Pewnego roku hodowcy ogórków mieli słabe zbiory. Lato było kiepskie, dużo padało i zyski producentów ogórków były bardzo niskie.
Hodowcy postanowili zewrzeć szeregi, a ponieważ trudno było im wydać wojnę warunkom atmosferycznym,
na ich celowniku znaleźli się hodowcy pomidorów. Ludzie jedzą za dużo tego czerwonego szajsu i przez to spada spożycie naszych ogórków - doszli do wniosku. Postanowili to zmienić. I przystąpili do działania. Wkrótce, kilka niezależnych dzienników
opublikowało niezależne raporty, które jasno dowodziły szkodliwych właściwości pomidorów. Niezależne stacje telewizyjne
pokazały felietony, w których niezależne autorytety powołujące się na inne jeszcze bardziej niezależne autorytety
przestrzegały przed nadmierną konsumpcją pomidorów.
Prędko sprawą zainteresowały się gremia polityczne (ogórczane lobby bardzo urosło w siłę w tym czasie), a jeden z
posłów zgłosi nawet sejmowe zapytanie do Ministra Zdrowia dotyczące wpływu jedzenia pomidorów na
zdrowie polskich rodzin
. W tym czasie pomidory obarczono odpowiedzialnością za wszelkie społeczne zło, dowodzono,
że odpowiadają za uliczną agresję i za gorsze wyniki w nauce.
Szybko zmienił się także wizerunek zjadacza pomidorów, przedstawiano go jako człowieka słabego, który wątpliwą
przyjemność smakową przedkłada nad dobro własne i społeczeństwa. Z czasem jedzenie pomidorów zaczęto postrzegać
jako chorobę. Minęło trochę czasu i wprowadzono prawny zakaz uprawy, spożycia i posiadania pomidorów. Policja
wysadzała w powietrze szklarnie, wkraczała do szkół, oglądając kanapki uczniów, kontrolowała warzywniaki i
giełdy owocowo-warzywne. Problem został rozwiązany, pomidory znikły z oficjalnych kanałów dystrybucji.
Kosztem sporego nakładu środków wprowadzono programy profilaktyczne, mające ustrzec młodych ludzi przed
kontaktem z pomidorami, prowadzono medialne kampanie, na ulicznych plakatach hasło: POMIDOR: ZJADASZ - PRZEPADASZ.
W tym czasie handel pomidorami stał się jednym z głównych źródeł dochodów mafii. Czarnorynkowa cena osiągnęła
niebotyczne granice, a hodowane w kiepskich warunkach i intensywnie nawożone pomidory zaczęły być faktycznie
niezdrowe. Próby liberalizowania ustawy pomidorowej były sprzeczne z interesami mafii, więc inicjatywy takie były
szybko hamowane poprzez nagły napływ gotówki do kieszeni potencjalnego reformatora. Oddziały terapeutyczne były pełne ludzi,
którzy skazani przez sądy, wybierali zamiast odsiadki leczenie (pomidorożerstwo wpisano do międzynarodowej klasyfikacji
chorób ICD-11). Koncerny farmaceutyczne szybko
wprowadziły nowe patenty i zaczęły produkować substytuty pomidorów, dla nałogowców, którzy nie potrafili zerwać z
pomidorową konsumpcją, i sprzedawały swój preparat Narodowym Funduszom Zdrowia. Powoływano kolejnych
niezależnych ekspertów (zasilanych gotówką przez koncerny i mafię), którzy dochodzili zawsze do tego samego
wniosku - pomidory zabijają.
Pomidor w świadomości społecznej zaczął funkcjonować jako zło, z którym należało bezwzględnie walczyć
(jeden z krajów, który przymykał oczy na nielegalne plantacje pomidorów został zaliczony do osi zła). Sondaże
opinii publicznej pokazywały, że społeczeństwa popierają pomidorowe zakazy, ludzie zapomnieli o pierwotnych przyczynach
zakazu, a nieliczni, którzy twierdzili, że za pomidorowym zakazem stoją plantatorzy ogórków, byli wyśmiewani i mówiono o
nich, że są zwolennikami spiskowej teorii dziejów. Hodowcy ogórków zaś osiągnęli fortuny, stali się wielce szanowanymi
obywatelami, byli także bardzo pożądanymi inwestorami w krajach rozwijających się, zmniejszając bezrobocie i
przyczyniając się do wzrostu produktu krajowego brutto.
Autor:
sabocat (22:59)
30 września 2004
Komentarze
kiedys takze i u nas pomidory beda legalne
Niech więc każdy ma możność posadzenia 1 krzaczka pomidora dla siebie na kanapki do szkoły:) Nasionka, paliki, szmatki do podwiązywania :))) do kupienia w sklepie ogrodniczym. Przetwórstwo pomidorowe niech zostanie w rękach państwa:) koncentraty, przeciery, sałatki i szereg innych smakołyków pomidorowych:D Edukacja POMIDOROWA niech trwa i przynosi owoce...
PRECZ z ogórkami!! Niech juz dłuzej sie nie kiszą w pustych łbach przeciwników zupy pomidorowej!!!
swietny artukul ...
pomidor=Marihuana
ogurek=Alkochol
PRECZ Z OGURKAMI! :D
pomidory muszą być legalne!
Czyzby wedlug ICD-11 Pomidorożerstwo bylo pod pozycją F12
swietny artukul ...
wlasnie jem pomidora...
Przypowiesc o pomidorze mozna by tutul nadac... Niestety nie ma hapiendu :]
a wytlumaczy mi ktos co to sa ogorki ?
koncentrat RULEZZZZZZ!!!!!!!
szczególnie czarny afgański koncentrat!!!
pomidor=Marihuana
ogurek=Alkochol
PRECZ Z OGURKAMI! :D
pomidory muszą być legalne!
ja to widze tak:
mj=pomidor
paliwo z ropy ,drewno na papier,heroina,bawełna = ogórki
btw jedząc pomidory i myslac o posniadaniowej lufie czytalem ten artykuł
(pomidory są najlepszym warzywem, mj najlepsza używką!)
heh, naprawde dobry artykuł :)
koncentrat RULEZZZZZZ!!!!!!!
szczególnie czarny afgański koncentrat!!!
koncentrat RULEZZZZZZ!!!!!!!
szczególnie czarny afgański koncentrat!!!
POMIDORY KONTRATAKUJĄ!!!!!
:P