Dziki wschód, czyli mefedronowi kowboje Polski B, vol. 2
Wysłane przez GruchaPrime w 26 Październik, 2015 - 19:24Dzień po przygodzie z "podręczną kulą dyskotekową" wróciłem do siebie. Razem z koleżanką przebywaliśmy przez 5 dni w jednym miejscu ze względu na organizowanie kulturowego festiwalu w naszym mieście. Zabawne jest to, że udzielamy się społecznie, organizujemy różne eventy kulturowe, a za wypłatę jaramy, bądź ćpamy. Gdyby tylko Ci wszyscy rodzice dzieci, dla których robimy różne pokazy wiedzieli, co robimy w czasie wolnym za wypłatę to by się posrali po pięty. Ale mniejsza. Poprzedniego wieczoru spożyłem ok 3 gramy mefedronu.