Przyrządzanie gałki muszkatołowej

Post z listy dyskusyjnej używki.

Tagi

Źródło

[h]

Odsłony

246668
Post z listy dyskusyjnej używki. Sposob przyrządzania i opis przeżycia gałkowego.Gałkę możesz spotkać w dwóch postaciach (chyba że są jeszcze inne): w postaci zmielonej oraz w postaci całych gałek.
Postać zmielona jest mało praktyczna, gdyż po pierwsze firm ja produkujących jest multum i trudno trafić na dobry gatunek. Poza tym przechowywana po zmieleniu w papierowych (!) woreczkach szybko traci swoje własciwosci psychodeliczne (w przeciwieństwie do zapachowo - smakowych). Jesli jednak masz dostęp tylko do takiej postaci, to proponuje 2 pełne torebki wsypać do szklanki, tak by uzyskać ok 1/3 do 1/2 szklanki suchego proszku. Dolać zimnej wody, zamieszać i zostawić na 2 minuty. NO.... A TERAZ TRZEBA TO WYPIĆ! Przygotuj się na niezłe tortury, bo smak jest obrzydliwy. Ja stosowałem metodę zapijania, tak jak wódkę, czyli łyk gałki, zapić sokiem itd. Najgorsze jest to, że te wiorki gałkowe bardzo drapią w gardło (to tak jakbys próbował przełknąć łyżkę suchej zmielonej kawy). Można oczywiscie zagotować gałkę i pić sam odsączony wywar bez wiorków, jednak u mnie spowodowało to szybki odruch wymiotny. Jak już wszystko wypijesz, to polecam szklankę gorącej herbaty na przyspieszenie trawienia ... i czekanie (czas ładowania - podobnie jak grzyby od 40-60 min).
Okazuje się jednak, że łatwo dostać, w zwykłych sklepach spożywczych całe gałki na wagę...! Mają one wiele zalet: 1. Są wewnątrz zawsze swieże 2. Możesz mielić je samemu, a więc uzyskać pożądane "rozproszkowanie" Ja mieliłem je na tarce, więc powstałe wiórki były dosć grube, lecz wcale to miksturze nie zaszkodziło - wrecz odwrotnie: nieobecnosć tych najdrobniejszych ziarenek sprawiła, że prawie wcale nie czułem smaku. Jedyna różnica (poza mocniejszą jazdą) było dłuższe ładowanie przyprawy do mózgu.
A jesli chodzi o FAZĘ, to jest dosyć przyjemna od chwili kiedy przepłuczesz gardło i zapomnisz o (naprawdę obrzydliwym) smaku. Pojawiają się charakterystyczne haluny (troche grzybowe) różne wzorki na meblach, tekstury, zaburzenia perspektywy, połączone z przemożną chęcią do głosnego demonicznego smiechu (przynajmniej u mnie) Później faza zbliżona jest do bielunia, ale bez negatywnych jego efektów (suchosci w gardle, osłabieniu mięsni).

iNfiniYTo in VitRo [ KR3S <-o }

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

MarYo! (niezweryfikowany)

Ok, co do gały:
1. Jak ktoś chce to niech próbuje, zawsze to jakieś nowe doświadczenie (działa na pewno)
2. Jazda po gałce nie jest zbyt zajebista (przynajmniej w moim odczuciu) jest zbyt długa (2-3 dni) i męcząca (nie wystąpiła u mnie jakaś mega euforia jak po kwasiku)
3. Trzeba się przygotować na nie ciekawe przeżycia związane z żołądkiem.

Opis mojej jazdy:
godzina 17.00
-sporzyłem gałke, 6 sztuk na pusty żołądek, które zmieliłem na tarce (gałęcja firmy Kotanyi- podobno najlepsza zdaniem Idzika). Obrzydliwość, ale da się przeżyć.
-jazda rozpoczęła się ok.22-23. Byłem nieźle oszołomiony i w ogóle nie wiedziałem o co chodzi
-godzina 0.30 poszedłem spać, gała poprostu zwaliła mnie z nóg
-godz. 2 w nocy, budze się. Wtedy najmocniej mnie pierdolneło. Objawy: falowanie obrazu, ogólnie kiepskie widzenie, dziwne schizy, że zaraz się coś stanie (ogólnie objawy przypominały bardziej typowe dla zatrucia niż akcje psychodeliczne).
-godz. 4, idę spać, bo jazda mnie już męczy i nudzi
- 9.00- wstaje i czuje się jakbym był nieźle zjarany i tak byłó przez prawie cały dzień, ale nie kręciło mnie to, wręcz przeciwnie, wnerwiało, miałem ogromne problemy z chodzeniem, a do tego zaczął mnie napierdalać żołądek
- ok. 19 poczułem się lepiej, ale nawet następnego dnia jeszcze dziwnie się czułem.
End

A więc tak:
Moim skromnym zdaniem:) gała wcale nie jest aż taka git i nie do końca jej działanie jest psychodeliczne. Chociaż spróbować zawsze warto! Ja jednak pozostane przy także szeroko dostępnym DXMie i oczywiście ukochanym KWASIE!!!!!!!!!!

OBITY (niezweryfikowany)

Gałka jest potwornie mocna, ostatnio wysypały mi sie na podłogę orzechy, no i się na nich wypierdoliłem, jebłem , kurwa, łbem o trotuar i osiągnąłem kosmos, do tej pory, kurwa, nie doszłem, kurwa, do siebie.

Qba (niezweryfikowany)

Witam.
Mam Gałkę Muszkatałową. Zdziwilem sie gdy zobaczylem ja na polce w moim osiedlowym markecie ale z drugiej strony poczulem dziwne euforie. Gdy wzialem opakowanie z czerwonym napisem KOTANYI i wyczulem przez nie 3 znacznej wielkosci &quot;orzeszki &quot; ucieszylem sie jeszcze bardziej. Teraz przede mna leza dwa opakowania owego specyfiku. Nawet jak zdecyduje ze nie wezme to poszukam innego zastosowania, w kuchni... w sumie kosztowalo mnie to ponizej 4 zl.
Dzis jeszcze nie jest ten dzien. Hmm napalilem sie na to okropnie ale nie wiem czy nie za bardzo. Przeczytalem wszystkie komentarze na tej liscie. Za duzo negatywnych. sam nie wiem co mam o tym teraz myslec... Data waznosci 19.07.2006 wiec polezec jeszcze troszke moga. Na mocy nie straca bo nie otwieralem opakowania. Poczekam. Mam mieszane uczucia. Z jednej strony chcialbym wprowadzic sie w ten stan, moja psychika jest na tyle mocna, ze powinienem to wytrzymac. Z drugiej zas strony boje sie czy aby nie przeceniam swoich mozliwosci... Poczekam jeszcze. Zapale Skuna i to przemysle. Prosze niech ktos mnie przekona do tego, abym byl w 100% pewny, ze te tzw &quot;zle tripy &quot; to poprostu wymysl malolatow ktorzy oczekiwali grzybo-haszo-alkoholowej BoMbY polaczonej z tableto-amfetaminową Euforia...
Pozdrawiam.

Wolverine (niezweryfikowany)

Opis mojego przezycia &quot;gałkowego &quot;
Wczoraj po przeczytanu atykulu o jej halucynogennym dzialaniu,postanowilem z niedowierzaniem ja wyprobowac
Rano udalem sie do spozywczaka i zakupilem dwie torebeczki po 15g gałki muszkatałowej ziolopexu (po 1,60zł
za szt).zgodnie z przepisem przystapilem do jej sporzadzania.zawarosc torebek wsypalem do szklanki co dalo mi
prawie poł szklanki wiorkow do czego dolałem do pełna zimnej wody,zamieszalem i po odzczekaniu paru minut zaczolem spozywac
specyfik co zajelo mi jakies 15 minut .to cholerstwo ma naprawde niedobry smak drapie w gardło,co u mnie wywolywalo
odruch wymiotny po kazdym lyku miesznki przepijalem herbata.O godz 12 skonczylem pic to swinstwo spojzalem na zegarek i zaczolem czekac na efeky,chociarz tak naprawde nie wierzyłem ze wogule zadziała.zgodnie z opisem miało zadzialać po
jais 40-60 minutach i tak sie tez przygotowalem,mysloc ze jak mnie kopnie o jakiej 13 to potrzyma jakies 3-4 godzinki
i przejdze akurat przed przyjsciem starszych.No ale tak nie było czekalem do 13:30 a ty zadnych skutkow.O 14 wyszedlem
na na 1.5 godzinki do kumpla.przyszedłem przed 16 wlaczylem komuter i zaczolem myslec jaki jestem głupi przeczytalem
jakies pierdoly w nie uwerzyłem i dałem sie nabrac na jedzenie jakies tam ochydnej galki.Właczylem gta3 i zaczolem
grać byłojuz jakie 15 minut po szesnastej gdy zaczołem sie jakos dziwnie czuc gdy zaczolem ruszc glowom na boki
bardzomji sie to spodobało.Zrozumialem teraz ze dopiero teraz mnie kopnelo , a to dopiero poczatek .poszedlem do łazienki przejzalem sie w lustrze i stwierdzilem ze nie moge pokazac sie w takim stanie starszym.Zrenice mialem pomniejszone,oczy przymrozone,a białka byly silnie zaczerwienione.Jednym słowem widac było ze wygladam jak nacpany.Czulem ze faza robi sie coraz silniesza nogi mialem jak z waty(podobnie jak po tawie) i czułem sie jak bym chodzil po czyms bardzo miekkim a ogólnie to miałem wrazenie jakbym byl najebabany.halucynacje wrokowe ani słuchowe nie pojawialy sie ,ale obraz miałem lekko falujacy.O jakiejs 17 gdy juz mialem niezła faze przyszła moja siostra i odrazu skapneła sie ze jest cos nie tak.Stwierdzilem ze musze gdzies wyjs.Postanowilem isc do monopola po jakis alkohol (lepiej niech starsi poczuja piwo) Do slepu miałem jakies 150m ae ta troga dlozyła mi sie w nieskonczonosc szedlem i szedlem wszystko wydawalo mi sie jakies dziwne nie tutejsze jak bym przyjechal z jakiegos obcego miasta i byl tu pierwszy raz.Wszedłem do sklepu,w gardle mialem strasznie slucho prawie wogule nie mialem sliny.przez piec minut zbieralem sline zeby powiedziec &quot;poprosze nalewke &quot; kdy ekspedientka podala mi cytronowom ktorej nienawidze juz nie mialem nawet sily nic powiedziec.zaplacilem i wyszedlem.Ta suchosc w ustach jest troche podobna do tej po trawie,wogule cała faza jest bardzo podobna.Czulem sie tak jakbym sobie zapalil skreta i troche wypił.Przystapilem do konsumpcji nalewki.Po wypiciu kubeczka poczulem sie jakbym przynajmniej wypil cała jednym duszkie potem wypilem jeszcze jeden kubeczek,zostawiłem polnalewki i poszedłem do domu.W domu nie było na szczescie jeszcze starszej wiec poszedlem do swojego pokoju i polozylem sie na luzku i przykrylem sie kocem byla gpdzina 19 a faza jeszce trwala i to na całego.Przeszło mi dopiro gdzes o 22 ale nie do konca.Rano obudzilem sie z uczuciem lekkiego kaca i mialem problemy ze skupieniem ale do wieczora wszystko mineło.
Podsumowujac faza jest podomna do fazy na trawce ogólnie przyjemna ,ele moglo by toche szybciej zaczynac dzialac,bo czekanie na efekty 4 godziny to troche sporo no i dlugo trzyma pod koniec jest troche meczaca,ale polecam mozecie sobie sami sprobowac (tylko przyszykujcie sie na ochydny smak) w sumie to jest chyba jeden z tanszych sposobow na odjazd.
Ja osobiscie traktuje to jako dosc ciekawy eksperyment choc nie wiem czy to jeszcze kiedys powtorze , nie bylo to do konca to czego sie spodzewalem zreszta sprawdzcie sami.

Idzik (niezweryfikowany)

to bardzo ostra substancja, ale darzaca niezwyklymi przezyciami. caly czas czeka, zeby ktos odkryl jej potencjalne zastosowanie. sam jestem ciekawy jakie bylo jej pierwotne uzycie, ale jestem pewien ze wiazalo sie ono z rytualami incjacyjnymi, gdyz przezycia wgladow w gre wszechswiata i efekt smierci sa dla niej bardzo charakterystyczne. gdyby ktos mial dostep do jakichs materialow mowiacych o jej &quot;rdzennym &quot; wykorzystywaniu, bylbym wdzieczny...

LachoszTargosz (niezweryfikowany)

Ja tam nie mogę brać gałki, zawsze jak sie tym naćpam to wszystkim chciałabym wookoło zrobic gałkę.

gałron (niezweryfikowany)

Witam wszystkich gałowiczów, jestem niedługo po orzechowej próbie i jestem troche zawiedziony. Zeżarłem siedem orzechów, pokruszyłem je na drobne kawałki i zjadłem zapijając herbatką (jeżeli to zła metoda to napiszcie) no i właściwie to mało się stało. Spodziewałem się wielkiej jazdy, a tu dupa. Rzecz jasna nie zamierzam rezygnować z gały. Za dwa tygodnie znowu zarzuce, ale teraz to już na pewno mieloną, jasne mógłbym zjeść z piętnaście orzechów, ale się cyram. Wole pojeździć po mieście i znaleźć mieloną, teraz zarzuce trzy opakowania, powinno być dobrze. Pozdrawiam.

gembusz (niezweryfikowany)

panowie i laski,
zmielona gala+slim fast(lub inne gowno-geste
(ja pilem waniliowy )
smak sie zdecydowanie poprawia,a co najwazniejsze,ze wiory nie siadaja w przelyku
3-godz.i jazda.niech ktos napisze po probie.
smacznego!!!!!!!!

Z tego co pamie... (niezweryfikowany)

O ja pierdole takie kurewsko fantastyczne przezycie ze az wyjscie do szkoly mi nie wydalo ja pierdole trawa przy tym siada z ta roznica ze , zeby tojeszcze raz zazyc trzeba miec duzo czasu m,niefaz trzyma juz drugo dzien ponad 24 godziny
mam ostre haluny nie wiem ja ja dzisiaj napisze klasowe z marketingu warto bylo przekonac sie co moze sie stac pio przedawkowaniu jakiejs przyprawy
****
-=mirystycyny RULEZ=-
****

Warto sprobowac ale naprawde ostro kopie czym drozsze tym lepsze i nie bojcie sie najlepiej kopie po 45gramasach nie da sie nawet chodzic ale jazda nie z tej ziemi czy jest inny narkotyk ktory kopie 2 dni....!!!!!!!!!

Ni-Zig (niezweryfikowany)

ja tez z qumplem proobowalem i huj jak nie wiem czekalem 4 godz na zaladowanie i poszedlem spac zaladowalem o19 wieczorem i o jedynastej kompletnie nic wiec wyszedlem od qumpla do chaty i poszedlem spac ok 5 rano obudzilem sie i kcialo mi sie rzygac poza tym ledwo chodzilem a raczej walkowalem sie po scianach i ledwo widzialem na oczy (sniezylo jak w telewizorze tyle ze kolorowo ale barwy wyblakle i zadnych wzoroof i przez ta &quot;sniezyce &quot; widzish caly swiat wstalem o 10 totalnie zjebany przy tym zwala po zielenym to nic (prownanie gosci ze zwala po zielonym i po gale to jak debil do geniusza)moosish wshystko sobie kazac (np. musze sobie kazac zeby kazac(...)isc do drzwi, nastempnego dnia wieczorem pojechalem z starszym do super maketu(mialem qupic prezent na 18) i prawie zablondzilem nie chcialo mi sie myslec jak z tad wyjsc to byl najmniej inteligentny okres w moim zyciu jesli morzesh NIE PROBOOJCIE!!!!! z experymentoof polecam np.DXM lub gaz rozweselajacy N2O

xXx (niezweryfikowany)

zaczelo sie ok godziny 13 ale wczesniej juz jakis czas nosilem sie z zamiarem dowiedzialem sie o tym tutaj no i postanowilem sprobowac kupilem sobie dwie torebki z calymi galkomi po 3 kazda
mialem je jakis czas lezaly sobie i w piatek zabralem sie do ich przyzadzenia
ztarlem je na tarce metalowej na wiorki wyszlo ok calego kieliszka do wodki bzzzz miedzy 25 a 50 troche zastanowienia bo jedzie tak ze az skreca i tak polecam
........sok pomidorowy.......
tak sok z sola pieprzem zeby zabic troche aromat i pijemy byle szybko bo nie ma co sie zastanoawiac wachajac 13 fazea obliczylem na ok 17 i zeczywiscie naprawde zaczelem cos dziwnego odczowac
juz wczesniej w kilka chwil po wypiciu jakies lekkie fazy lekkie znieksztalcenie rzeczywistosci
ale dopiero o 17 faza przyszla w calej okazalosci (dodam ze te 6 gal wziolem na spolke z dziewczyna tak ze wyszlo po 3 na leb)
dobra faza trawowa jazda w kuchni :) tak gastroje azda na calego plus zasychanie w gradle owca mee czytaj dziewczyna z ktora eksperymentowalem, choc dobra partnerka w jazdach roznego rodzaju nie dopisala i po 3 godzinach fazy zasnela na jakies 17 godzin czyli do popolodnia dnia nastepnego nie sposob bylo sie z nia porozumiec a i na drogi dzie n nie chwalila fazy . Ja natonias musialem nastepne 7 godzinnprzezyc sam szkoda bo lubie towarzystwo ale bylo super......trycky z glasnikow na maxa zaczelem drobiazgowe badania obrazow na scianach stare halucynogenne dziela:) klimt dali itd.
ale ok 3 w nocy mnie tez scielo troche i poszlem sie przekimac
rano zadnych znacznych oznak kaca poza mize calodziennym dziwnym zpowolnieniem i rannym strasznym kaczorem
ogolnie
+cena 2 zl za torebke z calymi galkami kothany czy cos
+dluga fajna faza
+znosne skutki uboczne na drogi dzien
-kurewski smak
-dlugosc fazy i jej wchodzenia
-mozliwe dlugotrwale zasniecie :)
-i zmulony dzien nastepny
pozdrawiam wszystkich :)meeeeeeee

winooki (niezweryfikowany)

zezarlem tego z 1,5 torebki popijajac browarem jednym. nie pamitam jaka firma to byla - 1,50 zl kosztowalo w kazdym badz razie. pozniej kupilismy winiacza czy 2 winiacze i je oporzadzilismy w kilka osob, nastepnie skopcilem sie w sumie calkiem zajebiscie i tak mi sie chcialo spac ze jaja :) ale tak mi sie chcialo spac jak nigdy. wydaje mi sie ze to bylo wlasnie przez galke. bo normalnie jak popije troszke i przypale to tak nie mam. a wtedy powieki mialem jak z jakiegos jebitnie ciezkiego metalu. no w sumie to kiedys tez mi sie chcialo tak spac jak mialem cos 14 lat i wypilem z kumplem po nalewce, choc po galce chyba bardziej bylem senny. brat wtedy zjadl niecala paczke i tez mu sie zajebiscie chcialo spac :&gt; mi to nawet smakowalo w sumie. pierwsza paczka przynajmniej. troche blotniste ale dalo sie jesc. brat mial inne zdanie :) tak wiec w sumie to za bardzo nie wiemczy mnie ta galka wziela czy co :&gt; w sumie to nastpenego dnia tez sie bratu chcialo spac - mi tez chyba zreszta. no chcialo mi sie spac, pamietam - nastepny dzien to byla chyba niedziela nawet. zajebiscie mi sie chcialo spac w kazdym razie. jak ktos ma klopoty z zasypianiem i nie ma ganji pod reka to niech zezre te gowno :)

DJ Trąbek (niezweryfikowany)

Czytałem, ze w drzewie , na którym rosnie gała, jest żywica, podobno jest znacznie mocniejsza od samych gałek.

KUBUTEK (niezweryfikowany)

Witam, chwile zaraz po przeczytaniu artykulu o gałce poszedłem do kuchni ż w pamięci miałem przebłysk że mama używa tego do jakiś potraw.

Starłem 5 sztuk, wsypałem do szklanki, zalałem zimną wodą, wypiłem szybko (nie czułem smaku, ale ten cholerny odor z pyska i gorąco w gardle) i poszedłem się kompać. Żadnych faz, poszedłem spac - mówie - co za gówno.
Rano budze sie - jem sniadanie i wychodze do szkoły. Po dotarciu do szkoły zorientowałem się, ze nie jestem bardzo niewyspany tylko jakby zjarany jointami. TO GAŁA!! Niesamowita suchosc w gardle, a na lekcjach co chwile napady smiechu. Wdawałem się z nauczycielkami w dziwne (aczkolwiek nielogiczne dla mnie) dyskusje. Hehe, koledzy mowili mi ze wygladam jak po trawie. Mniej wiecej 0d 22 trzymalo mnie do 14-15 dnia nastepnego. Poszedlem na silke, po wyjscu ze mnie zeszlo. Zajebista sprawa. Tylko czemu nikt nic nie pisze anio uzaleznieniu ani szkodliwości (dla głowy, żołąka, jelit itd)

CZEKAMY NA ARTYKUŁ O ZAGROŻENIACH!!!!

POZDRAWIAM GAŁKOWICZÓW

ret (niezweryfikowany)

zjadłem 2 starte i pół opakowania  w szklance z zimną wodą ok 15 potem sie najaralem tak o 17 i nic a jest wpół do 11

Anoniiii (niezweryfikowany)

Ja zarzuciłem 2.5 opakowania z firmy prymat z kumplem 2 godziny minely ponad i poszlismy na chate ,nic sie nie działo poszedłem spać.Obudziłem się śmiejąc się z tego co mi się śniło i tyle z fazy.Zarzuciłem o 21 20 i nic do tej pory a jest 8 rano a wstałem o 4 

 

Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25


Kochać! Żyć! Kochać!

czyli kolejny LSD trip-report, o który prosiliście ;)



Zażyte substancje: 4 browary, 1 drops (wisienka) i oczywiście

1 papier (Campbells)

Miejsce: domek letniskowy kolegi

Czas: overnight


  • Marihuana
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

Rozluźniony, spokojny, "słoneczny, siebiepewny i rad", brak jakichkolwiek lęków/przekonań/oczekiwań względem tripa; mnóstwo znajomych i przyjaciół wokół, kolorowy dom, szary garaż, zimno przez większość czasu.

11.11.2011

  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Marihuana
  • Tripraport

Pod wpływem etanolu, więc w dobrym humorku. Jaranie miało miejsce przed domem ziomeczka.

-Ale wiesz, że Cię to rozkurwi?
-Chuj tam, dawaj.

I BIORĘ 4 BUCHY Z LUFY XD

normalnie to po dwóch już mam sooolidną fazę, a teraz jeszcze jestem pijany, heh.

- Dzięki. - mówię do przyjaciela, z którym piłem i teraz na rozchodniaka zajebaliśmy parę buszków z jego sakiewki. Żegnamy się i idę w swoją stronę, a on wraca do domu.

-Tylko traf do domu! - upomina mnie.

-Taaaa... hehe- odpowiadam

  • Gałka muszkatołowa

Gałka muszkatołowa

probowalem raz 2 lata temu, bez efektow

dawka: 2.5 galki startej na mak.



Za oknem piekny zimowy, sloneczny dzien. Poczytalem troche tutaj o magicznej galce i postanowilem sie przekonac w koncu jak to zadziala na mnie. Pozniej dopiero przekonalem sie ze jednak prawdziwe jest takie jedno przyszlowie o ciekawosci.

Do rzeczy.

randomness