4,5 kg marihuany przechwycili celnicy w Olszynie

Marihuana była ukryta w pojemnikach z farbą, które 40-letni mężczyzna chciał wwieźć na teren Polski.

Anonim

Kategorie

Źródło

wp.pl/IAR

Odsłony

2387
4,5 kg marihuany o wartości 125 tys. zł przechwycili celnicy na polsko-niemieckim przejściu granicznym w Olszynie.
Narkotyki były ukryte w pojemnikach z farbą, które 40-letni mężczyzna chciał wwieźć na teren Polski. Zatrzymany utrzymuje, że nie znał zawartości ładunku i miał go tylko przewieźć przez granicę.
Była to druga w ostatnich dniach próba przemytu marihuany przez przejście w Olszynie. W niedzielę celnicy przechwycili tam ponad kilogram tego narkotyku.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Marysia (niezweryfikowany)

wielka szkoda ze nie dziala
brunorc (niezweryfikowany)

wielka szkoda ze nie dziala
Zajawki z NeuroGroove
  • Bieluń dziędzierzawa

Ten TR znalazłem na hyperreal i postanowiłem go tutaj umieścić i ukazać wszystkim tutaj , nie ja go pisałem. xD

  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

Cudowny dzień, cudowny nastrój oczekiwania Miejsce- wpierw niewygodny dom, potem cudowna natura

Życie jest piękne! Boże, gdybyśmy tylko mogli to zrozumieć równie łatwo, co napisać na klawiaturze... Boże, gdyby tak móc krzyczeć to głośno i szczerze, z sercem przepełnionym empatią do każdego fragmentu materii... Gdyby tak zapomnieć o każdej minionej sekundzie i raz w życiu.... raz w życiu topić się w chwili jak w basenie przyjemności....

----------------------------------------------------------

  • Grzyby halucynogenne

Zdarzyło się to kilka dni temu. Konkretnie trzynastego października, w mieszkaniu osoby D (chciala zostac anonimowa a jest mi to dosc bliska osoba). Z pozoru miało to być inicjacyjne grzybienie jej w konkretnej ilości (40 sztuk). O ironio, chciałem z nią przy tym być wiedząc że mnie grzyby nie czeszą w sposób znaczący. Nawet dzień wcześniej wygłaszałem Mancie alias Lwu, że utarta kontroli nad grzybami to raczej cecha osobowościowa niż coś dotyczące każdego i że mnie nigdy to nie spotkało i raczej nie spotka. Tu się strasznie pomyliłem i "nagrzeszyłem" butą.

  • 1P-LSD
  • Pozytywne przeżycie

Nastawienie jak najbardziej pozytywne. Dzień wolny od trosk, cały dla mnie. Piękna, słoneczna pogoda.

Ostatnimi czasy doszły mnie słuchy o microdosingu. Ponieważ chciałem się jakoś odblokować twórczo, to ta koncepcja wydała mi się zachęcająca i postanowiłem wcielić ją w życie. Zmagam się też trochę z lekką aspołecznością i lękami, więc liczyłem również na zerwanie więzów w tej kwestii (oczywiście podejmuję walkę ze swoimi problemami na różnych płaszczyznach, nie tylko karmiąc się pscyhodelikami, więc oczywiście jest to tylko element "terapii"). Cztery dni po tripie przy dawce 125 µg, uwzględniając tolerancję, wycelowałem w około 30 µg. Oto efekty:

randomness