Afganistan ponownie głównym producentem opium

Amerykańskie zdjęcia satelitarne wskazują, iż podczas gdy w Afganistanie jest coraz więcej pól maków opiumowych, zmniejsza się areał tych upraw w Azji Południowo-Wschodniej.

Anonim

Kategorie

Źródło

wp.pl/PAP 2002-08-28

Odsłony

3446
W tym roku Afganistan prawdopodobnie po latach przerwy ponownie zajmie niechlubne pierwsze miejsce na liście światowych producentów opium - uważa tajlandzki urząd ds. walki z narkotykami.

Jak podano w środę w Bangkoku, w ostatnich latach większość opium, znajdującego się na światowym rynku, pochodziła w osławionego Złotego Trójkąta w Azji Południowo-Wschodniej, obejmującego pogranicze Tajlandii, Laosu i Birmy. Restrykcje, wprowadzane przez afgańskich talibów w pierwszych latach ich rządów, sprawiły, że produkcja narkotyku w Afganistanie spadła.

Zdaniem tajlandzkich ekspertów, w tym roku jednak Afganistan ponownie znajdzie się na czele listy - szacuje się, że produkcja opium w Złotym Trójkącie nie przekroczy 926 ton, podczas gdy z Afganistanu pochodzić będzie co najmniej dwa tysiące ton. Co więcej, gangi narkotykowe wolą zaopatrywać się w opium w Afganistanie, gdzie towaru nie brakuje a miejscowi producenci znacznie obniżyli ceny.

Według danych amerykańskiego Departamentu Stanu, przedstawianych w marcu tego roku, produkcja opium w Afganistanie w 2002 r. wyniesie jeszcze więcej - nie mniej niż 2952 ton.

W 2000 roku z Afganistanu pochodziło 3656 ton opium; w ubiegłym roku natomiast produkcja spadła aż do 74 ton.

Zdaniem amerykańskich i tajlandzkich ekspertów, wzrost produkcji opium w tym roku w Afganistanie wiąże się bezpośrednio z bezprawiem, chaosem, brakiem stabilizacji a także suszą, trapiącą afgańskie rolnictwo.

Amerykańskie zdjęcia satelitarne wskazują, iż podczas gdy w Afganistanie jest coraz więcej pól maków opiumowych, zmniejsza się areał tych upraw w Azji Południowo-Wschodniej. W Birmie, która w ubiegłym roku znajdowała się na pierwszym miejscu producentów opium (900 ton), jest obecnie zauważalnie mniej - aż o około 25 procent - upraw maków opiumowych.

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Mieszanki "ziołowe"
  • Szałwia Wieszcza
  • Tripraport

wolna chata koleżanki, ciekawa efektów substancji, pozytywnie, ale minimalny dyskomfort psychiczny spowodowany koleżanką 'X'

Uradowana wbijam do wolnej chaty koleżanki. Jesteśmy tylko we dwie. Jest zajebiście, siedzimy, gadamy, myjemy sie i 
w końcu zabieramy sie do jarania. Wieczór, koło 20h - kompletnie zapominam, że nabijam lufe dopem a nie zielonym i zaczynam podpalać. Ściągam buch za buchem i wszystko w porządku chill prawie jak zwykle, aż w końcu zawartość szkła się wyzerowała, powoli uświadamiam sobie, że grubszy festyn sie zaczyna [hell yeah!].

  • Cytyzyna
  • Pierwszy raz

I: Ciąg kofeinowy, brak snu, odprowadzanie dziewczyny na pociąg, działka, mieszkanie. II: Set: Jestem w dobrym nastroju, choć zmęczony. Ostatnio prawie ciągle czuję zmęczenie, może to przez to, że 5 dni temu odstawiłem kofeinę po ciągu, a może dlatego, że dużo zadań na siebie biorę, może przez pogorszenie odżywania, nie wiem. Nie jadłem nic od około 3 godzin. Jestem po pracy, z moją dziewczyną, Ajlo. Setting: Jesteśmy nad rzeką, w najbardziej naturalnych terenach, w które możemy dojść na spokojnie z buta z domu. Jest popołudnie. III: Set: Lekko niewyspany. Czuję się dobrze, lekko zmęczony ciężką drogą tutaj oraz rozmawianiem przez telefon o ciężkich rodzinnych sprawach. Jestem na czczo. Setteing: Jestem na krańcu naturalnej wyspy na rzece. Jest przed południem i jest ciepło.

Pierwszy raz wziąłem Desmoksan będąc na fazie w ciągu kofeinowym, na dużych niekontrolowanych dawkach i na braku snu. Wziąłem 3 tabletki i jedyne, co zaobserwowałem, to mocniejsze czucie serca, założyłem więc, że to optymalna dawka.

 

//Około 2 tygodnie później//

 

Substancja: Desmoksan 3 tabletki = 4,5 mg Cytyzyny = ~0.08 mg/kg. Postanowiłem wziąć taką dawkę po poprzednim doświadczeniu i przeczytaniu całego tematu na hypie oraz informacji w internecie.

 

  • Bad trip
  • Grzyby halucynogenne
  • Marihuana

Niedospany z napięciem emocjonalnym

Witam, oto moje sporządzenie doświadczenia psychodelicznego wywołane Psylocybiną cubensis odmianą cambodian + lufa Haszyszu 

  • Bad trip
  • Marihuana

Park, przyroda, ludzie (niestety)

Gotuję, gotuję. Coś ciekawego z krzaka męskiego. Litr mleka wlewam z wątpliwościami przez minut trzydzieści bijąc z myślami. Gotowy wywar biorę ze sobą, w parku spożywam ze znaną osobą. W proporcjach z przesadą - sześć do jednego- wypijam wywar z dobrym kolegą. Nie wierząc w siłę owego napoju, brniemy w głąb parku w dobrym nastroju. Kilometr minął, siadamy na ławce poddając myśli, nastrojów huśtawce. Minuty zleciały na wspólnej rozmowie, że brałem narkotyk, nikt mi nie powie.