samara

by polo

Anonim

Kategorie

Odsłony

6936

nazwa substancji: benzyna do zapalniczek, ale to samo mógłbym napisać o butaprenie, hermolu (można jeszcze kupić taki klej?) czy nitro

poziom doświadczenia użytkownika: inhalanty - pierwszy raz po wielu, wielu latach; inne narkotyki od kilkunastu lat: thc, lsd, amfa, xtc, kokaina, grzyby, gałka, dxm, efedryna, atropina

dawka, metoda zażycia: kiranie z samary, czyli wdychanie oparów z torebki foliowej

"set & setting": zupełnie nieistotne

efekty: poniżej

Przy każdym kolejnym wdechu samara szeleści coraz intensywniej. Właściwie istnieje tylko ten narastający szelest, bzyczenie, brzęczenie - przecież jestem w jego centrum, a może ja sam nim jestem? Przestaję analizować, czuję błyskawicznie zbliżajacy się KOP, który jest tak niewiarygodny i ekstremalny, że nawet myśl o uchwyceniu jego natury jest nie do uchwycenia! To nie jest podobne do niczego innego z czym miałem do czynienia! Niczym błysk trwa ta owa chwila, która wstrzymuje prace mózgu i zapętla bieg myśli w pojedynczych, wibrujących głoskach. Przypominam sobie zagubiony gdzieś w dawnych czasach, ale wciąż istniejący tu, w samarce świat. Wciąż próbuję sobie coś przypomnieć. Nie zdarzenia, lecz smaki, zapachy, tęsknoty, emocje... Mam uczucie doganiania czegoś nieosiągalnego. Ale czego? Nie wiadomo, bo nie da się tego dogonić. Ponieważ trip szybko się kończy kiram jeszcze trzy razy i za każdym razem czuję to samo. A co najciekawsze, czuję to samo, co wtedy, gdy kirałem ostatnio wiele lat temu! Później już tylko kilkanaście minut oszołomienia, quasi-alkoholowego stanu i obrzydliwy smak w ustach. Ta krótka chwila, trwajacą zaledwie sekundę, może dwie jest NAJDZIWNIEJSZYM i NAJMOCNIEJSZYM i jednocześnie najtrudniejszym do ogarnięcia ze znanych mi tripów, jednak stanowczo odradzam wszelkie kontakty z inhalantami, ponieważ ich destrukcyjny wpływ na komórki mózgowe jest bezdyskusyjny. Ale czego nie robi się dla dobra nauki ;)

Komentarze

Theopij (niezweryfikowany)

Kurde, ale fajnie:) Sprobowalbym :)

sp00n (niezweryfikowany)

ja tam zachalem butapren,
nic ciekawego jazda trwala kilka minut, do tego sztuka zajebistego skuna i browary.
ale to chujnia i wiecej tego nie zrobie

pozus (niezweryfikowany)

nie zebym kusil, ale sprobowac zawsze mozna...

Theopij (niezweryfikowany)

nie zebym kusil, ale sprobowac zawsze mozna...

pozus (niezweryfikowany)

nie zebym kusil, ale sprobowac zawsze mozna...

Radek (niezweryfikowany)

Jak ty jestes w stanie zapamietac te fazy?

fizzzi (niezweryfikowany)

ja tam zachalem butapren,
nic ciekawego jazda trwala kilka minut, do tego sztuka zajebistego skuna i browary.
ale to chujnia i wiecej tego nie zrobie

potas (niezweryfikowany)

szczeze mowiac to ostatni raz mialem kiranko okolo 15 lat temu(mam 35) ale przyznac to musze ze jest to jedna z przyjemniejszych jazduniek na swiatku calym , a do tego tanio.
nie mozna jednak zapomonac o tym ze ta jazdeczka jest zarazem najwiekszym pozeraczem szaroweczki z glowki.obecnie trzymam sie twardo " natury " (sporadycznie kwasik) i staram sie nienazbyt czesto.wachanko polecam ale aby sie nie zapomniec.bo jesli sie juz nie ma innych ambicji zyciowych to tych kilka szarych lepiej zachowac chociazby na inne jazdeczki.w milym upalo-nagrzybio-bronkowym nastroiczku pozdrawiam tych trzezwych nietrzezwych.

potas (niezweryfikowany)

szczerze mowiac to ostatni raz mialem kiranko okolo 15 lat temu(mam 35) ale przyznac to musze ze jest to jedna z przyjemniejszych jazduniek na swiatku calym , a do tego tanio.
nie mozna jednak zapomonac o tym ze ta jazdeczka jest zarazem najwiekszym pozeraczem szaroweczki z glowki.obecnie trzymam sie twardo " natury " (sporadycznie kwasik) i staram sie nienazbyt czesto.wachanko polecam ale aby sie nie zapomniec.bo jesli sie juz nie ma innych ambicji zyciowych to tych kilka szarych lepiej zachowac chociazby na inne jazdeczki.w milym upalo-nagrzybio-bronkowym nastroiczku pozdrawiam tych trzezwych nietrzezwych.

herka17 (niezweryfikowany)

Oczywiście żartuję sobie. :-))) Hehe.
Osobiście uważam, że wąchanie takich rzeczy jak klej zbytnio ryje mózg. Nie zamierzam tego nigdy spróbować.

siny (niezweryfikowany)

w sumie moze byc... najlepsza w kleju jest chyba cena( i samo wachanie). za bardzo rozpierdala mozg. raz mozna sprobowac ale ja jednak wole juz spliffy albo lsd. (i stilnox :P )

toksykomaniak 666 (niezweryfikowany)

fajny opis tripa
właściwie kwintwsencja butaprenu

AMEN

glue_girl:P (niezweryfikowany)

Raz sprobowalam...faza fajna...przyjemny szelescik, fajne dzwieki...humorek...ogolnie zajebiscie na poczatku.Ale pozniej napierdala glowa, niemily smak w ustach, smrod. Poza tymi od razu widocznymi wadami jest jeszcze to niszczenie komorek mozgowych... Nie radze wam probowac jak macie slabo wole bo sie szybko mozna uzaleznic...Pozdrowionka

Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • Inne

07.10.2008

Po zebraniu myśli postanowiłem opisać najgorszego Bad-tripa jaki przydarzył się w moim już nie tak krótkim życiu. Musiałem mieć kilka dni na przemyślenie sprawy, bo to co się mi przytrafiło było doświadczeniem wielce wstrząsającym i przerażającym.

  • Benzydamina
  • Dekstrometorfan

Set & Setting

U siebie w pokoju, bezstresowo bo wszyscy gdzieś powyjeżdżali :)

Dawkowanie

29 tabletów akodina

3 saszety Tantuma, rzecz jasna z filtracją

Wiek

21 lat już tak chodzę, w dragi bawię się od mniej więcej roku.

Doświadczenie

Alkohol, MJ, Korzeń snów, Gałka, Tytoń, Amfetamina, Metkat, bufedron, 4-MEC, 4-MMC, 4-EMC, MDPV, 4-ACO-DMT, 4-HO-MET, 2C-E, DPT, AMT, Kodeina, Diazepam, DEX i Benzyna (osobno do dziś ofkoz)

  • Grzyby halucynogenne

nazwa subst. grzyby (łysiczka lancetowata chyba)





poziom dosw. sredni (ziele, grzyby)





dawka : ... pomyslmy... 30 w kanapce z dzemem, nastepnie 15 a potem jeszcze 15 (doustnie)





set&setting: dyskoteka :) podekscytowanie (koncert dramowy;) )

  • Mefedron
  • Tripraport

Nastrój jak zawsze dobry , zapowiadało się kolejne nudne październikowe popołudnie .

Myślę iż do zrozumienia mojego przeżycia powinienem powiedzieć kilka słów o sobie . Jeśli nudzi was opis sytuacji dziejącej się przed kluczowym efektem . Po prostu przeczytajcie monolog .

Z reguły jestem człowiekiem poszukującym , miłującym jak najwieksze "olśnienia" . Stąd wachlarz związków których probowałem. Brawura i brak umiaru to słowa idealnie mnie opisujące .