Gałka z ciekawości.

Anonim

Kategorie

Odsłony

9700
by She.

Gałka muszkatołowa.
Doświadczenie: ŻADNE. Dosłownie żadne, alkoholu nie tknęłam w życiu, nie licząc kliku przypadkow typu przypadkowe wypicice spirytusu salicylwoego czy wypicie w wieku 5 lat piwa wujka.
Dawka: 7 torebek, zalane wrzątkiem
Set&Setting: Historia miała miejsce we wtorek i środę 3-4.10

Świeży poranny umysł, przygotowany do szkoły, spożyte w domciu. Ale zaczęło się "trochę" wcześniej. Bodajże w lipcu 2001 kiedy to moja zacna osoba dowiedziała się o istnieniu takiego specyfiku jak gałka muszkatołowa i pojawiło się pytanie do mamci: Co bedzie jak wezmę tego trochę i zjem? Odpowiedź brzmiała spróbuj. No to podrośliśmy trochę i był luty 2005 rozmowa ze znajomym i pada zdanie: " No to wypij herbatkę z gałki muszkatołowej :D" Ok. Nurtujące pytanie wciąż, co to jest ta gałka.

No dobra. Zbliżają się wakacje (mnie wciąż nurtuje pytanie gałki). Początek sierpnia, składam wizytę razem z kolegą od gałki jego znajomemu z gimnazjum, co dostał garażem w dużą głowę, robi wino w pokoju i go mam pozdrowić, bo bardzo mi w tym przedsięwzięciu pomógł, tak więc pozdrawiam cię Bigheadzie. Więc tam poznałam ów człowieka. W październiku, a dokładniej pod jego koniec rozmowa na ircu potoczyła się właśnie ku gałce i dowiedziałam się, że dzięki niej można złapać "fazę" i mogę spróbować. Faaajnie... spróbujemy... tylko jak? Tutaj nie jaki Jacek podsunął mi pomysł zwrócenia się do bigheada, bo on się na takich rzeczach zna. No więc zwróciłam sie do bigheada, a on polecił mi stronę http://hyperreal.info/ Weszłam dopiero po powrocie do domu, ale gdy sie skapnęłam o czym to jest to szczęka mi opadła, ale nie ważne.

Postanowiłam naprawdę to zjeść, więc wiadomość, że to jakieś świństwo o nazwie narkotyk mi w tym nie przeszkodziło, no fakt miałam małą chwilę zwątpienia, ale nvm. Wyczytałam co chciałam, przeraziłam się troche, no ale nie ważne. Minął jeden dzień jak pamiętam, a raczej już nie pamiętam i w sumie zapomniałam co ja miałam z tym zrobić i ile tego było. Więc zwróciłam się do Jacka, a on powiedział, że dużo. Kupiłam gałkę (torebek 6) zadowolona, kubusia też było trochę... ide cała w aniołkach do domu... Próbuję na sycho od mamusinej przyprawy smakuje jak żygi, noe nie wążne po dłuższym zastanowieniu: Nie ma sensu tego pić, skoro i tak dzisiaj tego nie wychlam. Jutro z rana. Środa, ranek koło godziny piątej, gdy wszystko było gotowe wypiłam to... zajeło mi to jakies 2,3h, ale wypiłam 7 torebek gałki (moje plus matczyna) rozcienczonych w 2 litarch wody. Raz sobie rzygłam. (Od godziny siódmej siedziałam z tą butelką w szkole, żeby nie było ;))

W sumie dzień do godziny 15:30 był normalny. Jakieś tam bóle głowy miałam, ale ja to mam zawsze yylko tyle, że teraz silniejsze, czerwone oczka. w autobusie coś mnie pierdolnęło. Serce zaczęło trochę mocniej bić, i zaczęłam się z deczka chwiać, głowa stała się cieższa i tyle. Wychodzę z autobusu i jak normalny człowiek idę do domu, lecz coś mnie zatrzymało przy przejściu. Mianowicie zobaczyłam TROLEJBUS. Prawdziwy trolejbus. Do tego uczucie, że ktoś za mną ( nie ważne, że za mną nikogo ni ebyło) chce mnie podń wepchnąć. Myśl: "Co jest kurwa?" I pytanie to jakiegoś człowieka, od kiedy u nas jeżdzą trolejbusy.

Zostałam zmierzona dziwnym spojrzeniem i wróciłam do domciu. W domku czekał na mnie wyborny obiadek made by mamcia, której nie było. W każdym badz razie serduszko mi wciąż pikało jak oszalałe, a po kęsie pysznoego wybornego schoboszczoka rzygac mi sie zachciało więc nie dokończołam konsumpcji pysznego spalonego posiłku. Podudniło mi trochę w tej pikawie i ustało, chciało mi się ogromnie spać. Położyłam się na kanpie i odczekałam jakieś 15 min. Następnie migiem się ubrałam i poszłam na manifkę. Jak mi teraz serducho zaczęło walić, gdy zaczęłam okrążać z nudów Suraską to myślałam, że zaraz łupnę. Jakoś dobrnęłam do skwerku przy Ratuszu, poznałam greenka i ewkę i w ogóle było Joł. Szkoda, że podczas manifiki jebitnie zaschło mi w gardle, nie mogłam krzyczec ze wzgledu na fakt ze nie mogłam otworzyć ust. Gibało mną, czułam nawet, że pieprzę coś od rzeczy i sie chwieję. Raz zamiast radiowozu zobaczyłam Trolejbus i znów chciałam pod niego wpaść, ale nvm.

Wchodząc po schodach z mamerciątkiem (czerwone oczka, chwiejący krok itp.). Wróciłam do domciu, szybko na komp odrobić lekcje i spać. Nie mogłam zasnąć. Uczucie jakbym była ciamciarą ( moj mały chomik, którego dostałam jak miałam 4 latka, zdechł bo zamiast am am wlałam mu jakis tonik matki), która własnie dostała swoj ostatni posiłek w życiu. Nie wyobrażalny ból brzucha i takie tam. Budzę się rano i stwierdzam ze mam przechyloną głowę, lecz niestety to nie moja głowa była przechylona tylko cały kurewski obraz. Jedno małe "kurwa" I pytanie czy mogę nie iść do szkoły, oczywiście, że mogę nie iść po wyglądam gorzej niż po masowej grypie żołądkowej.

Idę dalej spać. Wszystkie skutki uboczne nadal trwają, ale po jakis 5 godzinach od rana obraz się ustabilizował. Cośtam merdam na kompie. Kończy się dzień idę kimać. Matula postanowiła, znów widząc mój obraz znów pozwolić mi nie pójść do szkoły, w sumie to i dobrze, bo kiedy szłam do łazienki widziałam całkiem realistycznego muminka, który trzymał Małą Mi za rączkę. Nie trafiłam w drzwi, ale życie toczy się dalej. Coś tam gmerałam, czułam już, że to ze mnie schodzi wreszcie. Wreszcie upragniony koniec.

Ogólnie nie polecam nikomu, ja osobiście nie czułam jakiejś "fazy" raczej chujnie z grzybnią, ale jeśli ktoś lubi takie klimaty to proszę bardzo. Imho ta gałka wyrobiła mi jedną wielką dziurę w mózgu i czuję jakbym zapomniała co sie, straciłam poczucie czasu i ogólnie jeden wielki idiotyzm ta gałka. Ale było warto, wreszcie znalazłam odpowiedź na od 4 lat nurtujące mnie pytanie. Naprawdę nie marnujcie sobie tym choelrstwem życia, bo to wstrętne.

Komentarze

aphr00 (niezweryfikowany)
Zastanawiam sie, czemu pojawilo sie juz tyle negatywnych opisow tripow po galce a ludzie mimo wszystko dalej to zra.. no i do cholery 7 torebek?? Ja po 3 czulem sie jak gowno...
Krasnal 23 (niezweryfikowany)
Bo wiekszosc tych negatywnych opisow skrobia osoby, ktore zabieraja sie za to bez zadnego wczesniejszego doswiadczenia. Nic dziwnego, ze maja bad tripy skoro galka ma tyle efektow ubocznych.
Emilio6 (niezweryfikowany)
Zastanawiam sie ktorego producenta gałke muszkatałowa kolezanka zjadla. Ja osobiscie mam baaardzo duze doswiadczenie z wszelkiego rodzaju dopalaczami i jest tyle rodzaii galki ktore sprobowalem. Wiekszosc z nich zwlaszcza tych tanszy albo przereklamowanych w telewizji sie nie nadaje. 7 opakowan? Wielki brat jest pod wrazeniem. Nawet nie zdziwil mnie fakt ze ktos spawal po wypiciu 2 litrow wody... Widze ze teraz nawet nie ma kogo spytac sie o rade odnosnie brania takich specyfikow. Z moich doswiadczen wynika ze 2 opakowania galki mielonej z firmy Ziolopex wrzucamy do jogurtu najlepiej takiego ok 0.5l. Smaku prawie nie czuc i jogurcik dziala jak balsam na zoladek. Efekty i fazy? U mnie swiat wygladal w szkocka kratke, chodniki polbrukowe wirowaly az sie tracilo rownowage, ale najlepsza byla muzyka :) polecam Infected mushrooms albo Astral Projection, koniecznie w duzych sluchawkach i na lezaco. A co do oczek to wypadalo by zapuscic jakies wybielajace kropelki, albo zalozyc okulary przeciwsloneczne. Na podbicie kumacji polecamredbulla i mozna nawet isc do szkoly (boze ze to juz gimnazjalisci jedza ;D) tylko nie patrzec na firanki jak wieje bo faza sie podbija. Pozdrawiam wszystkich, ktorzy probuja rozszerzyc swoja swiadomosc. Jak chcecie dowiedziec sie cos wiecej to piszcie a ja postaram sie odpowiedziec, bo niewielu z was ma 10 letnie doswiadczenie .... POZDRO600
Anonim (niezweryfikowany)
Podstawówka*, a dokładniej jej koniec. I kto normalny nosi okulary przeciw słoneczne w październiku :| ?
Zdechły Szczur (niezweryfikowany)
Można palnąć że jest się alergikiem i że oczy łzawia od pyłków. Tylko trzeba wiedziec co pyli w październiku;)
zewsząd i znikąd (niezweryfikowany)
A co, w październiku nie ma słońca? Ja cały rok noszę okulary przy słonecznej pogodzie (a nieraz nawet na wszelki wypadek przy pochmurnej), w środku zimy też.
bongos (niezweryfikowany)
Witam.Chciałbym rozszerzyć swoja wiadomośc na temat gałki muszkatołowej.Jak to sie robi, ile na począteki itp itd.PozdraWIAM
Greenek (niezweryfikowany)
O, she ;-)
mr galka (niezweryfikowany)
bo galke trzeba sobie swierza utrzec a nie taka w proszku z torebki - pozatym stracenie poczucia czasu, dziura w mozgu to raczej ciekawe rzeczy niz idotyzmy. Idotymzmem napewno bylo czekanie 4 lata na wziecie galki jak miedzyczasie mogl cie trolejbus przejechac 10 razy..
She (niezweryfikowany)
Cztery lata temu, słonko to ja miałam osiem lat :| A i wiele, lub też bardzo wiele od października się zmieniło ;p
Kras (niezweryfikowany)
No to jak sie ma 12 lat i bierze sie dla zabawy to dziw bierze, ze to sie gorzej nie skonczylo. Jak to zjawisko sie rozpowszechni to i galke wciagna na spis substancji zakazanych.
She (niezweryfikowany)
Myślę, jednak, że się nie rozpowszechni.
Nazwisko?! (niezweryfikowany)
Widze żę mam tu ciekawą stronkę... chyba wezme tą gałkę na wycieczke klasową... Jak polecacie to przyżądźić? Z tym Yougurtem to normalny? czy to jakiś slang? : )
Anonim (niezweryfikowany)
ja w poniedizałek jade na 5 dni z klasa na wycieczke i biore sobie 6 opakowań to starczy mi na 3 dni po 2 sztuki :) Juz raz probowałem i nie zauluje. Brałem jedna torebeczke a teraz 2. Przymierzam sie tez do kupna na wycieczke Tantum Rosy (1 sztuke)
Anonim (niezweryfikowany)
I znowu Super Expres będzie miał o czym pisać... ehhh stary hyper juz nie powroci : / Szkoda słów na komentarz ...
Anonim (niezweryfikowany)
niesamowite... 12 lat... dzieci biora galki na wycieczki szkolne!!! oł men -.^
She (niezweryfikowany)
Hej, to nie ja biorę te gałkę. GLupia nei jestem jeszcze tak doszcztenie.
Anonim (niezweryfikowany)
[quote=Anonim]ja w poniedizałek jade na 5 dni z klasa na wycieczke i biore sobie 6 opakowań to starczy mi na 3 dni po 2 sztuki :) Juz raz probowałem i nie zauluje. Brałem jedna torebeczke a teraz 2. Przymierzam sie tez do kupna na wycieczke Tantum Rosy (1 sztuke)[/quote] Tantum rosa to nie jest płyn do mycia się w miejscach intymnych?
SonOfKyuss (niezweryfikowany)
lol???
Pen (niezweryfikowany)
jest to megaLOL nowy drink: jogurt z gałką... a gałki nie zakażą, ale mogą syntetyka zrobić, albo jakoś wyjaławiać....
... (niezweryfikowany)
Conajmniej lekkomyslne zeby przyjmowac taka ilosc narkotyku nie znajac jego mocy i swoich mozliwosci. to moglo sie naprawde zle skonczyc. ps pod operą nie da sie wysylac komentow, obrazek z kodem sie nie wyswietla
K4 (niezweryfikowany)
6 opakowań... no comment. Ja po trzech byłem na 48h odklejony od świata. Nikomu nie polecam gałki, a jak już ktoś sie uprze, to niech zaopatrzy się w coś na żołądek, np. węgiel leczniczy.
blablabla (niezweryfikowany)
ja wczoraj niespalem jakies 16 godzin i tak kolo 8 rano stwierdzilem ze fajnie by bylo sobie galki sprobowac... ok ide do kuchni biore, wsypuje lyzeczke ,zalewam, lykam <- cuchnie syntetycznie, namysl przychodzi mi nuta miety ale to nie to<- mieta pachnie to jebie, ok wsypuje do konca zatykam nos i pije do konca. ojej po obudzeniu czulem jakis zajebisty napor, cisnienie na leb jak bym mial kaca... ok wstaje czujac sie zajbiscie zmeczony, obolaly... stwierdzilem ze dobrze by bylo cos zszamac... ide opanierowac ser ^_^. zagladam do lodowki szukajac jajek... hmmm niewidzales jajek - pytam sie brata a ten patrzy na mnie dziwnie - sa kolo ciebie na stole. OK patrze jajka sa 2 centymetry kolo mnie. no to czas nalozyc maselka... jeb. niezaduzo tego maselka - braciszek sie pyta. hmm patrze kurna chyba polowe jebnolem _^_. no to czas rozpakowac jajka z foli. biore noz i kurw lol zaczolem wycinac od gory jajko zamiast otwozyc pudelko... lol. potem caly dzien byl w takim stylu. ogulnie czulem sie do dupy jak bym byl niedorozwiniety i wogule niemial percepcji. niezauwazalem dokola rzeczy, akcji poprostu jak bym mial iq 40 xD oprucz tego wyschlo mi w gardle oraz mialem suche oczy oprucz tego nonstop chcialo mi sie spac. nic przyjemnego nieodczuwalem mysle ze to dlatego ze wziolem tylko 1 opakowanie i to niezalane wzatkiem. z tego co czytam ludzie maja jazdy po okolo 2-3 opakowaniach 26-40g a galka uwalnia substancje podobne do lsd ( podobne ale galka dziala o WIELE slabiej) po zalaniu wrzatkiem. pozatym galka powoduje raka watroby wiec szkodzi, zreszta ktura substancja oduzajaca nie... ^_^ ja dziekuje wole niewidziec jak ona sie czula po 7 jebanych torebkach przeciez to samobojstwo lol ^_^
blablabla (niezweryfikowany)
[quote=blablabla]ja wczoraj niespalem jakies 16 godzin i tak kolo 8 rano stwierdzilem ze fajnie by bylo sobie galki sprobowac... ok ide do kuchni biore, wsypuje lyzeczke ,zalewam, lykam - cuchnie syntetycznie, namysl przychodzi mi nuta miety ale to nie to- mieta pachnie to jebie, ok wsypuje do konca zatykam nos i pije do konca. ojej po obudzeniu czulem jakis zajebisty napor, cisnienie na leb jak bym mial kaca... ok wstaje czujac sie zajbiscie zmeczony, obolaly... stwierdzilem ze dobrze by bylo cos zszamac... ide opanierowac ser ^_^. zagladam do lodowki szukajac jajek... hmmm niewidzales jajek - pytam sie brata a ten patrzy na mnie dziwnie - sa kolo ciebie na stole. OK patrze jajka sa 2 centymetry kolo mnie. no to czas nalozyc maselka... jeb. niezaduzo tego maselka - braciszek sie pyta. hmm patrze kurna chyba polowe jebnolem _^_. no to czas rozpakowac jajka z foli. biore noz i kurw lol zaczolem wycinac od gory jajko zamiast otwozyc pudelko... lol. potem caly dzien byl w takim stylu. ogulnie czulem sie do dupy jak bym byl niedorozwiniety i wogule niemial percepcji. niezauwazalem dokola rzeczy, akcji poprostu jak bym mial iq 40 xD oprucz tego wyschlo mi w gardle oraz mialem suche oczy oprucz tego nonstop chcialo mi sie spac. nic przyjemnego nieodczuwalem mysle ze to dlatego ze wziolem tylko 1 opakowanie i to niezalane wzatkiem. z tego co czytam ludzie maja jazdy po okolo 2-3 opakowaniach 26-40g a galka uwalnia substancje podobne do lsd ( podobne ale galka dziala o WIELE slabiej) po zalaniu wrzatkiem. pozatym galka powoduje raka watroby wiec szkodzi, zreszta ktura substancja oduzajaca nie... ^_^ ja dziekuje wole niewidziec jak ona sie czula po 7 jebanych torebkach przeciez to samobojstwo lol ^_^[/quote]
Anonim (niezweryfikowany)
ah i jeszcze mi serce napierdzielalo jak szalone ^_^
muku (niezweryfikowany)
ale to dobrze, ze dziewczyny biora sie za gałki siedem jednego dnia a potem na manife
NorthSound (niezweryfikowany)
Osobiście wolę zajarać skuna niż brać się za gałkę , ale kazdy sposob jest dobry byle zeby nie przerodzil sie w nalog ,Pzdr
Anonim (niezweryfikowany)

Dlaczego się tak męczycie z tą gałką.. najleiej kupic tanie tabletki w kapsułkach, wysypac zawartosc i wsypac zmieloną gałkę. Wdl mnie najlepszy sprawdzony, bezbolesny sposób.. polecam.

 

Zajawki z NeuroGroove
  • Ketamina
  • MDMA
  • Pierwszy raz

Impreza klubowa ze znajomymi, nastrój bardzo pozytywny, "imprezowy szał"

Spisanie tego krótkiego tripraportu uznałem za stosowne jako, iż było to moje pierwsze zetknięcie z Ketą, w dodatku w anturażu imprezowym. A ponieważ niewątpliwie wielu podąży jeszcze obraną przeze mnie ścieżką, przeto pozostawię po sobie ten lichy pomniczek by i oni z mego doświadczenia zaczerpnąć mogli przed swym debiutem.

 

  • 25C-NBOMe
  • Dekstrometorfan
  • Przeżycie mistyczne

Bezpieczne mieszkanie studenckie, pewność że nikt mi nie będzie przeszkadzał, w mieszkaniu tylko dwójka zaufanych przyjaciół, którzy zajmowali się swoimi sprawami, zero szans na jakiekolwiek problemy, chęć przeżycia kolejnego psychodelicznego tripu.

Zakupiłem kilka tygodni temu kilka kartoników nasączonych 25-C NBOMe od koleżanki, najpierw spożyłem po jednym ze znajomymi, a jeden sobie zostawiłem na samotny trip, który odbyłem dwa tygodnie później i właśnie on jest tematem tego tripraportu.

  • Etanol (alkohol)
  • Kofeina
  • LSD-25
  • Retrospekcja

Wakacyjny, letni trip z dwoma kumplami, z którymi jakiś czas wcześniej odnowiłem znajomość - C i Sz. Przyjemny, słoneczny dzień, który przeszedł potem w noc przy ognisku. Ustronne miejsce pośród drzew, tuż za miastem. Pełen spokój w głowie, chęć na solidną i satysfakcjonującą, lecz niekoniecznie wywracającą mózg na lewą stronę podróż.

Wprowadzenie: Niniejszy raport został pomyślany jako pierwsza część psychodelicznego tryptyku. Pomysł polega na tym, że każdy z trójki osób uczestniczących w podróży, napisał na jej podstawie TR opisujący wydarzenia sprzed 2,5 roku. Nie narzucaliśmy sobie żadnej odgórnej formy ani nie dzieliliśmy się tym, kto z nas opisze konkretne wydarzenia a kto wstrzyma się od ich przytaczania pozostawiając je dla reszty. Na pewno część wątków będzie się więc powtarzała. Zamieszczam linki do pozostałych części tryptyku:

  • Bad trip
  • Kannabinoidy

Set bardzo złe, nieprzespana noc po 5-DBFPV, Settings bardzo fajne, osiemnastka koleżanki, 20 osób, sporo przyjaciół

Długo zastanawiałem się, czy napisać ten TR. W ogóle czy jakiś napisać, ten jest moim pierwszym. Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, piszę go ku przestrodze! Substancje psychoaktywne to potężne narzędzia i takiego traktowania wymagają, w przeciwnym razie...