Samotny trip

by budda

Anonim

Kategorie

LSD

Odsłony

2059
Przedostatnim razem jak wziolem kwasa (sam) poszedlem do Zachety na wystawe. Siedze sobie przed wejsciem, patrze na ludzi, mysle: kurde kazdy sie umowil, ciekawe z kim ja. Wstalem zeby wejsc do srodka, a tu idzie moja kolezanka ze szkoly z siostra, tez na wystawe. Nie poznala sie ze mialem odmienny stan swiadomosci :). Polazilismy po wystawie, potem poszedlem z nimi do sklepu. W sklepie sobie laze, patrze a tu obok tej kolezanki oglada ubrania moja druga kolezanka z chlopakiem. Nawet sie nie widzieli :). Parze juz powiedzialem ze jestem skwaszony i potem poszedlem z nimi do kina. Ciekawe tylko na co?? W kazdym badz razie do multipleksu. Jak zobaczylem reklame systemu dolby to tylko powiedzialem: o kurwa! Jak by was interesowalo na czym bylem to sie spytam ;) Ostatnim razem wybralem sie ze swoja dziewczyna na otwarcie mostu w wawie. Tez na kwasie. W momencie gdy zaczelismy juz ulegac lekkiej paranoi ze wzgledu na ilosc ludzi i atmosfere wpadlismy na inna kolezanke (duzo tych kolezanek ale studiuje psychologie :). Dosc ciezko bylo, paranoja zaczela sie zwiekszac, w koncu udalo nam sie uwolnic od tej normalnej osoby. Wycofalismy sie troche ze scisku. Moja towarzyszka zlapala juz ostra paranoje. Potem zaczeli strzelac w niebo ogniami sztucznymi. Poniewaz strzelali z brzegu a my bylismy od tego brzegu ze 100-200m to wszystko wybuchalo nad naszymi glowami. Na szczescie paranoja towarzyszki sie zmniejszyla (ogolnie wkrecila sobie klimat ze taka peterda spadnie jej na glowe) i moglem juz sie patrzec na wybuchy (ona nie chciala). I to bylo cos zajebistego. Totalny armagedon, apokalipsa, gdzies w tle jakies chory spiewaly, przedstawienie jakies bylo. Czulem sie jak na Czasie Apokalipsy (pamietacie tam jeden gosc wrzucil kwasa na lodzi). Zajebiscie bylo. Szkoda ze inni sie tak dobrze nie bawili ;) A potem poszlismy na most, postalismy troche i znow sie koleznaka przypetala, zaczela nam przedstawiac swoich znajomych. Jezu co za dno, nic nie bylem w stanie powiedziec na jakis temat, umowilismy sie tylko do szkoly. A potem to juz chyba nic fajnego sie nie dzialo. Za to przed tym otwarciem oddawalismy South Park (zajebisty !!) do wypozyczali. Kaseta byla wciagnieta i zeby dali nam nowa musielismy znalezc wciagniety fragment. Z 15 minut szukalismy, caly sie spocilem. Ale udalo sie :)

Komentarze

.chudy. (niezweryfikowany)

kurde, troszkę zakrutki ale wstęp zapowiadał się wspaniale.

Zajawki z NeuroGroove
  • DiPT
  • Klonazepam
  • Tripraport

Byłem zafascynowany tą substancją i wcześniej zażywałem ją już 3-krotnie w dawkach 15 mg, 20 mg i 30 mg. Postanowiłem w końcu zażyć wysoką dawke, która pozwoli poznać mi pełen potencjał tej substancji. Przy poprzednich razach psychodela nie występowała i byłem pewien, że przy 90 mg również nie wystąpi, więc nie byłem przygotowany na to, co stało się później. Ale humor miałem w porządku więc oceniłbym S&S jako "ok".

T - moment zażycia substancji - Wsypałem sobie 91.5 mg DiPT do ust. Potrzymałem pod językiem przez 30 sekund, ale zdecydowałem to ostatecznie połknąć i popić wodą.

T + 0h 15m - Zaczynam czuć pierwsze efekty, lekkie rozkojarzenie i zawroty głowy.

  • LSD-25
  • Marihuana
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

masa wolnego czasu liczona w tygodniach, piękna pogoda, towarzystwo najlepszego kumpla, nastawienie oczywiście entuzjastyczne

Jak podałem w set 'n' setting nastawienie i anturaż były cudowne. Dzień z dawna oczekiwany i bardzo dokładnie zaplanowany (park, kino, koncert...).

 

10:30

Inauguracja, po kartoniku.

  • Benzydamina
  • Pierwszy raz

  • Kannabinoidy
  • Przeżycie mistyczne

Dobre nastawieniem, chęć doświadczenia czegoś głębszego po raz drugi po mj. Sam w domu.

Wypiłem 4 yerby mate, przebigłem moją małą miejscowość na sprincie, po czym przy dalej wzmożonym oddechu przyjąłem w płucka pięknego spuszczaka. 

Na początku wiadomo nic sie nie dzieje, tak więc zabieram co moje z łazienki, i ruszam do zaciemnionego pokoju. Minęło juz pare mnut a mi dalej nic sie nie dzieje. Co bylo dosyć dziwne ponieważ zazwyczaj od razu mnie łapie. Tak więc zrezygnowany kładę sie na łózko, wkładam słuchawki i zapuszczam sobie piosenkę "rly real-blackbear" i zamykam oczy.

randomness