Doświadczenie: MJ, DXM, Powój, Yopo, Amfetamina, Florist Hit(mieszanka), Kanna
Wiek: 18 lat
Masa: 60 kg
S&S: Moja sypialnia, pusty dom, kołderka i miłe nastawienie :)
Dawkowanie i substancja: 10g powoju Morning Glory + 150 mg DXM
by Grass Man
Zaczęło się jak zwykle , ugadaliśmy się z kumplami na
pizganie białego . Było ok. 17, koniec czerwca, początek lipca
tamtego roku. Zadzwoniłem do kogo trzeba i za jakieś pół godziny
mieliśmy dostawę do domu. Było nas pięciu, walneliśmy po jakieś
3 sety, zaczęła się zajebista jazda z różnymi gadkami, poczynając od takich normalnych tylko, że oczywiście wypowiadanych szybciej niż się pomyślało, tematy leciały zajebiście, potem zaczęły się jazdy z gadkami typu dlaczego
świat jest stworzony tak a nie inaczej, jak powstał kosmos, o
energii kosmicznej, wróżbitach, zdolnościach nadprzyrodzonych, śmierci klinicznej itp. Póżniej czyli za jakieś trzy - cztery godziny poszliśmy do innych kumpli trochę ich pomęczyć co nieco i wypić jakąś wódkę. Tylko trochę dziwnie się gada z kimś kto nie pizgał i jest "nie w temacie". Koło
jakiejś 10 - 11 kolesie się porozchodzili.
Ja też poszedłem do chaty ale jakoś nie mogłem długo wysiedzieć.
Poczekałem, aż starzy pójdą spać i wymknąłem się z domu żeby pójść na dwór zajarać przed snem(ha niezły gryps ten sen) szluga. Wyszedłem na dwór, wszystko ok., niby, jak dochodziłem do szkoły która się znajduje jakieś 100 metrów od mojego bloku zacząłem słyszeć głosy, gwar dobiegający z okna gdzie znajduje się pokój nauczycielski pomyślałem w pierwszej chwili nic w tym dziwnego pewnie maja zebranie albo jest przerwa dopiero w tym momencie sobie uświadomiłem, że jest 2 w nocy. Następnie chciałem pójść do sklepu po coś do picia, bo znowu miałem wrażenie, że to że chodze o tej porze jest zupełnie normalne i że tak samo jak ja, pan sklepikarz nie śpi tylko czeka aż przyjde do niego do sklepu.
Jak tak szedłem zobaczyłem, że jakieś 200 - 300 metrów dalej
poszedł mój kumpel od prochu, myślę a też nie śpi i sobie
chodzi, dogonie go i pogadam, biegne do niego, wołam nie ogląda się aż w końcu zniknął, ale miałem haluny, po prostu wypierdol, jeszcze póżniej zobaczyłem moich kumpli na przystanku ale tez się okazali halunami. W końcu wróciłem do
domu koło 2 - 3. Dopiero zaczęła się ostra jazda zacząłem pisać do kumpli sms o tych halunach i znowu się zaczęło, z anteny telefonu który był podświetlony na zielono wyszedł zielony promień coś jakby laser pomyślałem, że to miecz je - daj i zacząłem nim wywijać po pokoju. Potem znowu kilkakrotnie nabrałem się na to, że stara coś do mnie mówi albo woła tylko czemu nie śpi wyszedłem z pokoju zobaczyć - wszyscy chrapią.
Leże sobie niby wszystko spoko aż tu nagle ściany zaczynają się ruszać przybliżają się i oddalają i to samo z dzwiami, postacie na plakatach ruszają się. Potem sobie przypomniałem o tzw. wędrówce duszy w czasie snu, tylko ze ja swoją wędrowałem na jawie, wyszedłem sobie na między galaktyczno - czaso
przestrzenny spacer. to naprawde było zajebiste i niesamowicie realne, czułem jak unoszę się nad łóżkiem albo tak jakby nie było grawitacji. Naprawdę zajebiste doświadczenie, nie wiem z czym była mieszana ta amfa, z kwasem czy jakimiś psychotropami, ale była najlepsza jaką do tej pory brałem, niestety jak do tej pory taka druga się nie powtórzyła.
Pozdrowienia dla wszystkich narkołyków
Moja sypialnia, pusty dom, kołderka i miłe nastawienie :)
Doświadczenie: MJ, DXM, Powój, Yopo, Amfetamina, Florist Hit(mieszanka), Kanna
Wiek: 18 lat
Masa: 60 kg
S&S: Moja sypialnia, pusty dom, kołderka i miłe nastawienie :)
Dawkowanie i substancja: 10g powoju Morning Glory + 150 mg DXM
Obszerna polana otoczona lasem, niedaleko ścieżka i mały strumyczek. Przy końcu podróży las i bardzo spokojne lotnisko - żadne duże linie lotnicze, raczej aeroklub, czyli awionetki, szybowce i te sprawy. Nastawienie bardzo pozytywne, ekscytacja, ewentualnie delikatny niepokój pierwszym tripem każdego z nas.
Set & Setting: Obszerna polana otoczona lasem, niedaleko ścieżka i mały strumyczek. Przy końcu podróży las i bardzo spokojne lotnisko - żadne duże linie lotnicze, raczej aeroklub, czyli awionetki, szybowce i te sprawy. Nastawienie bardzo pozytywne, ekscytacja, ewentualnie delikatny niepokój pierwszym tripem każdego z nas.
‚Specyfikacja’: 17 lat, waga około 60kg, jakieś 180cm wzrostu.
Dawka: około 25mg 4-HO-MET
Trip raport ten nie opisuje działania żadnej z substancji psychoaktywnych a stany, które występują u mnie naturalnie przy mocno podwyższonej temperaturze ciała.
Pragnę jednak podkreślić, że delirium, które występuje przy podwyższonej temperaturze
jest niemal identyczne z tym, którego doświadczyłem kiedyś w skutek przedawkowania alkoholu.
Z takim wyjątkiem, że w drugim z przypadków były dodatkowe objawy jak: wymioty, bóle brzucha, drgawki.
Oto pisany w drugi dzień po zazyciu opis tripu(?) po benzydaminie:
Komentarze
ludzie... bo w koncu ktos po tych trip-raportach pomysli, ze amfetamina to halucynogen :P
Najgorsze są haluny jak człowiek leci sobie dość dłuższy czas (okres przez tydzień dzień w dzień) i później ma zejście .. Ja doświadczyłam na zejściu różne sytyacje w które nie da się uwierzyć dopuki się je nie zobaczy . np mały chłopakczyk (widziany kontem oka) jak patrzy się na Mnie. Naprawde coś starsznego . Głosy ... to chyba jest Najgorsze. jak słyszysz w mieszkaniu w 2 pokoju że napierdalają 2 laski wchodzisz do pokoju a tu jeb!! nikogo nie ma. albo dziwne wrażnenie że patrzy się coś na Ciebie , obserwuje Cię. Czasami Człowiek nie potrafi uwierzyć w takie coś , to jest nie możliwe jak można widzieć rzeczy których nie ma słyszeć ! bać się ich .. myśleć nad nimi.! Czy warto dalej ryć sobie beret takimi rzeczami ?? których nie ma i zastanawiać się co jest prawdą a halucynacją?? odpowiedźcie sobie na to pytanie. Pozdrawiam.
ludzie... bo w koncu ktos po tych trip-raportach pomysli, ze amfetamina to halucynogen :P
Szit!Opanujcie sie,fecic tylko dla zajawki z halunoof?Pani F pomaga na all night longach imorezkach,wkuvac itp.,na haluny dobre sa grzybki!;-)Mniam!
tez mialem haluny i stwierdzam ze sa one strasznie chujowe na maxa:(((((((((((((((
przewaznie po mocnym scierwie sie tak dzieje :P:P albo jak troszke zatruwaczy jest dosypanych :D:D:D:D:D:D jak sie przedobrzy ale nie na 1 kreske... tylko kreska.. za jakis czas znowu.. i tak na około.. kapa sie juz "nie doładuje " a pył ciagle bedzie działał bo go sie dostarczyło :P zjeba tylko bedzie dłuższa :P
Co wy pierdolicie halucynacje sa najlepszym doznaniem jakie moze byc przynajmniej dla mni . POZDRO
ja sie raz tak przecpalem ale mnie haluny dopadly dopiero na drugi dzien w nocy po jakis ok 3 dobach nie przespanych opierdolilem 3,5 sztuki bylem tak zrobiony ze myslalem wogule ze srut mnie juz nie klepie.dostalem takich halonow ze na moja chate w srodku nocy zrobili nalot typyz innej ekipy to bylo tak realiostyczne ze do dzis w to zupelnie nie moge uwierzyc jazda byla przeokrutna nie polecam nikomu takich wrazen bylem tak zesrany ze paczke fajek wypalilem za jednym posiedzeniem w ok 1 godziny...he he pozdrawiam panowie i uwaznie z feta!!!
Czlowieku walilem 9 dni non stop przez te 8 dni no mialem faze ale zadnych halunow.
9 dnia jebnelem 5 szczorow ogolnie faza fajna jak wrocilem do domu czulem ze dziwnie jest ale jak odpalilem komputer i zobaczylem wszystko na rozowo to zlapalem sie za glowe i wylaczylem monitor balem sie go wlaczyc po ponownym wlaczeniu obraz stal sie szary. Poszedlem po picie i jak wrocilem kopmuter byl wylaczony!!.... Wlacvzylem go ponownie.. Odpalilem film posiedzialem slyszalem rozne glosy nie koniecznie do zrozumienia, Polozylem sie i zadzwonilem do kolezanki mowilem jej ze sie boje po chwili wszystkie sciany zaczely falowac znowu mialem schizy ze cos przechodzi przez moj pokoj... Dziwne tiki mialem i napady krzyku pozegnalem kolezanke mowiac ze mozliwe ze wiecej sie nie zobaczymy. Zasnac baklem sie poniewaz myslalem ze juz sie nie obudze. Zasnalem dosc szybko wstalem na fazie i tak przez 4 dni non stop po kazdym jaraniu krzaka mialem faze ryby.. Ogolnie moral jest taki ze mozna walic rybke ale trzeba umiec sie opanowac. Teraz robie co roczne maratony czyli co roku tydzien non stop pizgam rybke.! Pozdro dla ogarnietych!!I naprawde nie przesadajcie strasznie uzaleznia; / a szkoda bo zapal do nauki mam po tym wielki!!;d
troche jest to zryte ale robimy to z pasji lub dla rozrywki
fakt cos ostatnio dziwnego do tej fety dodaja. poki byla z koksem bylo spoko bo bylo wiadomo. a teraz nikt nie wie co to za gowno. fuj fuj fuj. ja nie mialam tak milo. mi sie objawialy demony i szatan i wszystko zakonczylo sie paranoja i srodkami uspokajajacymi. przez 1g jakiegos syfu. sesje letnia zapowiada sie bez wspomagania...
fajne przeżycie
Szit!Opanujcie sie,fecic tylko dla zajawki z halunoof?Pani F pomaga na all night longach imorezkach,wkuvac itp.,na haluny dobre sa grzybki!;-)Mniam!
Ja bym proponował przemyśleć sprawe i zastanowić się czy nie warto zrobić sobie dłuższej przerwy. O takich halunach na bialku to nieslyszalem jeszcze. Sam ich nigdy nie doswiadczylem po prochu. Ale przestrzegam przed czestym wciaganiem i zarzucaniem innych rzeczy o tak po prostu zeby bylo fajnie. W moim przypadku dragi doprowadzily do totalnej zalamki (depresji), ktora wlasnie mam. Pewnie dlatego tak przestrzegam. Ale mimo to dragow nie przestane chyba brac.
feta do dopalacz a to co miales to takie delikatne ... psychozy ?:) albo lepiej.. przewidzenia... haluny to sie ma po grzybach albo kwasie a nie po pudrze :)
feta do dopalacz a to co miales to takie delikatne ... psychozy ?:) albo lepiej.. przewidzenia... haluny to sie ma po grzybach albo kwasie a nie po pudrze :)
w dziale "knajpa " jest temat "czy dragi wyzadzily ci kiedykolwiek krzywde " czy cos podobnego. ja tam zamiescilem moja przykra przygode z feta.
jestem prawie pewny ze te halofiksy sa wynikiem nadmiernego zmeczenia organizmu, spowodowanego brakiem snu, lub kilkudniowa sesja cpania
istenieją bo białku.Wczoraj gdy kładłam się "spać " myślałam ze pierdolne!! szafka kolo łóżka poruszała się góra-dół...mysle kurwa zmeczone oczy i tyle,siadam an łżóku potrząsam głową a tu huj,szafka biega dalej ,kazda ściana w inną strone,firanki wychodziły z karniszy,lampka "kiwała " się jakby przytakiwała....o kurwa myślałam ze zapierole sie nie moglam tego uspokoić w życiu to nie było takie realne ,zdawąło mi się ze brat wchodzi do pokoju,zapala światło i coś gada ,to wstaje i wyłaczając światło mówie spadaj!-wtedy brat znika a śwatło sie włącza,bo taknaprawde nikt go nie zapalił....ja pierdole teraz jestem na głodzie chce to rzucić ale nie moge kurwa świat bez tego to pizda tera zjestem na glodzie i staram sie nie wziąc i dstaje szajby ide zapalić powodzenia wsyztskim! i strzężcie sie halunów...
tez mialem haluny i stwierdzam ze sa one strasznie chujowe na maxa:(((((((((((((((
Ja nie wiem jak to jest, ze miales takie haluny. Jak wciagalem to nigdy takich nie mialem. Tylko jeden, dwa razy male, ale to nic w porownaniu z twoimi.
Jak jak brałam pierwszy raz to "lekko przesadziłam", więc halucynacje i omamy słuchowe to była dla mnie normala.... Miałąm tak przez 2 dni...
przewaznie po mocnym scierwie sie tak dzieje :P:P albo jak troszke zatruwaczy jest dosypanych :D:D:D:D:D:D jak sie przedobrzy ale nie na 1 kreske... tylko kreska.. za jakis czas znowu.. i tak na około.. kapa sie juz "nie doładuje " a pył ciagle bedzie działał bo go sie dostarczyło :P zjeba tylko bedzie dłuższa :P
fajne przeżycie
jakies 5 miesiecy temu stwierdzilysmy ze scierwo jest chujowe na maxa!!!!!!!!
nie ma jak pigulki heh.. przynajmiej nie masz zjazdu na nastepny dzien!!
a poza tym poraz pierwszy slyszymy o halunach po bialku!!
Jak jak brałam pierwszy raz to "lekko przesadziłam", więc halucynacje i omamy słuchowe to była dla mnie normala.... Miałąm tak przez 2 dni...
...tzn ponoć haluny po fecie są, ale tylko jeśli się jedzie na niej kolejny dzień z rzędu i to nie z samego proszku tylko z braku snu ;)
Jak jak brałam pierwszy raz to "lekko przesadziłam", więc halucynacje i omamy słuchowe to była dla mnie normala.... Miałąm tak przez 2 dni...
hahahahaha stary dobra kapa :D:D:D shizy miales :P:P:P tez sie za pierwszym razem tego bałem :D:D:D wszystko sie ruszało, uciekało, przyblizało oddalało, przesówało :D:D straszne to bylo :Pale czasami po pyle tak sie dzieje :D:D:D na zjebce sie to robi :D:D:D:D:D:D:D:D
przewaznie po mocnym scierwie sie tak dzieje :P:P albo jak troszke zatruwaczy jest dosypanych :D:D:D:D:D:D jak sie przedobrzy ale nie na 1 kreske... tylko kreska.. za jakis czas znowu.. i tak na około.. kapa sie juz "nie doładuje " a pył ciagle bedzie działał bo go sie dostarczyło :P zjeba tylko bedzie dłuższa :P
MIALEM TOSAMO
pewnego raszu gdzy sory za byky ale mam juz łep zrytv od pizganua białakja
walni sobie rozową piramidke przez kinol i bedziesz mial jesdzcze leprzy efekt!!!
[reklama]
zapraszam na forum, może kogoś zainteresuje ;)
bez kitu mialam takie jazdy. wracalam do domu na mega zwale po sylwku i widzialam ludzi, co wiecj slyszalam ich kroki. ale wystarczylo ze sie troche zblizylam a okazywalo sie ze to halucynacje. i najlepsze jest to ze powtorzylo sie to kilka razy pod rzad ale za kazdym razem, mimo ze zdawalam sobie sprawe ze to tylko zwalowe wizje, po chwili o tym zapominalam i sama wkrecalam sobie ze jednak tym razem to juz mi sie nie wydaje . a kiedy szlam w kime przed oczami mialam zielone i rozowe wzorki i chuj wie co jeszcze...