Niepozorna siła Alprazolamu

by Theopij

Anonim

Kategorie

Odsłony

30004
Kiedy pierwszy raz usłyszałem o Alprazolamie od razu zacząłem kombinować w jaki sposób zdobyć receptę. Zapisałem się do przychodni u mnie na uczelni i wyciągnąłem karte do lekarza rodzinnego. Na pytanie "co panu dolega?" odpowiedziałem, że nie mogę spać. Babka zapytała czy brałem wcześniej coś na bezsenność, powiedziałem, że Afobam, a ponadto wykazałem się fachową wiedzą mówiąc ile to kosztuje, co zawiera i ile jest tabletek w jednym opakowaniu. Najpierw zostałem pouczony, że to lek przeciwlękowy, a nie na bezsenność, no ale w końcu otrzymałem recepte, którą po kilku minutach zrealizowałem i zostałem szczęśliwym posiadaczem psychotropa. Eksperymentowałem sobie jakiś czas z normalnymi dawkami (do 1mg) i zawiedziony stwierdziłem, że to lek dla zwykłych ludzi i nie daje fazy. Może za mało?
Parę dni później około godziny 14, połknąłem 6 tabletek Afobamu, co daje 3mg. Dużo, zwłaszcza, że wcześniej połknąłem najwięcej dwie tablety i ważę 60 kg. Posiedziałem chwile w domu, a następnie wyszedłem. Na przystanku poczułem pierwsze efekty, a jadąc autobusem wiedziałem już, że weszło. Ogólne zmulenie, wszystkie problemy wydają się odległe, ale nie znikają, ciągle są tylko ty o nich po prostu nie myślisz. Po kwasie twój mózg jest kilkupasmową autostradą po której jeździ mnóstwo myśli naraz, a po Alprazolamie masz w głowie leśną ścieżkę, gdzie od czasu do czasu pojawia się rower. Wszystko wokoło pozytywne, absolutnie nic nie robi na tobie wrażenia, kojarzysz z pewnym opóźnieniem tzn. najpierw odbierasz coś za pomocą zmysłów, a później dopiero dowiadujesz się o swoim stosunku emocjonalnym do tej rzeczy. Ogólny spokój i wyciszenie, czujesz się troche jak roślina, możesz bez przerwy siedzieć i gapić się w jeden punkt. Wzrok troche jak po trawie, wszystko jest mniejsze i dalsze, przestrzenne. Wydaje się, że faza jest bardzo lajtowa, prawie niezauważalna, ale to tylko pozory.
OK, więc jadę sobie tym autobusem, jest fajnie, wysiadam i idę do hipermarketu na zakupy, przechodzę przez ulice, samochód, który skręcał w prawo zatrzymał się gwałtownie przede mną, ale na mnie nie zrobiło to najmniejszego wrażenia, nawet nie drgnąłem i poszedłem dalej, zupełnie znieczulony, nic nie myśląc.
Wchodzę do środka, patrzę na zegarek, później na rozkład i obliczam, że powinienem być z powrotem na przystanku za jakieś 40 minut. Chodzę sobie po sklepie, oglądanie produktów na połkach sprawia mi ogromną przyjemność. W końcu stwierdzam, że już czas wychodzić, bo za chwilę ucieknie mi autobus, spoglądam na zegarek.... niemozliwe, minęły już 2 godziny. No ładnie, wracam szybko do domu, czuję duże zmęczenie, strasznie chce mi się spać i szczypią mnie oczy.
Budzę sie wieczorem i myślę sobie, że miałem beznadziejny sen, ale.... w jaki sposób znalazłem się w łóżku i dlaczego jest już godzina 20 ? Wchodzę do kuchni, patrze na stól.... o w morde !!! To wcale nie był sen. Teraz powiem co mi się nie śniło, tylko okazało się rzeczywistością. Wsiadłem w autobus, ktory jechał zupełnie w inną stronę(myślałem wtedy, że jedzie tam gdzie trzeba), później poszedłem do sklepu zielarskiego i kupilem 2 ziołowe herbatki i kadzidełko (to zupelnie nie w moim stylu!). Nastepnie znowu złapałem transport, tym razem dobry i wrociłem. Chwiejąc się jak pijany wszedłem do domu i położyłem się spać. Kiedy się obudziłem byłem pewny, że to sen, dopóki nie znalazłem tych rzeczy w kuchni na stole. Najlepsze jest to, że nie zdawałem sobie w ogóle sprawy z tego co robię, miałem wówczas zupełnie czystą swiadomość (a może wcale jej wtedy nie miałem) i poczucie trzeźwości, zakupy w sklepie zielarskim uważałem za absolutnie normalne. Nie mam pojęcia co mną kierowało i dlaczego zakupiłem akurat takie produkty, późiej przypomniało mi się nawet, że wdałem się z ekspedientką w fachową dyskusję na temat kadzidełek, o których tak naprawdw nie wiem nic! Całe zdarzenie pozostaje dla mnie czymś bardzo dziwnym - to tak, jakby ktoś inny mną kierował, a ja nie zdawałbym sobie z tego sprawy. Heh, może tak rzeczywiście jest w życiu i my o tym nie wiemy? Alprazolam działa bardzo niepozornie, człowiek prawie w ogóle nie czuje, że jest odurzony, dlatego łatwo przedawkować, albo obudzić się na ławce w parku kilka dni później. Jeźeli ktoś chciałby po prostu wyrwać sobie jeden dzień z życiorysu to polecam. Nie jest to drag dzięki któremu możemy się czegoś nauczyć, nie sądzę żeby był dobry na imprezy, chociaż można spróbować połączyć Afobam z kawą, żeby nie chciało się spać. Kiedyś jeszcze spróbuję połknąć kilka tablet i przypalić, jeżeli to napiszę trip report.

Komentarze

kolega (niezweryfikowany)

To prawda afobam tak działa.
Niby jest wszystko OK fazka lajtowa a tak naprawde to film się urywa i pamiętamy tylko niektóre momenty ;-).
hmm.....naprawdę w fajny sposób go zdobyłeś.....GRATULACJE....muszę ten patent wypróbować ;-).
POLECAM 1mg alprzolamu + 1 pifko ;-))
Naprawde warto ;-)....relaksik....wypas ;-))

scr (niezweryfikowany)

To prawda afobam tak działa.
Niby jest wszystko OK fazka lajtowa a tak naprawde to film się urywa i pamiętamy tylko niektóre momenty ;-).
hmm.....naprawdę w fajny sposób go zdobyłeś.....GRATULACJE....muszę ten patent wypróbować ;-).
POLECAM 1mg alprzolamu + 1 pifko ;-))
Naprawde warto ;-)....relaksik....wypas ;-))

kolega (niezweryfikowany)

To prawda afobam tak działa.
Niby jest wszystko OK fazka lajtowa a tak naprawde to film się urywa i pamiętamy tylko niektóre momenty ;-).
hmm.....naprawdę w fajny sposób go zdobyłeś.....GRATULACJE....muszę ten patent wypróbować ;-).
POLECAM 1mg alprzolamu + 1 pifko ;-))
Naprawde warto ;-)....relaksik....wypas ;-))

scr (niezweryfikowany)

To prawda afobam tak działa.
Niby jest wszystko OK fazka lajtowa a tak naprawde to film się urywa i pamiętamy tylko niektóre momenty ;-).
hmm.....naprawdę w fajny sposób go zdobyłeś.....GRATULACJE....muszę ten patent wypróbować ;-).
POLECAM 1mg alprzolamu + 1 pifko ;-))
Naprawde warto ;-)....relaksik....wypas ;-))

kolega (niezweryfikowany)

To prawda afobam tak działa.
Niby jest wszystko OK fazka lajtowa a tak naprawde to film się urywa i pamiętamy tylko niektóre momenty ;-).
hmm.....naprawdę w fajny sposób go zdobyłeś.....GRATULACJE....muszę ten patent wypróbować ;-).
POLECAM 1mg alprzolamu + 1 pifko ;-))
Naprawde warto ;-)....relaksik....wypas ;-))

angree (niezweryfikowany)

Moim zdaniem twoje reakcje po 3 mg specyfiku sa dosc zadkie. Moglbys sie zglosic do jakichs eksperymentow, bo pierwszyraz spotykam sie z takimi objawami po przedawkowaniu alprazolamu. Ogolnie rzecz biorac to co napisales wydaje mi sie malo prawdopodobne.

justa (niezweryfikowany)

Mam pytanie: wypisano mi dwa rodzaje leków: Alprox i Trittico CR. Któryś z tych leków mam brać w dzień, któryś na noc, niestety nie pamiętam, który jest na co. Może mi ktoś pomóc?

Anonim (niezweryfikowany)

Trittico ma właściwości usypiające więc raczzej bierz go na noc. Alprazolam zaś w małych dawkach nie otumania i można go brać w dzień (nie przesadzając z dawką - 1mg wystaczy) - działa głównie przeciwlękowo a nie nasennie.

afteka (niezweryfikowany)

Stresowałem sie naprawde mocno 20 lat,brałem różnego kalibru leki na to,poprostu lęk potęga,aż trafiłem na ALPROX.Moje życie stało się cudowne.Stawiam że to najlepszy lek na lęk paniczny.biore już go przez 1,5 roku i będę brał dalej,tylko szkoda że cena troche wysoka,jak nikt w domu nie pracuje.Jeszcze jedno spoczontku brałem różnie 3 lub 2 mg, a teraz tylko po 1mg, oczewiście przed snem,bo jak w dzień biore to mnie muli.A i jeszcze przed braniem go to się budziłem ok 10 razy, a teraz śpie jak (zabity:)

solid (niezweryfikowany)

Moim zdaniem twoje reakcje po 3 mg specyfiku sa dosc zadkie. Moglbys sie zglosic do jakichs eksperymentow, bo pierwszyraz spotykam sie z takimi objawami po przedawkowaniu alprazolamu. Ogolnie rzecz biorac to co napisales wydaje mi sie malo prawdopodobne.

SmokinBudda (niezweryfikowany)

Alprox to moj pierwszy kontakt z psychotropami. Po dawce 3 mg i 3 piwach poczułem tylko ze chce mi sie spac i powieki mam jakby wazyły z 1kg. siedze sobie na necie obok ziomki tez po Alproxie i gadam ze znajomymi na gg. Ziomki oglądają cos w telewizji, wszystko wydaje sie byc normalne i całkiem niezle sie czułem. W głowe pustka, nic nie zaprząta moich mysli, na siłe próbowałem sie czyms zdenerwowac zeby sprawdzic działąnie alproxu ale nie byłem w stanie pomyslec o czyms konkretnym co mnie denerwuje. Wieczór minął bardzo szybko. Nastepnego dnia spałem prawie do południa i co sie okazuje, nie pamietam ani jednej chwili. Nie jestem w stanie sobie przypomniec ani jednego momentu, tak jakby nic sie nie wydazyło, jakbym przespał. o sie okazuje, kolezance z gg wyznałem miłosc czego nigdy nie powiedziałem zadnej dziewczynie, z ziomkami z gg kompletnie nie mogłem sie dogadac, nie kojarzyłem osob ktore znam osobiscie. A to co sie działo obok mnie to jak przez gesta mgłe, kompletna amnezja, Nastepnym razem załaduje kolejną dawke taka jak teraz i dorzuce tramal, jak bedzie ciekawie to opisze

Corby (niezweryfikowany)

Alprox to moj pierwszy kontakt z psychotropami. Po dawce 3 mg i 3 piwach poczułem tylko ze chce mi sie spac i powieki mam jakby wazyły z 1kg. siedze sobie na necie obok ziomki tez po Alproxie i gadam ze znajomymi na gg. Ziomki oglądają cos w telewizji, wszystko wydaje sie byc normalne i całkiem niezle sie czułem. W głowe pustka, nic nie zaprząta moich mysli, na siłe próbowałem sie czyms zdenerwowac zeby sprawdzic działąnie alproxu ale nie byłem w stanie pomyslec o czyms konkretnym co mnie denerwuje. Wieczór minął bardzo szybko. Nastepnego dnia spałem prawie do południa i co sie okazuje, nie pamietam ani jednej chwili. Nie jestem w stanie sobie przypomniec ani jednego momentu, tak jakby nic sie nie wydazyło, jakbym przespał. o sie okazuje, kolezance z gg wyznałem miłosc czego nigdy nie powiedziałem zadnej dziewczynie, z ziomkami z gg kompletnie nie mogłem sie dogadac, nie kojarzyłem osob ktore znam osobiscie. A to co sie działo obok mnie to jak przez gesta mgłe, kompletna amnezja, Nastepnym razem załaduje kolejną dawke taka jak teraz i dorzuce tramal, jak bedzie ciekawie to opisze

poprostu Czarek (niezweryfikowany)

Stresowałem sie naprawde mocno 20 lat,brałem różnego kalibru leki na to,poprostu lęk potęga,aż trafiłem na ALPROX.Moje życie stało się cudowne.Stawiam że to najlepszy lek na lęk paniczny.biore już go przez 1,5 roku i będę brał dalej,tylko szkoda że cena troche wysoka,jak nikt w domu nie pracuje.Jeszcze jedno spoczontku brałem różnie 3 lub 2 mg, a teraz tylko po 1mg, oczewiście przed snem,bo jak w dzień biore to mnie muli.A i jeszcze przed braniem go to się budziłem ok 10 razy, a teraz śpie jak (zabity:)

PAULweed (niezweryfikowany)

SIEma Byłęm włąsnie usemnic lekarzowi ze na bezsennos cieripie. Dostałem "<AlproX 0,5 ng> to racze na uspoojenie a na sen dostałem <Noctofer 1mb> Piszcie co mozna z tym fajnego zrobic mam juz papre koncepcju lae co 2 głowy to nie jedna.... czekam na odpowiedzi.

JUSTA (niezweryfikowany)

Mam pytanie: wypisano mi dwa rodzaje leków: Alprox i Trittico CR. Któryś z tych leków mam brać w dzień, któryś na noc, niestety nie pamiętam, który jest na co. Może mi ktoś pomóc?

yyerutyer (niezweryfikowany)

Mam pytanie: wypisano mi dwa rodzaje leków: Alprox i Trittico CR. Któryś z tych leków mam brać w dzień, któryś na noc, niestety nie pamiętam, który jest na co. Może mi ktoś pomóc?

justa (niezweryfikowany)

Mam pytanie: wypisano mi dwa rodzaje leków: Alprox i Trittico CR. Któryś z tych leków mam brać w dzień, któryś na noc, niestety nie pamiętam, który jest na co. Może mi ktoś pomóc?

feliks (niezweryfikowany)

Ile czasu maksymalnie można zażywać alprox?

soja (niezweryfikowany)

Mam 25 lat i miewam lęki ,opowiedziałam o wszystki lekarzowi a on wypisał mi właśnie ten lek ale po przeczytaniu tych wszystkich komentarzy jestem w szoku boję się zacząc brać ten lek moze byc ktoś na tyle miły i szczery-powiedziec jak naprawdę on działa ja wiem że na każdego inaczej ale chcę czegoś się dowiedziec na temat tego leku!!!!!!!!!!

robson (niezweryfikowany)

cześć mam pytanie odnośnie alproxu i asentry, dziś dostałem, jak to odziaływuje. dzięki za odpowiedź. Da radę pracować i się skupić czy w drugą stronę.

Magda (niezweryfikowany)
Heh, kiedyś wziełam 9:) i popilam 0,33 piwa........obudzilam sie 2 dni pozniej, w swoim lozku:), nie chce tego powtarzac, chociaz faza jest fajna, tylko sie bardzo malo pamieta.....Pozdrawiam
Anonim (niezweryfikowany)
te wszystkie słodkie wypowiedzi ...to cukrzenie na temat psychotropów i innego ścierwa. być może afobam jest łagodniejszy niż jakieś klony lub inne gówna, ale cholernie uzależnia. a nie pomyśleliście, że ci co tak cukrzą na temat jakichkolwiek dragów właśnie to mają na celu, abyście wy, którzy się na to nabieracie po prostu kupowali te świństwa? o to im chodzi: "oooch.. afobam jest cudowny!! o boże, jak pięknie!! a w ogóle fetka i inne cueńka!! najlepiej bierzcie je wszystkie naraz!!" pomyślcie przez chwilę, zanim coś weźmiecie, a szczególnie jeśli ktoś przesadnie coś zachwala. "im tylko o to chodzi abyś sam sobie szkodził" i wpakował się w gówno, bez którego nie będziesz już umiał funkcjonować. tylko zacierają ręce, bo biznes się kręci. wiem co mówię, znam te gówna z doświadczenia, począwszy od maryny, tramalu i klonów, przez fetę do browna. łatwo się zaczyna, jednak zawsze na własne życzenie... tyle, że później jest inna bajka i nikt nie może pomóć, bo powiedzą tobie: "sam/a się w to wpakowałeś/łaś .. sam sobie radź". w świecie ścierwa nie ma przyjaźni. przemyślcie to. to tyle. jedyne o co mi chodzi w tym pisaniu do was: po prostu pomyślcie nieco szerzej, zanim się w coś wpakujecie. a poza tym: i tak wiem, że każdy musi sam przeżyć swoje życie. pozdrawiam.
Anonim (niezweryfikowany)
tego nie brałem ale lorafen i relanium w dużych dawkach z tym ze to pierwsze to potęga :} 10 mg i nieprzytomny a po paczce diazepamu w ciagu całego dnia 20 razy 5 mg :} masakra urwanie filmu , czas nie istnieje lęk obawa możesz zapomnieć , poprostu ty , twój świat i tylko to się wtedy liczy . zabawne jak proste rzeczy cieszą i ile można wypalić wtedy zioła
Anonim (niezweryfikowany)
Afobam zajebisty jest :P Poszedłem kiedyś po 5 w szkole (mój brat dostał na depresję). Żałuje jednak, że zużyłem cały, bo sam od kilku dni miewam Paniczne lęki, poczucie nierealności świata. A właśnie na to afobam pomagał.
Anka (niezweryfikowany)
Ładnie napisane. Na mnie osobiście kiedyś 0,5 działało tak, że znajdowałam się w innym świecie. Brałam przez 8 miesięcy max do 3mg, odstawiłam, po dwóch miesiącach w ramach potrzeby odpierdolenia całego świata od siebie wszamałam 4mg. I nic z tego nie pamiętam oprócz tego, że później myślałam, że jest poniedziałek, a była już środa. Ogólnie jak ww autor dla ludzi, alpro jest dobry na mały reset w głowie, bo wszystko co cię wkurza po jednym takim dniu wydaje się odległe na xx miesięcy.
amanita82 (niezweryfikowany)

Alprazolam to bardzo dobry lek. Znosi lęki ale w przeciwieństwie do klonazepamu nie powoduje obniżenia nastroju a wręcz przeciwnie działa przeciwdepresyjnie. Choruje na nerwicę lękową od 15 lat i bardzo cenię sobie ten lek. Biorę dodatkowo chlorprotixen i paroksetyne ale wydaje mi się że to właśnie alprazolam powoduje że jestem wśród żywych. Uzależnia mocno to fakt ale jeśli ktoś cierpi to ma to gdzieś. Działa tak jak powinien i to jest cudowne. Pozdrawiam.

Waffen SS Polen... (niezweryfikowany)

Powiem panom szanownym za jeszcze 3 lata temu niecale uwazalem dragi za zbawienie dla  ludzi z klopotami i tak sie zaczelo najpierw rekreacyjnie Antidol, Relanium, i te leki na chorobe lokomocyjna ktore robily z mozgu taka sieczke ze mozesz zaczac nawija na jakis temat jak profesor a po zakoneczeniu wypowiedzi naawet nie pamietasz oi czym mowiles, pozniej zaczelo sie jaranie hera i zgubny lek thiocodin, i tak po paru razach thiocodinu nie moglem zaczac normalnie zyc, doszlo do tego ze dziennie walilem minimum 4 paki thiocodinu, wiadomo z tym wziaze sie kasa a jak nie masz kasy to kradzieze i inne podobne, po prostu rtobi sie z czlowieka szmata, kombinowanie bezrobocie etc. dopiero po 2 detoxach wpadlem na jednego lekarza u mnie w miescie ktory jako jedyn pisal-pisze bunondol, bolki byly dla mnie zbawieniem, juz po miesiacu kuracji zaczalem normalnie zyc  zadne branie wszelkiego rodzajow lekow nie przechodzilo mi przez glowe a nawet nie mialem na to ochoty, no i tak poltora roku dopoki lekarza nie zaczeli nachodzic niebiescy i czepiac sie go ze pisze bolki chociaz sa one na biala recepte, ale poltora roku mialem do nich dostep az do tej chwili gdyz lekarz po akcjach z psami zaczal wariowac i wszystkich podejrzewac ze sa kretam (choc mial tylko 1 pacjenta oprocz mnie ktoremu pisal bolki, no ale bajka sie skonczyla z lekarzem urwal sie kontakt calkiem stal sie nieosiagalny dla nikogo i naprawde od paru dni jestem bez lekow i dopiero dzisiaj wpadlem na lekarza ktory  chociaz treochu mogl mi pomoc bo bolkow juz nie mogle gdyz psy znowu robily raban innym lekarzom ze wzgledu na bunondol ktorego nawet nie pisali a wciaz jest na biala recepte, po rozmowie z nim przepisal mi wg niego lek zastepczy Alprox ktory jest benza, a zanim przeszedlem na bolki probowalem benzy i nic nie dawala, po ostatnim tabsie bolka minelo okolo 13h i juz zaczynaly wracac stare objawy sprzed bunondolu czyli leki strach pocenie jak cholera biegunka i najgorszy skret i bole krzyzy ze nie moglem normalnie chodzic a co dopiero pracowac, lekarz ktory przepisal mi ten alprox jak narazie chyba trafil ok z lekiem gdyz odrazu zazylem 2 tabsy alproxu i o dziwo po 15 min zaczalem czus jak sie poprawia moja kondycja, skret oslabl,leki nie zniknely ale przeminely prawie na zero i zaczynam sie czuc normalnie tak wiec, ogolnie wiem jak dragi zniszczyly mi zycie, i gdy bolki mi je przywrocily a sie skonczyly to juz naprawde myslalem tylko o sepuku ale jak narazie po tych 2 tabsach alproxu jest ok, mile uczucie sprobojemy ile sie ono utrzyma po tyc 2 tabsach, zdam wam nastepne relacje z nastepnych godzin

Anonim (niezweryfikowany)

 Trzeba byc idiotą, żeby żreć alprazolam czy afobam dla przyjemności. Weźcie się narkomani i pasożyty do pracy, chociaż pewnie za kilka lat będziecie wrakami leżacymi jak warzywa na koszt panstwa w szpitalach.

Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan

nazwa substancji: DXM


poziom doświadczenia użytkownika: DXM pierwszy raz, poza tym feta, XTC, ganja, #, bieluń, Gałka, tussipect, pseudoefedryna.


dawka, metoda zażycia: 30 tab. Acodinu (450 mg DXM) "doustnie" :D


set & setting: ciekawy efektów


efekty (duchowe jak i rekreacyjne): póki nie wstałem z miejsca zajebiste :D


  • 4-HO-MET
  • Klonazepam
  • Tripraport

Daleko od domu, tak jakbym po prostu wyszedł na spacer... Nastawienie psychiczne przed zażyciem bardzo pozytywne, ale chyba nie miało to wielkiego znaczenia.

To była bardzo nieodpowiedzialna akcja, która zaowocowała trudnym, aczkolwiek ostatecznie owocnym doświadczeniem...

T+???? : Noc, siedzę na przystanku autobusowym. "Co się, kurwa, stało?", mniejsza z tym. "Która godzina?", mniejsza z tym. Dookoła pusto, nic się nie dzieje. Wstaję, jestem w stanie chodzić. Przez chwilę, bo potem zauważam dziwne przyciąganie od strony wiaty przystanku. To grawitacja, ale wówczas o tym nie wiedziałem. Dziwne uczucie wywoływało poruszanie się dookoła wiaty będąc non stop do niej przyklejonym.

  • Dekstrometorfan
  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Plan był prosty, raczej nic nie odbiegało drastycznie od tego co testowałem kilka razy w przeszłości. Mianowicie 675mg DXM, rozłożone na 3 równe dawki po 225mg, a także jakaś lufka filis, bądź dwie.
Zimowy ponury dzionek czwartego kwietnia, ni to wyjść na miasto bo pizga, ni polatać w plenerze. Zostało mieszkanie. Mieszkanie, które od prawie dwóch dekad jest ze mną przez większość mojego życia, które

  • Banisteriopsis caapi
  • DMT
  • Mimosa Hostilis
  • Pierwszy raz
  • Ruta stepowa

Mieszkanie, zgaszone światło, kadzidła i świece, medytacyjna muzyka, dobry nastrój, nastawienie na przeżycia mistyczne.

Paliłam changę na dwa razy. Doświadczenie zlało mi się w jedno, nie jestem w stanie określić, która część była częścią którego palenia. 

Próba opisu tego doświadczenia jest jak próba określenia czterowymiarowej czasoprzestrzeni linią. Kształty i odległości straciły sens. Rzeczywistość wykrzyywiła się i rozlała w koliste piksele kolorów. Istoty ze światła i tęczy uśmiechały się przyjaźnie z góry.