Marihuanowa chemia

Prawie wszystko o tym co robi wam "dobrze"...

Tagi

Źródło

"Indoor Marijuana Horticulture", autor: Jorge Cervantes

Odsłony

18873
Konopie są jedyną rośliną, która wytwarza związki chemiczne zwane kannabinoidami, jednak jest tylko kwestią czasu kiedy, dzięki inżynierii genetycznej, kannabionoidy zastana dodane do innych roślin. Psychoaktywne kannabinoidy są odpowiedzialne za efekt zmiany stanów świadomości po zażyciu marihuany.
Do tej pory zostało potwierdzone istnienie około 40 kannabinoidów, z których większość nie jest psychoaktywna. Poniżej znajduje się krótki opis sześciu najważniejszych:

delta-9-THC - główny składnik, który wznosi cię na "wyżyny szczęśliwości" nazywa się delta-9-trans-tetrahydrokannabinol. Każda konopia, niezależnie od tego czy jest to "przemysłówka", czy odmiana hodowana dla uzyskania używki, zawiera pewne ilości delta-9-THC. Konopia uprawiana do celów przemysłowych zawiera jego znikome ilości, a z kolei susz z kwiatów "mocnych" odmian może zawierac aż do 25%. W przypadku tych drugich, prawdopodobnie wszystkie efekty psychoaktywne są skutkiem działania delta-9-THC.

delta-8-THC - znajduje się w konopii w bardzo małych stężeniach. Ma on także właściwości psychoaktywne, ale jest go w większości odmian na tyle mało, że naukowcy i hodowcy koncentrują się na występującym w większej ilości, mocniejszym delta-9-THC. Często mianem THC określa się łącznie delta-9- i delta-8-THC.

Kannabidiol - znany jako CBD i występujący w zasadzie we wszystkich odmianach konopi. Ilość CBD może się dość znacznie wahać - od ilości śladowych do ponad 95% wszystkich kannabinoidów znajdowanych w roślinie. CBD ma generalnie działanie uspokajające, ale w połączeniu z THC przedłuża "wkręcanie" się "jazdy"; jego dobra stroną jest to, że może przedłużać "high" nawet dwukrotnie. Sprawą indywidualną dla każdego palacza jest to, czy CBD zaostrza, czy łagodzi efekt psychoaktywny.

Kannabinol - CBN, powstaje, gdy THC utlenia się albo rozkłada. Tylko śladowe ilości CBN znajdują się w świeżych szczytach. Suszone i przechowywane "topy" albo haszysz posiadają wyższe stężenie CBN powstałego z THC. Marihuana zawierająca dużą ilość CBN powoduje przeważnie uczucie dezorientacji, a także ospałości i oszołomienia u palacza - "przygniatającą jazdę". CBN posiada maksymalnie 10% psychoaktywnej mocy THC.

Tetrahydrokannabivarin - inaczej THCV, jest krótszym 3-węglowym propylem zastępującym 5-węglowy łańcuch pentylowy. Związek ten jest odpowiedzialny za charakterystyczny zapach konopi. Wyższe temperatury powodują uwalnianie tego zapachu. THCV znajduje się w bardzo "mocnych" odmianach konopi naturalnie rosnących w Południowo-wschodniej i Centralnej Azji, jak również niektórych rejonach Afryki. Im więcej THCV, tym "high" pojawia się wcześniej i szybciej się kończy.

Kannabichromen - CBC, może stanowić do 20% całkowitej ilości kannabinoidów w roślinie. Związek ten został, jak do tej pory, mało zbadany. Naukowcy uważają, że może on wchodzić w interakcję z THC i intensyfikować doznania psychoaktywne.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

nikt (niezweryfikowany)

Napisano:

inaczej THCV, jest krótszym 3-węglowym propylem zastępującym 5-węglowy łańcuch pentylowy. Związek ten jest odpowiedzialny za charakterystyczny zapach konopi. Wyższe temperatury powodują uwalnianie tego zapachu.
cut

hmmm:
THCV nie jest związiem lotnym.
tak samo jak THC dwa węgle nie robią aż takiej różnicy.

za zapach odpowiedzalne są zupełnie inne związki.

ps:

daleJ:
CBN posiada maksymalnie 10% psychoaktywnej mocy THC.

podobno nie pasiada żadnej mocy ;-)
[ ale to tylko podobno..;P]

scr (niezweryfikowany)

CBN jest psychoaktywne, tylko że działa usypiająco i zamulająco.
a co do zapachu, to jak to jest? THC nie pachnie? mi się zawsze wydawało, że ten charakterystyczny haszyszowy zapach to w głównej mierze kanabinole.

nikt (niezweryfikowany)

CBN jest psychoaktywne, tylko że działa usypiająco i zamulająco.
a co do zapachu, to jak to jest? THC nie pachnie? mi się zawsze wydawało, że ten charakterystyczny haszyszowy zapach to w głównej mierze kanabinole.

saaassssasaaas (niezweryfikowany)

CBN jest psychoaktywne, tylko że działa usypiająco i zamulająco.
a co do zapachu, to jak to jest? THC nie pachnie? mi się zawsze wydawało, że ten charakterystyczny haszyszowy zapach to w głównej mierze kanabinole.

Dr Jacoby (niezweryfikowany)

Warto wspomnieć, że spory udział w tzw, mocy mają aktywne metabolity kanabinoidów (nie kanabinoli!), np. 11-OH-THC, szczególnie kiedy konopie sie je , a nie pali.

piekar polska (niezweryfikowany)

THC leczy głowy chore

Mocarz (niezweryfikowany)

Jaralem troche i na poczatku bylo Suuuper... lecz z czasem mialem wiecej doluw niz przyjemnych doznan wiec dalem luz...Nie wszyscy maja predyspozycje psychiczne.. tym ktozy maja takie dolujace odczucia odradzam bawienie sie w Marleya A tym co to sluzy nie przeszkadzam:)

Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne

Zaznaczam, że tekst ten nie ma na celu namawiania nikogo do zażywania narkotyków ani instruowania jak to robić. Tekst ten służy wyłacznie celom edukacyjnym i doinformowaniu.

Postanowiłem opisać jedno z moich najgorszych doświadczeń z narkotykami, którego nigdy nie chciał bym powtórzyć a jednocześnie patrząc na to z perspektywy czasu dużo mnie to nauczyło i pomogło mi zmienić moje nastawienie do życia. Nikomu też nie polecam powtarzania mojego czynu gdyż sam nigdy nie odważyłbym się zrobić tego ponowanie może to zaowocować chorobą psychiczną lub samobójstwem.

  • Inhalanty

Opiszę jedno z ciekawszych przeżyć, które doświadczyłem po kleju. Osiagałem je stopniowo (za każdym kiraniem coraz bogatsze w szczegóły, głębsze, ciekawsze tym bardziej, iż był to cev.)


  • Mieszanki "ziołowe"
  • Tripraport

A różne bywały...

Wdech.... Wydech.... Wdech.... No dobra. Jestem już gotowy. Stoimy z Kleofasem jak zwykle oparci o drzewa. Pogoda jest w sam raz. Miejscówka wolna od niemalże wszelkich człowieczych dzieł (prócz telefonów, lufki... no i całej reszty...). Więc można nabijać. Mix bliżej nieznanych składników (choć producent przekonuje, że są to ekstrakty roślinne, wyłącznie naturalny bajer) twardo osiada we wnętrzu przyjemnie chłodnego szkiełka... Zakrywam wylot dłonią przed wiatrem, trochę się męczę z odpaleniem... Pierwszy buch.... O jaaaaa. Dochodzę do ciekawych wniosków.... Jakich?

  • Alkohol
  • Golden Teacher
  • Grzyby halucynogenne
  • Klonazepam
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

Do samego tripa nastawiony byłem bardzo pozytywnie, przed zjedzeniem popytałem wielu znajomych, którzy wcześniej mieli kontakt z psychodelikami — szczególnie grzybami — o m.in. czas działania, przebieg, możliwe problemy, dawkowanie itd. Wszystkie informacje pokrywały się ze sobą, więc czułem się pewnie i zdecydowanie. Grzybki miały zostać zjedzone na terenie bardzo spokojnej dzielnicy na obrzeżach dużego miasta — kilka bloków, w większości szerokie ulice i domki jednorodzinne. Znajduje się tam niewielki park, wieczorem i w nocy praktycznie zawsze pusty, w którym często przesiadujemy paląc ziółko i nigdy nie było tam żadnego przypału, a więc idealne miejsce na początek tripa. Tamta noc była w miarę chłodna - około 10 stopni na plusie, ale byłem ciepło ubrany, miałem również plecak a w nim 3 litry wody, chusteczki do nosa i trochę jedzenia. Ulice w tej okolicy po zmroku są cały czas puste, rzadko spotyka się nawet pojedynczy samochód, a co dopiero pieszego. Jest to w miarę zielona okolica, przy prawie wszystkich ulicach rosną drzewa i krzaki, jest też kilka parków i skwerów.

Czekałem na tę chwilę od dobrych kilku dni, od kiedy kolega (dalej będzie nazywany B.), który swoją drogą zawsze bał się psychodelików, nigdy nie brał i unikał ich, po raz pierwszy przyjął u znajomego łącznie około 4 gramów nieznanego gatunku grzybów — najpierw 1,5g, a po wejściu fazy kolejno 1,5 i 1 na dorzutkę. Po tamtym wieczorze skontaktował się ze mną i oznajmił, że nigdy w życiu nie przeżył czegoś tak niezwykłego — że jest to stan nieporównywalny do MDMA, amfetaminy, koksu, zioła ani niczego innego co kiedykolwiek próbowałem.

randomness