32 gramy amfetaminy w miejscu intymnym. Nieudany przemyt pod Bydgoszczą

Do nieudanej próby przemytu doszło w Kornowie w powiecie bydgoskim. 16-letnia mieszkanka tego miasta próbowała wnieść do więzienia narkotyki, które ukryła w narządach rodnych.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

onet.wiadomości
Mikołaj Podolski

Odsłony

963

Do nieudanej próby przemytu doszło w Kornowie w powiecie bydgoskim. 16-letnia mieszkanka tego miasta próbowała wnieść do więzienia narkotyki, które ukryła w narządach rodnych.

W Zakładzie Karnym w Koronowie zdarzały się już dawniej tego przypadki, jednak rzadko dotyczyły aż tak młodych osób. - Nie chcę wdawać się w szczegóły techniczne, ale narkotyki zostały ujawnione podczas rutynowej kontroli. To była kontrola osobista realizowana przez funkcjonariuszki w przeznaczonym do tego odrębnym pomieszczeniu - zdradza Onetowi kulisy tej sprawy Maciej Popławski, rzecznik bydgoskiej służby więziennej. - Ta osoba była uprawniona do widzeń z jednym ze skazanych. Była wpisana na kartę ewidencji widzeń jako osoba bliska.

16-latka w intymnym miejscu ukryła 32 gramy białego proszku, najprawdopodobniej amfetaminy. To był jednak dopiero początek jej problemów. Po przewiezieniu na komisariat okazało się, że miała jeszcze przy sobie 148 sztuki białych tabletek. Policja postanowiła wtedy przeszukać jej mieszkanie w Koronowie. Tam znaleziono 236 kolejnych tabletek, które zawierały pochodne amfetaminy. Policyjni laboranci przygotowują ekspertyzę dotyczącą składu tych substancji.

- Jedne tabletki to amfetamina, a w przypadku drugich wstępne badania narkotesterem nie wykazały substancji narkotycznych. Jednak nie można wykluczyć, że to dopalacze, które nie zostały jeszcze sklasyfikowane - mówi Onetowi Przemysław Słomski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

O karze dla 16-latki zdecyduje sąd rodzinny. Prawdopodobnie będzie odpowiadać za przemyt. Nawet jeśli będzie utrzymywała, że miała narkotyki tylko na własny użytek, to sądowi może być ciężko w to uwierzyć ze względu na specyficzne miejsce ich ukrycia.

Oceń treść:

Average: 7 (4 votes)

Komentarze

cosdziwnego (niezweryfikowany)

to teraz rutyną jest grzebać w waginie? coś tu nie gra..
canabisman (niezweryfikowany)

o tym samym pomyslalem czytajac ten artykul.musieli miec jakies info inaczej by jej w cipce nie grzebali przeciez...ale co ja tam wiem
Zajawki z NeuroGroove
  • Mieszanki "ziołowe"
  • Przeżycie mistyczne

Miałem tego dnia dobry humor, pucha na mieście więc hindu z braku laku i chęci porobienia się (nie wiem co mi do głowy strzeliło)

Strzeliłem tłoka z tego gówna około godz 12-13, efekt ogólnie jak po zwykłej baczce. Na początku zwężyło mi pole widzenia i mocno spowolniło ruchy, puściłem jakąś muzę i chillowałem. Po jakimś czasie zacząłem gadać do siebie najpierw słownie, potem w myślach. Przekilnałem dużo, bo miałem problemy z chodzeniem, kiedy zasłaniałem żaluzje i zamykałem okno mówiłem sobie - nie rób tego koleś, odpuść sobie stary, uciekaj stąd, co ty robisz.

  • Mieszanki "ziołowe"
  • Yerba mate

Wiek: 19 lat

Waga: 74kg

Wzrost: 1,86

Płeć: Mężczyzna

Wyposażenie:

Kokolino miętowe 0,25g

Koko Cherry 0,25g

mad dog 0,25g

2 Wina "Porzeczkowy smak"

Doświadczenie:

MJ,energy snuffs,tabsy,kocimiętka,mieszanki ziołowe,alkohol,psychodelic pills, euforic pills, energy pills

  • Benzydamina
  • Pierwszy raz

Wolna chata, ekscytacja i lęk. W pokoju, gra cieni i świateł.

Piszę ten raport następnego dnia na zjeździe. Od razu powiem, że dół jest przeokropny w porównaniu do tego, co brałem wcześniej, wrócę do tego wątku pod koniec tra. Godzin nie piszę, bo gubiłem się w czasie, poza tym przez większość czasu miałem problem z czytaniem i nie widziałem cyfr. Wydarzenia chyba nie są po kolei, bo było tego za dużo. Trwało od ok. 22.20 i skończyło się chwilę przed 8 i zjazd do 13.00.

 

Umówiłem się z kolegą na cipacza. Pierwszy raz obchodzę się z tym czymś, kolega z resztą też. A jako że miałem wolną chatę, to trzeba było jakoś z tego skorzystać.

  • Kodeina
  • Pierwszy raz

wcześniejszy powrót ze szkoły, wolna chata, chęć odcięcia się od wszechobecnych problemów, dobry, luźny mood.

Raport pisany po fakcie. Musiałam ochłonąć, aby móc opisać moje wrażenia jak najdokładniej. Miłej lektury kochani. 

 

Gdybym zapytała się kogoś z was czy robię dobrze, sięgając po opio, mając zerowe doświadczenie z substancjami odurzającymi, powiedzielibyście, że nie warto, że to nieprzemyślane, że nie wygrzebie się z tego. I pewnie będziecie mieć rację. Niemniej czytając Neurogroove na przemian z Hyperrealem, jestem wdzięczna za wszystko, co udostępniacie, by — poniekąd — edukować następnych. Słowem wstępu, dziękuję.

 

Piątek