salvia 5x

by r.a.t.

Anonim

Kategorie

Odsłony

6851

A wiec na poczatek troche o salvii divinorum. Palilem ja wczesniej okolo 10 razy, zawsze z fajki wodnej i czasem w dosc duzych ilosciach. Zdarzylo mi sie np. zapalic na raz 2g. Niestety, poza duzym wyciszeniem, zrelaksowaniem i cieplem nic nie czulem. Towar byl ok, jako ze moi znajomi mieli po tym calkiem ciekawe jazdy. Jestem oporny :(

Bardzo zmartwiony postanowilem sprobowac ekstraktu. Przez Internet zamowilem z amerykanskiego sklepu Salvia divinorum 5x. Za przesylke zaplacilem 105zl za 1g (teoretycznie to 10 porcji). Czekalem na przesylke ponad miesiac czasu jako, ze Urzad Celny w Polsce musial sprawdzi moje ziolka na 100 sposobow, ale doszly. Koles, u ktorego to kupilem dorzucil mi jeszcze 150 nasionek ipomoea tricolor, ktore sprobuje niedlugo :)

Tyle tytulem wstepu

23:50 Odmierzylem 0,1g i nabilem fajke wodna. Moja salvia byla tak zwana pure & standardized to znaczy, ze w 1g zakupionego materialu bylo dokladnie 12.5mg Salvinorin-A. Wzielem 1/10 czyli pochlonac mialem za chwile okolo 1,3mg tej magicznej substancji.

00:00 Puszczam nastrojowa muzyke, przygaszam swiatla, wlaczam stoper i biore duzego bucha wypalajac wszystko za jednym zamachem. Dym trzymam dlugo, prawie minute. Po minucie, dwoch czuje sie `inaczej`. Tak jakby spokojniej, kolory wydaja sie cieplejsze, czuje jakbym odplywal. Musze sie polozyc bo trace sile. Klade sie na lozku i zamykam oczy. Zaczynaja pojawiac sie rozne obrazy, ale slabe, jakby za mgla. Cos troszke jak po silnej marysce. Widze skulonego w rogu chlopca, jakis obcych ludzi. Przed oczami pojawiaja sie inne obrazy, ale sa rozmazane niewyrazne, smuci mnie to. Chce widziec wiecej. przez zamkniete oczy czuje ze swiatlo w pokoju przeszkadza mi, a muzyka rozprasza. Staram sie zapamietac jak najwiecej z tego co widze wyniesc cos z tego, ale obrazy uciekaja. Czuje, ze to juz koniec.

00:17 Wstaje, wiem ze jest juz po wszystkim. Wylaczam muzyke i postanawiam sprobowac jeszcze raz. Nabijam fifke 0,2g. Biore gigantycznego bucha i po chwili znowu czuje sie inaczej. Czuje sie slaby, jakbym wszedl troche glebiej w nasz swiat, wszystko mi sie przyblizylo. Ciezko to opisac. Tak jakby moze stac pomiedzy dwoma wymiarami. Gasze swiatlo i klade sie do lozka. Obrazy sa intensywniejsze niz za pierwszy razem. Zmieniaja sie szybko, staram sie naprowadzac swoje mysli na rozne sprawy liczac, ze znajde rozwiazanie. Widze kosmos, gwiazdy, cala galaktyke ktora zyje. Otwieram w glowie edytor podobny do tego w ktorym programuje. Ale jest inaczej wszystko jest trojwymiarowe, widze wiele plaszczyzn, kieruje obrazem za pomoca rak, moge dowolnie go obracac, przyblizac. Rozumiem, ze obecne techniki ktorych uzywa sie w informatyce sa bledne. Sa plaskie, bawie sie swoim programem. Dziwie sie, ze nikt nie wpadl na taki pomysl. Przeciez tak jest prosciej, to naturalne. Moze kiedys..? Widze tez duzo innych rzeczy, nature, duzo rzeczy ktorych juz nie pamietam. Czas mija przerazliwie szybko, trace calkowicie rachube. Wydaje mi sie, ze minely moze 2 minuty gora!

00:45 Obrazy odchodza, to koniec. Wstaje i zapalam swiatlo. Bawie sie jeszcze przed snem w Internecie

01:30 Klade sie spac. Zasypiam z latwoscia. W nocy mam duzo mysli, a sny sa bardziej zywe. Nastepnego dnia czuje sie szczesliwy, ale i zmeczony. Wiem, ze widzialem bardzo malo, wiem tez ze jestem bardzo oporny na salvie. Szkoda.
Kolejny dzien, apatia, niechec robienia czegokolwiek, masa mysli, chec przebywania samemu i rozmyslac.
Kolejny dzien, wracam po woli do normy, troche boli glowa (normalnie mi sie nie zdarza)
Dzien czwarty
Czuje sie swietnie, moj dobry nastroj powrocil, wiem ze do tego wroce.

Podsumowujac
Przezylem za malo. Chce wiecej. Niedlugo zapale maryska i potem salvie 5x. Kiedys juz tego probowalem, ale nie z ekstraktem tylko zwykla. Wtedy widzialem dzwieki i moglem nimi kierowac. Co bedzie teraz? Zobaczymy. A jeszcze nastepna proba to salvia + maryska + powoj.

Jak przezyje to opisze.

Komentarze

voo (niezweryfikowany)

mozesz podac adres tej strony na ktorej kupiles sd?

damien (niezweryfikowany)

Siewka :)

Szkoda ze nie przezyles tego co ja i kumpel ale niedlugo bedziesz mogl przeczytac nasze tripy bo zamierzamy je umiescic. Nasze byly calkiem inne i zaluj ze jestes oporny na salvie bo przezyc w takim klimacie jak my stworzylismy jest czyms pieknym!!!

Pozdrawiam Pick_Up

necro (niezweryfikowany)

Siewka :)

Szkoda ze nie przezyles tego co ja i kumpel ale niedlugo bedziesz mogl przeczytac nasze tripy bo zamierzamy je umiescic. Nasze byly calkiem inne i zaluj ze jestes oporny na salvie bo przezyc w takim klimacie jak my stworzylismy jest czyms pieknym!!!

Pozdrawiam Pick_Up

Pick_Up (niezweryfikowany)

Siewka :)

Szkoda ze nie przezyles tego co ja i kumpel ale niedlugo bedziesz mogl przeczytac nasze tripy bo zamierzamy je umiescic. Nasze byly calkiem inne i zaluj ze jestes oporny na salvie bo przezyc w takim klimacie jak my stworzylismy jest czyms pieknym!!!

Pozdrawiam Pick_Up

Jarek (niezweryfikowany)

Cześć

Wróciłem - są wysokiej jakości produkty. Jeżeli nie chcesz abym do ciebie pisał wyślij e-maila ze zdaniem NIE PISZ DO MNIE WIĘCEJ a usunę cie z listy mailing owej.

TEL DO MNIE +48 696 27 37 77

Leonotis leonorus (Wild Dagga) czysta Euforia

Leonotis leonurus - miłe pomarańczowe wydajne w działaniu kwiatki o wspaniałym stonowanym psychoaktywnym działaniu DO PALENIA. Euforiotwórcze. Zapewniają miły pozytywny trip-nastrój prawie identyczny z efektem po Cannabis. Wspaniałe na wycieczki do świata miłych nastrojów.

Cena; ½ gram = 10zł; 1 gram = 17zł; powyżej 5 gram indywidualne ceny

Salvia divinorum
dry extract 10:1 BULK USA standarized 10x

Salwia dinvorum jak zwykle - pełen majestat, kupa miłości, przyjemności i duchowych tripów. IMHO Salvinorin to najmocniejszy halucynogen na świecie - nie powoduje zmian percepcji, lecz prawdziwe halucynacje, wraz z depersonalizacja, podróżami poza ciałem i cala reszta... Największa bezpieczna dawka ekstraktu -200mg (1/5grama) po prostu wyrwała mnie z ciała. Nie pamiętam momentu wypuszczania dymu, od razu sie położyłem i zamknąłem oczy (właściwie nie byłbym w stanie zrobić niczego więcej). Wszystko zaczęło sie w przeciągu ułamka sekundy - mój pokój widoczny, a może bardziej odczuwany zza zamkniętych powiek został zdarty jak nalepka z muru, zgnieciony i wrzucony w czarna otchłań. Widziałem tam swoje ciało, w pierwszym momencie odezwał sie wiec instynkt samozachowawczy i zareagowałem strachem przed śmiercią. Unosiłem się w przestrzeni, wokół mnie zaczęły pojawiać się jakieś kształty (nadmienię ze tam wszystko działo sie jakby w przyspieszonym tempie i na wielu poziomach świadomości naraz, stad trip jest krotki, zaś pamięć czasem zawodzi - ważne jest jednak by doświadczalnie nauczyć się istnieć w tamtym świecie). Za chwile rozpoznałem - były to identyczne wstęgi, nalepki , jak ta, którą tworzył mój pokój. Wszystkie były 2-wymiarowe, kiedy jednak podchodziłem bliżej - widziałem głębie i byłem pewien ze mogę tam wskoczyć i po prostu znaleźć się w danym miejscu. Obok mnie pojawiła się jakaś istota, z którą od początku tripu rozmawiałem, choć dopiero teraz byłem w stanie ja zauważyć. Nie kierowały nią emocje, jej ciało złożone było z opisanych powyżej wstęg, ona sama zaś przemawiała z dudniącym pogłosem. I tu zauważyłem cos interesującego - tam nie ma słow., nie ma zmysłów, jest tylko myśl, emocje, energia. Przekaz istoty był przekazem idealnym – zawierał w sobie reakcje wszystkich moich zmysłów na dano zagadnienie, wraz z emocjami, które ow widok mógłby wywołać. W każdym razie mój towarzysz był bardzo zdziwiony moim przywiązaniem do świata fizycznego, odnosił sie do mnie wręcz z pogarda ze w ogóle chce tam wracać... Widziałem ze był on w stanie wpływać na wstążki dookoła - kiedy je rozciągał panowała tam susza, kiedy je zwężał - nadchodził urodzaj, czasem również wprawiał je w delikatny ruch falowy co oznaczało trzęsienie ziemi lub inny kataklizm. W tym momencie powróciła moja fizyczna świadomość, gdyż zdałem sobie sporawe ze nie mogę iść dalej - mógłbym po prostu nie wrócić. Brat który mnie pilnował opowiada ze w trakcie tripu wstałem zlany doszczętnie potem (w 4 minuty wyglądałem jakbym dopiero co wyszedł spod prysznica), trzęsący sie z zimna (w pokoju mam stalą temp. 24 stopnie) i wręcz biały, mówiłem ze już dość, ze już nie chce, po czym najzwyczajniej na świecie położyłem sie z powrotem. Nie musze chyba dodawać ze nic z tego nie pamiętam:) 1 gr wystarcza na 7 – 17 podróży. W ofercie standaryzowany extrakt 10x z laboratoryjnym oznaczaniem stężenia Salwinonrinu –A (minimum 30mg/g), odpowiadający 13x-17x ekstraktom niestandaryzowanym. UWAGA, przy pierwszym kontakcie z SD extrakt std. 10x - postarajcie się wypalić tylko 1/10 część grama większa ilość nie spowoduje lepszych jazd tylko – zazwyczaj zanik pamięci o tym co się działo po zażyciu SALVI D.

Cena; ½ gram = 50zł; 1 gram = 90zł; powyżej 5 gram indywidualne ceny

Sceletium tortuosum
leaves, powdered

Sceletium Tortuosum zostawiłem sobie na koniec, bo to roślina, która wywołała we mnie najwięcej sprzeczności. Efekt w moim przypadku był po prostu zajebisty - wyostrzenie zmysłów, dużo radości, szczery uśmiech zagościł na mej twarzy ;) Jeśli miałbym porównywać działanie z jakimś syntetykiem to stawiałbym na kox. Mmm, a co miałem na myśli pisząc o sprzecznościach? O tym chyba będzie wiedział każdy użytkownik Kanny lub Yopo - wciągnięcie 200mg tego paskudztwa to naprawdę nie lada wyczyn. W każdym razie dokładnie sfermentowany i pokruszony materiał rozdzieliłem na ładne kreseczki i wciągałem łącznie jakieś 15 minut. Efekt utrzymywał sie dlugo-5-6 godzin, jestem jednak pewien ze w trakcie nie byłoby problemów z ew. zaśnięciem. Po tripie położyłem się i jeszcze długo doznawałem przyjemnych CEV, po czym zasnąłem bardzo odświeżającym snem. Każda następna próba jedynie utwardzała mnie w przekonaniu ze gdyby nie sposób przyjęcia - byłby to środek idealny (przynajmniej dla mnie :)). Ale - cos za coś. Kupiłem sobie wiec oczyszczające zatoki krople do nosa i testuje dalej :)

Cena; ½ gram = 17zł; 1 gram = 30zł; powyżej 5 gram indywidualne ceny

Tel +48 696 27 37 77 1200-2100 Pn-Sob.

Powyższe produkty są legalne na terenie Polski

Niniejsze materiały są przedrukiem z Internetu a publikacja nie jest ofertą w znaczeniu prawa polskiego

Dostawa za zal pocztowym lub odbiór osobisty w Warszawie lub Lublinie.

Niedługo powstanie pierwszy w Polsce Coffe shop w Warszawie z znacznie większą ofertą legalnych środków psychoaktywnych :) i możliwością ich próby na miejscu.

salvia:] (niezweryfikowany)

Jestem zainteresowany salvia 1g.Skontaktuj sie ze mna meilowo:)

Jerry (niezweryfikowany)

Witam, mam pytanie:
Gdzie można kupić pożądne ziarna dzikiej daggi [wild dagga, Leonotis leonurus,]?
Nie mogę znaleźć, na allegro widziałem raz, ale nie kupiłem - zapomniałem zalicytować, teraz ciągle się czaje na jakieś nasionka, sadzonki itp. ale ciągle nic.
Jak jest ktoś z Gdańska i jego okolić kto by chciał sprzedać [lub dać :) ] nasionka daggi byłbym wdzięczny gdyby się ze mną skontaktował, z góry dziękuje i pozdrawiam!

Kontakt ze mną:
2844683 - numer gg [tam najczęściej mnie znajdziesz]
Twisio@wp.pl - mail [żadko zaglądam, ale teraz będe częściej]

damian (niezweryfikowany)

Witam, mam pytanie:
Gdzie można kupić pożądne ziarna dzikiej daggi [wild dagga, Leonotis leonurus,]?
Nie mogę znaleźć, na allegro widziałem raz, ale nie kupiłem - zapomniałem zalicytować, teraz ciągle się czaje na jakieś nasionka, sadzonki itp. ale ciągle nic.
Jak jest ktoś z Gdańska i jego okolić kto by chciał sprzedać [lub dać :) ] nasionka daggi byłbym wdzięczny gdyby się ze mną skontaktował, z góry dziękuje i pozdrawiam!

Kontakt ze mną:
2844683 - numer gg [tam najczęściej mnie znajdziesz]
Twisio@wp.pl - mail [żadko zaglądam, ale teraz będe częściej]

Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Tripraport

Praktycznie cały dwupiętrowy dom dla siebie z jednym domownikiem na prochach śpiącym smacznie na antresoli. Spokój, zadowolenie, całkiem pozytywne nastawienie. W planach półgodzinna gra na komputerze, potem w telewizji miał lecieć jakiś thriller (a jestem miłośniczką oglądania filmów na DXM, szczególnie w kinie).

Waga 49 kg.

Może nikogo nie interesują już TR z DXM, bo jak wszyscy wiemy to stara bajka. Wciąż mam jednak jakąś nadzieję, że "początkujących" zaintrygują paradoksy mojego organizmu, a "stali użytkownicy" pokuszą się na skrytykowanie mojej fantazyjnej fazy.

  • Etanol (alkohol)
  • LSD-25
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Pozytywne nastawienie do nowej substancji, wycieczka do lasów z dwoma kumplami - jednym dobrze obeznanym - B i jednym nowicjuszem próbującym po raz pierwszy tak jak ja - W. Większość podróży w otoczeniu natury, wiosna, maj, przez cały czas lekko padał deszcz. Spontaniczna, niezaplanowana podróż.

Należałoby zacząć opis od tego, że raport pisany jest po upływie około 2,5 roku od podróży. Niestety część rzeczy już zapomniałem a same odczucia też nie są "na świeżo", ale zdecydowałem się na spisanie tego co mi wciąż pamiętam zanim wszystko wywietrzeje mi z głowy. Zdaję sobie sprawę, że TR jest trochę przydługawy, ale początkowo pisałem go raczej dla siebie i osób uczestniczących w tripie po prostu na pamiątkę. Opisywaną podróż uważam za swoje pierwsze psychodeliczne doświadczenie z prawdziwego zdarzenia.

  • Alprazolam
  • Kodeina
  • Miks
  • Tytoń

Zmęczenie po pracowitym dniu, sam w domu, negatywne myśli i zdołowanie.

Od pewngo czasu byłem bardzo zainteresowany spróbowaniem osławionego w USA: ,,Holy trinity" lub ,,Las Vegas Cocktail" lub ,,Soma Coma". 

Jest to miks 3 substancji: Alprazolamu, Carisoprodolu (soma) i opioidu. W zależności od wyboru tego ostatniego zestawienia te różnią się nazwami. Ja postanowiłem zastosować kodeine.

Jest 18:30, w celu zwiększenia wchłanialności ostatni posiłek zjadłem o 15.

Zaczynam od somy 500mg, po 15 minutach czuję lekką euforię i rozluźnienie mięśni.

  • DMT
  • DMT
  • Pierwszy raz

W domu u kolegi w dzień zakupu kosmicznego proszku

Zacznijmy od tego, że moja przygoda z DMT była pierwszą prawidłową przygodą z jakimkolwiek psychodelikiem. Jedyną moją stycznością z substancjami poszerzającymi zmysły była przygoda z bardzo małą dawką grzybów (0.5g), więc można powiedzieć, że rzucałem się na głęboką wodę. (Z góry przepraszam za brak odniesienia do czasu ale podczas tripu on nie istniał, a po nim nie pamiętałem nawet kiedy się zaczął) Warto dodać, że DMT paliłem z fajki freebase.