GruchaPrime - blog

Dziki wschód, czyli mefedronowi kowboje Polski B, vol. 2

Dzień po przygodzie z "podręczną kulą dyskotekową" wróciłem do siebie. Razem z koleżanką przebywaliśmy przez 5 dni w jednym miejscu ze względu na organizowanie kulturowego festiwalu w naszym mieście. Zabawne jest to, że udzielamy się społecznie, organizujemy różne eventy kulturowe, a za wypłatę jaramy, bądź ćpamy. Gdyby tylko Ci wszyscy rodzice dzieci, dla których robimy różne pokazy wiedzieli, co robimy w czasie wolnym za wypłatę to by się posrali po pięty. Ale mniejsza. Poprzedniego wieczoru spożyłem ok 3 gramy mefedronu.

Dziki wschód, czyli mefedronowi kowboje Polski B

Mefedronowe przeżycia wspominam raczej dobrze. Pierwszy mefedron jaki dostałem niefortunnie zawierał w sobie domieszkę szkła, więc jak można się domyślić po spożyciu chodziłem jak wytrzepany pojeb po pokoju drgając mocno w rytm muzyki. Dwa kolejne razy bez zmian. Przełom nastąpił, kiedy kolega w akademiku posypał mi dwa mix dwóch mefedronów. Efekt był taki, że 6 godzin chodziłem po pokoju w jedną i drugą z miną psychopatycznego zabójcy i namawiałem znajomych do inwazji na meczet z karnistrem w ręku.

Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Grzyby Psylocybinowe

To było drugie spożycie grzybów w moim życiu. Pierwszy raz to było kilka sztuk, od których miałem niesamowita chichrę. Pokrótce może napiszę o tej pierwszej fazie. We wrześniu 1998 r. po raz pierwszy z Uadrolem wybraliśmy się na grzyby. Zebraliśmy kilkanaście sztuk na próbę. Zapodałem je sobie i oczekiwaliśmy na efekty. Nie miałem oczywiście żadnych halunów po tej niewielkiej ilości, ale tzw. chichrę. I to dopadła mnie u Uadrola. Śmiałem się non-stop. Uadrol się nie pytał czy mam haluny. Nie mogłem mu nic powiedzieć, bo cały czas się ryłem.

  • Pozytywne przeżycie
  • Szałwia Wieszcza

Meeeega strach. U siebie, puste mieszkanie, a towarzyszem był kolega, z którym rozmawiałem na cam.

Nagranie z tripa: 

https://youtu.be/sFwKBDLS1h8

 

Biorę bucha szałwi meksykańskiej (ekstrakt x 10) z fajnej, dużej fajki. Łoops. Momentalnie robi się inaczej. Biorę drugiego. Gigantycznego. Mówię tylko:

- O kurwa, ooo, Domino, ratuj mnie. O chuj. O kurwa. - do kolegi, który mi towarzyszy przez internet.

Domino pyta "Co? aż tyle się zaciągnąłeś?", a ja nie odpowiadam. Patrzę się na swoje nogi i nagle (relacja zgodnie z nagranym filmikiem) mówię:

- O o! O o! U u!

  • 25B-NBOMe
  • Pierwszy raz

Lekki lęk, ale i ogromna ciekawość. Domowka przezemnie organizowana w gronie bliskich znajomych.

Siema!
Na wstępie zaznaczę, że nie wiem dokladnie co jadłem, ale było gorzkie i na kartoniku.
No to lecim:

  • Mieszanki "ziołowe"
  • Miks

Był to czwartek a następnego dnia miałem wolne, więc w bardzo dobrym nastroju postanowiłem udać się na mały melanż do znajomych.

Był to czwartek a następnego dnia miałem wolne, więc w bardzo dobrym nastroju. Postanowiłem udać się na mały melanż do znajomych. Mieliśmy coś zjarać a potem pójść na miasto się napić. Do jarania mieliśmy świeżo zakupioną maczankę Melmac Invaders, którą już znaliśmy (kilka miesięcy wcześniej często ją przypalaliśmy). Wszytko działo się w mieszkaniu u kolegi Sebastiana a potem u drugiego kolegi Tomka, który mieszka w tym samym bloku, tylko parę klatek dalej.

randomness