdy brakuje odwagi, aby porozmawiać z lekarzem? Nadzieja w bezpłatnej aplikacji Alky Recovery, która służy radą, motywuje i kontroluje postępy w walce z nałogiem.
„Jeszcze się nie zdarzyło, żebym jadł spaghetti i nie ubrudził swojego T-shirtu”. „Gdy wracam po zmroku z pracy, jestem tak nakręcony, że mimo zmęczenia nie mogę zasnąć”. Na takie utyskiwania reakcje zwykle są dwie. Pierwsza – słuchacz kiwa głową ze zrozumieniem i zaraz zaczyna opowiadać swoją historię, jak to kiedyś „uwalił” jasny garnitur na firmowej imprezie albo ile się musiał natrudzić, by z Ameryki sprowadzić pigułki na bezsenność. Druga – słuchacz kiwa głową ze zrozumieniem, a w duchu myśli „Jaki z niego niewychowany brudas (lub pracoholik) – i jeszcze się tym chwali!”.
Są też osoby, które obie powyższe reakcje uważają za bezproduktywne i wskakują na trzecią ścieżkę: „A gdyby stworzyć aplikację, która…”.
Zamiast łączyć się ze znajomym w narzekaniu albo czerpać radochę z jego smutku, próbują rozwiązać społeczny bądź konsumencki problem. Należy do nich Marcin Brysiak, pomysłodawca i twórca bezpłatnej aplikacji mobilnej Alky Recovery, która ułatwia walkę z uzależnieniem od alkoholu. Innowacja przeznaczona jest zarówno dla ofiar nałogu, jak i ich bliskich. Wyposażone w wiele skomplikowanych algorytmów rozwiązanie dostarcza codziennej porcji rad, kontroluje, a przede wszystkim motywuje użytkowników do zachowania trzeźwości.
- W leczeniu uzależnienia najważniejsze jest wsparcie. To szczególnie ważne zwłaszcza na wstępnym etapie, gdy ludzie diagnozują u siebie problem, lecz brak im jednak odwagi, aby prosić innych o pomoc. Aplikacja ma zastąpić wsparcie specjalisty lub przyjaciela – tłumaczy Marcin Brysiak.
Według szacunków, od alkoholu uzależnionych jest 600-700 tys. Polaków, co stanowi prawie 12 proc. mieszkańców naszego kraju. Mimo dużej skali problemu w wielu środowiskach pozostaje on tematem tabu. Tylko część chorych – wskazuje innowator – leczy się poradniach lub ośrodkach (takich jak Polana) bądź uczęszcza na spotkania Anonimowych Alkoholików. Trafiają tam głównie najbardziej zdesperowane jednostki i te z nakazem sądowym.
Marcin Brysiak w światku krajowych programistów to osoba znana i uznana. Jednym z jego największych sukcesów jest wprowadzenie na polski rynek narzędzia o nazwie forDrivers, które wykorzystując mechanizmy grywalizacji, uczy kierowców bezpiecznej jazdy. Doświadczenie zdobyte przy tym przedsięwzięciu (i wielu innych mobilnych wdrożeniach) – podkreśla specjalista – procentuje przy rozwoju Alky Recovery.
- Mimo minimalnych nakładów na marketing i znikomego rozgłosu liczba pobrań i pozytywnych rekomendacji z każdym tygodniem rośnie. Trudno o lepsze potwierdzenie, że naprawdę trafiliśmy w potrzebę całkiem dużej grupy. Jeśli dzięki produktowi co najmniej kilku osobom uda się wyjść z nałogu, będę naprawdę szczęśliwy – uśmiecha się Marcin Brysiak.
Aplikacja AlkyRecovery dostępna jest w Google Play i działa na Androidzie, najbardziej rozpowszechnionym systemie operacyjnym w naszym kraju. Jedną z ważniejszych funkcjonalności tej cyfrowej nowinki jest Ankieta Głodu, która w dwa tygodnie została wypełniona ponad 5,3 tys. razy. Świadczy to o tym, jak bardzo potrzebujemy takich rozwiązań.