20 kilogramów kokainy ukryte w mrożonej rybie

To, co miało być transportem morskich specjałów, okazało się przerzutem narkotyków.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Super Express

Odsłony

279

To, co miało być transportem morskich specjałów, okazało się przerzutem narkotyków. Agenci federalni przechwycili 20 kilogramów kokainy, która była ukryta w mrożonej rybie. W areszcie wylądowało dwóch przemytników.

Bandyci ostali zatrzymani w drodze do magazynu na Brooklynie po tym jak odebrali ładunek, który przyleciał do Nowego Jorku samolotem z Miami International Airport. W papierach opisujących przewożony towar było wpisane: „Large, frozen fish”. No i faktycznie była to duża ryba. I do tego jaka droga. Jak podają agenci federalni, wartość kokainy jaką została nafaszerowana, to ponad 600 tysięcy dolarów.

Władze nie podają żadnych innych detali na temat akcji. Zdradzają jedynie, że zatrzymani niemalże sami bez pytania powiedzieli, że „jadą z narkotykami” oraz że „importer” ryby był zamieszany w przemyt 82 kilogramów kokainy z Gujany.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • Marihuana

To moja przyjaciółka od wielu lat, myślałam, że znamy się dobrze...Samotna noc w pokoju, w łóżku, od lat to mój rytuał

Myślałam, że znamy się dobrze. Już kilkanaście dobrych lat razem idziemy przez życie. Choć czasem potrafiła ranić, wiedziałam jak sobie z tym radzić. Nie miałam jej tego za złe, zawsze wytykała błędy, czasem w bolesny sposób, ale pomagała mi zmienić życie na lepsze. Otworzyła mi oczy na wiele spraw...Noc, noce są moje, to namiastka wolności. Mogę pobyć sama ze sobą, zatracić się w sobie, pomyśleć. Jestem introwertykiem, wiec czerpie energię z samotności. 2 w nocy łóżko, muzyka i tylko Ja.

  • Dekstrometorfan

Jakiś czas temu zdarzyła się okazja wypróbowania Acodinu, bo jechałem

do kumpla na działkę. Na peronie łyknąłem 20 tabletek. Po pewnym

czasie pojawiło się dziwne uczucie w nogach, ale myśle, że był to

raczej efekt placebo. Później doszło ledwo zauważalne swędzenie.

Zacząłem naprawdę coś czuć, gdy zasuwaliśmy ostro pod górę do chatki.

Minęła wtedy ok. 1 godzina od zażycia - czułem lekkie szumienie i

delikatny zawrót głowy.


Dopiero po upływie kolejnych 40 minut efekty zaczęły się nasilać i

  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

U ziomka na chacie, humor bardzo dobry

Mówią, że życie może istnieć tylko dzięki miłości...

Może i bez niej. Jest wtedy jednak bardziej napełnione pustką, aniżeli życie człowieka, który kogoś mocno kocha.

  • Katastrofa
  • Mieszanki "ziołowe"

Tak naprawdę to była moja pierwsza substancja psychoaktywna jaką w życiu zażyłem..Szczerze to nastawienie miałem na śmiechawę itp, a nie wiedziałem nawet ile ta substancja trzyma, jaki ma skład i co powoduje..

Bardzo długo się namyślałem czy opisać ten trip, a wydarzył się on bardzo bardzo dawno, widać po doświadczeniu... Dodam że mało z tego pamiętam, ale i tak zostanie to ze mną do końca życia.

Południe: Ja, kumpel B, kumpel M. Załatwiłem 13zł i chciałem skonsumować pierwszego dopalacza i mieć pierwszą porządną fazę... Kumpel M mówił, że poskładam się tym w uj bo przedtem paliłem tylko siejkę i w ogóle nie mam expa. Nie słuchałem go, ale on miał 18 lat, więc kupił nam owy dopalacz ,,konkret'' i dał radę, żebyśmy nie palili tego od razu na dwóch, bo źle może się stać..

randomness