21.05.2008
I. WSTĘP
Policjanci w czasie przeszukania znaleźli u niego 26 strunowych woreczków z poporcjowaną amfetaminą oraz ponad 3 kg dopalaczy. Mężczyzna odpowie za wprowadzanie do obiegu substancji odurzających.
Policjanci kryminalni zatrzymali 39-letniego Tomasza W. oraz jego 25-letnią dziewczynę. Mężczyzna rozprowadzał na terenie Elbląga dopalacze oraz narkotyki.
Policjanci w czasie przeszukania znaleźli u niego 26 strunowych woreczków z poporcjowaną amfetaminą oraz ponad 3 kg dopalaczy. Mężczyzna odpowie za wprowadzanie do obiegu substancji odurzających.
Zatrzymanie miało miejsce wczoraj na ul. Kosynierów Gdyńskich. Policjanci kryminalni od dłuższego czasu obserwowali 39-latka. Wiedzieli, że zajmuje się rozprowadzaniem narkotyków oraz dopalaczy. Wczoraj zatrzymali go oraz zabezpieczyli substancje odurzające, które posiadał. – informuje podkom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Jak stwierdzili kryminalni mężczyzna nie był detalistą, świadczy o tym chociażby ilość zabezpieczonego „towaru”. Oprócz 3 kilogramów dopalaczy policjanci znaleźli także 26 woreczków foliowych z amfetaminą oraz ponad 60 papierowych zawiniątek z roślinnym suszem.
Kryminalni mieli także wytypowane pomieszczenia na terenie Elbląga, które sprawdzili pod kątem przechowywania narkotyków.
– Mężczyzna w trakcie przeszukania widząc już zabezpieczone substancje oraz wiedząc, że nie uniknie odpowiedzialności sam wskazał policjantom, gdzie przechowuje pozostałe substancje oraz susz. Znajdowały się one w piwnicy budynku. – mówi dalej podkom. Nowacki.
W policyjnej ocenie działalność 39-latka to swego rodzaju „sklep” prowadzony na terenie miasta. Sprawa, do której został zatrzymany Tomasz W. jest rozwojowa. Elbląscy policjanci nie wykluczają kolejnych zatrzymań osób powiązanych z tego rodzaju działalnością również na terenie kraju.
Puste mieszkanie matki. Świeczki, kadzidła. Nastawienie: szeroko pojęty pozytywizm.
21.05.2008
I. WSTĘP
Moja pierwsza podróż (może i ostatnia), bo nie miałem jeszcze do czynienia z psychedelikami, jedynie z Maryjane. Nastawienie - oczekiwałem wejrzenia i przygotowałem się porządnie do akcji (ale jak się okazało nie do końca). Bałem się, ale nie jakoś bardzo, kto się nie boi jest głupcem. Miejsce - Kamieniołom w Kozach, woj. śląskie, nie jest to jednak bezpieczne miejsce o czym później. Dzień bezchmurny, warunki atmosferyczne perfekcyjne, nie polecam podróży jeśli ktoś jest podatny na nieidealną pogodę. Nie miałem kompana który (która by mnie przypilnowała) co okazało się ryzykiem.
Czas - sclerotia zjadłem o 12:10, po godzinie drugą paczkę.
Zmęczony psychicznie, fizycznie po pracy, lecz pozytywnie nastawiony do nocnego tripa. Pokój, noc, łóżko i słuchawki.
Namaste!
Mój pierwszy TR na Neurogroove, proszę o wyrozumiałość. Gdzie niegdzie mogą się trafić opisy w stylu strumienia świadomości, myślę, że przy opisywaniu doświadczeń psychodelicznych taki sposób zdaje egzamin. Niestety, wiele subtelnych szczegółów jest już nie do odzyskania na następny dzień. To po prostu trzeba przeżyć :)
Mieszkanie kumpla, chwilowo klatka bloku oraz las /park
Z góry uprzedzam, że jest to mój pierwszy Trip Raport, więc postaram się opisać wszystko jak najlepiej i wszystko, co pamiętam. Byli ze mną mój ziomek jak brat M i jeszcze dwóch kumpli T i W.