Nie jemy już kółek, kochanie

by FantazyTabletss

Anonim

Kategorie

Odsłony

10127
Nazwa substancji biorącej udział w tej relacji: XTC + troche alko.
Poziomo doswiadczenia: doswiadczona(marihuana, amfetamina, extasy - nie raz nie dwa :P)
Dawka: Mniejsza niz zwykle (ku memu zdziwieniu) - jedna tabletka doustnie
"set & setting" Dobry humor ,piwko...Przystanek PKS gdzies na zadupiu...

Zdarzylo sie to 4 dni temu...

Miala odbyc sie impreza urodzinowa kolegi.
Poklócil sie z rodzicami wiec nie wyrazili zgody na impreze. Postanowil zrobic to nielegalnie :P w swoim "drugim domu" pod Warszawa - Skradl klucze!

Wszyscy łaknelismy tej imprezy. Zebralo sie nas ok.30-40 osób... Przed wyjazdem W. zapytal czy komus zalatwic kólka. Oczywiscie ponad polowa ze zgromadzonych chciala (w końcu to miała byc wieeelka impreza z zajebista muzyką , tysiącem litrów alkoholu , w swietnym "kwadracie" , w swietnym towarzystwie no i z udzialem XTC).

Zaczely padac szybkie zamówienia. Kazdy kto zamawial zamówil ok.1-2 ...niektórzy po 3-4... hmmm...Krążki na domówke...-a jak!!! Z braku pieniędzy niestety Ja i M.(mój kochany) zamówiliśmy tylko jednego na spółke ,ale i tak w miare tanio - 12zl. Na szczescie dogadalam sie z kolezanka co do jeszcze jednej polówki - ze mi odkopsnie 1/2 swojej.

No to juz mialam skolowana 1 pigule no i troche alkoholu oczywiście. Wieczór zapowiadal sie swietnie!

Wyruszylismy wreszcie...Metro...Awtobuzz... Pan W. pojechal pod clubb po te dropsy i mial dojechać na miejsce samochodem troche później. Droga mimo niedogodności minela szybko i nawet przyjemnie jak na 2 godz. podrózy. Bylismy na miejscu...Ale okazalo sie ,ze wlasciciel domu czyli ojciec kolegi jest na miejscu i nie zyczy sobie zadnych imprez. Wieeelkie rozczarowanie - nie ma mozliwosci powrotu do domu bo autobusy juz nie jezdza...jest 23.20 ... siedzimy w ok. 30 osób na przystanku i pijemy piwa...wódke i inne trunki...

Ja mialam jednak dobry humor...Czekalam na pana W. pocieszajac zawiedzionego gospodarza. Tak 1,5 godziny od zamówienia - to bylo oczekiwanie... Przyjechal w końcu na ten przystanek pan W. Rozdal wszystko wszystkim... Podzielilam sie z kochanym M. I kolezanka dala obiecany kawalek...Popilam

Ach-ku mej uciesze byly to LOVKI - miodzio :]]]

Bez imprezowej perspektywy na wieczór...tak to chyba po raz pierwszy - siedzac na przystanku zjadlam lovke. Jedna lovka...od 6 miechów nie mialam tak by jeden drops mnie wyczesal...A jednak byl to MEGA LOVek. Na poczatku nie wierzylam ,ze w ogóle mnie klepnie...liczyłam tylko na mala euforyjke i poprawe humoru...a jednak....

35 min. minelo od zjedzenia i czuje jak powoli i lajtowo wchodzi. Drops jak drops - nie tam rewelacja...czulam go troche...no ale chlodno...zero muzyki...alkohol zaczoł powoli puszczać...

Godz. 24.40 - jest dobrze :]]]] ale drops jak drops ;) Pogaduszki....akcja sie rozkreca...Ale wszyscy chca wracac do W- wa bo faktycznie marna perspektywa na noc - siedziec na zadupiu na przystanku i tak marnowac piguly... Wiekszosc zmotoryzowanych albo z funduszami na taxi rozjechala sie szybko - jedni do klubów inni do domów napic sie jeszcze...

Godz.01.00 Zostalo nas ze 12-14 ... Odczuwam niesamowita potrzebe posluchania glosnego HardTechno ... Chce tańczyc... Typowa akcja... No i tańcze sobie na srodku ulicy na zadupiu jak wariatka...Zamykam oczy... Klepie mnie akurat / lajtowo... Mam ochote na klub , nie mam kasy , mam nawet dlugi ...ehhh....pozostalo mi zostac...a o pieniadzach nie mysle...nie widze nic zlego w tym ,ze nie jestem w klubie (choc wolalam byc) ...nie przejmuje sie niczym i jak zwykle jest pieknie!

Male zaburzenia w odczuwaniu czasu ...a to szyyybko biegnie ,a to powoli plyyyyyyniee... Jestem pobudzona. Tryska ze mnie energia. Usmiecham sie caly czas do siebie i do innych i o niczym zlym nie mysle...Wczówam sie by jak najlepiej wykorzystac tego lekkiego tripka. Cieplo mi oczywiscie...ale i tak malo co chwycila bo na dworze jest zawsze ZA chlodno by wziela na maxa...

Godz.02.20 Dobra kolezanka i jej chlopak w 3 turze juz odwózek i nas zabrali do wawy. 5 osób z tylu w samochodzie - hehe Ja i mój M. Przybylismy do domu...2.55 Rodzice nie spia jeszcze!!...ale nie zauwazyli M. wchodzacego cichaczem do mej sypialni.

Och goraco...Szybka wymiana zdań z rodzicami bo zdziwili sie ,ze tak wczesnie wrócilam... I lózeczko...teraz w cieple czuje juz mocniej...o tak...dopiero teraz czuje lekki szczekoscisk...Podchodze do lustra i sprawdzam stan moich zrenic: OooooO :]]]]] cóz za czarne oczeta....a mialam kiedys niebieskie ;) Szok szok bo tylko jedna szt.(ja ostatni naprawde mialam podwyzszona tolerancie) a źrenice znaczniej powiekszone... To byl naprawde MEGA LOV poniewaz naprawde od 6 miechów brania pixów po jednej zrenice nawet mi nie drgaly OoooO

No i odwracam sie do lustra tylem. Z usmiechem na twarzy spogladam na M. Jest sliczny...sexowny...(ach - zaczelo klepac(szok)) Jest piekny...i dziwnie sie na mnie patrzy...jego tez zaczelo lekko klepac...ale w końcu wziol tylko pól...zrenice ledwo mu drgnely...szczeke lekko zacisnol....cieplo :] goraco...

Musialam zaczac żuć gume bo szczekoscisk nie dawal mi spokoju... szeroki usmiech mi nie schodzil z twarzy.... No i juz pokój byl wypelniony po brzegi sexem....Na razie tylko bylo to w nas - nie miedzy nami i nie weszlo w zycie...ale juz czulam ze bedzie niesamowicie....

Zrobilo sie goraco...o czyms tam rozmawialismy chwile...rozbieralismy sie....jeszcze pobudzona bylam...i krecilo mi sie w glowie....lekkie mdlosci (ale ostatnio zawsze tak miala po dropsach...coraz czsciej zygam...a jak juz 4-5 zjem to bez opróznienia zoladka sie nie obejdzie). W głowie tak lekko mi sie krecilo i obraz byl lekko zamazany tak jak prze rózowe okulary ;)

Dotyk zaczelam inaczej odczuwac... Nie byłam naćpana! Byłam lekko wyklepana ,a jednak było lepiej niż zwykle po 2-3... No i pocałunek....szkoda ,że nie odczuwa się tak pocałunków na realu ... Dotyk...szkoda ,że nie odczuwa się go tak na realu... Zamknęłam oczy... On leżał obok... przeciągnełam się...

Oooo! CEV (Closed Eye Visuals) co?? Po jednym kółku ??? Jeeeezu...to było 10 sekund...żałuję ,że na chwile otworzyłam oczy tak chyba ze strachu i ze zdziwienia...znów zamknęłam ale już się nie pojawiły...

Było gorąco....przechodziły po moim ciele przyjemne dreszcze takie jak po orgazmie tylko ,że bez niego ;) On leżał obok...ale ja byłam sama ....zaczełam się dotykać...i gdybym mogła się pocałować sama ze sobą to zrobiła bym to i chyba nigdy nie przestała :P .....czułam to tak niesamowicie....to chyba trochę trwało....Znudziło mu się patrzenie na mnie i on zaczął mnie dotykać...To było jak jakiś afrodyzjak tam musiało być coś więcej...

Do tej pory jest to dla mnie nie do końca zrozumiałe... Ale nie odkleiliśmy się od siebie do 6 rano ... 3 razy .... 5 orgazmów

Kurfffa co to był za LOVEk ??? pomyślałam przez chwile ,że chciałabym ,żeby taki mi się zawiesił na tydzień No i papieross ..mmmmm No i te pocałunki.... To to co lubić najbardziej ;)))) Papieross znów Musiał iść.... Chciałam jeszcze pogadać buhahahaha

Po tym wszystkim nasze błogie wyrazy twarzy mówiły wszystko Ale M. musiał dodać przed wyjściem...nie jemy już kółek kochanie...dłuuuga przerwa...nigdy... Miał racje mówiąc to po tym jak doszłam do konkluzji ,że od 6 miesięcy nie było dla mnie tygodnia bez XTC... Ale czy to wyjdzie??? On wyszedl do domu J Zrobilam sie senna...

Jeszcze się przewracałam z boku na bok do 7 ale i tak było miło ;) Zasnęłam no i witaj kraino mych ulubionych snów.... Sny po XTC sa troche jak CEV .... pojawiające się obrazy....wirujące...rozchodzące sie z jednego punktu....znikające....klatkujace...


Polecam obecne zólte LOVki szaro nakrapiane ;)

Komentarze

FruvaQ (niezweryfikowany)

Przechodzicie nie mowcie, ze nie

fantazytabletss (niezweryfikowany)

Przechodzicie nie mowcie, ze nie

ja (niezweryfikowany)

Mam na imie Dagmara od 15 lat naprawiam pralki ta pralka byla inna niz wszystkie!!!MARTYNo świetnie pisze...jestes fajna i w ogole duuuzo cpasz co jets juz w ogole cool i YOŁ dresiaro!!! Ale nie rób mi wiochy...oki....?Wpadajcie do niej na orgazmy

Fan.Tabletss (niezweryfikowany)

KURWA- Moja mama nie była zadowolana po przeczytaniu tego artykułu..................

GuN (niezweryfikowany)

wiecie ja tez jestem mocno w tej chwili zjebany i nie rozumiem o co jej chodzi ... kobieto to tylko piguly ... sa jazdy ale daj spokoj ... experymentuj buahahaha "a mi sie jeszcze chcialo gadac "

FantazyTabletss (niezweryfikowany)

Czy też trwam&nie trwam w postanowieniach!!!
Cieżko jest zrezygnowac z czagoś co daje tak nieodzowną przyjemnosc. Nawet mi się to udaje od "tamtego " czasu - całkiem niźle jest....
Imprezy rzadko...a imprezy kuszą , ludzie na imprezach kuszą .... no i po ptokach...więc ograniczam się z imprezami w klubach....tesknie za nimi baaardzo.Za tą atmosferą , za zapachem powietrza , za MUZYKĄ w klubie gdzie pełno NAS....
Tesknie za tym wszystkim bardzo! Wakacje się zblizają ....tuz po sesjii examinacyjnej bedzie dobra "nasza własna " impreza w Deep ie na Racławickiej. Dnia 14.06 "deepfeelings "- zapraszando pożądnych i kultórnych klubowiczów na Transsy & psychodelicTranss :))))
Będzie zajebioszka - wierze w to! Moja pierwsza od ponad miecha impreza klubowa na której zostane do końca!!! I affterek jakis dobry bedzie - nie jeden :D
Wiec goraco zapraszam :))
Napisze tu coś jeszcze nie raz - i tego sie obawiam ;)

Maniek (niezweryfikowany)

Pies wam w oczy!! Narkotyki sa zle i nigdy po nie nie siegne!!!! BUUUUU Pieprzeni narkomani, zygac mi sie chce od waszych przezyc, jestescie niczym scierwa brudne, pierdolcie sie pasozyty plesniowe

cLs (niezweryfikowany)

Wara od pasożytoof ;P

JUSTYNKA (niezweryfikowany)

JA JEM PIXY OD WAKACJI PRAWIE CO TYDZIEN NA DYSKOREKAVH.BE NICH BALETY TO NIE BALETY.KOCHAM TE PIEKNE BANIE PO NICH.DLA MNIE NAJLEPSZE BYLO ZIELONE MITSHUBISHI I RENTGENY NIE ZAPOMINAJAC O MATRIXACH .ONE TEZ BYLY ZIELONE.JADA JADA JADA BANIA BANIA BANIA

FantazyTabletss (niezweryfikowany)

Nie wiem czemu z góry takie pasywne podejście do nas - nas tych którzy experymentują - narkomani? - znam ich newielu - baaardzo nie wielu - narkoman to czlowiek uzalezniony od narkotykow!
Oczywisci szanuje to ,ze nie siegniesz po narkotyki , ze nie sprobujesz nawet (ale co mozesz wiedziec w ten sposob-wychowanie)- to tez jest jakieś "wyjście " ... tylko ,ze inny troche sposób na zycie niz moj - nie rozumcie przez to ,ze moim sposobem na zycie jest branie narkotyków - w życiu nie!!!To nie tak - chodzi o to by spróbować tego co nam przyniesie rzeczywistość - no i sztuką jest panować nad soba , poznać się lepiej ...Z resztą nie ma co dyskutowac na ten temat - moze i jestes lepszy.... bo nigdy nic nie brales....Napewno nie gorszy przez to ... ale nie mi to z resztą oceniać.
To mała ofensywa ,a nie contratack ...
Tak trzymać - nie brać ...
Pozdrówki dla całkowitych abstynentów
ps. Jak tak bardzo Ci sie nie podoba na tej stronce to po co tu wchodzisz i po co to czytasz???

herka17 (niezweryfikowany)

Nie wiem czemu z góry takie pasywne podejście do nas - nas tych którzy experymentują - narkomani? - znam ich newielu - baaardzo nie wielu - narkoman to czlowiek uzalezniony od narkotykow!
Oczywisci szanuje to ,ze nie siegniesz po narkotyki , ze nie sprobujesz nawet (ale co mozesz wiedziec w ten sposob-wychowanie)- to tez jest jakieś "wyjście " ... tylko ,ze inny troche sposób na zycie niz moj - nie rozumcie przez to ,ze moim sposobem na zycie jest branie narkotyków - w życiu nie!!!To nie tak - chodzi o to by spróbować tego co nam przyniesie rzeczywistość - no i sztuką jest panować nad soba , poznać się lepiej ...Z resztą nie ma co dyskutowac na ten temat - moze i jestes lepszy.... bo nigdy nic nie brales....Napewno nie gorszy przez to ... ale nie mi to z resztą oceniać.
To mała ofensywa ,a nie contratack ...
Tak trzymać - nie brać ...
Pozdrówki dla całkowitych abstynentów
ps. Jak tak bardzo Ci sie nie podoba na tej stronce to po co tu wchodzisz i po co to czytasz???

Fantazy (niezweryfikowany)

Nie wiem czemu z góry takie pasywne podejście do nas - nas tych którzy experymentują - narkomani? - znam ich newielu - baaardzo nie wielu - narkoman to czlowiek uzalezniony od narkotykow!
Oczywisci szanuje to ,ze nie siegniesz po narkotyki , ze nie sprobujesz nawet (ale co mozesz wiedziec w ten sposob-wychowanie)- to tez jest jakieś "wyjście " ... tylko ,ze inny troche sposób na zycie niz moj - nie rozumcie przez to ,ze moim sposobem na zycie jest branie narkotyków - w życiu nie!!!To nie tak - chodzi o to by spróbować tego co nam przyniesie rzeczywistość - no i sztuką jest panować nad soba , poznać się lepiej ...Z resztą nie ma co dyskutowac na ten temat - moze i jestes lepszy.... bo nigdy nic nie brales....Napewno nie gorszy przez to ... ale nie mi to z resztą oceniać.
To mała ofensywa ,a nie contratack ...
Tak trzymać - nie brać ...
Pozdrówki dla całkowitych abstynentów
ps. Jak tak bardzo Ci sie nie podoba na tej stronce to po co tu wchodzisz i po co to czytasz???

greenz (niezweryfikowany)

gdyby tylko wszystkie tablety byly takie fajneeee..... od dzisiaj bede sobie je robil sam... :D

a tak w ogole abstyneci nie maja prawa sie wypowiadac na temat narkotykow moim zdaniem bo GOWNO o nich wiedza :D

w sumie to zawahalem sie czy wyslac tego komentarza bo do dupy jest ale i tak wysle... :P

FantazyTabletss (niezweryfikowany)

Można rzycić piguły nawet po dość dużym uzaleznieniu - ja chyba nie jestem zbyt silna psychicznie ,ale trzeba było się za to zabrać bo chyba było źle - juz przeginaliśmy wszyscy i nadszedł koniec mojej przygody z tym - juz z miesiąc nic....
szkoda troche bo było extazowo :) przez rok ,ale cóż....
Pozdrówki dla tych dla których to jeszcze trwa - dobraj zabawy i oby wam sił starczyło gdy przyjdzie czas rzucić to :)

Homosapiens (niezweryfikowany)

W sumie to dochodzę do wniosku, że jest totalnie przejebane... Każdy myśli że luzik, wyjdę z tego bo kiedyś mi się znudzi.. Ale skąd można być pewnym..? Kiedyś jak zaczynałem palić trawę, mówiło się: Trawa to trawa, to taki lajt, ale nic więcej. A jednak, potem Hash, speedzik, grzybki, nie raz nie dwa, kwas (fakt że znajomego przejebali i nie zadziałał, tylko tekturki się najedliśmy, ale się zdecydowałem), a wczoraj XTC, bylo zajebiście po połówce, i zaczynam się kurewsko bać co będzie potem? Ja pierdolę, igła i strzykawka? Chyba sobie kurwa do klasztoru jakiegoś pójdę ;) Nie no już sam nie wiem, chyba wszyscy mamy przejebane........

cream-on-lips (niezweryfikowany)

matko boska!!
Dziewczyno wstyd!!!
Z jakiej wsi ty pochodzisz ????
Od wakacji - prawie co tydzień jesz???
Niedługo zabawa sie skończy - czekamy tylko na deprasje wywołaną brakiem serotoniny lub na zapaść ......czy tez zgon - powodzenia szaleni szamacze :)))

bigtasty (niezweryfikowany)

matko boska!!
Dziewczyno wstyd!!!
Z jakiej wsi ty pochodzisz ????
Od wakacji - prawie co tydzień jesz???
Niedługo zabawa sie skończy - czekamy tylko na deprasje wywołaną brakiem serotoniny lub na zapaść ......czy tez zgon - powodzenia szaleni szamacze :)))

xxx (niezweryfikowany)

do autora:)) ---> oooooo jaaaaa ale ci zazdroszcze w moim miescie zadko mozna dostac kolka ale za to jak sa to kurwa!! wszyscy skacza z radosci robi sie banie na lonie natury taka przy boom box ie!! zajebista mialas faze na pigulce jaaaaaaa tylko sobie smaka narobilam. zajebista twoja historia super sie czyta. tylko skad wziac takie lovki?? pozdro dla ciebie!!

fanny (niezweryfikowany)

Bo to tak jest właśnie z narkotykami
-poprostu uzalezniają i nik nic na to nie poradzi...
Nie warto sie rozkręcać bo można się nie wykręcić i własnie na tym sie skonczy - igła i po kanałach helene .....
:(
STOP
oł gash

justynka (niezweryfikowany)

JA JEM PIXY OD WAKACJI PRAWIE CO TYDZIEN NA DYSKOREKAVH.BE NICH BALETY TO NIE BALETY.KOCHAM TE PIEKNE BANIE PO NICH.DLA MNIE NAJLEPSZE BYLO ZIELONE MITSHUBISHI I RENTGENY NIE ZAPOMINAJAC O MATRIXACH .ONE TEZ BYLY ZIELONE.JADA JADA JADA BANIA BANIA BANIA

prosimy kurwa n... (niezweryfikowany)

do autora:)) ---> oooooo jaaaaa ale ci zazdroszcze w moim miescie zadko mozna dostac kolka ale za to jak sa to kurwa!! wszyscy skacza z radosci robi sie banie na lonie natury taka przy boom box ie!! zajebista mialas faze na pigulce jaaaaaaa tylko sobie smaka narobilam. zajebista twoja historia super sie czyta. tylko skad wziac takie lovki?? pozdro dla ciebie!!

AcidFanny (niezweryfikowany)

matko boska!!
Dziewczyno wstyd!!!
Z jakiej wsi ty pochodzisz ????
Od wakacji - prawie co tydzień jesz???
Niedługo zabawa sie skończy - czekamy tylko na deprasje wywołaną brakiem serotoniny lub na zapaść ......czy tez zgon - powodzenia szaleni szamacze :)))

zks (niezweryfikowany)

Najpierw do autora: JESTES SYFEM, POPIERDOLONYM CHUJEM, POJEBEM, CIOTĄ, NAJGORSZYM GOWNEM TEJ ZIEMI i dosłownie nie wiem jak mocnych słow musiałbym uzyc zeby wyrazic moj wstret do ciebie i tobie podobnych!!!
Własnie tacy jak ty niszcza to o co walczymy!!! A walczymy przeciez o LEGALIZACJE!!!!
W TEMU POJEBANEM SPOŁECZENSTWU MARIHUANA ZAWSZE BEDZIE SIE KOJARZYC Z TAKIMI JAK TY - NARKOMANAMI NA DWORCACH, KTORZY ZA DZIAŁKE GOTOWI SA ZROBIC WSZYSTKO (przyjedzie do ciebie pewnego dnia TV Trwam, przekupi za worek bialego scierwa pod warunkiem ze bedziesz mowił "Zaczynałem od marihuany ")
Tacy jak ty NISZCZA NASZ CEL!!! Bez sensu jest podpisywac sie pod listami Kanaby biorac co popadnie z domowej apteczki.
Pozniej taki rzuca cien na całe srodowisko palaczy, rzuca sie w oczy na ulicy i wszyscy sobie o nim mysla "O! To ten, pewnie tez zaczynał od marihuany i chciał tylko sprobowac " NIESTETY LUDZIE TAK MYSLA ALE NIGDY NIE PRZESTANA TAK MYSLEC BO WY IM W TYM POMAGACIE!!! POMAGACIE UTRWALAC STREOTYP ĆPUNA, ĆPUNA-MĘTA SPOŁECZNEGO wiecznie pół przytomnego, do ktorych ludzi przyzwacziła pierdolona komuna z lat 80tych puszczajac non-stop takie własnie obrazki w telewizji. KAZDY Z WAS KIEDY LADUJE W SZPITALU PO LEKACH ALBO CZYMSTAM, KIEDY CHODZICIE NAPIERDOLENI PO ULICY - JESTESCI SABOTAZYSTAMI LEGALIZACJI I MIEJCIE TEGO SWIADOMOSC!!!!

Fizzzi (niezweryfikowany)

Najpierw do autora: JESTES SYFEM, POPIERDOLONYM CHUJEM, POJEBEM, CIOTĄ, NAJGORSZYM GOWNEM TEJ ZIEMI i dosłownie nie wiem jak mocnych słow musiałbym uzyc zeby wyrazic moj wstret do ciebie i tobie podobnych!!!
Własnie tacy jak ty niszcza to o co walczymy!!! A walczymy przeciez o LEGALIZACJE!!!!
W TEMU POJEBANEM SPOŁECZENSTWU MARIHUANA ZAWSZE BEDZIE SIE KOJARZYC Z TAKIMI JAK TY - NARKOMANAMI NA DWORCACH, KTORZY ZA DZIAŁKE GOTOWI SA ZROBIC WSZYSTKO (przyjedzie do ciebie pewnego dnia TV Trwam, przekupi za worek bialego scierwa pod warunkiem ze bedziesz mowił "Zaczynałem od marihuany ")
Tacy jak ty NISZCZA NASZ CEL!!! Bez sensu jest podpisywac sie pod listami Kanaby biorac co popadnie z domowej apteczki.
Pozniej taki rzuca cien na całe srodowisko palaczy, rzuca sie w oczy na ulicy i wszyscy sobie o nim mysla "O! To ten, pewnie tez zaczynał od marihuany i chciał tylko sprobowac " NIESTETY LUDZIE TAK MYSLA ALE NIGDY NIE PRZESTANA TAK MYSLEC BO WY IM W TYM POMAGACIE!!! POMAGACIE UTRWALAC STREOTYP ĆPUNA, ĆPUNA-MĘTA SPOŁECZNEGO wiecznie pół przytomnego, do ktorych ludzi przyzwacziła pierdolona komuna z lat 80tych puszczajac non-stop takie własnie obrazki w telewizji. KAZDY Z WAS KIEDY LADUJE W SZPITALU PO LEKACH ALBO CZYMSTAM, KIEDY CHODZICIE NAPIERDOLENI PO ULICY - JESTESCI SABOTAZYSTAMI LEGALIZACJI I MIEJCIE TEGO SWIADOMOSC!!!!

sweet_home (niezweryfikowany)

do autora:)) ---> oooooo jaaaaa ale ci zazdroszcze w moim miescie zadko mozna dostac kolka ale za to jak sa to kurwa!! wszyscy skacza z radosci robi sie banie na lonie natury taka przy boom box ie!! zajebista mialas faze na pigulce jaaaaaaa tylko sobie smaka narobilam. zajebista twoja historia super sie czyta. tylko skad wziac takie lovki?? pozdro dla ciebie!!

Daryl (niezweryfikowany)

Hmmm...czytam publikacje, wasze komentarze i sama nie wiem co dorzucić swojego,czy w ogóle wart w to sie zagłębiać...właśnie dla tego że też jechałam ostro rok czasu i kurwa udało mi się przestać. Jechałam z kumpelą równo nawet kilka razy w tygodniu,głównie speed,rzadziej XTC. Urządzałyśmy sobie maratony po tydzień,dwa...było cudownie!!! Dziwne bo wspominam ten okres jednoceśnie jako najwsponialsze i najbardziej odjechane przeżycia i wspomnienia a zarazem chciałabym wymazać ten syf z mojej głowy. Było naprawdę zjebiście,faktycznie mały odlot od szrej,nudnej i dobijającej rzeczywistości...pomijając zwały,lęki,rozdrażnienie,depresję i parę innych dziwnych w krętów przez które prawie wylądowałam u psychiatry.Jak zauwarzyłam że już jest ze mną kiepściutko mówią basta i przestałam,najgorsze były pierwsze miesiące,bo tydzień bez speede wydawał się straconym tygodniem,żeby lepiej sobie radzic przestałam chodzić do klubów i jakoś się udało,rok już nie biorę.Moja kumpela skonczyła gorzej,jej było trochę za mało,za mały kop,za mały odlot,za długo się czeka na faze,zaczęła się szprycować,gdyby nie to że starzy ją nakryli pewnie skończyła by już na Centralnym.Teraz po roku terapi Monarowskiej,jest spoko,wróciła,zrozumiała,już niechce.Chciałam wam unaocznić,że nie każdy może przestać wtedy kiedy chce i nie każdy ma kogoś kto wyciągnie pomocną dłoń.Przemyślcie to,nie jestem anty, uważam że wszystko jest dla ludzi tylko z głową.Ja speeda już nigdy nie ruszę bo to syf totalny, ale krążki 1-2 w roku zjem.Pozdrawiam!!

April (niezweryfikowany)

do autora:)) ---> oooooo jaaaaa ale ci zazdroszcze w moim miescie zadko mozna dostac kolka ale za to jak sa to kurwa!! wszyscy skacza z radosci robi sie banie na lonie natury taka przy boom box ie!! zajebista mialas faze na pigulce jaaaaaaa tylko sobie smaka narobilam. zajebista twoja historia super sie czyta. tylko skad wziac takie lovki?? pozdro dla ciebie!!

ANV (niezweryfikowany)

Hmmm...czytam publikacje, wasze komentarze i sama nie wiem co dorzucić swojego,czy w ogóle wart w to sie zagłębiać...właśnie dla tego że też jechałam ostro rok czasu i kurwa udało mi się przestać. Jechałam z kumpelą równo nawet kilka razy w tygodniu,głównie speed,rzadziej XTC. Urządzałyśmy sobie maratony po tydzień,dwa...było cudownie!!! Dziwne bo wspominam ten okres jednoceśnie jako najwsponialsze i najbardziej odjechane przeżycia i wspomnienia a zarazem chciałabym wymazać ten syf z mojej głowy. Było naprawdę zjebiście,faktycznie mały odlot od szrej,nudnej i dobijającej rzeczywistości...pomijając zwały,lęki,rozdrażnienie,depresję i parę innych dziwnych w krętów przez które prawie wylądowałam u psychiatry.Jak zauwarzyłam że już jest ze mną kiepściutko mówią basta i przestałam,najgorsze były pierwsze miesiące,bo tydzień bez speede wydawał się straconym tygodniem,żeby lepiej sobie radzic przestałam chodzić do klubów i jakoś się udało,rok już nie biorę.Moja kumpela skonczyła gorzej,jej było trochę za mało,za mały kop,za mały odlot,za długo się czeka na faze,zaczęła się szprycować,gdyby nie to że starzy ją nakryli pewnie skończyła by już na Centralnym.Teraz po roku terapi Monarowskiej,jest spoko,wróciła,zrozumiała,już niechce.Chciałam wam unaocznić,że nie każdy może przestać wtedy kiedy chce i nie każdy ma kogoś kto wyciągnie pomocną dłoń.Przemyślcie to,nie jestem anty, uważam że wszystko jest dla ludzi tylko z głową.Ja speeda już nigdy nie ruszę bo to syf totalny, ale krążki 1-2 w roku zjem.Pozdrawiam!!

ja (niezweryfikowany)

[reklama]

zapraszam na forum może kogoś zainteresuje ;)

Zajawki z NeuroGroove
  • 2C-B
  • MDMA
  • Pozytywne przeżycie

Set - dobry nastrój, ekscytacja przemieszana z lekkim niepokojem związanym z tego typu flipem Setting - przepełniony ludźmi klub z muzyką rockowo-klubową, bliscy znajomi, większość czasu spędzona z dziewczyną (trzeźwą)

Hej! To mój pierwszy post tutaj, i zarazem pierwszy raport. Podjąłem decyzję, że opiszę swoje przeżycia z tzw. nexus flipa, czyli połączenia MDMA z 2C-B. Naczytawszy się na reddicie o tej kombinacji stwierdziłem, że pora wreszcie spróbować.

  • Marihuana

No wiec tak. Chcialbym sie z wami podzielic moimi kilkoma Tripami na MJ. Nie

chce mi sie tego juz dusic w sobie. Ludzie z mojego otoczenia (oprocz kilku

osob, ktory mieli tez bad tripy) kompletnie nie wiedza co to jest prawdziwy

bad trip. Dla nich jest to zmula, jakas chujowa rozkmina itd. Wkurwia mnie

takie podejscie. Do rzeczy....

  • Etanol (alkohol)
  • MDMA (Ecstasy)
  • Pierwszy raz
  • Tabaka
  • Tytoń

I rok studiów, maj. Czekałem na to od kilku miesięcy. W dniu wzięcia "zastrzyk" adrenaliny, jednakże niepewność i lekki strach przed obcym, ogólnie bardzo pozytywne.

WSTĘP I TŁO

Jest to pierwszy raport, ale bardzo osobisty, toteż jest obszerny, tak dla nastawienia się.

  • Dekstrometorfan
  • Miks
  • Szałwia Wieszcza

Puste mieszkanie matki. Świeczki, kadzidła. Nastawienie: szeroko pojęty pozytywizm.

21.05.2008

I. WSTĘP

randomness