Ciężka praca

by Goblinoid

Anonim

Kategorie

Odsłony

51698

Ok, koniec opierdalania sie, zaczynamy...
Komedia w 3 aktach, występują:

  • Kava Kava 30% PE ekstrakt
  • Ephedra Sinica 8% PE ekstrakt
  • Salvia Divinorum 5x ekstrakt standaryzowany
  • Lobelia Inflata
  • Calea-Dreamherb
  • Tagetes Lucida
  • Sceletium Tortuosum dokladnie sfermentowane

Kava Kava to dość dziwny środek. Czasem jego działanie opierało się głownie na rozluźnieniu, czasem jedynie mnie usypiał, choć efekty nigdy nie były wprost proporcjonalne do przyjętej dawki. I w jej przypadku również pojawia się problem - niektórzy mówią ze Kava jest toksyczna dla wątroby i żeby nie przekraczać dawki 120 mg kawalaktonów dziennie. Wiec spróbowałem - 350 mg ekstraktu wywołało we mnie bardzo przyjemne uczucie rozluźnienia, cała sprawa nie warta była jednak świeczki z powodu długości, a raczej krótkości ;) działania - po czterech godzinach zdecydowanie dało się odczuć zmęczenie, doszedłem wiec do wniosku że już po wszystkim. Następna moja próba angażowała trochę większe środki - 2 g ekstraktu, czyli 600 mg kawalaktonow. Trip był intensywniejszy, bardzo trafnie mógłbym go porównać do tego po x. Naprawdę czułem niesamowitą przyjemność, zalewające fale ciepła i całą resztę efektów tak dobrze znanych Polinezyjczykom :> Po sześciu godzinach zmęczony poszedłem spać. Następna próba z identyczną dawką zakończyła się jedynie uczuciem senności. Przerwy pomiędzy tripami trwały minimum dwa tygodnie, nie sądze więc by był to jakiś efekt kumulacyjny, czy podwyższona tolerancja... Mam teraz zamiar spróbować z 3g, wcześniej jednak muszę doprowadzić moją wątrobę do stanu używalności :] Dodam jedynie że Kave spożywałem pradawnym mega tajnym sposobem, czyli wsypywałem do szklanki i zalewałem po równo wodą i mlekiem, po czym miksowałem 5 minut. Oprócz okropnego smaku i zdrętwiałego języka nie zauważyłem większych problemów z tą metodą.

O efedrynie nie napisze nic, bo nienawidzę tego środka i najchętniej bym się go pozbył... Jeśli jednak ktoś chce znać szczegóły powstania owej nienawisci - prosze o znak.

SD jak zwykle - pełen majestat, kupa miłości, przyjemności i duchowych tripów. IMHO Salvinorin to najmocniejszy halucynogen na świecie - nie powoduje zmian percepcji, lecz prawdziwe halucynacje, wraz z depersonalizacją, podróżami poza ciałem i całą resztą... Największa dawka ekstraktu - 200 mg po prostu wyrwała mnie z ciała. Nie pamiętam momentu wypuszczania dymu, od razu się położyłem i zamknąłem oczy (właściwie nie byłbym w stanie zrobić niczego więcej). Wszystko zaczęło się w przeciągu ułamka sekundy - mój pokój widoczny, a może bardziej odczuwany zza zamkniętych powiek został zdarty jak nalepka z muru, zgnieciony i wrzucony w czarną otchłań. Widzialem tam swoje ciało, w pierwszym momencie odezwał się więc instynkt samozachowawczy i zareagowałem strachem przed śmiercią. Unosiłem się w przestrzeni, wokół mnie zaczęły pojawiać się jakieś kształty (nadmienię że tam wszystko działo się jakby w przyspieszonym tempie i na wielu poziomach świadomosci naraz, stąd trip jest krótki, zaś pamięć czasem zawodzi - ważne jest jednak by doświadczalnie nauczyć się istnieć w tamtym świecie). Za chwilę rozpoznałem - były to identyczne wstęgi, nalepki, jak ta którą tworzył mój pokój. Wszystkie były dwuwymiarowe, kiedy jednak podchodziłem bliżej - widziałem głębie i byłem pewien że mogę tam wskoczyć i po prostu znaleźć się w danym miejscu. Obok mnie pojawiła się jakaś istota, z którą od poczatku tripu rozmawiałem, choć dopiero teraz byłem w stanie ją zauważyć. Nie kierowały nią emocje, jej ciało złożone było z opisanych powyżej wstęg, ona sama zaś przemawiała z dudniącym pogłosem. I tu zauważyłem coś interesującego - tam nie ma słów, nie ma zmysłów, jest tylko myśl, emocje, energia. Przekaz istoty był przekazem idealnym - zawierał w sobie reakcje wszystkich moich zmysłów na dane zagadnienie, wraz z emocjami, które ów widok mogłby wywołać. W każdym razie mój towarzysz był bardzo zdziwiony moim przywiązaniem do świata fizycznego, odnosił się do mnie wręcz z pogardą że w ogóle chcę tam wracać... Widziałem że był on w stanie wpływać na wstążki dookoła - kiedy je rozciągał panowała tam susza, kiedy je zwężał - nadchodził urodzaj, czasem rownież wprawiał je w delikatny ruch falowy co oznaczało trzęsienie ziemi lub inny kataklizm. W tym momencie powróciła moja fizyczna świadomość, gdyż zdałem sobie sprawę że nie mogę iść dalej - mógłbym po prostu nie wrócić. Brat który mnie pilnował opowiadał że w trakcie tripu wstałem zlany doszczętnie potem (w 4 minuty wygladałem jakbym dopiero co wyszedł spod prysznica), trzęsący się z zimna (w pokoju mam stałą temp. 24 stopnie) i wręcz biały, mówiłem że już dość, że już nie chcę, po czym najzwyczajniej na świecie położyłem się z powrotem. Nie muszę chyba dodawać że nic z tego nie pamiętam :) W każdym razie dalsza część tripu była już bardziej osobista i stanowiła rozmowę z szałwią. Wielokrotnie podczas rozmowy oddawałem jej cześć i do dziś zastanawiam się skąd w mojej glowie wzięły się te wszystkie gotowe indukcje i modlitwy... W każdym razie po 30 minutach nastąpił całkowity powrót do rzeczywistosci, która dla mnie jak po każdym tripie z Boska Szałwia nie była już taka sama.

Lobelia Inflata zw. Indian Tobacco w formie palonej bardzo mnie rozluźniła, kilku znajomych wręcz uśpiła. Efekty dało się poczuć od razu po zapaleniu, trwały jakieś 3 godziny, po czym wszystko wracało do normalności.

Dreamherb otrzymałem w postaci przetworzonej. Każdego wieczoru przez tydzień zjadałem 1 g zapakowany w chusteczkę po czym przepijałem wodą i od razu kładłem się do łóżka. Oprócz efektów moczopędnych (budziłem się w nocy i biegałem do ubikacji) zauważyłem że zacząłem doskonale pamietać swoje sny (co zostało mi do dziś), zaś w ciągu 7 dni dwa razy samoistnie doznalem snu świadomego. Bez użycia Calea zdarzało się to średnio raz na miesiąc samoistnie lub za każdym razem gdy stosowałem ćwiczenia.

Tagetes Lucida oceniam bardzo miernie - paskudnie smakuje, efekty delikatnie mówiąc nieopłacalne - lekkie rozluźnienie i delikatne CEV. Teraz będę testował herbatkę połączoną z palonymi liśćmi - jeśli coś ruszy - dam znać.

Sceletium Tortuosum zostawiłem sobie na koniec, bo to roślina która wywołała we mnie najwięcej sprzeczności. Efekt w moim przypadku był po prostu zajebisty - wyostrzenie zmysłów, dużo radości, szczery uśmiech zagościł na mej twarzy ;) Jeśli miałbym porównywać działanie z jakimś syntetykiem to stawiałbym na kox. Hmm, a co miałem na myśli pisząc o sprzecznościach? O tym chyba będzie wiedział każdy użytkownik Kanny lub Yopo - wciągnięcie 200 mg tego paskudztwa to naprawdę nie lada wyczyn. W każdym razie dokładnie sfermentowany i pokruszony materiał rozdzieliłem na ładne kreseczki i wciagałem łącznie jakieś 15 minut. Efekt utrzymywał się długo - od 5 do 6 godzin, jestem jednak pewien że w trakcie nie byłoby problemów z ew. zaśnięciem. Po tripie położyłem się i jeszcze długo doznawałem przyjemnych CEV, po czym zasnąłem bardzo odświeżającym snem. Każda następna próba jedynie utwardzała mnie w przekonaniu że gdyby nie sposób przyjęcia - byłby to środek idealny (przynajmniej dla mnie :)). Ale - coś za coś. Kupiłem sobie więc oczyszczające zatoki, krople do nosa i testuję dalej :)

Jeśli kogoś interesuja szczegóły jakiejś rośliny - dajcie znać.

Pozdrawiam

Goblinoid

Komentarze

Seban (niezweryfikowany)

Witam serdecznie wszystkich lubiących dobre "samopoczucie":).
Mam ogromną prośbę.Czy ktoś mógłby mi pomóc,opisując mi konkretnie nazwy,które podam zaraz,czyli:Co to dokładnie jest,jak wygląda,jak to można dostać itp.Chodzi mi o:
1.Kava Kava 30% PE ekstrakt
2.Ephedra Sinica 8% PE ekstrakt
3.Salvia Divinorum 5x ekstrakt standaryzowany
4.Lobelia Inflata
5.Calea-Dreamherb
6.Tagetes Lucida
7.Sceletium Tortuosum dokladnie sfermentowane

Chodzi mi o te 7 nazw,bo przeczytałem opis tych nazw dzięki artykułowi napisanym przez: Goblinoid-a.Może autor przeczyta mój komentarz i będzie tak miły i mi te nazwy przybliży i dzięki temu pomoże mi przeżyć to co on.Jeżeli jednak nie uda mu się tego przeczytać(lub nie bedzie Mu się chciało mi odpowiadać),to licze,że może ktoś się znajdzie,który będzie mi w stanie pomóc.Będę ogromnie wdzięczny i również służe radami,bo też kilka rzeczy próbowałem i może uda mi się komuś cos polecić.Prosze o pomoc.Z góry dziękuje.
Serdecznie pozdrawiam...

Seban
P.S
Wolałbym i prosił o odpowiedzi na mojego maila...

novo (niezweryfikowany)

SzaSZalwia

1. Pierwszy mach i juz, ciach w logosfere ! Zaczynam bac sie odpowiedzi na pytanie ktore wyskoczylo nie wiadomo skad : kim byles przed urodzeniem sie twoich rodzicow ?
2. Potem nagle z kominka wyplywa zywszy strumien : musze natychmiast napisac powiesc cyberpunkowa na podstawie « estetyki sredniowiecza « Tatarkiewicza, ktorej egzemplarz wpadl mi w oko w mroku.
3. Teraz wszystko plynie w rzece czegos, co umownie nazywam czasem, choc jest to cos o wiele wiekszego od czasu. W tej rzece zawiera sie struktura absolutna. Ale zamazana, niedoskonale do mnie dociera, wlasciwie to nie widze jej, czuje jej obecnosc za falujaca kurtyna. Wiem dlaczego tak sie dzieje : wszystko jest spoznione, albo przychodzi za wczesnie
4. Glosy, szepty, intonacje, zapachy, kolory wymieszne niby w pralce. Ale jednoczesnie oddzielne, zroznicowane, jakby syntetyczne Kolejny mach.
5. Dziecinstwo, teraz to juz jasne. Wjazd jest brutalny. Rozdroze i brak czasu na jakiekolwiek decyzje i natychmiast rozdarcie, rozczepienie. Gleboki oddech, rozluznic sie, wszystko wraca do pierwotnej rzeki : plynnosc rzeczy, przestrzeni, pustki i cial stalych. Wszystko podkolorowane w tonach niebiesko-granatowych. To dziecinstwo i mlodosc jednoczesnie. Jakas wyrazna granica pojawia sie pod koniec lat siedemdziesiatych w nagle precyzyjnej chronologii : cos sie wtedy dla mnie zaczelo. Stalker Tarkowskiego i swiat z opowiadan Lovercrafta. Przechadzki po stalkerowskiej Zonie.
6. Wczesne rano, francuska lagodna wies. Widac gwiazdy i ksiezyc. Cwierc grama sproszkowanych lisci +kilka mikronow 10x salvia divinoris na warstewce drobno zmielonych kwiatkow white-widow made in Swiss,w fajce z ognioodpornego szkla..
7. Wszystko cieple, czule, nostalgiczne. Czyste jak kieliszek wodki, zdany celujaco egzamin. Kiedy ranne wstaja zorze…Mlodosc i jej postacie Wracaja zapomniane szczegoly, odzywki, czujna radosc tamtych lat
8. Postanowienie poprawy : byc prostszym, cieplejszym sloneczniejszym (slonce pokazalo pierwsze promyki), ale bez przesady.
9. Szalwia to narkotyk konczacej sie nocy. Noc swietojanska w lasku nad Atlantykiem. Ptaki zaczynaja spiewac o konczacej sie nocy. Szalwia jak ostatnia deska ratunku zeby przed switem znalesc kwiat paproci. Ten kwiat paproci to bohater wyswietlonego prymitywnym rzutnikiem, w zaciemnionym pokoju na przescieradle, celuloidowego filmu.
10. Niezgrabnymi niedzwiedziowatymi ruchami probuje namalowac farbami na przescieradle obraz kwiatu paproci, ktory znika nagle gdy zapala sie swiatlo.
11. Szalwia to platforma, rampa, odskocznia, od ktorej mozna sie odbic aby wyladowac w czaso-przestrzeni. Czas jest i go nie ma. Moglbym, zdaje sie, napisac siedem nudnych traktatow o czasie. Ale szkoda …Nie, jednak czas nie istnieje. Wybierasz jedynie przestrzen, ktora ci odpowiada. Wiek nagle przestaje miec znaczenie.
12. Matryca kazdego przezycia. Mam ochote sprobowac nocnego chlania wina. (Nie pije od dawna, czuje brak winka). Symulacja jest doskonala.
13. Faza mineralna. Kamieniejesz z zadumy nad fizycznym swiatem : figi, winogrona, orzechy, niebieskie niebo, zielone pasemko wzgorz na horyzoncie.
14. Ten przeplyw, o ktorym ciagle mowa - ruch czasteczek w roznych kierunkach, pionowe rozwarstwienie fal.
15. Zbieram winny chrust w wycietej w pien winnicy. Pada pazdziernikowy deszcz. W ustach kulka gorzkiej szalwi, ktora starannie przezuwam od pol-godziny.. Chrust ustawiam na krzyz., nie ma zywego ducha, becza zmoczone deszczem barany. Dziady, potem ranek wszystkich swietych z modlitwa o zmarlych na spokojnych ustach.
16. Zbieramy orzechy niczym perly, w mokrej trawie.

Copyrigt by novo

k (niezweryfikowany)

koniecznie musi byc szklana fifka z duzym cybuchem? sa moze jakies inne sposoby??

baz (niezweryfikowany)

mam pytanie bardzo wazne... a mianowicie -> gdzie mozna dostac Calea Zacatechichi?
za ile?i ile trzeba czekac? ktokolwiek by cos wiedzial pisac mi na majla-> z gory dziekuje za kazde info

szaman (niezweryfikowany)

Robił ktoś może zakupy w holenderskich etno-shopach? Jakie macie doświadczenia? Które z nich polecacie?
Sam zastanawiam się nad zakupami w botanic-art, w porównaniu do innych sklepów (np. azarius) mają tam bardzo tani towar. Tyle, że za przesyłkę trzebe zapłacić jakieś 11 euro (w azariusie 6 euro)
Chciałem tam zakupić san pedro, salvie i ewentualnie ayahuasca, ale trochę boję się, że coś pójdzie nie tak na granicy...
Mam się czego obawiać?
:)

P.S.Sorry za zadawanie takich pytań w tym miejscu, ale sami wiecie, że forum na hyperrealu przestało działać :(

kodiusz (niezweryfikowany)
Wszystkich zainteresowanych kupnem Calea Zacatechichi lub Salvia Divinorum, zapraszam pod numer gg - 2827690 Cena zależnie od ilości - do uzgodnienia :)
Agnieszka (niezweryfikowany)

PROSZE TYLKO ZEBYS NAPISAL SKAD TO BIERZESZ, KUPUJESZ W INTERNECIE? PODAJ JAKIES SPRAWDZONE I W MIARE TANIE STRONY?;)

pihmonko (niezweryfikowany)

Gdy ktoś jest z Lublina lub okolic i chcialby popodróżować pod wpływem szałwii to piszcie na maila. Coś wykabinujemy!!

ganjaboy (niezweryfikowany)

Jak ktoś ma odsprzedać sadzonki Salvii Divinorum to ja chętnie Biorę.

z góry dzięki

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>><><><><<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<

Zenon (niezweryfikowany)

Ludzie macie tutaj jeden z adresów sklepów internetowych gdzie można dostać legal drugi. W tym DREAMHERB i Sceletium tortuosum. WWW.NARKO.PL

SPOxxx
POZDRO

tyr (niezweryfikowany)

Dodam tylko , ze raczej nie oplaca sie kupowac ekstraktu 5x , po nim palac we 3 osoby okolo 2g w kilku sesjach udalo sie doswiadczyc jedynie kilkunasto sekundowych teleportacji w inne wszechswiaty... Natomiast ekstrakt 10x to juz inna historia , sam nie mialem okazji jeszcze tego palic , ale bylem swiadkiem jak kumpel spalil 1 lufe i po prostu nie mogl wyjsc z podziwu nad potega tego halucynogena,a jego naprawde ciezko jest czyms zadziwic...

MACHA (niezweryfikowany)

Jak ktoś ma odsprzedać sadzonki Salvii Divinorum to ja chętnie Biorę.

z góry dzięki

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>><><><><<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<

LeprOsy (niezweryfikowany)

zaciekawiło mnie jak ludzie piszą o SD, nigdy nie probowałem tego środka, ale cos co kojarzy mi sie z podrózami Astralnymi i wypieprzaniem kogos z Ciała wywołuje u mnie ogromną euforię, chciałbym z TObą porozmawiać o nim .....ale to raczej na MAil bym prosił.....wole prywatnie

LeprOsy (niezweryfikowany)

Interesuje mnie równiez ów substancja ktora poprawia rzekomo pamietanie snow..... chetnie bym sprówował bo nudzą mnie noce juz od dwóch lat, ciagle tylko zasypianie czarna dzióra i pobudka i tak w kółko ;/ gdzie to mozna dostac i w jakiej cenie

znac (niezweryfikowany)

gg:4526979

czeczen (niezweryfikowany)

A wiec!
Po pierwsze i najwazniejsze primo:
czy adres getsalvia.com jest na tyle sprawdzony i pewny, ze mozna sobie z niego ze spokojem zamoowic to cudo, majac pewnosc, ze nie dotrze do mnie paczka majeranku za ciezkie kilkadziesiat eurosoow.
Po drugie primo: jakie jeszcze cudenka powoduja podobne stany?
Sluszalem, ze meskalinka powoduje synergicznosc dosc ostrych i dlugotrwalych haluxoow....
No to to by bylo na tyle.
RSVP
na
obskuras@wp.pl

Silver (niezweryfikowany)

Nagralem video jak z kumplem palimy Salvie, zapraszam do sciagania

http://www.lo2.opole.pl/~madras/Johnek/salvia_0008.wmv

Kopytko (niezweryfikowany)

Siemanko jesli mozesz to skontaktuj sie ze mna jak naj szybciej (jak bedziesz pisac to odrazu mow ze chodzi o salvie), moje gg: 1689971

cienk (niezweryfikowany)

ma ktos moze na "wydaniu " szczepke salvii divinorum? i moglby oddac w dobre(moje) rece? pozdrawiam

green_grunc (niezweryfikowany)

Jak znajdziesz chwilke czasu opisz mi ten speyfik... co to jest?

gobelek (niezweryfikowany)

Jak znajdziesz chwilke czasu opisz mi ten speyfik... co to jest?

Tomek (niezweryfikowany)

Lobelina działa na układ oddechowy w ten sposób iż przyspiesza i pogłębia oddechy,
toteż jest składnikiem leków na astmę. Wspomaga pracę serca. Sama lobelia zaś jest rośliną o działaniu pobudzającym.
Ma działanie przeciwskurczowe.
Polecana dla osób z astmą, działa tonizująco na układ krwionośny.

Piszesz ze lobelia cie rozluznila z twoich kumpli u spilka a podobno jest pobudzajaca i ile trzeba tego spalic?

Hans (niezweryfikowany)

Witam Witam
BArdzo ciekawe artykuly. Milo i przyjemnie sie czyta. A tak pozatym to chcialem sie zapytac o te roslinki co pan tam na samym koncu napisal ze jak by co to pytac?? Wlasnie chcialem sie zapytac o wszelkie rodzaje roslinek? prosze o odpowiedz na maila

Pozdrawiam HANS

Jakub (niezweryfikowany)

JESLI KTOS MOGLBY MI POWIEDZIEC JAK ZDOBYC SZALWIE BOSKA , BOSKO BYLOBY...

Mary (niezweryfikowany)

mam pare pytan
moj GG 5203104

niuton (niezweryfikowany)

Gdzie można dostaś SD??!!
Proszę o odpowiedz na maila.

goldduster (niezweryfikowany)

mam prosbe odezwij sie bo nie wiem jak sie z toba skontaktowac. moj gg 7552477

Sliver (niezweryfikowany)

a czy ktoś z forumowiczów orientuje się gdzie można dostać kava-kava??? Jeśli tak, to proszę o info na maila. Z góry thx.

lucyper (niezweryfikowany)

Siemka odzezwij sie do mnie jak bys mógł dzieki z góry ... :) gugu 6667696

ToMek (niezweryfikowany)

Siemka odzezwij sie do mnie jak bys mógł dzieki z góry ... :) gugu 6667696

eddi (niezweryfikowany)

Robił ktoś może zakupy w holenderskich etno-shopach? Jakie macie doświadczenia? Które z nich polecacie?
Sam zastanawiam się nad zakupami w botanic-art, w porównaniu do innych sklepów (np. azarius) mają tam bardzo tani towar. Tyle, że za przesyłkę trzebe zapłacić jakieś 11 euro (w azariusie 6 euro)
Chciałem tam zakupić san pedro, salvie i ewentualnie ayahuasca, ale trochę boję się, że coś pójdzie nie tak na granicy...
Mam się czego obawiać?
:)

P.S.Sorry za zadawanie takich pytań w tym miejscu, ale sami wiecie, że forum na hyperrealu przestało działać :(

panamski kanał (niezweryfikowany)

Calea działa, ale chyba nie na wszystkich. Miałem okazje zeżreć około 1 grama pół godziny przed snem.Efekty? Ogólne rozlużnienie i uspokojenie. Jeżeli chodzi o sny, to były, owszem, w dwóch seriach. Pierwsza, złożona z dwóch, jeden po drugim, potem sie obudziłem (i byłem święcie przekonany, ze juz ranek, dopóki nie zobaczyłem, że jest środek nocy), a potem kolejna seria, czterech czy pięciu snów. Wszystkie były bardzo wyrażne i pamietałem je po obudzeniu. W tej chwili( miesiąc póżniej) nadal je pamietam, przynajmniej część. Mam też znajomego, który je to przed snem i na niego nie działa to wcale. Generalnie polecam (żadnych efektów ubocznych), ale radzę przygotowć cos do popicia. Calea ma najohydniejszy smak pod słońcem.

masaj (niezweryfikowany)

salvia to , fakt faktem, pełen majestat. Do żadnej innej rośliny/substancji nie mam tyle szacunku co do Niej.
Kanna również staje się mi coraz bliższa, w bliższych planach mam zamiar sprubować większe jednorazowe ilosci, a wciaganie tejze rosliny to nie jest znów taki hardcore, choć z radoscia tez tego nie kojarze. Pozostałych roslinek nie znam, kava kava lezy zapakowana w szufladzie, przyjdzie czas i na to.

ja (niezweryfikowany)

[reklama]

zapraszam na forum, może kogoś zainteresuje ;)

łukasz bułka (niezweryfikowany)

7 h temu wzialem 7 ziarenek tuvala-tuvala zapakowanych w folie do pieczenia , wlozylem to do wanny i zalałem wrzątkiem ze spiritusem (ogolnie ok 20% alkoholu w wannie) nastepnie wchodzimy do wanny w masce do scuba-divingu i robimy bulbulbul, zanurzamy sie w wanne na 20 min i wchlaniamy. po 20 min szybko wychodzimy zanim pierdolnie nas WMF. Idziemy na balkon (trzeba sie schlodzic ) i tam mamy faze. Trip jest jak skurwysyn, polecam, rozpierdala nerki. YO
BUŁA

ja (niezweryfikowany)

[reklama]

zapraszam na forum może kogoś zainteresue ;) ciągle się rozwijamy!

Anonim (niezweryfikowany)
Wszystkich zainteresowanych kupnem Calea Zacatechichi lub Salvia Divinorum, zapraszam pod numer gg - 2827690 Cena zależnie od ilości - do uzgodnienia :)
Zajawki z NeuroGroove
  • 2C-T-2

Nazwa substancji: 2C-T2

Dawka: 20 mg doustnie

Set & setting: pusta chata, mała kameralna imprezka, dobry humor


  • MDMA (Ecstasy)
  • Pierwszy raz

podekscytowanie pierwszą przygodą z ecstasy, lekki niepokój okoliczności: impreza

Długo czekałam na tę okazję. Kupiłam dwie tabletki mdma/ecstasy (za nie wiem czy nie dosyć wygórowaną cenę 50zł/szt) już dwa tygodnie przed planowaną imprezą i nie mogłam się doczekać. Czterech moich znajomych kupowało je razem ze mną i zdążyli je wypróbować jako pierwsi — po ich opowiadaniach byłam jeszcze bardziej nakręcona, nie mogłam się doczekać "przytulania słupów, biegania wesoło w nocy po mieście, tańczenia do 6 rano". W przyjemny sobotni, majowy wieczór spotkałam się z kolegą w centrum żeby iść razem na wspomnianą wcześniej imprezę.

  • Grzyby Psylocybinowe
  • Przeżycie mistyczne

Set: bardzo pozytywny, na fali rozwoju duchowego, intencja osiągnięcia wyższego stanu niż znane mi wcześniej;; Setting: lato, dom na wsi z ogródkiem, zwierzętami. Słońce, ciepło, cicho i spokojnie, towarzystwo koleżanki i kolegi

Opiszę dziś przeżycie, które bardzo zmieniło mój odbiór świata. Był to prawdopodobnie mój "najlepszy" trip w dotychczasowym życiu.

To wydarzenie miało miejsce około pół roku temu. Wcześniejsze miesiące były dla mnie wyzwaniem ze względu na wiele zmian na każdym polu życia. Jednak całe szczęście udało mi się podołać i w lato byłem gotowy na nowe perspektywy. 

  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

Absolutny spokój umysłu wynikający z pobytu w bajkowej lokalizacji położonej w górach. Oczekiwania ograniczały się do chęci przeżycia refleksyjnego doświadczenia.

Obudzony po 4 godzinach snu o godzinie 0:15 przyjmuje kartonik serii Voidrealm w między czasie przygotowując niezbędne przedmioty : kartke, kredki , butelke wody i słuchawki. Pamiętając swoją pierwszą podróż, która okazała się być okrutną konforntacją mojego ego. Postanawiam poddać się medytacji w intencji spokoju oraz totalnemu poddaniu się nadchodzącym przeżyciom.