Błoga faza po thiocodinie

Xkasiaxka

Odsłony

14825

Na początku naszego brania thio,za każdym razem był odczuwalny stres czy zostanie nam to sprzedane po 16 tabletek,czułyśmy fazę mniej więcej po godzinie,bo nie byłyśmy nauczone,żeby nie jeść przed zażyciem.Za każdym razem był odczuwalny słowotok i chciało nam się chodzić,robiłyśmy trasy nawet po 10 km bez przerwy,nie skupiałyśmy na tym w jakim jesteśmy stanie,tylko liczył się fakt,że jest fajnie,do szczęścia był tylko potrzebny lipton zielony i papierosy,gdy zaczęłyśmy brać regularnie,nie zwracałyśmy uwagi,że faza już była,tylko fakt że po prostu było to wzięte.Po czasie została zwiekszona dawka do 20 tabletek,niedawno zobaczyłyśmy jak wyglada prawdziwy chill po thio tzw" BŁOGOSTAN" zaczęłyśmy się skupiać na tym,jaki czujemy spokój i jak bardzo zostałyśmy wypłukane z emocji.Zaczełyśmy dostrzegać to,czego nie widziałyśmy wcześniej.Odkad skupiamy się na tym,jak bardzo jest błogo,czujemy ją silniejsza,zaczęłyśmy rozmawiać tylko o tym,jak bardzo jest fajnie i jaki czujemy spokój.Zaczęłyśmy rozmawiać cicho i spokojnie,bez żadnych emocji,czujemy barierę jeśli chcemy pomyśleć o czymś przykrym,tak jakby bylibyśmy pod działaniem antydepresantów,nie chce nam się używać telefonów,siedziec na social mediach,nie zawracamy uwagi na to,gdzie jesteśmy,w tej chwilii liczy sie tylko fakt,ze jest ciepło i bezpiecznie,nie potrafimy słuchać innej muzyki niż Lil Peep (bardzo polecamy,jest lepiej).Nic nas nie denerwuje,przy wcześniejszym zażywaniu najmniejsza drobnostka,doprowadzała nas do furii,z której ciężko było wyjść.Sa minusy i plusy zażywania tego srodku i żałujemy,ze dopiero teraz nauczyłyśmy się,czym jest prawdziwa faza po thiocodinie.Ps ta notatka została napisana pod wpływem thio,jest to bardziej prywatne wyznanie,dlatego nie zagłębialysmy się w szczegóły,przy następnym wpisie,chcemy rozpisać nasze plusy i minusy na temat kodeinowego tripa.Pozdrawiamy,dwie przyjaciółki.

Komentarze

Roza (niezweryfikowany)

Tak bylo

Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25

Pamiętam mojego któregoś_już kwasa [gdyby nie otępiające piguły nie zastanawiałbym się teraz, czy było ich już ponad 15, czy 30 - w każdym razie - było dużo :) ] - czarny kryształ, na którego namówiłem się sam. No i wkręciłem w niego również T. ,która bardziej się bała, niż chciała rzeczywiście spróbować. Pamiętałem jak opowiadała o swoich niektórych bad tripach grzybowych, poza tym ma paranoiczno-histeryczną osobowość i bardzo często sama sobie coś wkręca ;-)

  • MDMA (Ecstasy)
  • Pozytywne przeżycie

Wolne mieszkanie, jedna swieczka, mile zolte swiatlo rozchodzace sie po pokoju, glosnik z muzyka. Trip przezywany razem z dziewczyna. Kazdy pozytywnie nastawiony, moja luba probowala pierwszy raz :)))

Wolny wieczór w srodku tygodnia, jednym słowem - sytuacja ktora musi zostac wykorzystana. Dziewczyna pozytywnie nastawiona przez moje opowiadania na temat działania opisywanej substancji, aczkolwiek z odczuciem lekkiego stresu który w dalszej części raportu odszedł niczym koty ktore były w mieszkaniu i widziały co odpierdalamy. Jesli mam byc szczery, nawet mi bylo ich troche szkoda - ciekawe co miały w głowach gdy to widzialy. Tak czy inaczej, groch na deskę, kroimy na pol, dajemy sobie buziaka i wcinamy.

  • Inne


ubakalem sie...


i dzisiaj hyperreal sie `uoficjalnil`



mam taka dziwna jazde...


ze to wszystko spisek


ze leniwy rzad bierze kase za prewencje


a cpuny robia za friko serwis infrmacyjny


ze ten kraj to kraj schizofrenikow


ze nikt o nikim nie pamieta


tylko narkotyki czynia cie czlowiekiem



  • 1P-LSD
  • Pierwszy raz

nastrój i oczekiwania bardzo sprzyjające podobnie jak otoczenie

Do skosztowania pierwszy raz tej substancji przygotowywałem się ponad miesąc, gdy już dotarła uznałem że nie ma sensu tracić więcej czasu i spróbuję nowy zakup w nadchodzący weekend - dlatego umówiłem się z kumplem na niedziele, na rano, jednak niestety pogoda pokazała mi marynarski gest gdyż był wówczas styczeń, na szczęście na następny dzień pogoda dopisywała co zaskutkowało kartonem w gębie.