nazwa substancji: benzyna do zapalniczek, ale to samo mógłbym
napisać o butaprenie, hermolu (można jeszcze kupić taki klej?) czy
nitro
poziom doświadczenia użytkownika: inhalanty - pierwszy raz po
wielu, wielu latach; inne narkotyki od kilkunastu lat: thc, lsd,
amfa, xtc, kokaina, grzyby, gałka, dxm, efedryna, atropina
dawka, metoda zażycia: kiranie z samary, czyli wdychanie oparów z
torebki foliowej
"set & setting": zupełnie nieistotne
efekty: poniżej
Przy każdym kolejnym wdechu samara szeleści coraz intensywniej.
Właściwie istnieje tylko ten narastający szelest, bzyczenie,
brzęczenie - przecież jestem w jego centrum, a może ja sam nim
jestem? Przestaję analizować, czuję błyskawicznie zbliżajacy się
KOP, który jest tak niewiarygodny i ekstremalny, że nawet myśl o
uchwyceniu jego natury jest nie do uchwycenia! To nie jest podobne
do niczego innego z czym miałem do czynienia! Niczym błysk trwa ta
owa chwila, która wstrzymuje prace mózgu i zapętla bieg myśli w
pojedynczych, wibrujących głoskach. Przypominam sobie zagubiony
gdzieś w dawnych czasach, ale wciąż istniejący tu, w samarce świat.
Wciąż próbuję sobie coś przypomnieć. Nie zdarzenia, lecz smaki,
zapachy, tęsknoty, emocje... Mam uczucie doganiania czegoś
nieosiągalnego. Ale czego? Nie wiadomo, bo nie da się tego dogonić.
Ponieważ trip szybko się kończy kiram jeszcze trzy razy i za każdym
razem czuję to samo. A co najciekawsze, czuję to samo, co wtedy,
gdy kirałem ostatnio wiele lat temu! Później już tylko kilkanaście
minut oszołomienia, quasi-alkoholowego stanu i obrzydliwy smak w
ustach. Ta krótka chwila, trwajacą zaledwie sekundę, może dwie jest
NAJDZIWNIEJSZYM i NAJMOCNIEJSZYM i jednocześnie najtrudniejszym do
ogarnięcia ze znanych mi tripów, jednak stanowczo odradzam wszelkie
kontakty z inhalantami, ponieważ ich destrukcyjny wpływ na komórki
mózgowe jest bezdyskusyjny. Ale czego nie robi się dla dobra
nauki ;)
Komentarze
Kurde, ale fajnie:) Sprobowalbym :)
ja tam zachalem butapren,
nic ciekawego jazda trwala kilka minut, do tego sztuka zajebistego skuna i browary.
ale to chujnia i wiecej tego nie zrobie
nie zebym kusil, ale sprobowac zawsze mozna...
nie zebym kusil, ale sprobowac zawsze mozna...
nie zebym kusil, ale sprobowac zawsze mozna...
Jak ty jestes w stanie zapamietac te fazy?
ja tam zachalem butapren,
nic ciekawego jazda trwala kilka minut, do tego sztuka zajebistego skuna i browary.
ale to chujnia i wiecej tego nie zrobie
szczeze mowiac to ostatni raz mialem kiranko okolo 15 lat temu(mam 35) ale przyznac to musze ze jest to jedna z przyjemniejszych jazduniek na swiatku calym , a do tego tanio.
nie mozna jednak zapomonac o tym ze ta jazdeczka jest zarazem najwiekszym pozeraczem szaroweczki z glowki.obecnie trzymam sie twardo " natury " (sporadycznie kwasik) i staram sie nienazbyt czesto.wachanko polecam ale aby sie nie zapomniec.bo jesli sie juz nie ma innych ambicji zyciowych to tych kilka szarych lepiej zachowac chociazby na inne jazdeczki.w milym upalo-nagrzybio-bronkowym nastroiczku pozdrawiam tych trzezwych nietrzezwych.
szczerze mowiac to ostatni raz mialem kiranko okolo 15 lat temu(mam 35) ale przyznac to musze ze jest to jedna z przyjemniejszych jazduniek na swiatku calym , a do tego tanio.
nie mozna jednak zapomonac o tym ze ta jazdeczka jest zarazem najwiekszym pozeraczem szaroweczki z glowki.obecnie trzymam sie twardo " natury " (sporadycznie kwasik) i staram sie nienazbyt czesto.wachanko polecam ale aby sie nie zapomniec.bo jesli sie juz nie ma innych ambicji zyciowych to tych kilka szarych lepiej zachowac chociazby na inne jazdeczki.w milym upalo-nagrzybio-bronkowym nastroiczku pozdrawiam tych trzezwych nietrzezwych.
Oczywiście żartuję sobie. :-))) Hehe.
Osobiście uważam, że wąchanie takich rzeczy jak klej zbytnio ryje mózg. Nie zamierzam tego nigdy spróbować.
w sumie moze byc... najlepsza w kleju jest chyba cena( i samo wachanie). za bardzo rozpierdala mozg. raz mozna sprobowac ale ja jednak wole juz spliffy albo lsd. (i stilnox :P )
fajny opis tripa
właściwie kwintwsencja butaprenu
AMEN
Raz sprobowalam...faza fajna...przyjemny szelescik, fajne dzwieki...humorek...ogolnie zajebiscie na poczatku.Ale pozniej napierdala glowa, niemily smak w ustach, smrod. Poza tymi od razu widocznymi wadami jest jeszcze to niszczenie komorek mozgowych... Nie radze wam probowac jak macie slabo wole bo sie szybko mozna uzaleznic...Pozdrowionka