Alkoholowy deficyt w Rosji

W Rosji brakuje alkoholu – zwłaszcza tego droższego i zagranicznego. Wszystko przez nowe znaki akcyzy, które trzeba naklejać na butelki.

a.

Kategorie

Źródło

RMF FM

Odsłony

1138
W Rosji brakuje alkoholu – zwłaszcza tego droższego i zagranicznego. Wszystko przez nowe znaki akcyzy, które trzeba naklejać na butelki. Od 1 lipca nie wolno bez nich sprzedać ani jednej butelki trunku. Dzięki nowym naklejkom i systemu komputerowemu władze będą mogły prześledzić drogę każdej butelki do klienta. Rosyjscy handlowcy mieli wiele miesięcy na przygotowanie się, ale sprawę zwyczajnie pokpili. Powinniśmy tę wielką liczbę butelek zebrać i odwieźć do producentów, ale to są stare, elitarne wina – one nie wytrzymają drogi i zginą - rwie sobie włosy z głowy właściciel sklepu z ekskluzywnym alkoholem. Sklepikarz tłumaczy, że wszystkiemu jest winny urzędniczy bałagan, gdyż naklejki pojawiły się dopiero niedawno. Klienci supermarketów także są w rozterce. Szukam białego wina, ale go nie ma - jest tylko czerwone. Mimo to w depresję nie wpadniemy, po prostu nie będziemy pili - mówi jedna z kobiet. W przypadku Rosjan trudno w to jednak uwierzyć. Eksperci sądzą, że alkohol bez nowej akcyzy jeszcze długo będzie sprzedawany spod lady.

Oceń treść:

Average: 8 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Etanol (alkohol)
  • Grzyby halucynogenne
  • Klonazepam
  • Marihuana

Substancje oraz dawkowanie: (ja) około czterdziestu dorodnych czarnogórskich grzybów o działaniu wyginającym wzory na kafelkach, zapijane jakimiś piwami pszennymi, na rozładowanie emocji niechcąca dwójka klona, kielich wódki i kilka gibbonów w obiegu. I ta jebana nikotyna. B: około 30 grzybów, wódka, 2 browary, klon dwójka i jakaś baka, ale nie dużo bo się mu nieco przysnęło. J: na naszych oczach koło dwudziestu grzybów, potajemnie – co się zemściło – jeszcze z pięćdziesiąt. Reszta ludzi, co kto jak, w opisie.

  • Bad trip
  • LSD-25
  • Marihuana

Odczuwałem podniecenie i ekscytację, w pewnym stopniu lęk przed nieznanym, gdyż było to moje drugie doświadczenie psychodeliczne w życiu. Akcja była spontaniczna, zażyłem kartonik 3 godziny po rzuceniu mi propozycji zarzucenia i do samego końca nie byłem pewny czy chcę to zrobić, jednak ciekawość i perspektywa zrobienia czegoś szalonego wygrała. Podróż odbyłem z kolegą (D.), na początku akcja toczyła się w moim pokoju, później w niewielkim parku w centrum miasta.

Witam serdecznie wszystkich czytelników Neurogroove. Po długim czasie czytania raportów o wszelakich substancjach postanowiłem podzielić się moją historią. Jest to mój pierwszy trip raport, nie tylko publikowany ale i napisany w ogóle. Zapraszam do przeczytania :)

  • LSD-25
  • Marihuana

Pozytywne nastawienie, plaża w Płocku, festiwal muzyki elektronicznej, ulice Płocka

Płock, a przynajmniej jego stare miasto, robi naprawdę dobre wrażenie, tym bardziej że już pół godziny po zameldowaniu się w hotelu, przy kuflu „ciemnego miodowego” z mikrobrowaru Tumskiego nieznajomi-znajomi, którzy użyczyli nam miejsca przy swoim stoliku zaproponowali, że podzielą się swoją kokainą. I jak tu nie powtórzyć oklepanego frazesu, że „muzyka łagodzi obyczaje” oraz „festiwalowa atmosfera udzieliła się wszystkim, sprawiając że stają się lepszymi ludźmi”? (Pątnik na pielgrzymce do Częstochowy na pewno nie darowałby Wam swojej kokainy, prędzej ukradłby Waszą!)

  • Bad trip
  • Kannabinoidy

Byłem zniecierpliwiony. Wszystko działo się w domu. Bez stresu, na spokojnie.

Piątek, kto nie lubi piątków? Idealna pora żeby się wyluzować po tylu męczących godzinach w szkole. Zgadaliśmy się - ja, M, J oraz C.
Moich rodziców miało nie być od południa aż do następnego dnia wieczora. Z kumplami zgadaliśmy się u mnie na 19:00. Do tego o 20:00 miałem zacząć grać w CS:GO kwalifikacje do turnieju z inną ekipą online, to pozbyć się stresu byłoby idealnie. No ale najpierw oczywiście trzeba się było przygotować.

15:00
Wróciłem ze szkoły, nikogo w domu. Dobra trzeba ogarnąć mieszkanie troszkę.